Bardzo sie ciesze , ze mogłam Cie znowu odwiedzic na Twoim wątku :)
Ciesze sie , ze sie nie poddajesz i dzielnie dietkujesz :)
Przesyłam całe mnustwo pozdrowien i buziakow :)
Wersja do druku
Bardzo sie ciesze , ze mogłam Cie znowu odwiedzic na Twoim wątku :)
Ciesze sie , ze sie nie poddajesz i dzielnie dietkujesz :)
Przesyłam całe mnustwo pozdrowien i buziakow :)
znów długo mnie nie było... i znów przez komputer... ,ale tym razem był w naprawie w firmie i wymienili płyte główną i coś tam jeszcze i teraz moje maleństwo działa bez zarzutu :) także jest jeden wielki plus mojej nieobecności tutaj :) poza tym co? wróciłam do pracy... jest fajnie... w szkole coraz więcej do czytania i coraz bliżej zaliczenia... ale damy rade :) co do dietkowania to....z 93.7 kg zrobiło sie 91.7 kg :) więc jest lepiej :) mam nadzieje, że będzie jeszcze lepiej :wink:
przez godzinke poodwiedzam Wasze wąteczki, a potem wracam do książek :)
katharinko, stepperek jeszcze do mnie nie dotarł i zaczyna mnie to troszke denerwować, bo chętnie bym sobie już na nim poćwiczyła :evil: a co do książek, to nie trafiłam na nic ciekawego, narazie mam same podstawy podstaw pedagogiki (jakieś socjologiczne podstawy edukacji, psychologiczne podstawy edukacji i filozoficzne podstawy edukacji), jedną z ciekawszych książek które przeczytałam to "Etyka. Poglądy i problemy" Vardy'ego, i "Socjologia wychowania" Znanieckiego jest w miare... mam nadzieje, że w następnym semestrze będą jakieś ciekawsze książki :wink:
Skiereczko--- gratuluję spadku wagi :!: WSPANIALE :!: :D
Co do książek i toku studiów... juz troszke Ci napisałam u siebie... niestety od podstaw sie zaczyna... a te 2 książki akurat znam :D też mnie z nich na studiach męczyli/meczą :D
Serdecznie Cię pozdrawiam :D A jak w pracy :?: Nie piszesz żeby siecoś złego i przykrego wciąż działo, takze rozumiem ze wszystko w miare ok :?: :D
Skierko ciesze sie, ze juz masz lepszy humorek. Gratuuuluje Ci ladnego spadku wagi i trzymam kciuki za kolejne!!! :D Buziaczki i milego dnia!!! :D :D :D
http://bilder.vgb.no/7416/img_4495d0d40f3eb.jpg
hmm... co do pracy to jest całkiem nieźle :D dawno nikt na mnie nie darł mordki, ostatnio nawet dostałam od klientki małego pluszowego misiaczka żeby mi sie lepiej pracowało :D tylko że kolega ochroniarz Sylwek chyba sie przestraszył i już mnie nie zaczepia, z jednej strony to dobrze, a z drugiej nudno sie zrobiło :wink: hehe no cóż... faceci....
poza tym jest bardzo pozytywnie... wczoraj byłam w kinie na Karolu, a dziś na Step Up, było bardzo fajnie, mimo tego że byłam sama :wink: wczoraj siedziałam w kinie prawie pustym, były 4 osoby, a dziś... dziś wpakowałam sie między jedną grupke ze szkoły a drugą... i to same dzieciaki... mamo... ale nie było najgorzej, nie oberwałam popkornem :)
stwierdziłam że zaczynam odkładać kaske na wakacje.. założyłam sobie drugie konto w banku i postaram sie coś tam odłożyć na jakiś króciutki wyjazd... może Włochy a może Hiszpania... a jak nie to wystarczy Zakopane :wink: w każdym razie nie mam zamiaru w wakacje siedzieć cały czas w pracy albo w domu :) coś z życia mieć trzeba :):):)
od 1 grudnia wprowadze w domu nowe nawyki żywieniowe nie tylko dla siebie ale i dla mamy... wkurza mnie to że co kilka dni przynosi do domu jakieś ciacho i nie da mi spokojnie dietkować... powiedziałam, że od 1 grudnia ja rządze lodówką w tym domu :) zobaczymy co z tego wyjdzie :) trzymajcie kciuki :)
Ambitne plany , aż się rozmarzyłam o wakacjach i ciepełku :wink: ....zazdroszczę tego Karola , tak bym chciała pójść , ale nie mam jak...
Grudniowe nawyki przydadzą się na Święta :wink: , może będzie łatwiej...trochę się boję tych Świąt :roll: , ale damy radę - nie?
Buziaki!
http://e-kartki.net/kartki/big/116030442458.jpg
hej hej
ojjj gwarantuje Ci że stadko dzieci w kinie jest o wiele lepsze niż na basenie :) zostałam ostatnio schlapana z ssiedniego toru... i co chwilę dostawałam chlupa wody prosto w oczy :P wiem że to było nie świadome.... ot pływali... ale ja tek nie umiem funkcjonowć pływając bo mnie zaraz oczki szzypią :P
hmmm wyjazd na wakacje...odkładaj kochana na to nei tylko pieniażki...ale i kilogramki :D spalaj ile sie da ! :D a na plaży oczarujesz pięknym wyglądem :D
pozdr
Witaj Skierko!
Wpadłam tylko na chwilkę zostawić ślad że podczytuje regularnie tylko nie zawsze mam czas sie wpisac :)
Gratuluje spadku wagi - oby tak dalej!
pozdrawiam
Skiereczko, no super, że waga zaczyna wracać na właściwe tory, a od grudnia zaczynasz być lodówkowym hersztem w domu. :D
Pomysł z odkładaniem na wakacje bardzo mi się podoba. W tym roku miałaś tyle stresów: matura, egzaminy na studia, początek studiów, inne ciężkie przejścia... zasługujesz na to, by w przyszłym roku zrobić coś tak tylko dla siebie i naprawdę wypocząć. :)
Uściski :)
witam :)
mam wspaniałą wiadomość :) mój stepperek dotarł i od poniedziałku ćwicze sobie na nim :) co prawda na razie tylko 20 minut dziennie, ale za 2-3 dni zwiększe czas ćwiczeń :) przez te 20 minut na liczniczku pojawia się 100 spalonych kalorii :) może to niewiele, ale zawsze coś :):) najśmieszniejsze, że największe zainteresowanie stepperkiem wykazuje moja fretka :) co chwile biega i z każdej strony ogląda co to jest i jak można to zepsuć :wink: 29 listopada ide z mamuśką na zakupy, tak jak wspominałam od grudnia ja dbam o zaopatrzenie lodówki i menu na każdy dzień :) trzeba wziąć sie porządnie w garść i wreszcie przełamać tą nieszczęsną granice nieosiągalnej 8 :)
przesunęłam suwaczek tam, gdzie powinien być od dłuższego czasu...było dobrze, a sama to spiep***** :evil: dodałam też nowy suwaczek-mój cel do końca tego roku :) może to jakoś mnie bardziej zmobilizuje :) trzymajcie kciukasy :)