Zya miło Cie powitac na forum...napewno zjadziesz tutaj mnostwo bratnich duszy.
Co do Twojego opisiku to mam podobny problem z ktorym już walcze 2 tygodnie !! i jak narazie bez wiekszych wpadek .
Po pierwsze nie zajadaj smutkow bo jak je zajesz to bedziesz miec jeszcze wiekszy dołek!! To błedne koło ktore może Cie doprowadzic na sam dol. Nie uruchamiaj tej machiny.
Jesli jestes zła to przejdz sie na spacerek-to tez odstresowuje. A jak masz dołek to pusc sobie jakas optymistyczna nutke na maxa . Nie warto się przejmować poprostu pokaz wszystkim że stać Cię na wszystko i że dopniesz swego celu!!
Napisałas że jestes odważna wiec chce zobaczyc jak odwaznie wkraczasz w swiat walki z kg W Twoj nowy swiat!!
Nie mam pojecia na czym polegaja te dietki ktore wymieniłas, ja dietkuje sobie z 1000kcal . I jak narazie jest super.
Tutaj napewno nikt Ci nie pozwoli się załamywac!!
Bede Cie odwiedzac i przytrzymywac na duchu.
Pozdrawiam.