-
dzieki ammy za to ze wpadasz do mnie i za mile slowa.fajnie ze mozna sobie tu przyjsc i pogadac i problemach ktorych inni nie rozumieja.jak wchodzilam to myslalam ze moze bede jedyna z taaaka waga i dostane ochrzan i znow sie schowam w kat a tu takie mile przyjecie i tyle zyczlwych dziewczyn.wierze ze z wami mi sie uda.milego weekendu!! :D
-
Oj są przez caly rok sa...al4e juz nie swieze tylko mrozone i juz nie tak samo dobre :( a szkoda...Amy...widze ze u Ciebie ladnie dietkowo...u mnie tez nie najgorzej ;) Tak wogole to wstawaj juz bo dnia szkoda...:P...a ja ide sie polozyc ;)...o malo co dzisiaj nie zarobilam od jakiegos faceta. Az strac po ulicach chodzic :/
Ale nic sie na szczescie nie stalo...buziaczki :*:*:*:*
-
Agulka a czy widziałaś kiedyś, zeby jakaś grubaska dla drugiej była nie miła, z powodu nadwagi tej drugiej. My się rozumiemy.
-
Witaj Ammy!
Życzę ci udanego weekendu, bardzo dietkowego i sportowego i słonecznego i owocowego...
A oprócz truskawek polecam też czereśnie ponoć mają same zalety dla odchudzających się...
Ciumki
-
Dziękuję śliczniutko za tak liczne odwiedzinki :) Aż miło wejść na wątek gdzie tyle uśmiechniętych osóbek zagląda :)
Czreśnie mam na działce, na 2 drzewach, ale jeszcze nie do końca dojrzałe no i niestety niewiele :P Ale zawsze mogę wyskoczyć po nie na ryneczek niedaleko :P Kurczę, dziś "pochłonęłam" prawie 2 kg truskawek... Pyszne były, pyszne, ale mój żołądek zdecydowanie czuje, że to dużo za dużo :] Na szczęście innych rzeczy nie było za wiele, więc jako tako dzień przeżyłam :)
A dzień był "zabiegany". Poranna wizyta u kolegi, podróż do Krynicy, 3 godziny nudy, odebranie nagród z "Kangura", spowrotem do domku (cholera - przez całą wyprawę do Krynicy nic nie zjadłam, a co gorsza - prawie nic nie wypiłam :/). Potem jeszcze spacer z piesem, zakup truskawek, 20 minut skakanki... A potem wieczór przed TV, bo to Maraton uśmiechu się przyplątał, potem jakaś komedia brytyjska (hmm komedia?) na HBo, no a potem - za namową brata - finał Idola. No i tak jakoś dziwnie ten dzionek minął.
To teraz lecę do was, ale może jeszcze potem "podsumuję" sobie tutaj 2 miesiące dietki, które dziś mijają :)
Pozdrówka!
-
Ammy
daj znać, kiedy czeresnia owocuje, też mam, ale rzadko jestem.
Może uda sie coś wydrzeć szpakom.Buziole.Ania
-
Aniu, czereśnia owocuje... hmm, ja zjem wszystko, co da się zjeść, więc nawet i już teraz. Zresztą to sporo zależy od drzewa, tj chyba odmiany czy czegoś no i miejsca - czy słonecznie czy raczej słonko rzadziej zagląda. U mojego sąsiada aż żal patrzeć - drzewo pełne czereśni czerwoniutkich, szpaki mają wyżerkę...
A teraz małe podsumowanie. Na diecie jestem od 2 miesięcy. Właściwie - nie traktuję tego jak diety, bo po prostu - przyzwyczajam się zdrowo żyć. I czuję się z tym doskonale. Za mną już połowa drogi (w kilogramach), dziś stanęłam na wagę i znów pokazała o kilogram mniej. Ale droga przede mną jeszcze daleka - bo muszę te jednak nowe nawyki żywieniowe utrwalić, co na pewno zajmie mi więcej niż 2 miesiące. Myślę, że jeżeli osiągnę wymarzoną wagę (65-67kg) i uda mi się ją utrzymać przez zimę, to będzie oznaczało pierwszy poważny sukces. A potem - może już bedzie tak naprawdę "z górki"... Bo właściwie to teraz nie dość, że "nowy" styl odżywiania i ruchu, to jeszcze wyzwania naukowe - studia. A właśnie - 29 czerwca egzaminy na AGH, potem z początkiem lipca - na UJ. Więc chyba przyjdzie czas lekko ograniczyć swoją forumową aktywność i zacząć powtórki - na szczęście tylko z matematyki. Przed maturą powtórki olałam, może teraz bardziej się postaram :] ale broń Boże nie oznacza to rezygnacji ze zdrowego żarełka i ruchu - po prostu ograniczę kompa i postaram się wyeliminować TV na rzecz nauki :) trochę trzeba musk rozruszać :)
Pozdrawiam cieplutko!!! :D
Na dobranoc:
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/183651.jpg
-
-
AmmyLee to ja tez zycze milej niedzieli :lol:
-
bedzie dobrze...troche testow ...troche tresu...:P zobaczysz co przezywalam i co przezywam hehhehe ja jestem w trakcie sniadanka...musz edo auki usiasc i z kumpela do centrum handlowego jedziemy...ciuszki ciuszki...:P pozdrawiam :D (ps. z drugiej strony zastanawiam sie czy cokolwiek kupowac...a jak jeszcze schudne)?? :P