Magdary to ciężko powiedzieć, bo rozmiar rozmiarowi nierówny
Pzred odchudzaniem nosiłam ok. 52 przy wadze 112 kg (mam 170 cm wzrostu i bardzo mocną budowe ciała, szerokie ramiona - pozostałości po trenowaniu walki mieczem i niezbyt duzy biuścik).

Jak schudłąm do ok. 105 kg to już gorę zamieniłam na rozm. 50 (tj bluzki), bo spodnice i spodnie nadal było 52 (chyba, z tedencja na 50).

A teraz to i w 48 się mieszcze (cut ciasnawe jeszcze niektóre kroje bywają), ale 50 to jakieś takie za luźne się zrobiło
Ale generalnie teraz jest 48/50.