siedzę i walczę, zeby nie usnąć na siedząco :) ale obiecałam sobie że pójde spac nie wcześniej niż o 22 wiec jeszcze 2 godzinki :D :D :D
a jutro idziemy po kalendarz za ocean :D :lol: :lol: :lol: moze się nie pobijemy który kupić :P
Wersja do druku
siedzę i walczę, zeby nie usnąć na siedząco :) ale obiecałam sobie że pójde spac nie wcześniej niż o 22 wiec jeszcze 2 godzinki :D :D :D
a jutro idziemy po kalendarz za ocean :D :lol: :lol: :lol: moze się nie pobijemy który kupić :P
He he - moja mieścinka (Dąbrowa Górnicza) stała się dziś sławna - od rana nie było prądu i nawet w radiu o tym mówili :twisted: Po południu włączyli, ale wtedy serwer padł, no i internetu nie miałam :? i stąd to dzisiejsze milczenie. To było w pewnym sensie nawet zabawne, bo okazuje się, że nawet bomby, ani wojny nie trzeba, żeby w mieście zapanowała dezorganizacja , a życie niemal zamarło (nie licząc ludzi biegających nerwowo od sklepu do sklepu i usiłujących zrobić zakupy)- wystarczy, żeby prądu nie było :wink:
Jestem dziś baaardzo dzielna - tzn. ładnie, dietkowo jadłam. Waga nadal stoi ale za to ładnie spadły mi wymiarki - szczególnie uda (-2 cm) :lol: - może waga też w końcu raczy się ruszyć.
Groszku - przebaczone, zapomniane i mam nadzieję, że nie będzie to koniec naszej znajomości :D
Triskellku - dziękuję Ci. Babcia już PRAWIE ok - zostało jeszcze tylko kilka małych siniaków, no i guz też nie do końca zniknął ale generalnie już jest o niebo lepiej :D A sprzeczki tak zasadniczo to nie było - ot małe nieporozumienie :wink: :lol: :lol: :lol:
Flakonuś - ekhm, a gdzie ty tu widziałaś jakąś bójkę? :wink: :mrgreen: Zaraz ci tu jakąś herbatkę zaserwuję na pobudkę :mrgreen:
Agnimi - no pewnie, że damy radę. szybciej, wolniej, ale na pewno 8)
Skieruś - miłego dnia i weekendu również dla Ciebie!
A tu herbatka dla wszystkich- nie ma to jak babskie pogaduszki, przy herbatce lub kawce 8)
http://www.innastrona.pl/images/lifestyle/herbata_1.jpg
Fla, to tu jeszcze kawka dla Ciebie :wink:
http://onephoto.net/uploads/gawlik/1...l_kawusia2.jpg
xxx
Patti, bardzo się cieszę, że z Babcią już prawie zupełnie OK. A waga za tak dzielne dietkowanie na pewno już niedługo Ci się odwdzięczy :) Mocno trzymam za to kciuki, a tymczasem gratuluję spadających wymiarków :)
Uściski :)
Patti j znowu zabiegana, wczoraj dzięki braku prądu udało mi się załatwić bardzo ważną dla mnie sprawę meldunku nas w nowym mieszkanku. Moja praca bez prądu nie jest możliwa :lol: , więc śmigałam dwa razy do UM DG :lol: , po wszystko co niezbędne raz w domu po to co niezbędne :lol: , a dziś w nagrodę wynik na wadze-postaram się go utrzymać do pn
Pozdrawiam
Pattusiu to dobrze, że z babcią już lepiej :):) bardzo sie ciesze :):)
gratuluje zgubionych cm :D :D życze by dietkowanie dalej tak dobrze Ci szło i by waga wreszcie okazała się być łaskawa dla Ciebie :):)
a ty gdzie mi wczoraj zaginełaś :?: :?: :?: :roll:
Patti, ściskam Cię i życzę udanej niedzieli. Spotykałaś sie w ten weekend z Misiastym?
Usciski :)
Witajcie kochane!
Pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję,pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję,pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję,pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję, pracuję nad planem do mojej pracy magisterskiej. Mózg mi się już po prostu gotuje i zaczyna
dymić :wink: - wtorek wieczorem mam deadline, bo w środę muszę go pokazać promotorce. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aa!!!!!!! Jestem zestresowana, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie dobry. Z Miśkiem się nie spotkałam, bo on zaczął teraz drugie studia i w ten weekend miał akurat zajęcia.
Waga ruszyła, ale dopiero jak jutro się upewnię przesunę suwak. :wink:
ściskam was bardzo mocno i z góry przepraszam za moją nieobecność w tym tygodniu na forum :D