-
za duzo wegli...za malo tluszczy izary....
http://www.sfd.pl/temat89657/ - polecam poczytac :D
ja w swoich rozpiskach postawilam na
B-25GRAM
T-10G
W-60 G
aczkolwiek jest to rozpisane najpierw na caly dzien...a potem dopiero podzielilam na posilki...
:D :D
pozdrawiam i trzymam kciuki
dzielna jestes juz za sama probe podejscia....
-
Witam ponownie, juz po wszelkich pracach domowych, ogrodowych i 50 min rowerka.
Ale niestety, będzie ciężko, bo @ przylazła 5 dni za wcześnie :evil: :evil: :evil: :evil:
A do tego ogromna migrena tak, ze aż mdli.
Witam Was wszystkie bardzo gorąco,
No i nową dietowiczkę .
Jeśli chodzi o suwaczki Bea, to maszto wszystko bardzo porządnie i łatwo napisane:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...asc&highlight=
Agnieszko, wielkie dzięki.
Jak odrobię pracę domową, na pewno jeszcze będę Cię zamęczać. Jak bdziesz miała dosyć, to daj znać.
A może dla porównania wrzucisz swój dzienny jadłospis, który jest odpowiednio zbilansowany?
-
izary.. przykalowy moj jadlospis jest u mnie na watku.....
ale jest on zbilansowany na moje obliczenia... i 1600 kalorii jakie sobie przyjelam....
mozesz zerknac bedziesz miala jako taki poglad... ale to zbilansowanie jest na moja opcje.... musisz po prostu sprobowac.. policzyc na siebie...
pozdrawiam
-
Dzięki Gagus, właśnie wlazłam na Twój watek i za pierwszym razem trafiłam na właściwą stronkę, :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj spróbowałam zapoznać się z Pilates, ale nie będzie łatwo, oj nie.
Te ćwiczenia są łatwe ale tylko na pozór.
Dla mnie niestety niewykonalne są kołyski, ze względu na dyskopatię i ból kręgosłupa,
będę je niestety omijała. A reszta mam nadzieję, że jakoś pójdzie. Z dnia na dzień może lepiej.
Z najprzyjemniejszych rzeczy- dostałam dziś dwie nowe wagi: kuchenną i łazienkową.
Kupiłam na Allegro, do tego wytargowałam przesyłkę. :lol: :lol: :lol:
Jeszcze tylko obliczenie kaloryczno-składnikowe i może wreszcie spokojny senek?
Gagus, znów ja. Zaczęłam czytać i skorzystałam z kalkulatora na obliczenie dziennego zapotrzebowania,BMR-2206, zapotrzebowanie wynikające z aktywnośći -1333, łącznie-3539, dla mnie szok. Jest to możliwe?
Dobra, czytam dalej...
[/b]
-
....Zapytasz pewnie dlaczego tylko 500 kcal a nie na przykład 1000 kcal ? A może w ogóle powinniśmy od razu przejść na tak popularną w kolorowych pisemkach dietę Tysiąc Kalorii ? Otóż zbyt drastyczne obcięcie kalorii jest najprostszą drogą do spowolnienia metabolizmu i przestawienia organizmu w tryb oszczędnościowy w którym organizm zamiast spalać tłuszcz będzie go magazynował. W "rozumieniu" organizmu nastały dla niego ciężkie czasy na które najlepszym zabezpieczeniem będzie utrzymywanie rezerw energetycznych - właśnie w postaci tłuszczu. Jeśli chcesz się czegoś więcej dowiedzieć na ten temat, zajrzyj tutaj : http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=60467
to jako praca domowa na później.
-
Witam Was serdecznie,
Dziękuję Iza za podanie przepisu na suwaczek, zobaczę co z tego wyjdzie ;-)
Czytam Wasze wypowiedzi i biore się od dzis za cwiczenia.
Tradycyjnie brzuszki i nogi.
Pozdrawiam
Beata
-
hej hej przeczytałam ten ostatni link który wkleiłaś ale nie bardzo wiem co z niego wynika? jak się pownno odchudzać skutecznie? czuje sie głownie postraszona :P
-
Hi Izary, ponownie lookam w Twój wąteczek i widzę bardzo zmobilizowaną osóbkę. :wink: Kurcze, bardzo poważnie zabrałaś się do tego ustalania dziennego menu, ja na razie odpadam z tym liczeniem, bo za bardzo jeszcze nie wierzę w te moje stałe odchudzanie. Owszem idzie mi nieźle, ale minimalizuję na razie tracenie energii na te wyliczenia. Z pewnością do tego dojdę, ale dopiero za jakiś czas. Dziś pracuję nad wzmocnieniem mojego "trybu" odchudzania. Ale skoro już się do tego liczenia zmobilizowałaś, to uważam, że warto to pociągnąć, tym bardziej, że pomaga Ci Gaguś, niezwykle zenergizowana osóbka i do tego bardzo życzliwa. Jak wsiąkniesz i nauczysz się już tych wyliczeń, to liczę na pomoc. :wink: Całuski.
-
hej Izuś
Widze że idzie Ci kapitalnie i coraz większy masz wąteczek :)
Nie było mnie kilka dni ale prosze nie bij 8) i nie pytaj co jadłam przez ten czas :oops: .
Juz jestem silna i moge stawic czoło wszystkim i każdemu kg :lol:
Zapraszam do siebie, papa
-
no witam, witam w niedzielę.
Dziękuję za odiedzinki.
Samopoczucie fatalne, jak to przy @, di tego domowa kłótnia i dół gotowy.
Migrena nie ustępuje mimo proszków.A na dokładke prawie nieprzespana noc, i to od dłuższego czasu nie jest załugą Kacpra.
Ale sie jakoś zbieram, czytam, czytam, czytam. Bo przecież forum rozrasta się tak szybko, że nie mozna dopuścic do zaległości, a w dodatku jeszcze mam kilka wątków na oku, kt óre chciałabym przeczytać, a jest tych stron sporo....
Bea, proszę bardzo, Ale dopiero teraz widać Twój wspaniały wynik.Melduj tu szybciutko jak tego dokonałaś.
Flakonko wywołaś mnie do tablicy, link sobie wkleiłam na później, ale dzięki Tobie już przeczytałam,no i co, nie było moim zamiaram straszenie Ciebie, ani kogokolwiek innego, a z artykułu wynika tylko jedno, moim zdaniem najważniejsze- jeśli chcemy się skutecznie odchudzić( nie n chwilkę ale na zawsze), musimy się do tego bardzo dobrze przygotować.
Moje wcześniejsze niepowodzenia wynikały właśnie z niewiedzy, byłam tak jak w tym art,
osobą która wynajdowała jedna po drugiej, cudowną dietę, trzymała reżim przez 2 tyg, a potem wracała powoli, nieświadomie do starych przyzwyczajeń, kilogramy wracały z nawiązką.
Teraz postanowiłam zmienić swój tryb życia i potrzebne mi wszelkie narzędzia do tego, by zrozumieć na czym to polega,
I wygram tą walkę,jestem o tym już teraz przekonana.
Poza tym przez wielokrotne ochudzanie jest ni ciężej, latego organizm pamięta co mu wcześniej robiłam, i działa w trybie oszczęnościowym, ale i to się zmieni.
Belluś, dziękuję za te dobre słowa,u Ciebie już byłam. Oczywiście w miarę moich skromnych możliwości , jak sie nauczę, a raczej jak Gagaa mnie nauczy, bęę pomagać Tobie kiedykolwiek zechcesz.
Izulaa, lanie dostałaś już na Twoim wątku.Ale mam nadzieję że już nie zwiedziesz
samej siebie
-
Hi Izary, no cóż mnie przy @ przeważnie przytrafia się domowa kłótnia, ach to rozdrażnienie. :wink: Na ból głowy może pomoże spacerek? Choć ta pogoda sprawy nie ułatwia. Ja właśnie spieszę się, aby do 17.00 wszamać kalafiorka i gotowaną marchewkę, tak mnie jakoś na nią naszło. :P Serdeczne pozdrowionka.
-
mala uwaga
nikogo nie ucze... nie czuje na silach do podjecia takiego zadania :!: :!: :!:
moge pomoc tyle o ile dam rade....
ale nauczycielka nie bede i nie jestem....i nie mam zamiaru nawet zostac..
kazdy musi sie sam nauczyc.... niestety
i prosze mi nie imputowac takich rzeczy bo sie zirytuje :wink: :twisted:
a to co "wiem" wpisuje na swoim watku
buziaki
-
Agniecha, ale przecie ja tak z wielkiej sympatii,
i nie złość się bo to na urodę źle wpływa :lol: :lol: :lol:
Oj ciężko m idzie komponowanie swojej diety, a teraz ten limit 1500 kcal jest ogromny.
Żołądek juz skurczony i nie chce przyjmować większych porcji.
Z kolei nie chciałabym wrzucać byle czego i traktować to jako dozwolone w ramach limitu, nie chcę byc juz śmietnikiem.
Zostaje jeszcze raz lektura, no i obliczanie w dzienniczku planowanych, a nie spożytych już posiłków.
Trudno, dopóki się nie naucze tak będę robić.
Dopiero od niedawna głowa pozwala troszkę o sobie zapomnieć, ale dół pozostał,
trudno mi sie dziś zmobilizować do ćwiczeń.
Bellu, moge poprosić o trochę Twojego entuzjazmu i silnej woli?
-
Witaj Izary! :D
Wpadłam z rewizytką :lol: 8) i życzę szybkiego i bezpowrotnego minięcia migreny!!!
-
Hi Izary wieczorową porą, moje pieścidełka już śpią, a Twoje?
Skoncentrowałam swoje myśli i zasyłam Ci maluśkie pudełeczko, ale z ogromniaście silną zawartością. To ta dawka entuzjazmu doprawiona silną wolą. Tylko ostrożnie otwieraj, aby za szybko nie wyparowała. :lol: Ja sobie myślę tak, jutro mamy poniedziałek, nowy tydzień i co najważniejsze nowy dzień. Dzień wspaniały, bo będzie dietkowy i ćwiczebny. To że jutro miałam być dwucyfrówką, a nie wyszło, to przecież nic gorszącego czy złego, po prostu mi nie wyszło w planie na maksa, ale wyszło tyle, ile zaplanowałam w planie minimum. To bardzo dużo i tego się trzymam. Osiem lat zwiększałam swoje gabaryty bez opamiętania, no to troszkę takiego klapsa mi się należy. A skoro już po wpierdusku, to trzeba zacząc z mniej obciążonymi myślami. Odświeżona staję do walki ... ano właśnie ... do walki ... sama ze sobą ... Bella musi zwyciężyć, a nie ta druga połówka co tak przymilnie dopomina się o te ciasta, ciasteczka, pizze, kiełbaski, majonez i takie tam paskudztwa. Izary Tobie też się udaje i z pewnością za jakiś czas podeślesz mi swoje pudełeczko. Ucałuj ode mnie Kacperka w nosek, bo dziewczyny już za duże, abym im buziaczki zasyłała. :lol: Wyśpij się dobrze, a jutro zapraszam na wirtualną kawencię. :wink:
-
Witaj poniedziałkowo Belluniu.
Twoje wizyty sa dla mnie radościa, wiesz o tym?
Pakuneczek otworzyłam baaardzo ostroznie, no i rzeczywiście sie przydał, bo taka zdechła wykonałam trening ogólny z moim średnim dzieckiem.
A dziś, waga ogromnie łaskawa pokazała 1,5 na minusie.
Pełna wiary i radości przesyłam Ci duuużo słoneczka i optymizmu,
więcej przeciez nie potrzebujesz, bo jesteś zwarta silna i gotowa do walki, z ta dugą niegrzeczną Bellą.
A ja ciągle walczę z jadłospisem, ale dzisijsze sniadanie o wiele bardziej zbilansowane, bo
BTW= 26:25:49, nie jest to ideał, ale jeszcze cały dzień do nadrobienia.
Naucze sie tego na pewno.
Juz jestem po jednej kawce, ale drugą malutką też baardzo chętnie wypiję.
Suwak zmienię wieczorem, bo dzis znów wizyta u mamy.
-
Hi Izary, cieszę się, że tak ładnie zleciałaś. :lol: :lol: :lol: To fantastyczne, ze masz taką kompankę do ćwiczeń, zwłaszcza, ze młode osóbki mają w sobie tyle energii i radości. Ja już jestem po spacerku szybkim tempem i dwóch treningach. Troszkę przyspieszam, bo chcę już mieć taki ładniutki wynik 99,99 :lol: :lol: :lol: Słoneczko już dotarło do mojej łodzinki i nawet jest dość ciepło. :wink: Te BTW to dla mnie taka niezrozumiała chińszczyzna. :lol: :lol: :lol: Ogromniutkie pozdrowionka w ten wolny dzionek. :P
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale...2005-0181s.jpg :wink:
-
Dzikuję Bellus za gratulacje.
Nieskromnie powiem, ze sama sobie je składam, zwłaszcza za to,ze się zmobilizowałam z ćwiczeniami. Ja, odwieczny no może nie az tak -ale przynajmniej od 20 lat przeciwnik
jakiegokolwiek ruchu, no moża poza pływaniem.
Dobrze,ze Ola chce ze mna troche poćwiczyć, ale ja na jej tle wypdam baaardzo, baaardzo słabiutko.
Poza tym wczoraj najstarsze moje dziecię - Kaśka okrutnie mnie zdołowała, bo tylko się ze mnie śmiała, dobrze że przełozyło mi się to na dodatkową mobilizację, ale przykro niestety było.
Kawa wspaniała, taką lubię, czarną, mocną aromatyczną.
Jutro ja dla Ciebie przygotuję, ok?
-
Izary, ale Kasia śmiała się pewnie nie z Ciebie, ale może z Twojego sposobu ćwiczeń czy pewnych postanowień. Dzieciaki, choć ta kobietka ma już 19, ale zawsze to Twój Dzieciak, różnie reagują na działanie dorosłych i plotą trzy po trzy, bo nie wiedzą do końca jak mają się zachować. :wink: Tym bardziej, że byłaś przez niemal cały jej wiek przeciwniczką ruchu. :wink: Jestem przekonana, że jak zobaczy dalsze efekty, będzie pierwsza, która Cię będzie podtrzymywała w Twoich postanowieniach. :wink: Dobrze, że to Cię zmobilizowało i to jest najważniejsze. :lol: :lol: :lol: Pewnie, że łapię się na kawkę jutro. :wink: A jeśli tylko będziesz miała chęć poplotkować to zapraszam na gg 1145613. :wink:
-
Hej Izuś :)
wpadam z gratulacjami :) wow! sliczny wynik :) super :)
ja dziś nie mam odwagi stanąć na wagę.. bo wiem, ze jest w górę.. ale boję się zobaczyć ile.. jednak poprzedni tydzień zawalony dietkowo, no ale dziś już chyba jest ze mną ok i stoje na dietkowym szlaku.. mam taką nadzieję........ :wink:
gorąco Cię pozdrawiam i zycze miłego dnia :)
-
Izary-ja nie ćwiczę przy młodzieży (po co nabawiać się kompleksów?)Wystarczy mi że moja psina patrzy się na mnie z politowaniem jak ćwiczę !HA!HA!
buziaki
-
Ze mnie podczas ćwiczeń, to oprócz psiny, także kot ma zabawę. :wink:
Izary, dziś będzie Twój dzień w dzielnym dietkowaniu. :wink: Zasyłam porządną dawkę optymizmu i ... serdeczne pozdrowionka. Do zobaczenia przy kawie. :wink:
-
hej Izuś
może przyda sie kolejna dawka wsparcia i mobilizacji od szakalki, która tez musi się troszku zmobilizować , bo zawaliła poprzedni tydzień:)
buziaki
-
Witaj Izus...bardzo ladny wynik...:) teraz ja musze Cie zaczac gonic hihihihi...pozdrawiam slonecznie :)
-
hej
wpadlam tylko sie przywitac
jejku nawet nie mam czasu poczytac poscikow
milego dzionka papa
-
BTW= 26:25:49
ciezko cos powiedziec... dopoki nie napiszesz ile masz BTW na caly dzien slonko......
jestem zdania nie rozpatrywacv mikroskladniki mozna ,, nawet trzeba...ale zaczac tez trzeba od calosci...
inaczej... tzreba wiedziec jaki jest kubek zeby wiedziec ile do niego kawy nasypac :wink:
zeby wyszla smaczna :wink: ani za slaba...ani za mocna
-
a witam, nie zapomnialam. Jakos sie zle czuje ostatnio i nie mam na nic ochoty. Wybacz. Narazie trzymam kciuki za to co moze sie stac i w koncu sie stanie :))))
-
No dzienobry??? jak tam dzionek? JA mam chyba jakiegos dolka psychicznego bo nie chce mi sie dietkowac i wogole :/ najchetniej nazarlabym sie czekolady...ehhhhh...ide sie polozyc...wejde wieczorkiem...:)
-
Obliczyłam wczorajszy dzień i jest lipa.
Może to trochę tak, ze nie miałam wpływu na mamusiowe menu,
Kalorycznie w porządku, bo 1406.
pokryte dzienne zapotrzebowanie: B-45%, T-72%, W-27%
Musze jakoś jeszcze poeksperymentować.
Ale jeszcze jedna dobra wiadomość- dziś zmieściłam się w spódnicę rozm 44, jeszcze nie wygląda to tak jak bym sobie zyczyła, ale trochę poczekam.
Ten spadek wagi mnie jeszcze bardziej dopinguje
-
a na gramy?? sorry ale nie chce mi sie ukladac zaleznosci gramowo-procentowych ( he he he)
na oko widze ze 72 % tluszczu niehalo jest bardzo.... jakby co daj na gg ...jak wroce pospozieram.. chyba ze ambitnie wzielas sie za niskoww diete.....??
-
na gramy pytasz, ano na gramy to wygląda tak:
1,04 białka, ( powinno byc co najmniej 2, prawda?)
0,73 tłuszczu ( norma do 1, tak?)
1,64 węgli
moim zamierzeniem nie była dieta niskowęglowodanowa, po prostu tak wyszło.
W pracy nie za bardzo mam mozliwość cudowania z jedzeniem, a powinnam właśnie na te godziny położyc nacisk, bo po pracy czas sie kurczy, i co? Czym nadrobić i kalorie i składniki?
Na kolacje samo białko- no to może ryba wędzona, jest dość kaloryczna, nadrobi i białko i tłuszcze.Ale nie chciałabym mieć takiej monotonii.
Muszę zajrzeć do Ciebie, ale mogłabyś podać jeszcze z jeden dzień, tak dla porównania.
-
-
Foczko, jak widać już humor powrócił, co?
Super, bardzo sie cieszę.
A Garfild, jak zwykle działa.
Dziękuję serdecznie
-
izary widze że suwaczek zmienił położenie :) gratuluje :!:
-
Dobry wieczor,
Moj suwaczek Was zaskoczył, juz wyjasniam.
Moja wojnę z tluszczem rozpoczełam rok temu, w sierpniu 2004 roku wazylam 107 kg, porazka!!!!!!
Wtedy po raz pierwszy zastosowalam Dietę Kopenchadzką, skonczylo się na 101 kg.
Mialam się pilnować i oczywiscie chudnąc 2 kg miesiecznie, ale nie wyszlo do konca. Przez pol roku moja waga skakała od 97 do 95,..i nie moglam nic zrobic.
W koncu teraz zdecydowalam się na kopenchadzką. Pasuje mi to jedzenie, lubię jajka, kurczaki,a serek wiejski lub bieluch z tarta marchewka ( pycha) ....choc tym razem dietę trochę zmodyfikowalam, bo ten szpinak by mnie wykonczył. Na ostatetczny wynik czekam jeszcze 3 dni.
Co mnie mobilizuje? odkladam do szafy moje wielkie ciuchy ( mam rozmiary od 40 do 50), Niedlugo pojdą do krawcowej.
Teraz na drzwiach czeka na mnie spodnica (44)
Tylko te cwiczenia, nie idą jakos.
Pozdrawiam
-
-
-
witam wszystkie moje kochane współodchudzaczki.
Dziękuję, że zaglądacie, piszecie.
Dzis kolejny dzień prób i błędów w układaniu jadłospisu.
Niestety, mimo, ze postanowiłam najpierw planować, potem jeść, zycie wszystko weryfikuje, moje plany też.
Muszę kierować się zawartością lodówki, bo na codzienne zakupy nie mam czasu.
Dzis kalorie w porządku ( jeśli uda mi sie zjeść kolację, taka jaką sobie wpisałam )
a pokrycie zapotrzebowania nast. B-53%,T-96%, W-57%,
na g B-1,06,T-0,77,W-1,71
Najłatwiej dopasować tluszcze, bo wystarczy kapka oliwy i wynik idzie w górę.
Może gdybym była głodna, to by mi lepiej wychodziło?
Sama nie wiem....
Trudno, będę dalej próbować, aż się nauczę.
Chcę chudnąć zdrowo i trwale
A że teraz to może trochę dłużej potrwać, to trudno.
Będę czekać cierpliwie.
Jeszcze nie mogę się oprzeć i wkleję Wam mojego mężczyznę,
Anikas to dla Ciebie też:
http://img338.imageshack.us/img338/1278/dsc009003yl.jpg
juz Ci pisałam, że się szukuje, a z nim niestety nie masz szans
-
CO ZA PRZYSTOJNIAK :D :D :D
-
Dziękuję Ajaczko, w imieniu Kacperka.
A to bardzo ciekawa stronka, polecam wszystkim.Mnie się tez przyda
http://www.sfd.pl/temat64042/