-
Patti, ważne, że jesteś i że walczysz. Ja wierzę, że w tych bojach wygrasz Ty :) Ciekawi mnie, czy Misiasty już się odważył, by wziąć Cię za rękę, ale cierpliwie poczekam, aż będziesz miała więcej czasu, żeby napisać nam więcej.
Ściskam i posyłam dużo dobrej energii :)
-
-
-
Pati ja wierzę że dasz rade.
Czekamy aż bedziesz miała troche więcej czasu
Całuski
-
Patti cieszę się bardzo że sie odezwałaś, zyczę aby wszystkie problemy poszły sobie precz i czekam na Twój powrót na forum
-
:D BASIU WAZNE ,ZE SIE ODEZWALAS :D WSZYSTKO MA SWOJ POCZATEK I KONIEC. CZEKAMY :D
http://onephoto.net/uploads/zmorek/1...gal_krecik.jpg
-
-
Kochana Patti, miłego weekendu życzę i przesyłam dużo energii do nauki. :)
http://www.gifs.net/Animation11/Nature/Stars/stars.gif
-
Witaj Basiu :)
Słonko bardzo się stęskniłam za Toba.. dobrze, ze wpadłaś.. ale mam tez nadzieje, ze niedługo wpadniesz tu na stałe :D czekam na Ciebie :D
i gorąco Cię pozdrawiam!
ps. a z Misiastym to już tak oficjalnie :twisted: :?: trzymam kciuki!
-
-
pozdrawiam bardzo serdecznie :):)
-
-
-
-
Ja też zaglądam, by życzyć Ci udanego tygodnia :)
Uściski :)
http://www.animatedgif.net/miscellan...zmandel_e0.gif
-
-
-
Pozdrawia od dzis baaaaaaaardzo grzeczna Grażynka :roll:
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik.../aniolki/8.gif
Buzioli
-
pozdrawiam i czekam na odzew :wink:
-
-
Pozdrawiam środowo
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
-
Dziewczyny, dziękuję, że pamiętacie o mnie i proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości. Jeszcze tylko parę dni i sprawa zaliczeń na uczelni się rozwiąże (a to mnie teraz głównie pochłania) i będę mogła wrócić tu na stałe. Zresztą od początku stycznia mam jedno wielkie urwanie głowy i stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że ten, który powiedział, że jaki Sylwester taki cały rok miał świętą rację i w związku z tym ten rok nie zapowiada się dla mnie cukierkowo :?
Z ręką na sercu obiecuję, że za parę dni wrócę!
Buziaki!
-
Wracaj szybciutko sloneczko,już nie pamiętam kiedy ostatnio rozmawiałyśmy,miłego wieczoru papapa pozdrawiam Majeczka :D
-
Pattuś, ściskam Cię mocno i przesyłam dużo energii, pomagającej prztrwać trudny okres na uczelni.
Czekamy na Twój powrót :)
Uściski,
Triskell
-
-
-
KOCHANIE -DOBRZE ,ZE JESTES :D PEWNIE ,ZE POCZEKAMY :D
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/921629.jpg
-
-
-
-
waiting waiting waiting....
-
-
-
-
W PONIEDZIAŁEK ZNOWU ZACZNIE SIĘ WIELKI RUCH :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
MOTTO
„NICZEGO ROWNIE TRUDNO NIE PRZEBACZA SIĘ KOMUS CO JEGO ZALET.”
DENIS DIDEROT
ZYCZE JUZ DZIS :D UDANEGO TYGODNIA :D
http://imagecache2.allposters.com/im...PF_1356215.jpg
-
Witajcie moje Kochane!
Sesja zamknięta, indeks oddany, więc tak jak obiecałam wracam. Niestety sporo cięższa :oops: Po świętach było 97.2, teraz pewnie coś koło 96.8 (ostatnio nie ważyłam się, bo miałam inne sprawy na głowie). Nie pozostaje mi nic innego jak tylko spróbować wziąć się w garść i od nowa zacząć dietę- chciałabym wrócić do 90 kg <rozmarzona>- na początek zupełnie by mi to wystarczyło :wink:
Ten rok zaczął się dla mnie fatalnie i od tego czasu ta passa ciągle trwa. Zacząło się od tego, że w samego Sylwestra po południu złamałam zęba i to paskudnie, bo aż pod dziąsło :evil: Dzięki Bogu u mnie w mieście jest pogotowie dentystyczne, więc doprowadzili mnie do stanu na tyle względnego, że mogłam iść na umówioną imprezę, ale oczywiście humor miałam już kiepski, do tego Misiek wkurzył mnie maksymalnie i od tego momentu, choć nadal się spotykamy mam na jego temat nieco inne zdanie, przez co ten związek wkroczył w fazę końcową, no i sama impreza też okazała się niewypałem :?
Skończyłam 26 lat i zaczęły się problemy m.in. z ubezpieczeniem. Kosztuje mnie to sporo nerwów, a dzięki wręcz kipącej dobrą wolą i dobrocią serca pani z urzędu skarbowego (NIP) prawdopodobnie przepadną mi wizyty u diabetologa i innego specjalisty. Istnieje wprawdzie cień wątłej nadziei, że przyślą mi dokumenty na tyle wcześnie, że może na ostatni moment zdążę, lecz po dzisiejszej, szalenie budującej dyskusji z tą panią stwierdzam, że szanse są nikłe :?
Poza tym hasło główne na najbliższy czas to: M A G I S T E R K A!!! Koniec marca powinnam się bronić, ale muszę się maksymalnie sprężyć, a z tym ostatnimi czasy mam poważne problemy. Na pewno będę walczyć :lol: :lol: :lol: Mam nadzieję też, że będziecie mnie wspierać w diecie i dopingować do zmagań naukowych :wink: :lol: :lol:
Dziękuję, że o mnie pamiętałyście! :D Przesyłam Wam wszytskim moc buziaków i uścisków!
-
Pattusiu jak dobrze że już jesteś :):):) nie martw sie, uporamy sie ze zbędnymi kiloskami i będzie super :):) życze powodzenia przy magisterce :):):)
-
Obysię wszystko poukładało
Pozdrawiam
-
Pattusiu, oczywiście moje wsparcie masz :)
Jak to się stało, że tego zęba złamałaś? :shock: I co ten Misiasty takiego zrobił? :shock: Biedactwo, faktycznie pechowo zaczął się dla Ciebie ten rok, ale to tylko po to, żeby zaraz potem mogło być super, bo po takich złych okresach bardziej się te lepsze docenia :)
Uściski :)
-
Już wiem ile ważę- dokładnie 96.6 :oops: Od rana staram się jeść dietowo i walczę z takim psychicznym głodem, który mnie nęka. Półlitrowa filiżanka zielonej herbty już stoi na podorędziu :wink: A no obiad już mam zaplanowaną pangę na parze z przyprawami, tymiankiem i duuuużą ilością soku z cytryny, dołożę sobie do niej trochę razowego makaronu i warzywa 8) Obym jakoś przetrwała ten dzień, bo wiadomo - pierwszy jest zawsze najgorszy :lol:
Trini- zęba straciłam na przepysznym, sylwestrowym bigosie mojej mamy - zawsze dodaje do niego suszone śliwki, ale niestety tym razem okazało się, że został w nim maleńki odłamek pestki i to właśnie na nim straciłam zęba :? A do do Miśka... :evil: Poszliśmy na tą imprezę jako para (zrestą zaproszone były tylko pary), a on zaraz po przyjściu na miejsce po prostu zostawił mnie samej sobie, siadł na przeciwległym końcu stołu i w zasadzie cały wieczór zajmował się tylko swoim talerzem :evil: Ani nie zatańczył, ani nie pogadał- NIC, kompletnie NIC. On tam wszystich znał już wcześniej, dla mnie byli kompletnie nieznani, czułam się jak piąte koło u wozu, a następnego ranka, gdy byliśmy umówieni na spacer on przysłał smsa z najbardziej idiotyczną wymówką jaką w życiu słyszałam, w moje urodziny też totalnie nawalił i też beznadziejnie głupio się tłumaczył. Zobaczyłam go w zupełnie innym świetle i oczy mi się otworzyły - wyciągnełam z tego wnioski :evil:
Przesyłam Wam wszystkim moc buziaków i uścisków! :D