-
CZEŚĆ, WSZYSTKIM
wlewam w siebie hektolitry kawy, bo znów noc niestety do udanych nie nalezała.
domyslam sie przyczyny- wczoraj przyuwazyłam u Kacpra przebijającą sie górna dwójkę- to chyba to.Ale jakos tak dziwnie, bo ma na dole dwie jedynki, a na górze zaczyna sie od dwójki? No widocznie tak ma byc.
Triskelku troszke cierpliwości jeszcze, niestety jak wracam z pracy to mam tak niewiele czasu, ze brakuje mi na wszystko, ale o Twojej prosbie pamietam i postaram sie wysłać jak najszybciej.
Dziewczyni jeszcze raz dziekuję za gratulacje, nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą.
Ajaczko, dokładnie tak chodzi mój Kacper, super, dziekuję.
Jolu kocur śmiesznosci.Ogromnie chyba muzykalny, bo i gra i spiewa... Dzieki.
I ja tez się cieszę, że tu trafiłam, gdyby nie to forum, to pewnie nie raz bym juz sie załamała i rzuciła w kąt i diete i ruch. A tak ide do przodu. Ale to co czytałam to wzbogaca mnie tez jako człowieka.
Monis łepal do góry, będzie dobrze.
a na razie znikam
-
Izuniu, trzymam kciucki, żeby ząbk iprzebiły się Kacperkowi prawidłowo i bez większych problemów i żebyś mogła się spokojnie wyspać :lol:
cieplutkie pozdrowionka i miłego dnia!!1
-
Iza, mojej Misi też wyżynały się najpierw górne dwójki, więć chyba tak musi być.
życzę cierpliwości
I gratulacje miejsca na podium
-
łeeeeeee nie moge sie na siebie patrzec dzisiaj czuje sie okropnie duza
chyba wyniose na pare dni wszystkie lustra z domu bo jak sie na siebie patrze to mi sie slabo robi
wrrrrrrrrrr
z uchem nadal nic nie wiadomo chyba bedzie potrzebne przeswietlenie nie wiadomo co to jest
chlip chlip
-
izus prezpraszam jestem nieprzytomna chialam do siebie tio wyslac i nie wiem jakim cudem weszlam na twoj watek i marudze sobie
przepraszam skarbie buziaki
-
Blondyneczko, nie szkodzi
marudź sobie ile dusza potrzebuje, ale tylko wtedy jak Ci to ulży.
Trzymaj się, nie zamartwiaj na zapas,
No i pomysl, że @ niedługo odejdzie w niepamięć, a wynoszenie a potem przynoszenie i wieszanie wszystkich luster łatwe nie jest.
Agnimi, dzieki ,
troche sie zastanawiałam, bo moje dziewczyny ząbkowały tak ksiązkowo: najpierw jedynki-dolne a potem górne, później dwójki dolne i górne, ale jeśli mówisz, że to normalne to tak przyjmuje.
Oglądałam Twoje zdjęcie w galerii-super, a za gratulacje serdecznie dziękuję.
A ja od południa nie moge się otrząsnąć z szoku. Dostałam telefon, czy w sobotę wybieram sie na pogrzeb. W pierwszej chwili nie bardzo wiedziałam o co chodzi, ale okazało się, ze zmarł mój brat cioteczny starszy o 3 lata ode mnie.
Okazuje się, ze chorował od 8 lat, a ja o tym nic nie wiedziałam. Co z tego ze mieszkamy daleko, ale qrcze przecież to nie koniec świata.
Okazało się, że się zaraził jakimś świństwem od papużek, które miał w domu i najpierw poszło mu jedno płuco, potem drugie i od dłuższego czasu lezał pod respiratorem i czekał na dawcę.
Mało tego, to rodzony brat tego, co ma wesele 24,wrzesnia.
Cholera, nie moge sie jakoś pozbierać, przepraszam was, że tu napisałam, ale musiałam to jakoś wyrzucć z siebie.
Chce mi się wyć, nie moge przestać o tym mysleć.
Nie mam sił na żaden wysiłek fizyczny.
Jeszcze raz Was przepraszam,
-
izus bardzo mi przykro
trzymaj sie skarbie
-
Hi Izary, takie wiadomości są naprawdę dołujące. Ja zawsze staram się wtedy jak najwięcej dobrego myśleć o tej osobie, wtedy troszkę mi ból straty mija. Moje ostatnie smuteczki też wypływały z takiej wiadomości.
A teraz najważniejsze. Moje dzieciaszki były bardzo nieksiążkowe, bo syn zaczynał od dwójki górnej potem jedynka dolna, a córuś nie wiedząc czemu najpierw miała dolną dwójkę potem górną dwójkę potem dolną potem górną i dopiero potem jedynki. Nie powiem, że w tym czasie się wysypiałam. :wink: Najwyraźniej Kacperek jest wyjątkowym dzieciaszkiem, które lubi robić wszystko po swojemu. :P
-
izary...to faktycznie cholernie smutne.... przykro mi strasznie
po to masz swoj watek zeby wlasnie tutaj takie rzeczy ..."wypluwac" z siebie... pomaga sam fakt ze mozna to zrobic....
musisz sie slonko trzymac...a o aktywnosci fizycznej nie mysl.... samo przyjdzie... najwazniejsza jest zdrowa psychika...a takie wiadomosci .. to jak "grypa" dla niej...
sciskam mocno i glaskam po pleckach ... pochlip sobie jak ma ci pomoc.... mnie czasem pomaga
//buziol
-
Izary, strasznie smutna wiadomość i bardzo mi przykro :(
Niestety czesto jest tak, ze żadne słowa nie pocieszają po stracie bliskich
Ale jesli takie wygadanie sie na forum pomaga to jak najbardziej poowinnas to pisac i nie przepraszaj bo nie masz za co.
buziaczki kochana i trzymaj się!