-
Hej Izunia, dziękuję że o mnie pamiętałaś w weekend, Brakowało mi Was.
Dzielnie się trzymałam , zadnego grzeszku.
Widzę że grzybki lubisz, więc pozwól że u Ciebie wkleję moje przepsy z tego weekendu 2 grzybowe i jeden śledziowy. Mam nadzieje że może któryś wypróbujesz wszystkie są SB
Całuski i moc pozytywnej energii przesyłam
Podaje :
1. Spagethi: białe części pora kroimi na cieńkie paseczki , blanszujemy we wrzątku i odcedzamy
Sos : Na odrobinie oliwy czosnek, cebula, oregano, przyprawy, po chwili grzyby ( ja miałam z lasu ) trochę wody, pomidory pokrojone i troche przecieru (najlepszy taki z kartonika), mieszać aby sie nie przypaliło, doprawić i pychotka
2. Zapiekanka śledziowa ( JAk ktoś lubi śledzie )
Kalafior pokroić na płaskie części, na chwilke wrzucić do wrzątku osolonego, wyciągnąć niech stygnie. Śledzie Matias pokroić w kostkę, cebulę w krążki.
Naczynie żaroodporne, bądź zwykły płaski garnek co go można włożyć do piekarnika smarujemy cieniutko pęzlem zamoczonym w oleju i układamy najpierw kalafior, pieprzymy 2 kro[le sosu sojowego, potem śledzie i cebule układamy , pieprzymy ( najlepsza jest mieszanka 3 ostrych pieprzy ) na górę resztę kalafiora, pieprz , sól, sojowego sosu odrobinkę i do piekarnika 180 stopni na 1 może troche dłużej, po pierwszych 10 minutach podlać troche wodą. Ja to robię pod przykryciem choć nie dokońsa szczelnym
3. Papryczki : przekrojone, wydrążone układam na blaszce , wypełniam farszem :
ugotowna pierś z kurczaka przemielona + uduszone grzyby moga być pieczarki z cebulką + poszatkowana zielona pietruszka, doprawić , wymieszać , napełnić, każdą papryczkę przykryć serem light i zapiec
-
Izuś .. miłego dnia zyczę :)
-
hej dziewczynki,
jestem i nie zamierzam wcale stąd znikać, a moja nieobecnośc moze byc spowodowana róznymi komplikacjami, a to mała Medndoza marudzi, a too Ola zajmuje kompa, a to Piotruś czuje się zaniedbany, no i tak to wychodzi, ale jestem zawsze, staram sie czytać czasmi mogę nie zdążyc nic naoisać, ale nadrobię,
wczorajszy jadłospis:
:arrow: jajko sadzone na plasterku szynki z pomidorekiem i plasterkiem serka light, do tego kopiasta łyżka zielonej pietruszki
:arrow: pól galaretki bez cukru,serek wiejski, pomidor
:arrow: pulpety z indyka 2 szt, surówka z pekińskiej
:arrow: jogurt naturalny, salatka grecka
myslę ze menu ok,
Dziś niestety po nocnych wyczynach Kacperka oboję troszkę zaspaliśmy, i szykowanie do pracy było na wariackich papierach, a w dodatku waga nie chciała się włączyć, nie wiem, czy to bateria, czy coś poważniejszego, więc pomiarki będą dopiero jutro.
Wizualnie fałda spadła, spodnie co prawda nie spadają, ale mogę je zdjąc bez rozpinania.
Kasiu dziękuję za przepisy, co prawda nigdy nie jadłam śledzi na ciepło, ale możźe czas spróbować,
mślę ze każźda z nas jest od Forum zależna, ale to wspaniały nałóg.
Imprezowa Księżniczko, jak tam odespałaś nocne szaleństwa, a nagrzeszyłaś troszkę? Jeszcze nie czytałam co u Ciebie, ale postaram się zaraz polecieć
kopiec był baardzo smaczny, choc moje dziecię produkowało go u siebie w pokoju z koleżankami i niestety śmietana im sie nie ubiła, wiec było to ciasto w sosie/z sosem smietanowym.
NBardzo dobrze się zachowały, bo zjadły wszystko same,
Olu jasne ze napisze, troszke to trwało, ale kurcze mam jakos tak malutko czasu, ze nie moge się ze wszystkim uporać.
Kath, dziekuję Ci za tak miłe słowa. Ale ja myslę ze własnie to Forum jest pełne wspaniałych dziewczyn, które potrafia pochwalić ale też dać po łapach kiedy trzeba.
Jestes kochaną, wspaniałą duszyczka, mam nadzieję ze już podjęłaś decyzje o dalszej walce? Będę przy Tobie łapka w łapkę, nie martw się.
p.s i też się cieszę ze jesteś
Gazelko, jeszcze nie wiem co nowego sie u Ciebie wydarzyło, ale ciekawa jestem ogromnie, choć moja mam mówi zawzse w takich przypadkach-,, nie badź taka ciekawa, bo kociej mordki dostaniesz,, fajnie, prawda?
Mam nadzieje, ze waga nie obraziła się na Ciebie i znów wskoczysz na podium.
Anus, dzieki za poranna niedzielną kawke i jeszcze milszą niedzielną rozmówkę. Mam nadzieje, że spędziłaś fajnie całą niedzielke, a przepis wkleje obiecuję.
no to na razie tyle i pędzę do pracy
-
Izaruś, to czekamy w takim razie na jutrzejsze pomiarki :) A i przy okazji, jak już będziesz suwaczek zmieniać, to może zmień z funtów (lb's) na kilogramy? :lol:
U mnie w tym tygodniu spadek skromny, raczej taki niepodiumowy, ale dla mnie znaczy dużo, bo według BMI od dziś jestem "normalna" (według zachowania niekoniecznie :wink: ) A powiedzenia z kocią mordką nie znałam, śliczne :)
Usciski :)
-
Hej Izuś :)
to ja też poczekam na pomiarki i przepisik :)
a teraz bardzo gorąco Cię pozdrawiam :D miłego dnia Słonko :D
ps. Twoje jadłospisy są brzmią przepysznie i na pewno takie są 8) mniam! :D
-
Trini, wiem o funtach, ale nie zmieniałam w ubiegłym tygodniu, więc tak zostało.
Cieszę się razem z Toba każdym gramem, więc i dzis mamy powod do radości.
Mam nadzieje, ze w mojej wadze to tylko sprawa baterii. Ale okaze się po powrocie doo domku.
A za normalność ( wagową ) nalęzą się ogromne brawa i wielgachny bukiet kwiatów, moze byc taki?
http://www.roze.pl/gfx/W051.jpg
-
izunia świetnie sobie radzisz z menu :D a a propos zaspania to chyba niedługo wszystkie nas to bedzie męczyć, szczególnie jak sie zacznie dzień skracać i bedzie rano ciemno :shock: :shock: :shock: :shock: kto wymyslił te zimne pory roku :P :P :P :P :wink:
-
Ale z drugiej strony im szybciej ciemniej wieczorkiem, tym mniejsze jedzonko wieczorkiem, bo jeść w nocy głupio. :wink:
Izary, czekamy na jutrzejsze pomiarki, a może dziś na gadulca uda Ci się po pracce wpaść? Buziolce duszyczko kochana. :P
-
bellkiu powtarzaj mi to częsciej :D :D może mi się zakoduje - ciemno = nie jem :P :P :P
-
Witaj Izuniu... wyimprezowalam sie troszke i w sumie nie zawalilam,..ale to trzeczywiscie musisz na moim watku przeczytac:P inaczej nie zmusze Cie do odwiedzenia mnie ;) U mnie wszystko ok...ale cierpie na brak czasu...zaraz wybywmznowu na zajecia a opozniej trening...nie chce mi sie ale mus to mus... A tak pry okazji...fajne uczucie kiedy sciagasz spodnie przez biodra vbez rozpinania co ?? hehehe trzymam kciuki za jutrzejsze pomiarki ;)