-
Niech Moc chudnięcia będzie ze mną
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam na imię Monika, 32 lata, 1 mąż, 1 dziecko
.
Mąż - cały czas się poznajemy i docieramy
, kochamy, rozumiemy, kłócimy i nie rozmawiamy - dość burzliwy związek. Młodszy o 5,5 roku
Dziecko - Maciuś 2 lata 10 miesięcy - najwspanialszy i najmądrzejszy i najpiękniejszy
pewnie większośc Mamusiek tak ma.
Moja obecna waga 90 kg, cel 62 kg. Moja maxymalna waga 118, moja minimalna waga 42(uprzedzając pytania nie anoreksja
- byłam jakiś czas "roślinką" ) Waga minimalna i maxymalna osiągnieta w ciągu 1 roku 1993/94- sporo różnych leków łykałam. Od 8 lat bez leków. W 2002 roku schudłam do 78kg - rozregulował mi się cykl i powstał Maciuś
- dziękuję za to Opatrzności.
W ciąży doszłam do 110 kg.
Obecnie waga zatrzymała się na 90 kg i tak stoi od 2 miesięcy - na szczęście przynajmniej nie tyję.
Zdarzają mi się popołudniowo-wieczorne napady obżarstwa i to jest mój największy problem, pracuję nad tym jest lepiej, pomaga mi psycholog chodzę na psychoterapię raz w tygodniu.
Obecne chwilowe spore trudności finansowe-mam nadzieję szybko miną.
Potrzebuję Waszego wsparcia, dobrych rad, pogłaskania po głowie gdy będę tego potrzebować i zmobilizowania gdy będę się poddawać.
-
No to ja pierwsz Cię głaskam po głowie. Dobrze że jesteś z nami, wspomożemy, doradzimy, po prostu będziemy.
Duże miałaś wachania, na pewno sobie poradzsz. Na pewno te wieczorne napady głodu musisz zlikwidować, i troszkę ruchu wprowadzić
WITAj
-
Witaj
Witaj Kasiu
Bardzo mi miło, że napisałaś do mnie
Jestem sporym leniem i wiem , że więcej ruchu dobrze by mi zrobio. Obiecuję porawę
-
No właśnie, jak to jest w tej chwili u Ciebie z tym ruchem. Nie ćwiczysz w ogóle, czy ćwiczysz ale mało? Ile masz wzrostu? Jakie, poza ograniczeniem wieczornego obżarstwa, masz plany odnośnie diety?
Ja jeszcze troszkę ponad 3 miesiące temu ważyłam 91 kg a teraz jestem już ok. 10 kg od mety. Czyli można
Bardzo mocno trzymam i za Ciebie kciuki, trzymaj się tego forum a na pewno się uda
Jeszcze do tego z tak optymistycznym nickiem, jak Twój... 
Mój mąż jest ode mnie młodszy o 8 lat. "Coś" w tych młodszych facetach jest, prawda? 
Uściski i powodzenia
-
Do Triskell
Szczerze, to jestem strasznym leniem
Po powrocie z pracy, ok.16,30 gotuję obiadek, robie wszystkie te rzeczy co prawie każda pani domu
, wiesz o czym mówie, pranie,wieszanie, sprzątanie itp., a potem padam i jedyne na co jeszcze mam ochote to leżeć na kanapie przed TV
. Wiem, ze to brzmi żałośnie, ale taka jest prawda - te kg nie wzieły się z powietrza
Od 2 listopada, jak się przeprowadzimy zaczynam latać z Patti na gimnastykę. Grupa mnie mobilizuję.
I tak to u mnie jest z tym ruchem
Gratuluję sukcesu tyle kg w dół - super. Lecę na twój wątek poczytać jak to się robi.
Pozdrawiam
-
Moniczka!!!!
Super, że masz już tu własny wątek
W końcu będzie Cię łatwiej złapać wirtualnie
bardzo sie cieszę, że do nas dołączyłaś
Juz nie mogę sie doczekac na te wspólne ćwiczenia!
buziaki!!!
-
Ja też.
Za 12 dni będziemy mieszkać wreszcie u siebie. Ja i mężuś trochę świrujemy
i codziennie wymyślamy jak je urządzimy i w jakiej kolejności co jest priorytetem
Mężuś poszedł nawet o krok dalej i rozrysował plan na kartcei ustawia meble też na kartce. Zachowujemy się troche jak dzieci, które dostały nową zabawkę, ale tak się cieszymy to moje pierwsze miejsce o którym będę mogła powiedzieć, że jestem u siebie (P. ma tak samo)
Waga nadal stoi w tym samym miejscu ( stawiam na niej męża i Maćka,więc jest nie zepsuta
)
-
Witaj!
Milego dnia
Zazdroszcze swojego mieszkanka
-
Świetnie ze zapisałaś sie na gimnastykę, trzymam kciuki za Ciebie. Na pewno dasz rade
Przesyłam moooooc dobrej energii
-
Nie napisałam o wzroscie Triskell się pytała, już nadrabiam
168 cm
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki