-
skiereczko, wpadłam podziekować za przepis na naleśniki ze szpinakiem jaki dałaś do książki kucharskiej...zawsze miałam na takie ochotę, a nigdy nie wiedziałam jak zrobić szpinak...więc wyporóbuję :wink:
wiesz co jak obrałaś kierunek zgodny z twoimi zainteresowaniami, to aporopos studiów, to jak przebrniesz przez te wszystkie mało interesujące przedmioty będziesz chłonąć wiedzę :wink: nic, musisz walczyć od początku...chodź na wykłady, bo przepisywane to już nie to, chodź przygotowana na ćwiczenia, będziesz miała mniej do zrobienia na kolokwia i egzaminy i dasz radę :wink: a przy okazji może łapniesz stypendium naukowe?? ja się śmiałam ze na studiach można nieźle zarobić :wink:
pozdrawiam
-
hmm.... troche mnie pocieszyłyście... wczoraj tak sobie myślałam o tym wszystkim i stwierdzam, że będzie ciężko, ale nie poddam sie :) a przynajmniej nie na starcie :) troche ciężko mi będzie pogodzić pracę z nauką, tym bardziej, że teraz Gdańsk cały rozkopany i tak średnio mam jak dojeżdżać do pracy, a co dopiero z pracy do domu... musze załatwić sobie, żebym mogła od przyszłego tygodnia chodzić do pracy na rano maksymalnie do 17, żeby potem mieć jeszcze czas na nauke, tym bardziej, że jak już wspomniałam jestem w zaawansowanej grupie z angielskiego, a ja czuje że mam mega wielkie braki i musze to jakoś nadgonić, tylko jeszcze nie wiem jak... kurs francuskiego chyba narazie zostanie zawieszony, bo nie wyrobie sie czasowo, po francusku będe sobie troche czytać w domu, żeby nie zapomnieć :) jakoś dam rade... chyba... zobaczymy :)
co do dietkowania to DC idzie mi całkiem nieźle :) denerwuje mnie tylko to, że większość tych zupek smakuje tak samo, mimo że mają niby inne nazwy :wink: wszystkie są jakieś takie jakby z mąką, ale da sie przeżyć... :)
dziś do pracy na 16... w planach mam poczytać sobie coś po angielsku i tak codziennie chociaż po kilka minut, bo inaczej naprawde nie wyrobie na tym angielskim... mamy 30 godzin ćwiczeń z angielskiego w pierwszym semestrze, czyli 3 godziny 10 razy, mam nadzieje, że jakoś to przetrwam :wink: trzymajcie kciuki....
-
Skierko trzymam kciuki za Twoje studia i prace, zeby udalo Ci sie to pogodzic. :D A jakie studia wybralas bo nie moge sie doczytac?
Pozdrowionka i zycze dietkowego dnia!!! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/images/POE/SR104V.jpg
-
uff...jakoś przeżyłam wczoraj w pracy.. nie było nawet aż tak źle... żadnych niemiłych klientów...dużo drobnych w kasetce... żadnych nieprzewidzianych sytuacji... tylko że w domu byłam prawie o 23.45, a niby kończyłam prace o 22.00, ale to mały szczegół... z tym żebym od poniedziałku chodziła do pracy na rano nie będzie problemu :) i bardzo się z tego cieszę :):) zamówiłam sobie 3 książki w bibliotece, musze je w poniedziałek odebrać... niedługo powinny przyjść moje książki które sobie kupiłam i zacznie sie zakuwanie do egzaminów :evil: no cóż... życie studenta :wink:
za tydzień ide do dentysty naprawić jeden ząbek... boje sie :cry: nie lubie dentystów, na szczęście ten do którego ide jest całkiem sympatyczny... ciekawe tylko czy będzie bolało... jejku, nie chce iść :(
Daniku,studiuję resocjalizację na Uniwersytecie Gdańskim :)
-
witaj skierko, no prosze nawet nie wiesz ile mamy wspólnego :)
Widze ze studiujesz na kierunku, który ja skonczylem 6 lat temu :)
no i Ja tez nie lubie dentysty, choc dzisiaj bylem na rwaniu - na szczesciu dostalem taka konską dawke znieczulenia (3 zastrzyki) ze nic nie czulem :)
Poza tym widze ze dzisiaj masz zielony dzien na forum :) życze wiec jak najlepszego dietkowania !!
-
-
No to życzę powodzenia :) Studia to nie taka straszna rzecz :) Trzeba jedynie się nastawić pozytywnie. Egzaminy też właściwie wszystkie są do zdania. Nie warto słuchać "miłych" kolegów z lat poprzednich, że X jest okropny a Y oblewa, bo zazwyczaj nie zdaje się ze stresu przed nimi a nie z obiektywnych powodów. Tak bywa ;)
Będzie OK. No i powodzenia na DC. Dla mnie niestety to cudo za drogie :(
Buziaki!
-
Skierko no to bardzo ciekawy kierunek. Moja siostra to obecnie studiuje, ale w Szczecinie. :D Trzymam kciuki za egzaminy i za dietke oczywiscie. Ja dentysty tez nie lubie i tez zawsze mam znieczulenie. Inaczej nie dalabym sie dotknac. Taki uraz z czasow podstawowki i dentystki - sadystki! :evil: Pozdrowionka!!! :D :D :D
-
Hejka, Skiereczko, uśmiałam się jak poczytałam wasz flircik przy kasie :D
co za przekomarzanki :wink:
widzę, że zaczęłaś pełną parą studia, podziwiam cię za wile rzeczy:
- za to , że godzisz pracę ze studiami,
- za to , że jesteś na DC,
- za to , że masz fajną fretkę,
- za to , że jesteś taka fajna :lol:
pozdrawiam :D
-