-
Witam :)
Wpadłam zobaczyć jak Ci leci :) Przyłączam się do gratulacji :)
Mam nadzieję, że nadal będziesz walczyła i wytrwasz. Bedę zaglądała i dopingowała :)
Pozdrawiam i ściskam ciepło w ten upalny dzień
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f8d/weight.png
-
Hi laseczki jesteście naprawdę kochane, tyle ciepłych słów i zagrzewania do dalszej walki. Serdeczne dzięki. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zakończyłam jedzonko na dziś - 992 kcal - i znów musiałam te 200 dobić, ale co tam wrzuciłam czereśnie i oczywiście actimelek, actimelek zawsze się zmieści. :lol: :lol: :lol: Wody wypiłam dopiero 2 literki, ale mam nadzieję, że dociągnę jeszcze te 1,5 - 2 literka.
Dziś w nocy rozpisałam sobie plan, jakie i kiedy ćwiczenia, bo do tej pory ćwiczyłam tak nieco chaotycznie. I ruszyłam wg nowiutkiego grafika. Nie powiem, aby mnie dziś łydki nie bolały, a przecież w zasadzie to mało robiłam dziś ćwiczonek na nózki. Jestem po 25 min. treningu siłowego i 15 min. ćwiczeń na pośladki. Razem 40 minutek i to jest najkrótszy czas, w jakim mam zamiar robić ćwiczenia. :wink: Zobaczymy jak długo wytrzymam w tym rytmie. :wink: Ambitnie podeszłam do tego sierpnia, bardzo ambitnie, i jeszcze maratonik z tujaneczką. :shock: :shock: :shock:
Skoro i tak nigdzie nie wyjeżdzam w tym roku na wakacje, to trzeba dobrze spożytkować ten sierpień, dopieścić swoje ciałko, zmniejszyć się nieco i nabrać lekkości przed rocznicą ślubu we wrześniu. Nie mogę wyjechać, bo sprawy zawodowe mocno mnie na miejscu trzymają, ale za to mogę pieniążki z wakacji przeznaczyć na maseczki, kremiki, peelingi, płytki do ćwiczeń, książki z kaloriami i ... może kupię sobie rower, abym już w maju mogła na nim jeździć bez wymówek, że go nie mam. A do maja moje dupsko powinno się już zmniejszyć o 1/4. :lol: :lol: :lol: :lol:
Pamiętam, że dopiero sierpień, ale chciałam tak przypatrzeć się mojemu dietkowaniu z pewnej perspektywy, to mi też czasami pomaga w utrzymaniu postanowień. Jeszcze tylko trzy tygodnie i będę mogła pojeździć na rowerku stacjonarnym. Bardzo jestem ciekawa, ile kilometrów zdołam przejechać. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A ponieważ dziś poniedziałek (to też jedno z moich postanowień) to muszę się zafoliować, bo już wykupiłam wszystkie olejki, jakie były w sklepie zielarskim, które wspomagają walkę z odchudzaniem, rozstępami i pomarańczową skórką. :lol: :lol: :lol: Dlatego dziś śpię w osobnym pokoju i chyba śpiwór będzie najlepszy, bo nie będę mogła się rozkopać. A może za pierwszym razem nie wytrzymam całej nocy, to choć godzinkę się postaram. 8)
Kochane laseczki, dziękuję za wpisy, bo to właśnie Wy mobilizujecie mnie najbardziej. Gratuluję wszystkim zrzuconych kilosków i zgubionych centymetrów.
Gosikmt, bardzo bym chciała wytrwać ten sierpień w założonym stylu. Chcę poprzez wytrwanie dodać sobie więcej odwagi i choć zlikwidować moje stare nawyki jedzeniowo-ćwiczeniowe. Wiem, że jak wytrwam, to uwierzę w siebie, w swoje możliwości i siły. Dlatego kciukasy będą na mnie działały dopingująco. :lol: :lol: :lol:
Anikasek, obiecuję Ci, że jak tylko dopadnie mnie jakaś "głupawka" lub będę chciała, choć odrobinę zgrzeszyć, natychmiast zwrócę się do Ciebie i oczekuję, że doprowadzisz mnie do pionu, wiesz takim mocnym kopniakiem rowerzysty w mój tłusty tyłek. :wink: Cieszę się bardzo mocno, że znów jesteś plażowiczką. :wink:
Emkr, odebrałaś mi w tym tygodniu pierwsze miejsce i bardzo dobrze, życzę Ci abyś jeszcze w następnym tygodniu była pierwsza, ale jak pojedziesz na wakacje, to ja nie będę próżnować, pamiętaj. :wink: Twój ślimaczek niezłe ma tempo. :lol: :lol: :lol:
Szakalko, cieszę się, że tak odbierasz mój wąteczek. Wasze wpiski też mi bardzo pomagają, właściwie to dzieki nim trzymam się i chce mi się dalej. :lol: :lol: :lol: Mąż się śmieje, że jestem forumoholiczką, ale to mimo, że przy komputerze, to jednak zdrowsze i smaczniejsze niż niejedna kostka czekolady. :wink:
Necik, chciałabym, aby było to takie proste. Nad moim odchudzaniem zbierają się czasem czarne chmury, ale masz rację wątpliwości juz się pozbyłam, wiem, że muszę i wiem, że walczę teraz tylko z moim psychicznym łakomstwem. :roll:
Meteor, bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mnie i zostawiłaś te bardzo miłe słowa. Tak cieplutko mi się zrobiło na duszy, a mnie właśnie nakręcają pochwały. I może źle, że tak jestem na nie łakoma, ale skoro zasługuję, to czemu mnie nie chwalić? Jak możesz myśleć, że nie pasujesz tu, oczywiście, że pasujesz! Wpadaj często i kiedy tylko masz ochotę. W końcu, jak sama napisałaś, mamy tyle wspólnych tematów. :lol: :lol: :lol:
Ajaka, serdeczne dzięki, mozna tak powiedzieć, że lipiec okazał się dla mnie sukcesem. :lol:
Rewolucjo, dopinguj i dopinguj, tego nigdy dość. Ja muszę walczyć i muszę wytrwać, choćby tylko dla siebie :lol: :wink:
Zasyłam słodkie całuski.
-
hmmm.. ja sie zastanawiam czy mam pogratulowac... kusi mnie ...ale musze byc obiektywna....i...
pogratuluje za trzy dni ..czyli po pierwszym etapie jaki by nie wyszedl wynik ....ale ciesze sie razem z toba :D :D
-
Witaj Bella ! :D :D :D
Wpadam z wizytką z samego rana życzyć Ci miłego dnia.
Tak jak ty postanowiłam nie jeść po godz.17 ale to jeszcze nie dla mnie pora na ostatni posiłek :cry.Narazie przesunę kolację o godz.wcześniej.Pomysł szlabanu na lodówkę po 17 bardzo mi się podoba . :wink:
-
Hi kochane dziewczyny.
Tak jak zapowiadałam, wczoraj się wyfoliowałam, wskoczyłam do śpiworka, przykryłam kołderką i ... wytrzymałam tylko godzinkę. Bardzo dziwne to było uczucie, bardzo mnie smyrało, a ja na smyrgałki jestem bardzo czuła :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: , czułam się rozgrzana, ale spocona nie byłam. Miałam odczucie jakby ten balsam z olejkami został przez moją skórę wciągnięty. Zastanawiam się, czy to foliowanie można robić tylko na sam brzuch?
Dziś raniutko mam sporo latania po mieście i załatwianie spraw wszelakich, ale jak tylko wrócę, to wezmę się do ćwiczeń, o ile coś nowego się nie urodzi. :wink: A dziś porządne ćwiczonko, 65 minutowy aerobic, jak ja go przeżyję, to będzie ze mnie duma aż kipiała. :lol: :lol: :lol: :lol:
Ajaka, wpadaj częściej tak raniutko, bo bardzo mi się te raniutkie życzonka miłego dnia spodobały. Jak się troszkę obrobię, to zajrzę na dłużej do Ciebie. :wink:
Gaguś, koniecznie poczekaj te trzy dni, bo ... one bardzo mobilizują do wytężonej pracy. Dzięki, że Ci się chce, mnie to bardzo pomaga i determinuje do dalszej walki. :wink:
-
Witam ponownie.
Dziś nic mi się nie chce, ani pracować, ani dobrze leniuchować. Pogoda daje mi się we znaki, główka boli, spać mi się chce. A tu jeszcze wieczorkiem goście do nas zajrzą. Zrobię serniczek na zimno i nie zamierzam tknąć nawet maleńkiego kawalątka, bo po co, przecież znam jego smak i jutro nie miałabym czasu robić karniaczków. :lol: :lol: :lol: :lol: Zrobię go z galaretką, a niech się kuszą, a ja będę siedzieć i liczyć ile pustych kalorii nie wrzuciałam do brzuszka. :lol: :lol: :lol:
Ćwiczonka zrobione, bo miały być zrobione, i nawet udało mi się zrobić je raniutko, tuż przed przyjściem opiekunki. Wyszalałam się na tych ćwiczonkach, bo to było całe 65 minut aerobicu . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zrobiłam dwa treningi, bo skoro można je łączyć, to czemu miałabym je dzielić? Muszę sobie kupić jakiś podkoszulek do ćwiczeń, bo te powycinane z rękawów bawełniane podkoszulki wyglądają komicznie, zwłaszcza po kilku praniach. :lol: :lol: :lol:
Dietkowo ok (999 kcal), ale w tym jest arbuz żółty, którego jeszcze nie zjadłam. Mam jeszcze 20 minutek, aby go wszamać. Mam tylko nadzieję, że arbuz żółty i czerwony mają tyle samo kalorii. :wink:
Właśnie się dowiedziałam, że chyba zdołam ruszyć się z Łodzi w ten weekend i pojechać na działkę do synka. Przy okazji nadrobimy te 100 kilometrów i dotrzemy na plażę, jeśli pojadę na plażę i troszkę popływam w morzu i na działce w jeziorku, to chyba naładuję akumulatorki na ten sierpień. :lol: :lol: :lol: :lol: No i oczywiście będę miała okazję wyściskać synusia, mojego kochanego "menscyzne", jak to on mówi o sobie. :wink: Babcia chyba chce go już odsprzedać rodzicom, to dobrze, bo stęskniłam się za nim przeokropnie. :wink:
Trzymajcie się kochane laseczki.
-
jak babcia chce odprzedac to ja kupuje!!!!!!!
... :wink: ..
bellus pierwsze foliowanie faktycznie jakies takie smyrajace jest.... mialam podobnie....
potem juz nie czulam tego..... mozna foliowac sam brzuch..ale warto poprawiac kondycje skory wszedzie ( ja foljuje tez raczki :wink: wiesz...."zwiski moje")
..po pierwszej pelnej nocy w folii ... poczulam sie mocno zmeczona rano...jakby moj organizm nie wypoczal...ale to tez uleglo zmianie.....
a efekt kilkunastu ...hmm dokladnie nie wiem ilu bo nie licze tego...ale kilkunastu takich zabiegow na pewno...zauwazyly wszystkie moje kolezanki z "szatni"...a wiesz.. jak kolezanki jak kolezanki...szczegolnie to co problemow nie maja... szczegolnie z celulitem.... zadko sie zachwycaja efektem u innych, jest wiec to dla mnie "wskaznik"
:D
-
Bella
dziękuję za wszystkie koty i kotki ciekawskie i podobne do Ciebie z obrazka.
Mnie niestety cały czas dopada huśtawka nastrojów.
Tym bardziej dziękuję za pamięć i cierpliwość.
Mam nadzieję, że jutro jż będzie naprawdę dobrze, jeśli chodzi o dietę.
Jeśli idzie o ruch ( ćwiczenia ) może być różnie.
Ale Ty się trzymaj, wykorzystuj dobry czas.
Dziś było nieźle, ale nie tak, jakbym sobie życzyła.
Ania
-
Belluś widze,że świetny weekend Ci się zapowiada...porelaksuj się ile wlezie a co.. nalezy się po takim rewelacyjnym trzymaniu się w ryzach...a ten sierpień szybko minie i pewnie z bardzo dużą ilością kilosków :P pieknie dziś ćwiczyłaś, ja tylko co podstawowe, co założyłam już wczeniej, na nic więcej poprostu ochotki nie miałam :oops: i siłki troszkę brakuje...jutro mam takie jedno spotkanko i troszkę się stresuję jak to ja :roll:
trzymaj się dzielnie
-
Hej Belluś :)
no no :) ślicznie Ci idzie..... jej, jestem pod wrazeniem Twojego dietkowania i założeń sierpniowych :shock: :D super :)
ja też chcę zobaczyć ładne efekty w sieprniu! :) wymyśliłyśmy więc akcję SIERPIEŃ BEZ SŁODYCZY.. dla takiego łasucha jak ja to nielada wyzwanie :oops: ale spróbuję! :) proszę trzymaj kciuki....... :) a może dołączysz do nas :) tak jak do brzuszkowania :)
no własnie apropos.. nazbierało mi się już 330 z zeszlego tygodnia + 150 z wczoraj brzuszków... jej.. to razem 480 karniaków.. muszę się wziąść za nie.. :roll: :wink:
ale Ty ćwiczysz wzorowo - 65 minut to naprawdę bardzo duuuuuużo! :) wow! :) :shock:
Belluś przesyłam Ci wielkie pozdrowionka i jeszcze raz powtórzę - bardzo mi imponujesz :)
super, ze przed Tobą super weekend :) :) :)
Bardzo tez chcę Ci wysłać podziękowania...
http://www.franciszkanie.pl/ekartki/kartki/stk01.jpg
bardzo mnie wspierasz i jesteś bardzo kochana :) buziaczki i miłego dnia Ci zyczę :)