-
:|
hej
tak Was czytam jedzac jabłko... :)
ja mam jeszcze 35,7 kg do zgubienia :(
jestem bliska załamania..
odchudzam sie od lipca dieta 1000 kcal i praktycznie
nic mi nie zeszlo..
moze to dlatego, ze to juz chyba tysieczna dieta w moim zyciu..
pozdrawiam, trzymajcie sie
Joasia
-
Cześc:D
Nie przejmuj sie, ja tez odchudzam sie juz po raz tysieczny.....hmm teraz mi zalezy..moze to dlatego że mam motywacje i zalezy mi jak nigdy...wierze, że mi sie uda...Tobie też napewno sie uda....i zaczniesz gubic kilogramy.....trzymam kciuki za Ciebie...
Pozdrawiam Kasia
-
:) Ja sie trzymam, bilanse ma niezle, ,to juz 9 dzien, duzo jak na mnie :D :D
-
Witajcie. oj dawno mnie tu nie było, ale jakoś czasu nie ma, zresztą pogoda za oknem super, więc sie nawet nie chce w domku siedzieć . chciałam wam jak zawsze serdecznie pogratulować sukcesów. Wierzę ,z e wam też sie uda, tak samo jak mnie. bo mi zostały do zrzucenia jeszcze tylko jakieś 4 kg, a bynajmniej tyle sobie założyłam na początku ( że schudnę z 95 kg do 60). aktualnie jest 64 kg . Czuję sie świetnie...........teraz już nie mam, w sklepie poblemu z rozmiarami, w każdym znajduję coś , co na mnie pasuje i w czym wyglądam nienajgorzej :) a to Wszystko tylko dzięki wam..........wielki buziak :)
-
NIEZAPOMINAJKO!
MOJE NAJSZCZERSZE GRATULACJE!!
SUPER WYNIK!!
Nam też się uda :D
Pozdrawiam
Ula
-
wow!
wow niezapominajko :)
gratulacje moje ogromne!!!
a ja mam jeszcze 35,1 kg do zrzucenia :)
pozdrawiam serdecznie
pełna optymizmu
Joasia
-
Hej wszystkim:)
Jeszcze rok temu ważyłam 90 kilogramów :( :oops: , dziś 69 :D :lol: :) . Moja wymarzona waga to 63 kilogramy :P .
Było ciężko, a nawet momentami bardzo ciężko. :( :( :( Nieraz się załamałam i mówiłam „dość, koniec, już dłużej tak nie mogę :!: :!: :!: ”, Ale potem wchodziłam na wagę. A satysfakcja, przy każdym straconym kilogramie była ogromna. Dziś wiem, że osiągnę wymarzony cel. 8)
Tak samo wiem i wierze w to, że Wam się to uda. :) :) :)
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
-
Cześć:D
Ciesze sie, że udało Ci sie zgubic tyle kilogramow...i wierze, że dotrzesz do swojej wymarzonej wagi:P Podobnie jak wierze sama w siebie...poprostu trzeba miec motywacje i kropka....i to silna bo bez tego wszystkie moje diety konczyly sie klapa....Od kiedy mam dla kogo ładnie wygladac...i ubierac sie lepiej...postanowiłam schudnac:D
Pozdrawiam Kasia
-
:lol:
Niezapominajko - gratulacje, jestes lasencja!!!! :D :D :D :D
-
Hej:)
Dzięki za kolejna motywacje :) :D :) , (jest nią Twoja Kasiu 7 odpowiedz na mój post :D ). Osobiście też uważam, że silna wola i odpowiednia motywacja mogą zdziałać cuda. :D
Ja nie mam żadnej diety. :? No może mam najprostszą jaka istnieje „MŻ”, czyli „Mniej Żreć”(mam nadzieję ze to określenie nikogo nie uraziło), no i oprócz tego więcej się ruszać. :) :D :) Oczywiście „MŻ” nie oznacza nie jeść w ogóle, lub w bardzo małych ilościach. :!: :!: :!: (Dzis pozwoliłam sobie na lody- mniam)
Obecnie zjadam około 2000 kal., dziennie a nawet i więcej. Do tego doszły spacery z psem :P. To wystarczyło.
Jeśli chodzi o początki samego odchudzania, to wszystko sobie przemyślałam. :idea: Wyszłam z założenia, że jeśli przez 5 czy 10 lat cały czas tyłam, to nie opłaca mi się zrzucić od razu tych zbędnych kilogramów (nie chciałam efektu jo-jo). Rozłożyłam sobie to w czasie i myślę ze już w grudniu będę „Super laska odlotowa”
Pozdrawiam
Barbara
Ps
Mam nadnadzieje- sorki wiem że uda Ci Kasiu 7 sie schudnąć :) Trzymam kciuki:)
A chodzenie w ciuchach mniejszych o parę ładnych numerów jest świetne :P
buziaki
bb