-
http://galeria.cyfrowe.pl/p/3/6/21495.jpg
Witaj Belluś :D
zakoniam i "zagoniam" na forum :wink: :lol:
pokaż się nam na chwilunię i napisz co u Ciebie skarbie :D
ja troszkę dziś nagrzeszyłam, za to teraz brykam jak tamten konik poprzedni, żeby spalić chlebek który zjadłam na drugie śniadanie w nadmiarze :wink:
buziaki wysyłam :D
http://www.odysseybulbs.com/crocjeanlge.jpg
nie mogłam się oprzeć, żeby nie zawiośnić oprócz zakoniania hihi :lol: :wink: :lol:
-
Bellciu zgadzam sie z Izunią, myśle że warto wziąć kredyt by kupić mieszkanko o którym marzysz, takie które będzie dla Ciebie czymś więcej niż tylko ścianami, po co rezygnować z czegoś co sie właśnie odnalazło na rzecz czegoś w czym być może nie będziesz sie dobrze czuła, a potem będziesz żałować :?: będzie dobrze, na pewno :):) pozdrawiam i życze dużo sukcesów :):)
-
Pozdrawiam wieczornie i melduję ,że już w lepszym hooomorku :wink:
http://www.paulus.pl/upload/kartki/440.jpeg
Belluś dziękuję!
-
Belluś, z całego serduszka gratuluję Ci tego straconego 1.1 kg :D Teraz, gdy już "zatrybiłaś" (fajne określenie :wink: ) pójdzie już z górki :D :D :D
Moc uścisków i buziaków!
-
Belluniu wpadam z cieplutkimi pozdrowieniami :D :D :D :!:
Odezwij sie,bo inaczej.....zamartwie sie na śmierc i bedziesz mieć mnie na sumieniu] :wink: :roll: :roll: :!:
http://www.pupile.com/pup/images/img_poter.19.JPG
-
Iza!!! wracaj natychmiast! no...
ja się normalnie boję tych twoich zniknięć, bo jak ostatnio zniknęłaś - to sama wiesz co było...
czekam tu na ciebie cały czas i czekać będę cierpliwie
bardzo mocno pozdrawiam
-
Witaj!
Ja tez dopiero dzis sie pojawiam po krotkich wagarach :oops: To wszystko przez ta goraczke przedswiateczna!
Gratuluje kiloska!
Pozdrawiam :D
-
15/99
Witam kochane laseczki.
Stęskniłam się za Wami bardzo mocno. :cry: Mam tyle pracy, że niw eiem, w co mam ręce wsadzić, staram się chociaż te na bieżąco wykonywać, ale i tak jakieś coraz dłuższe tyły mi się robią. Kurcze, zaczynam poważnie myśleć już o emeryturze. :lol: :shock: Z dietkowaniem, przyznam szczerze, to idzie tak sobie, niby dobrze, a jednak coś niedietkowego mi do ust wpadnie. W sumie oceniam się na trójeczkę, ale i tak staram się bardzo, widocznie mam jakieś takie ciagoty @ i wszystko mi wspaniale pachnie i smakuje. Troszkę słodyczy też się trafiło, ale z umiarem na szczęście. Dziś zaczynam piętnasty dzień nowego dietkowania, sądzę, że już dostatecznie dałam sobie dużo czasu, jak na dwutygodniowy okres przechodni, dlatego postanowiłam zacisnąć pasa, a właściwie zacisnąć szczęki, aby nimi tyle nie mielić jedzonka. 8) Od dziś w moim jadłospisie nie znajdą się słodycze, aż do osiągnięcia dnia 99, postanowiłam też powrócić do mojej listy parszywej trzynastki, to jednak w moim przypadku działało rewelacyjnie. :lol: Świat należy do odważnych, czyć nie? :P
Czyż nie jest prześliczna? :wink:
http://www.plfoto.com./zdjecia/882305.jpg
Neti, kurcze trzymam się jak tylko mogę, bo wiem, że to juz ostatni dzwonek przed czterdziestką. :wink: Mam nadzieję, że choróbsko już Cię opuściło. :(
Agemciu, pewnie, że przesuwam suwaczek w prawo, tylko ostatnio nabrałam takiego bezsensownego przesuwania w lewo i nawyk pewnie został, ale na szczęście ... tym razem przesuwam w prawidłową stronę. :wink:
Luneczko, koński dalmatyńczyk wspaniały. :wink: Ostatni posiłek to u mnie teraz soczek lub jogurcik z owocami, "zapomniałam" o truskawkach z mojej zamrażarki. :wink: Jestem Luneczko, jestem, proszę nie gniewaj się na mnie, że nie daję śladu życia, ale dopiero mam dziś troszkę wolniejsze dopołudnie, więc ostro za zakupy się zabrałam, i teraz czekając na spotkanie, parę słów na forum zostawiam. :oops: Zakręciło mi się radośnie, od tych serduszek, co mi podesłałaś, buziolec mi się uśmiecha od ucha do ucha i mnóstwo słodziutkich cmokasów do Ciebie wysyłam. :P Nie zamartwiaj się o mnie tak mocno, proszę, wiem, wstyd, że nawet smseska nie wysłałam, ale dziś nadrabiam, tak bardzo bym chciała mieć święta bez pracy, dlatego teraz gonię znów na maksa w pracy. :cry:
Agnimi, mam nadzieję, że dopiero teraz to ja sobie pokażę. :wink:
Bike, mnie też bardzo mocno chce się brykać, dziś już na to konto zrobiłam połowę świątecznych zakupów. Wielkanoc jest zawsze w moim władaniu, to u mnie zbierają się pokolenia, cała rodzinka. Dostałam powerka do gotowania i pieczenia, mam szalone pomysły na stół, i co najdziwniejsze, planuję też podać dietkowe potrawy, u mnie to coś nowego, ale się rodzinka ździwi. :shock: :wink: A brykam ja Ci sobie, brykam, czy Ty też masz tak, że jak gotujesz, to samym zapachem się najadasz? Ja tak mam, wieć w te święta z kuchni nosa nie wyściubię. :lol: Jak zobaczyłam te trzy koniki wręcz świdrujące mnie, czy aby na pewno ich nie zawiodę, to aż mi siuę chce jeszcze bardziej postarać, stać mnie w końcu na znacznie więcej, potrafię. :wink: A w środę parę minut po czwartej w nocy, jak szykowałam się do pociągu, to ptaszyny za moimi oknami tak wspaniale sobie podśpiewywały, że nawet mnie zachęciły do nucenia. :P
Iskiereczko, to nie takie proste, jak się ma dwójkę małych dzieciaszków, pewne decyzje przychodzą znacznie trudniej, niż jak się było tylko z samym mężusiem. Jednak kombinuję, kombinuję. :wink:
Rewolucjo, słodycze już zaczynają być dla mnie za słodkie, a to chyba dobrze, nie? Od dziś nie ma ich w moich ustach przez długo długi długi czas. Zamiast nich kupię sobie wspaniałe perfumy, sądzę, że wspaniale wyjdę na tej zamianie. :wink:
Izarko, dome dworek faktycznie wspaniały, rozkład też bardzo zachęcający, tylko ta cena, wiesz, moim zdaniem jest mocno przesadzona, ale wciąż rozważam, chodzę, kombinuję, kalkuluję... Z ogromną radością podeślę Ci moje SS-manki do obróbki, tylko po świętah, bo znając Ciebie, to zaraz byś się wzięła do ich upiekszania, a to jednak zajmuje czas. Kochana jesteś, że o nich pomyślałaś, dziękulce ogromne. :P Normalnie ryczę przy "Więzach krwi", jestem taka wściekła, że nie mam czasu się nią delektować, więc po 150 stronach zostawiłam sobie no jakąś spokojną nockę, aż mnie zżera ciekawość, bo to mój styl, to do mnie przemawia.
Stello, ta chrzaniona waga teraz pokazuje mi więcej niż w poniedziałek, ale przecież @ też swoje waży. :wink:
Bebe, ja też dopiero w ten poniedziałek sobie przypomniałam, jak to jest przesuwać suwaczek w prawo, we właściwą stronę i ... podoba mi się to. :wink:
Meteorku, ja jeszcze nie mogę być wzorcem dietkowym, bo moje pokusy w organiźmie mocno szaleją, choć przez to, że ostatnie dwa tygodnie mocno próbowałam wrócić na właściwe tory, to dziś jest mi znacznie lżej podejść i zmierzyć się z moją parszywą trzynastką. :wink: Walczę, walczę, a od dziś ze zdwojoną siłą i zapałem, chyba już ruszyłam to swoje cielsko do działania. :wink: Już jestem Meteorku, ja też się boję tych moich zniknięć, to forum ma bardzo magiczną moc. :wink:
Katharinkaa, masz bardzo ciekawy suwaczek, uwielbiam taką grafikę. No i ten licznik mi się na nim bardzo podoba. :wink:
Weroniko, dziękulce za pozdrowienia. :P
Animko, Twoja wklejanka sprawiła, że poczułam uścisk i ciepłe drżenie w serduszku. Dziękuję, choć wiem, że na nią jeszcze nie zasłużyłam. :oops: Bardzo się cieszę, że masz już lepszy nastrój, tak bardzo chciałam, abyś nie musiała się tak martwić. Ale dziękulce, to nie dla mnie, to ja Tobie dziękuję, że miałam okazję poznać tak wspaniałą dziewczynę jak Ty. Mocne pozdrowienia ślę do Ciebie duszyczko kochana. :P
Patti, zatrybiam się jak mogę, naoliwiłam swoje gnaty, @ tylko przejdzie i świat znacznie piękniejszy będzie. :wink:
Colacaro, cieszę się, że znów jesteś! :P
Dziewczyny, kończę, bo muszę na spotkanie lecieć. Dziękulce i wspaniałego dnia Wam życzę. :P :P :P
-
no dobrze, ze się pojawiłaś,
jeszcze nie byłam u siebie tez po jakiejś nieobecności, ale wpadam, wspaniałego , wyjatkowego weekendu Ci zyczę,
Buziaczki
-
może chociaż w weekend trochę odpoczniesz, pracusiu :D
a na coś słodkiego pozwól sobie w Wielkoanoc - coś pysznego, małego i starannie wliczonego w limit
czasem trzeba sobie odpuścić i potem jest łatwiej :D
bardzo dziękuję, że znów tu jesteś
buźka