Pozdrawiam cieplutko Patti :D :D :D :!:
Wersja do druku
Pozdrawiam cieplutko Patti :D :D :D :!:
Oj, Pattusiu, jak jeszcze raz tak niedietkowo postąpisz, to odnajdę to zdjecie moich buciorów i będę kopać!
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/m2.gif
A z tymi suwakami to chyba niestety tak jest, ta stronka ciągle jeszcze powstaje i na przykład jak ja ostatnio robiłam sobie suwak, to juz nie było ważki, którą uzyłam poprzednim razem.
Uściski :)
POZDRAWIAM :D
http://www.gify.com.pl/albums/motyle/t_motyle_2.gif
Waga jest na mnie obrażona i to mocno, ale nie dziwię się jej - wręcz przeciwnie, gdyby tego nie zrobiła byłabym bardzo zaskoczona. Przedwczoraj pieczone żeberka, wczoraj 3/4 litrowego pudełka lodów śmietankowych + parę innych rzeczy. Po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku , że przedwczoraj żarłam, bo miałam straszną blokadę myślową przy pisaniu i w ogóle mi nie szło, a wczoraj żeby odreagować stres i z ulgi, że tę blokadę przełamałam. Jedzenie jest u mnie bardzo ściśle powiązane z emocjami - nie znoszę się za to, żeby nie powiedzieć, że nienawidzę :evil: Generalnie wiem, jak można to kontrolować, co można zrobić, by było lepiej, tylko, że wymaga to poświęcenia uwagi, a ja teraz (choć to chore- przyznaję) gdy tylko kieruję myśli i aktywność w innym kierunku niż praca czuję się winna, czuję, że nie powinnam, nie chcę pozwalić sobie na dekoncentrację, bo z wielu względów to bardzo ważne, żebym jednak w marcu się obroniła :(
Mogłabym iść na spacer, na fitness - wczoraj Optymistka proponowała mi wspólne wyjście na jogę - odmówiłam :? Owszem, dzięki temu coś tam jednak napisałam, ale czy warto było poświęcać 2 godziny ćwiczeń i przyjemnego spędzenia czasu dla kilku stron tekstu i... prawie 1 kg więcej? :evil:
To nie jest tak, że rezygnuję z odchudzania, tracę chęć i energię, czy coś takiego -po prostu od poniedziałku mam problem z kontrolowaniem jedzenia, szczególnie wieczorem... :evil: I dobija mnie to. Jednego dnia jem pięknie 1402 kcal, a na drugiego mam już 2975 kcal na liczniku :shock: :x . Po prostu huśtawka :cry: Jest tyle dziewczyn, które mają więcej problemów niż ja, a jednak potrafią w tym czasie trzymać dietę, jedzą stabilnie... Ech... Marudzę, więc się już zamykam uciekam do pisania :( :oops: Dziękuję za uwagę
Myślę Patti , że jak już napiszesz tą pracę, to dietka się lepiej ułozy.
Też tak sądzę, ale to przy sprzyjających wiatrach jeszcze przynajniej miesiąc... Do tego czasu to ja już ponad 100 kg będę ważyć :cry: :cry: :cry: Dzisiaj staram się trzymać w garści - zapisałam śniadanie w zeszycie, walczę z chęcią zjedzenia pozostałych ze wczoraj lodów, a obok mam dzbanek Pu- erh. Ta herbata to chyba jedyny punkt z którego w ostatnim czasie jestem zadowolona - mam dzbankowy system jej picia :twisted: Czy Pu -erh i zieloną herbatę można przedawkować? :?
Uh ja tez mecze sie z pisaniem pracy. Prawde moowiac zostaly mi 2 ostatnie rozdzialy a nie wiem co dalej pisac :/ PAskudne uczice zwlaszcza ze mam tylko 2 tygodnie do konca!!!
Ale wole isc na silownie niz jesc, Tobie tez polecam bardzo :))
Caluski
http://content10.bigoo.ws/content/gi...he_pooh_62.gif
Patti wpadam z pozdrowieniami
Przesyłam moc pozytywnej energii i życzę odnalezienia nowej motywacji do odchudzania................Życzę, żeby wszystkie sprawy dobrze się ułożyły , a dietka była tylko uzupełnieniem całości...............
Asia
Basiu,
no tak bywa niestety,
dobrze, ze jeszcze potrafisz się w porę otrząsnąć
życzę Ci szybkiego napisania pracy i tego, by omijały Cie stresy z tym zwiazane.
Buziaczki
Pattiku kochany, trzymaj sie, nie daj sie wieczornemu podżeraniu, a zwłaszcza 3/4 litra lodów :!: trzymam kciuki i podsyłam kabelkami troszke energii :):) pozdrawiam :)
:D BUZIOLKI -JA ZEBY SIE NIE OBZERAC WIECZORKIEM ZACZYNAM CHODZIC WCZESNIEJ SPAC :!:
http://www.gify.org/obrazki/09/008.gif
Pozdrawiam :D :D :D
Patti nic mi nie wiadomo na temat przedawkowania czerwonej herbatki.Sama pije ją namiętnie :lol: :lol: :lol: :!: Tym bardziej,że są o róznych smakach.Zajrzyj tutaj www.bio-active.pl Pyszna jest tez seria 4xja :D :!:
http://www.gify.nou.cz/z_kocka1_soubory/ko31.gif
Pozdrawiam
pozdrawiam :D
http://www.wisarts.com/digital/manda...ala017_jpg.jpg
***
grażyna
Patti,
ja tez te herbaty piję dzbankami,
skutków ubocznych nie stwuierdziłam :lol: :lol:
pozdrawiam :):):)
Jutro jadę z tatą do Babci - to będzie smutny weekend, bo choć nikt tego głośno nie mówi, będzie to wizyta pożegnalna :( Jest bardzo chora, powinna leżeć w szpitalu, ale sobie tego nie życzy, więc skoro wezwała nas do siebie to wiadomo o co chodzi :cry: :cry: :cry: Taka jest jednak kolej rzeczy, nic się na to nie poradzi... :cry:
Ze spraw dietowych:
Wczoraj udało mi się utrzymać wieczorne jedzenie w rozsądnych granicach. To jeszcze nie jest to, czego bym sobie życzyła, ale było dużo, dużo lepiej 8) Dopadła mnie @, więc brzuch jak bębenek, ale to minie.
Psotulko - z tym wczesnym chodzeniem spać był u mnie zawsze duży problem. Po pierwsze ok 22 nie mogę zasnąć, po drugie potrafię się w tych godzinach lepiej skoncentrować i lepiej mi się pracuje, więc dlatego siedzę nieraz do 2 -3 w nocy :roll: :? Pozostaje mi tylko ćwiczyć siłę woli :)
Lunko - Bardzo lubię herbaty z Bioactivu -szczególnie Casalbankę, choć bardzo trudno ją ostatnio dostać :cry: Tej serii 4xja jeszcze nie próbowałam, ale jeśli chodzi o Pu-erh to ostatnio przerzuciłam się na tą z Vitaxu, bo jakaś taka bardziej cytrynowa mi się wydaje :lol:
Izarko - to super wiadomość, że skutków uboczynych nie ma, bo choć czerwoną herbatkę piję już od kilku lat, to nigdy takim systemem dzbankowym jak teraz (wczoraj było 2.5 l czerwonej +1.5 zielonej) :lol: :lol:
Ajaczko, Agnimi, Gaygo, Skiereczko - cieplutkie pozdrowionka dla Was! :D
Pattiku bardzo mi przykro, że z Twoją babcią jest źle :cry: ja jutro jade na cmentarz odwiedzić moją babcie, bo w sobote mija 14 lat odkąd jej nie ma z nami :cry: a w tym miesiącu w mojej klatce już druga starsza osoba skończyła swoje życie :cry: to straszne
TAKIE TO ZYCIE :!: JEDNI SIE RODZA INNI UMIERAJA :!: ZYCIE MAMY JEDNO I WAZNE JEST JAK JE PRZEZYJEMY :!: POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://www.gify.nou.cz/deti2_soubory/75.gif
Hej Patii, witam po ługiej nieobecności. Dziękuje za odwiedzinki
Przesyłam duzo weny do pisania pracy:), pozdrawiam
WPADAM SIĘ PRZYWITAC , POZDROWIC I ZYCZYC UDANEGO DIETETYCZNEGO DNIA :D
http://www.ekartka.net/kartki/super/...b_kubus_10.gif
:)
przesyłam buziaki
MIŁEGO WEEKENDU :D :D :!:
http://www.gify.nou.cz/kv_ruze1_soubory/15.gif
http://www.gify.kgb.pl/gify/zwierzeta/zw01.gif
Udanego weekendu :D
***
Grażyna
Miłego weekendu kochana jak będziesz na GG to daj znać pogadamy sobie,pozdraewiam Majeczka :D
Wpadamy z wizytą :D :D :D
http://www.e-foto.pl/users/k20060204...d_P1200336.jpg
UDANEGO DIETETYCZNEGO DNIA :D
http://www.gify.nou.cz/r_ovoce_soubory/ov75.gif[/list]
Pattuniu, bardzo mi przykro z powodu Babci :( Mam nadzieję, że może jednak przeczucie Cię myli i okaże się, że nie jest z nią wcale tak źle.
A herbatę czerwoną też piję dzbankami i też nie stwierdziłąm u siebie żadnych skutków ubocznych.
Uściski :)
http://www.gifs.ch/Voegel/images/uhu2.gif
pozdrawiam :)
Patti dzisiaj startujemy z 6W
{Patuś,
a moze nictakiego strasznego i ostatecznego sie nie dzieje?
Moze babcia po prostu chce was zobaczyć?
Trzymaj się cieplutko.
I pamietaj o 6W, to juz dziś
Już po wizycie... Było bardzo słodko - gorzko :? :( Babci pogodna, prawie cały czas się śmieje, a lekarze powiedzieli, że wyrok praktycznie już zapadł... Trzy zawały w ciągu miesiąca, do tego poważne powikłania cukrzycowe - potrzebna jest jeszcze jedna operacja ratująca jej życie, ale w obecnym stanie jej serca nie może być o tym nawet mowy. Usłyszeliśmy: "Może pożyć jeszcze z rok, ale równie dobrze już jutro może jej z nami nie być." :cry: Będzie co Bóg da, nie chcę się nad tym zastanawiać, wolę pamiętać jej uśmiech i humor.
Przez te dni strasznie dużo jadłam, dzisiaj jadłam bardzo dietowo, a na kolację była ryba na parze i sałatka z pekinki, jutro zaczynam 6W.
Cieplutko Was pozdrawiam!
Patti żadne slowa nie wyraża tego co chciałabym Ci przekazać......Przykro mi- bądź dzielna :!: :!: :!:
Patti!Buziaczki :D
PRZYTULAM MOCNO I CIEPLUTKO :!: PODZIWIAM ZA 6W :D
http://www.gify.nou.cz/obr12_zvirata_soubory/1030.gif
Tak mniej wiecej wyglądał las na porannym spacerze+mnóstow sniegu i wiatru :roll:
http://www.kartki.natjar.com/images/4pory/15_big.jpg
Pozdrawiam i myślami jestem z Tobą.
***
Grażyna
Witajcie Słoneczka!
Dziś na szczęście mogę się pochwalić 8) Wczoraj zjadłam 1615.7 kcal, co w porównaniu z moimi wcześniejszymi "wyczynami" kalorycznymi :oops: jest na prawdę super wynikiem :lol: No i 6W też zrobiona, ale ciężko było... Oj ciężko :? Mięśnie brzucha mam strasznie sflaczałe, mam jednak nadzieję, że jakoś wytrwam do końca :roll: :wink:
Wczoraj też zupełnie przypadkowo znalazłam sposób,żeby obrzydzić sobie moją największą pokusę - czekoladę. Piekłam ciasto dla rodziców i jakoś tak przypadkowo zerknęłam na kaloryczność margaryny. I wtedy nagle olśniło mnie, że kostka margaryny ma przecież praktycznie tyle samo kalorii, co tabliczka czekolady, a taka z orzechami i bakaliami jest nawet od niej kaloryczniejsza :shock: Wiedziałam oczywiście, że czekolada to bomba kaloryczna, ale nigdy w życiu nie przyszło mi na myśl, żeby zestawić ją z kalorycznością margaryny :? Sama myśl zjedzenia kostki tłuszczu wydaje mi się niedorzeczna, ale tabliczkę czekolady bez drgnienia powieki zjadam :shock: :evil: Teraz, gdy mam ochotę na czekoladę myślę sobie: "No tak,a na margarynę też masz ochotę?" i momentalnie mi przechodzi :lol: :lol: :lol:
Teraz poszukuję sposobu obrzydzenia sobie żółtego sera i nadmiaru pieczywa - jestem otwarta na wszelkie propozycje? :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Lunko, Psotulko, Ajaczko, Grażynko - dziękuję Wam bardzo za wsparcie :)
Miłego dnia!
Podoba mi się Patti, że znowu walczysz, nie wiem jak obrzydzić chleb, sama go lubię, ale jakoś z bólem udaje mi się go wykluczyć, chociaż czasami zdarzają się dni wpadki chlebkowej.