Uhm dzis jakos tak hmm no dietkowo, moze orzechow za duzo zjadlam. Ale przynajmiej zdrowo. No i godzina areobiku ;> w poniedzialek znow :}
Wersja do druku
Uhm dzis jakos tak hmm no dietkowo, moze orzechow za duzo zjadlam. Ale przynajmiej zdrowo. No i godzina areobiku ;> w poniedzialek znow :}
teraz jestem na dluzej co prawdfa ogladam film na tvn ale jestemm
dzis moja mama wyjezdzala a potem kolezanka byla
godzina aerobiku? no dobra jestes zadzroszcze
foczko, mam nadzieję że dziś będzie równie udaney pod wzgl dietki i nie tylko dzień :lol:
miłego dnia :!:
Foczko, trzymaj się. A na zlot do Wrocławia w grudniu byś nie przyjechała? To tak a propos wychodzenia do ludzi i spędzania czasu w ich towarzystwie. ;-)
Jeśli chodzi o orzechy, to też czasem trudno mi się powstrzymać i nie zjeść i za dużo, bo przecież są takie pyszne. :)
Uściski :)
Witam :D
No to się cięszę razem z Tobą , kondycja tylko do pozazdroszczenia :wink:
Fajnie życzę, aby cały weekend upłynął w miłej i dietkowej atmosferze.
całuski
Witaj Foczko :D
Mam podobny problem jeśli chodzi o mieszkanie. Jesteśmy młodym małżeństwem (rok stażu) i rozglądamy się za mieszkaniem. A ceny ciągle wzrastają niestety :D
Rodzice męża są wspaniałymi ludźmi, ale nie chcialibyśmy z nimi mieszkać, dlatego póki co wynajmujemy mieszkanie. Nie zarabiamy najgorzej, ale nie stać nas na kupno mieszkania za gotówkę, dlatego pewnie weźmiemy kredyt. W pewnym sensie na jedno wyjdzie - to co przeznaczamy na odstępne pójdzie na spłatę raty kredytu.
Jeśli chodzi o pracę to też Cię rozumiem. Na ostatnim roku studiów szukałam pracy i nie mogłam jej znaleźć. Na uczelni miałam mało zajęć, praktycznie tylko spotkania z promotorem i brak pracy, stagnacja dobijały mnie skutecznie. Nikt nie chciał zatrudnić studentki. Udało się dopiero kiedy wyjechaliśmy do rodzinnej miejscowości męża. Z doświadczenia wiem, że praktyka, jakikolwiek staż ułatwia później znalezienie kolejnej pracy. Masz już jakieś doświadczenie, na pewno uda Ci się niedługo znaleźć ciekawą pracę :D Uszy do góry :D
Życzę Ci udanego, słonecznego, dietkowego weekendu :D
Nowe motto :
" Zastanów się czy na diecie, którą obecnie masz, moglabyś wytrzymać do końca życia. Jeżeli nie to znaczy że jest to zla dieta. "
Nie wazne ile kilogramow w jakim czasie, Wazne ze bedzie spadac w dol i ze bede mogla tak trwac juz zawsze. Jak cukrzyk. Bo w sumie moja nadwaga jest choroba jak cukrzyca.
No i obiecuje sobie nigdy nei zrezygnowac z ruchu, jak to zazwyczaj robie. Mysle nad dodatniem jakeis gry do ruchu, nudiz mnie zazwyczaj ciwczenie dla pocenia :/ wole gry. Moze tenis ziemny... :roll: bo z basenem u nas w miesice krucho.
Mam tak samo - wolę gry niż skakanie dla pocenia się.. nudzi mnie steper czy rowerek stacjonarny..
na szczęście w pracy fundują mi niezłą gimnastykę.. nabiegam się, nadźwigam czasami, układam, wspinam się na półki ;) siedzę praktycznie tylko podczas przerw, więc na żadne inne formy ćwiczeń nie mam siły.. potrafię przespać później cały dzień. Nie mam na razie motywacji szukać nowej pracy.. w tej - mimo, że jest nieciekawa i męcząca - mam przyzwoite pieniądze, niezły pakiet socjalny, darmowe akcje.. i jest pewnego rodzaju stabilizacja.
Co do mieszkania.. ja właśnie wyjechałam z kraju, by jakoś pożyć sobie po swojemu. Wynajmujemy mieszkanie, które tu nie są wcale tańsze niż w Polsce. Wręcz są przewartościowane. Na kupno nas na razie nie stać. Nawet biorąc kredyt w planie 25-letnim miesięcznie musielibyśmy płacić ponad tysiąc funtów (przy wkładzie własnym 10 tys funtów). Gdybym się na to zdecydowała miałabym swój domek w wieku 50 lat! Straszna perspektywa.
Zdecydowanie wolę trzymać radosny poziom postów, cieszę się tym co mam i jedyne co mam do stracenia to kilogramy ;) Trzymaj się ciepło foczko i więcej uśmiechu. Masz dobrego męża, jesteście zdrowi, macie co jeść i gdzie spać.. ;) to się liczy
pozdrawiam
Ej dziewuchy!Naprawdę Was nudzi aerobik??Ja to wprost uwielbiam!!Muzyczka,choreografia,super atmosfera i poza tym ktoś nade mną trzyma dyscyplinę!Bo same przyznacie, iż samemu nie da się tak dokladnie i uczciwie wykonywać ,cwiczeń,bo a tu jakaś przerwa, a to nam się akurat dzisiaj nie chce, a to poćwicze dzisiaj 30 min, juz ja wiem jak to wygląda :-) A tak przychodzę, jakaś "żyleta"(instruktorka) pilnuje tego co robię :-) Ja naprawdę uwielbiam mój klub i tamtejsze zajęcia!A właśnie,dzisiaj Foczko na 17 idę :-),dzisiaj na 17 spalamy tłuszcz i ćwiczymy ze sztangami!!!!Już się nie mogę doczekać,ale przede mną jeszcze 6 godz pracy niestety :-( Lalalalallalala
Aha ,koleżanka stwierdziła, że zeszczuplały mi nogi :-)
ja tam nie chudne. Nic nowego raczej.
Dzis na 17 nie dam rady.Zreszta odrobilam to 4h chodznia po miescie z matka:/
Mam nadzeje ze w srode bedziecie szly. Caluje