:arrow:
Wersja do druku
:arrow:
:arrow:
:arrow:
Hi bebe, obudziła się w Tobie energia do dietkowania, a zwłaszcza do tego ruchu. Trzymaj się dzielnie i zazdroszczę woli do ćwiczonek, mnie ona jakoś jeszcze nie dopadła.
Fajnie, że dieta niełączenia Ci pasuje. I cieszę się, że ćwiczysz. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty :)
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://www.bbc.co.uk/health/images/300/fruit_medley.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
:arrow:
Bebe - ja też przed okresem tak czasami mam - tydzień przed o ironio a nie jeden czy dwa dni przed i nie w sam okres... także gdyby to było to, to nie Ty jedna :)
Mi przeszło jak zaczęłam regularnie łykać tabletki z pokrzywą i skrzypem (pokrzywa działa moczopędnie i zapobiega zatrzymywaniu wody w zbyt dużych ilościach)... no i jak ręką odjął - przestałam puchnąć przed okresem... czasami zdaża mi się zatrzymać wodę ale bez spektakularnych efektów.. :)
Hi Bebe, ja też jestem najbardziej spuchnięte równo tydzień przed, a potem zaś co prawda jestem już mniej, ale za to jakaś taka cholernie rozdrażniona. Coż ten typ tak ma. A może skoro zaczęłaś ładnie dietkować, to organizm pozbywa się też toksyn, często taką zależność zauważam u siebie. Nie poddawaj się! Chrzanić wagę, bo teraz jest nieadekwatna do Twojego dietkowania. Trzymaj się!
Pozdrawiam weekendowo. :wink:
Bebe, też sądzę, że skoro tak dzielnie dietkujesz i tyle ćwiczysz, to nie ma mocnych, waga zacznie spadać już niedługo. Przetrzymaj @ i zobacz po nim. Będzie dobrze :)
Uściski i fragment naszej Procession of the Species dla Ciebie. Ten człowiek przez całą paradę tak na czworakach szedł :)
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/b22escd.jpg