a drugie kocie bedzie tej samej rasy? :)
Wersja do druku
a drugie kocie bedzie tej samej rasy? :)
Kicia jest sliczna... a fotka ze ślubuuu wogóle powala...
Piekna Kobieta z Ciebie ejst foczko- ale chyba dobrze o tym wiesz :):)
miłej nocki życze i dziekuję za wizyte u mnie :*
Kiedyś odwiedzałyśmy wzajemnie swoje wątki. Cieszę się, że wróciłaś. Mam wrażenie, że im jest nas wiecej, tym większa w nas siła :D
adria - oczywiscie - jestem absolutnie zakochana w tej rasie. Jest przyjacielska, wierna - prawie jak pies :D No i ma to coś w sobie - ten czar :D
http://farm3.static.flickr.com/2053/...e500bcfff0.jpg
Dwa kotki czują sie razem rażniej więc nie wachamy się żeby kupić kolejnego :D A że chcemy z tej samej hodowli (bardoz udane koty no i sie zaprzyjazniliśmy :D ) to musimy poczekać na kolejny miot tych samych rodziców - urodzą się prawdpodobnie koło czerwca :D Już się doczekać nie możemy :D
liebe86 - dziękuje bardzo :) jak tylko mam mniej klogramów wyglądam lepiej ;) poniżej 90 kg mam szczupłą twarz - to jakies 20 kg...uh. Da się zrobić ;) Ah ! no tak mój mąz jednak mi to cigle powtarza i każe potakiwac ;D hehehe JEst cudny :***
fruktelka - w masie siła hehehe :) Bedziem sie wspierać i bedzie sukces ! :D
Doris - dziekuje za kotki :D Wspaniałe :D
Muszę sie przyznać, że ja kotów nie lubię :oops:
Ale ten Twój jest całkiem fajny hihi
Powodzenie :-)
20 kg szybko zleci ;)
Ja też nigdy nie lubiłam - wierz mi. Zawsze byłam tylko za psami.
Ale moj mąż kociarz namóił mnie na wizyte w hodowli i zakochalam sie
w tej rase. To naprawde najwspanialsze koty - niekoty :)
Podbil juz wszsytkich moich znajmoych ktorzy kotow nie lubia ;D
Ja też myślę o kotku, bo na pieska nie mogę sobie pozwolić.. Ale boję się tego, że musiałby zostawać sam w domku na 9 godzin.. Więc lepiej go chyba nie męczyć..
Tego "worka" to ja nie widzę i przykro mi czytać taką samokrytykę ...Cytat:
Zamieszczone przez Foczka_
Życzę powodzenia w planach zmian i mam nadzieję, że będziesz budować w sobie pozytywną samoocenę, nie ma co szukać i koncentrować się na "wadach", te każdy ma, lepiej cieszyć się z tego co się ma co się robi, w końcu jedyne czego nie mamy za dużo to czas i od nas zależy jak go wykorzystujemy ... 3mam kciuki ;)
Foczko muszę się przyznać,że ja też nie bardzo lubię koty, ale odkąd zobaczyłam u Devoree koty norweskie z jej hodowli to dostałam fioła na ich punkcie. Niestety muszę jeszcze tym "fiołem"zarazić męża :wink: .
sądziłam że devoree zajmowała się brytkami :) nie norwegami :D Ale może mam złą pamięć ;} Ale rzeczywiście Norwegi to choroba zakaźna! :D
Koleny dzien na plus. Jest dorze - chcoc za malo sie ruszam. W weekend wiecej bo ide i wracam z uczeni na ppiechote wiec kolo 1h spacer mam ;) W tygodniu jest strasznie - bo pracuej w tym samym budynku co mieszkam ;) Po pracy wracam padnieta do domku i tak do piatku. W ten weekend czeka mnie wystawa kotów więc nalatam sie z moim futrakiem na rekach - dwa dni ;) Mam nadzieje ze pojdzie nam tak dobrze jak w Poznaniu - trzymajcie kciuki !
Co do jedzonka - jem dziennie kolo 1500 kalorii. Mowie na oko bo raczej nie licze dokładnie. 5 posiłków - duzo warzyw, jogurty, zborza, chleb ino czarny - 2 maly kormki dizennie - i to nie codziennie. Wczoraj jadlam zwykly obiad u rodizcow - ale w malej porcji. Wiec ok ;) a i udalo mi sie cos co myslam ze sie nie uda :D Zjdalam malutenki kawalek sernika i na tym poprzestalam. Az dziw bierze :d hehe
No to gratuluję.
Powstrzymać się przed słodkim to sukces :-)
Trzymam kciuki za kotka :D
a skoro juz wspomnialyscie.... wiadomo co u Devoree? jestem namietna czytaczka jej watku :) caly chyba 3 razy przeczytalam
Foczko.. jestem naprawde dumna :) tylko jeden kawaleczek i koniec :) tak trzymac.
Foczko, skoro to taki kot - nie-kot - to moze nie uczula?? Marze o kocie ale oboje z synem jestesmy tak strasznie uczulenie ze to niemozliwe :(
Ciesze sie, ze tak ladnie poradzilas sobie wczoraj! :D
Z tym uczuleniem to jest powiem Ci róznie. Norwegi maja długie włosy ( koty półdługowłose ) i uczulaja. Chodzi plotka ze niektórych uczuleniowców nie uczulaja - znam osobisci eosoby ktore sa uczulone na kota a na Norwegi nie - ale np. moiaj siostra mnie w domu odiwedzac nie moze - no futra ja zabija. Trzebaby bylo poojsc do domku gdzie jest norweg - posiedziec godizne i patrzec na skutki ;)
A ja jestem przykładem, że można do uczulenia się przyzwyczaić i go nie odczuwać.. Z moim pieskiem tak było.. Na początku jak się pojawił miałam małe problemy, ale później to wszystko się uspokoiło. Dopiero jak wyjechałam na studia i odwiedzałam dom, średnio raz w miesiącu dostawałam strasznego kataru i duszności.. A wszystko za sprawą pieska :) Dlatego teraz nie boję się mieć zwierzątka, bo wiem, że mój organizm przyzwyczai się do niego :)
NA kotach sie nie znam ale jesli o psiaki chodzi to podobno Yorki nie uczulaja... mam Yorka od 9 miesiecy i szczerze mowiac nie wiem ile w tym prawdy, bo mi akurat w tym roku alergia na wiosne wrocila a nie mialam jej od 6 lat...czyzby obecnosc pieska wzmogla objawy?? Czy po prostu mial wrocic ten moj katar i wrocil...nie mam pojecia... tak czy inaczej Yorki to najkochansze stworzenia na swiecie i mojego Toffika nie oddalabym nigdy chocbym sie miala zakichac na smierc :)
Powodzenia w odchudzaniu, jestem z wami, milego popoludnia i zapraszam do siebei
Mam podobną sytuację z tym "padaniem" i dlatego nastawiam budzik 45min wcześniej i wybywam na spacer lub jeśli pogoda nie pozwala to jakiś ruch domowy - taki rozruch dnia to może być dobra sprawa :)Cytat:
Zamieszczone przez Foczka_
Trzymam kciuki by tak dalej szło!Cytat:
Co do jedzonka - jem dziennie kolo 1500 kalorii. Mowie na oko bo raczej nie licze dokładnie. 5 posiłków - duzo warzyw, jogurty, zborza, chleb ino czarny - 2 maly kormki dizennie - i to nie codziennie. Wczoraj jadlam zwykly obiad u rodizcow - ale w malej porcji. Wiec ok ;) a i udalo mi sie cos co myslam ze sie nie uda :D Zjdalam malutenki kawalek sernika i na tym poprzestalam. Az dziw bierze :d hehe
Ja niestety nie przywyczailam sie do uczulenia, moj syn takze nie...musielismy oddac naszego kota w dobre rece. Syn po paru minutach w pomieszczaniu z kotem dostaje potwornej opuchlizny na twarzy i zaczyna sie dusic. Bede wiec eksperymentowac jak wyprowadzi sie z domu :wink: :lol:
Mamy psa, niby jest OK, ale jednak syn ma wieczny katar a ja nie moge brac go na kolana (psa, nie syna :D ) bo od razu dostaje wysypki .
I jak, Foczko, dietka wczoraj?
No i gdzie Ty się podziewasz?
Choruje sobie w lozku i robe wszystko zeby wyzdrowiec do soboty - po naszej katalofie energetycznej wyziebilam sie i zarazilam od siostry paskuda grypa. Kaszle, mam goraczke i boli mnie glowa. Prawde mowiac czuej sie strasznie - chciaz jak leze w loozku lepiej. Ale nie bardoz moge sobie pozwolic na lezenie w loozku. Urlop dostalam na jeden dzien - w paitek musze byc w pracy bo szkolenie jest. No a w sobote i niedziele wystawa, ktrora w paitek wieczorem musze pomoc przygotowac.
Jedyna dobra rzecz to to ze apetytu nie mam za bardzo ;) heehe . Ale minimum jem. Gorzej ze musze isc z kotem do weterynarza dzis (zasaiwdczenie o stanie zdrowia na wystawe) i do sklepu bo mam pusta lodowke :roll: A ledwo z kanapy sie zwlekam...
Ah no i mam jeszcze @. Boli paksudnie - jak zawsze.
Biedactwo :* A nie może Ci nikt pomóc? Kurczę dobrze by było, żebyś to całe choróbstwo wyleżała i wypociła w łóżeczku, bo potem może być jeszcze gorzej..
No nic życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*
No to pierwsza zmiana suwaczka ( w trakce @ wiec pewnie jest wiekszy spadek)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7/s-weight.png
Choroba zamiast odstepowac - postepuje. Dzis do lekarza - ze tez na sama wystawe.. :evil: Ale nie ma wyscia - musze byc - nacpam sie i wytrzymam.
Witaj foczko :D Powodzenia na wystawie i dużo zdrówka.
nie no,nie mow glosno :)Cytat:
nacpam sie i wytrzymam.
mam nadzieje,ze jakos wytepisz to chorubsko z siebie...uzwazaj ,zeby sie bardziej nie zaprawic na wystawie :)
i koniecznie daj znac co powiedzial lekarz
Zdrowka zycze :)
Foczko..duzo zdrowka! duzo duzo! Pogoda niestety jest kaprysna, a wirusow co nie miara lata w powietrzu. Najlepiej jakbys porzadnie sie wyspala po nacpaniu proszkami i ktos herbatke by doniosl. Powodzenia zycze na wystawie!
Życzę powrotu do zdrowia!
Zdrowia życzę!
I ja życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :D
Chora nadal jestem :(
Wystawa bez wiekszyk wygranych.
Dzieki chorobie apetytu brak
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7/s-weight.png
Powinno byc wiec bo i choroba i @ sie skonczyl ... ale to jakos nie moj tydzien. Ide spac :( od 4 dni sie nie wysypiam
Wyśpij si e i wracaj do zdrowia Foczko_
No to zdrowiej zdrowiej :*
Kuruj sie Foczko. Ale z tym apetytem to dobra wiadomosc :wink: :lol:
nadal chora? :( ojej... mykaj raz dwa do lozeczka i wyspij to chorubsko :)
pozdrawiam
Zycze duuuzo zdrowia! :*
Też powrotu do zdrowia życzę - bez zdrowia ciężko ...
Dziekuje wam wszystkim za zyczenia zdrowienia. Pierwszy raz od tygodnia czuje sie na silach usiasc na dluzej do komputera - co oznacza ze jest lepiej :D Po paru dnach goraczki skoncyzlo sie kolejna wizyta u lekarza i antybiotykiem. Dzis zostal mi koszmarny katar i kaszel ale na szczescie da sie życ.
Apetyt powoli wraca :lol: Dziś weszłam na wagę - a tam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...4Q7/weight.png
Wiec humorek od razu lepszy ;}
Teraz leze sobie w loozeczku, czytam ksiazki, kotek lezy kolo mnie i grzeje - zwolnienie mam do soboty - uh! zyc nie umierac.
Jeszcze nigdy nie zlapalam takiego paskudnego wirusa - blee. Dlugo to trwalo - dobrze ze juz prawie po.
Pozdrawiam
Agata
Uff no to dobrze, że najgorsze za nami.. Nie chciałabym być na Twoim miejscu, chociaż ten spadek wagi kusi :)