-
margolko ja sie wcale nie obruszam na to co pisze gagaa...poprostu troszke czytalam o mleczku i wogole....no tak ...spartaczylam sprawe z tymi jajami....tak latwo bylo uwierzyc.... :oops: :oops: ale nie myli sie ten co nic nie robi.Ciesze sie ze jestescie ze mna i udzielacie mi fachowych rad! to pomocne i mobilizuje.dzieki wielkie.pa
-
... nie mila bo nie mila...ale rady jak widac sie przydaja....dieta byla prawie ok.. gdyby nie jak wiesz za niski poziom kalorii.. wystarczylo by dac 300 warzyw "na patelnie" i wiecej kury do tego.. i bylo by spoko .. i oliwe z oliwek do tych warzyw!!
mozesz tez dodac do jogurtu otreby... daja duzo blonnika a to wazny element w diecie... albo jeszcze orzechy wloskie... dobry tluszcz... mniam bardzo dobry.... staraj sienie schodzic ponizej 1000... inaczej za jakis czas... "wilczy glod" cie dopadnie
nie zapominaj tez o gruboziernistym pieczywie.. to dobre weglowodany zlozone... dorzuc do sniadanka czy do drugiego...
i nie redukuj rezimowej diety bo zjadlas wczoraj wiecej... lepiej wiecej pocwicz!!! 1000 to minimum
pe es.ii idzie ci lepiej.. coraz lepiej.. niedlugo bedzie znosnie :mrgreen: a niemila bede nadal... widze ze taki nerw na gaaa_ troszke pomaga...hehe alem se porymowala
pe es dwa: choc szczera dziewczyna.. mogla napisac ze jej sie faktycznie palec omsknal :mrgreen: :mrgreen:
-
WITAJCIE SŁONECZKA!
Wiesz gagaa_ ja już nie mogę nic więcej dodać do posiłków, bo ledwo co je wmuszam serio i w sumie nie wiem czemu tak jest, bo wcześniej jadłam o wieeeleee wiecej, ale spróbuje.Powiedz otręby najpierw namaczasz w wodzie czy tak odrazu? bo mnie troche brzuch po nich boli jak nie namocze.Piszesz o gruboziarnistym pieczywie...tzn. jakim ? :oops: bo za bardzo nie wiem... :oops: razowiec nie starczy?
I jest tak właśnie jak mówisz "ze taki nerw na gaaa_ troszke pomaga.." pomaga pomaga, daje kopniaka! :D dzieki ze jestes ze mna!
A juz śpiesze powiedziec co to dzis serwuje kuchnia he he :)
Śniadanko:(oj późno bo pospało mi sie troche )- o 11 :
serek wiejski Piątnica light 150 g - 121,5 kcal
0.5 szklanki kapusty kiszonej(naszło mnie :wink: ) - 20 kcal
ogórki kiszone 100 g - 15 kcal
10 g kiełków rzodkiewki - 10 kcal?
No i obiad....hmmmmm zaplanowane miałam to co wczoraj w takich samych proporcjach do tego 200 g kefiru - 106 kcal
3 łyżki ryżu - 84 kcal
no i tak kefir wypiłam,ale w obiadku pogrzebałam pogrzebałam i nie mogłam wmusić no i nie wmusiłam :oops: może ćwierć całości zjadłam tylko, ale naprawde nie mogłam już.
wiec razem zjadłam około ?? 228 kcal ??na obiadek
Na podwieczorek planuję: 191,76 kcalbanan 100 g - 110 kcal
92 g winogrona białego( bo tyle mam w domku he he) - 71,76 kcal
A na kolacyjke planuje: 209,8 kcal
0.5 jogurtu naturalnego duzego - 140.8 kcal
150 g ananaska z puszki - 69 kcal
i to juz .Wiem ze troche za malo,ale co ja zrobie jak nie moge wmusic?
jakies rady????
buziaki
-
:D Ach no i jeszcze jedna baaardzo wazna rzecz: waga dzis rano pokazała 75 kg...czyli znaczy to ze schudłam cały kg...he he...wiem wiem, to tylko woda,ale jak cieszy :D
-
chleb gruboziarnisty to taki w ktorym widac ziarna... nie bede kryptoreklamowac.. ale co tam najwyzej dostane zolta kartke.. ja jem firmy "benus"...chleby razowe ... przewaznie sa robione z maki pszennej ino kolorowane karmelem... bulki owsianki grachamki jak widac ziarna i otreby tez sa niezle...
ja otreby dodaje normalnie do jogurtu ... razem z orzechami... napecznieja i sa super.. brzuch cie moze bolec od dzialania.. oczyszczaja jelita ja je generalnie dodaje do wszystkiego... ..(.mam otreby zytnie)
skoronie mozesz wiecej jesc.. to wybieraj inne produkty moze i bardziej kaloryczne....ale zeby bylo to 1000 i mniej wiecej rownowaga BTW... bardzo tluste-odrzucaj....
schodzenie ponizej 1000 zankonczy sie tak ze teraz sie pozegnamy...a spotkamy za rok ale wtedy bedziesz wazyla ponad 100 :twisted:
"TRYB GLODOWKOWY ORGANIZMU"
pisalam o tym i u siebie i u margolki ..jak nie wierzysz wrzuc w google
zamiast zwiekszac ryz ( pewnie bialy) zwieksz miesko...
hmm ananasy sa przewaznie w syropach ( nie spotkalam innych a pracuje w hurtowni spozywczej wiec wiem)... jak nie masz swiezego...to na kolacje sobie daruj taka ilosc cukrow
jedz na drugie sniadanie... moze spalisz...a moze nie....
ten kilogram... ok..ale wiesz ze jedzac ponizej 1000 mozesz ten kilogram stracic.. z wody z miesni....a nie z tluszczu...a cukrow ( fruktozy) duzo masz w tej diecie
wiecej zdrowych tluszczy...( orzehy..pestki..siemie lniane) wiecej bialka.. mniej cukrow
-
Witaj Grubsiaczku!! :)
Wpadam z pozdrowionkami i życzeniami miłej niedzielki! :)
widzę, ze Gagaa wzięła sie za Ciebie :wink: to dobrze :wink: choć języczek cięty, to wiedzy dużo i dobre rady.. :)
nic jej nie mów, ale sama ją ostatnio dosyć mocno podczytuję :wink:
Trzymaj się ciepło i dzielnie!
miłego dnia :)
-
-
czesc dziewczynki.
Gagaa_ posłuchałam wczoraj twojej rady i zamiast jogurtu z ananasami zjadłam 300g fasolki szparagowej.
Ale dzis uległam małej pokusie... :oops: byłam w galerii centrum na zakupkach i tam sa taaaakie pyszne :oops: lody no i diabołek łakomczuszek :oops: :oops: podkusił i zjadłam :oops: jedną gałkę - jakieś 120 kcal?? :oops: :oops:
.Dzisiaj wogóle jedzonko takie no niezbyt zdrowe, ale w tysiaczku się zmieściłam :)
Śniadanko:217,7 KCAL
2 jajka na miękko - 176 kcal
3rzodkiewki 3,6 kcal
21 g ogórka kiszonego - 2,6 kcal
154 g pomidora - 25,5 kcal
10g kiełków rzodkiewki - 10 kcaL
:oops: LODZIK - 120 KCAL :oops:
Obiad : 311 kcal
300 g buraczków tartych - 81 kcal
100 g piersi kurczaka smażonej panierowanej ( na oliwie z oliwek) - 230 kcal
Podwieczorek:
2 kromki pieczywa WASA żytniego - 46 kcal
Na kolacje planuje- 245, 8 kcal
300 g fasolki szparagowe - 105 kcal
0.5 jogurtu naturalnego duzego - 140, 8 kcal
czyli RAZEM...wyszło zaraz zaraz... 940, 5 kcal , chyba ładnie pomimo tego lodzika, ale to nie tysiac kurcze....
Ile kcal mają nasiona słonecznika suszone??
Dziewczyny, jakie stosujecie ćwiczonka, ja próbuję brzuszkować, ale po pierwsze nie wiem czy robie to dobrze, a po drugie po 10-15 wszystko mnie juz boli....no i rowerkiem jezdze troche ....a takto spacery....i nic poza tym....jakies rady co do brzucholków????buziaki
Anikas9 dziekuje ze zajrzałaś...tak gagaa_ daje mi popalic, ale to dobrze...bo takto moze i bym szybko zrezygnowala.... :?: ja chyba tez musze znalezc watek gagi i podczytac troszke.Ty równiez trzymaj sie ciepło.buziaki
-
Gagaa_ zaczelam troche czytrac twoj watek...mozesz mo podpowiedziec o co chodzi z foliowaniem i peelingiem kawowym??? bede wdzieczna.
-
przeliteruje dla wiekszego zrozumienia tekstu
B.E.Z.N.A.D.Z.I.E.J.N.I.E.
( jak widzisz staram sie jakmoge byc niemila)
PANIERKA--zgroza.. po kiego.. bulka tarta nasaczona tluszcem.. dziecino boj sie boga....
OLIWA Z OLIWEK NA PATELNI-.. lewa reka uczynie znak krzyza... podgrzewana oliwa z oliwek traci swoje dobre wlasciwosci... TEGO sie nie podgrzewa :!: :!:
pyszniutki mieso z kuraka.. pelne bialeczka i mniamniusne .. zamienilas bestialsko a placek tluszczu .. smazenie... zamienia bialko w tluszcz!!!!!
czyli znow..
cukry i tluszcze nasycone.. kiepsko to widze...
na podwieczorek zerzarlas same weglowodany..... nie lepiej bylo surowke sobie zrobic... starty seler i marchewka.. plus lyzeczka oliwy z oliwek?????? od biedy plus to wasa....
aa.. kolacja iwksza jak obiad??????
jak bedziesz tyle cukrow i tluszczy wrzucac... nie schudniesz....i nie mow potem ze dieta do bani byla!!!!!!
pe es jak masz zrezygnowac to i tak zrezygnujesz.. w koncu nie dla mnie sie starasz....
ino dla siebie i swojego zdrowia
-
Dziewczyny....czy wy łykacie jakies witaminki lub minerałki?
-
hmm... ja np. wcinam chrom w tabletkach
-
oj gagaa nie szczedzisz gorzkich słów...człowieczek na błedach się uczy....poza tym raz to nie znaczy zawsze!! sama wiesz,ze czasem jakies odstepstwo od normy moze byc....Poza tym gdzies na forum czytalam, ze mozna jesc wszystko....ale zeby nie przekroczyc tysiaka, wiec mysle ,ze jak dzis troszke popiesciałam podniebienie to nic tak strasznie wielkiego sie nie stało,zwłaszcza,że tysiak jest, a nie wiecej....Mówisz ,że fasolka na kolacje nie??? a co innego proponujesz? trosszke brak mi koncepcji, a jak w kółko bede jeść to samo to moge nie wytrzymać, a bardzo chce "schuść"
Wlazłam przed chwilą na wagę( nową już he he) io wskazóweczka jest jeszcze o jeden kilosek...czyli 74 kg....troche to dziwne, ale wiem, ze to nie tłuszczyk sie zrzucił...heh!
Cóż dzieki,za kolejne rady i pouczenia, spróbuje zastosowac :)
-
foliowanie i piling kawowy znajdziesz na moim watku cel: ladne cialo
co do jadlopisu. Galka lodow ma ok. 50-70 kcal (liczy sie rodzaj lodow i gramatura)
co do reszty gaga ma racje. Twoj pyszny jadlospis nie sprzyja dobremu metabolizmowi. Niestety, osoby ktore mowia ze mozna jesc wszystko, byle zmiescic sie w 1000:
a. klamia
b.ludza sie
c.niewiele wiedza o odchudzaniu
(mozna wybrac wiecej niz jedna odpowiedz, wszystkie sa prawidlowe)
-
ech! dziekuję margolku za odwiediny i rade, zajrze do ciebie napewno.w głębi duszy wiem,ze macie racje, ale nie mogłam dziś sobie odmówić tego piersiątka.....Z fasoli na kolacje zrezygnowałam, jem sobie 3 pomidorki skrojone z 10 g szczypiorku i 3 łyżkami jogurtu naturalnego i 20 g cebulki = 93,06 kcal Jak pomyślę zę jutro trzeba znów o 6 wstać....wrrrr.....buziaki
-
jejku....nikt mnie dziś nie odwiezdił chlip chlip.... :cry:
Jestem sobie sama jak ten paluszek.....buuuuu....
A ja tu tak śpiesę żeby napisać co i jak a tu....
no cóż.....
śniadanie: 233,1 kcal
tost graham - 68 kcal
2 plast.polędwicy drobiowej - 24,4 kcal
10 rzodkiewek - 12 kcal
pomidor - 17 kcal
10 g szczypiorku - 3,5 kcal
1 ogórek - 10 kcal
15 g kiełek rzodkiewki - 2,1 kcal
4 łyżki jogurtu nat. - 46,08 kcal
kawa inka ze słodikiem i mlekiem 0.5 % - 50.03 kcal
II śniadanie
5 kronmek wasa żytnie - 115 kcal
Obiad : 381 kcal
300 g mintaja filet- 300 kcal
300g buraków startych - 81 kcal
Podwieczorek : 100 kcal
2 brzoskwinki - 100 kcal
Kolacja : 175 kcal
0.5 kefiru - 106 kcal
3 kromki wasa żytnie - 69 kcal
To co? ide se już....co tu będę tak sama siedzieć :(
-
razem sumujac = 1004 , 1 kcal
Wczoraj jeszcze troszke na rowerku stacjonarnym- 30 min, ale dzis juz padam na ryjek...jeszcze tylko myju myju i lulki pulki...pa
-
Witaj Grubsiaczku :)
jesteśmy jesteśmy z Tobą :) trzymaj się dzielnie!!
gorąco pozdrawaim :)
-
czesc słoneczka.Wpadam na chwilke szybciutko, bo na wspólnej zaraz mam( i na rowerek na 20 min) :D
Myślę,że kolejny dzień dietkowania - ósmy dopiero...ale! zaliczyc można do udanych.Streszczam szybciutko i uciekam
Śniadanie 256, 53 kcal
serek 3% tł. piątnica- 121,5 kcal
tost graham - 68 kcal
10 g kielek rzodk. - 2, 1 kcal
inka z mlekiem i8 słodzikiem - 50, 03 kcal
pomidor- 17 kcal
II śniad 136, 4
maly jog.natur - 102,3 kcal
10 g jabłek suszonych - 34,1 kcal
Obiad: 700 g kalafiora- 210 kcal
mialam do tego jeszcze groszek zielony i kefiru pół, ale nie zmiesciłam
podwieczorek - 2 banany - 240 kcal
kolacja- 510 g pomidora + 3 łyżki j. natur - 85 kcal +34, 6 kcal = 119, 6
razem 962, 53 kcal
tak wiem wiem gaga__ wiecej warzyw, po co byly 2 banany na podwieczorek.... znowu ponizej tysiaca :wink: ,ale jakos nie moge dociagnac....jutro sie postaram cos wykombinowac,zeby był1000 :)
Fatalny dzien dzis mam, jakos tak mi słabo i niedobrze troche i główka mnie ciut bolała...czy to normalne przy dietce??? i rozdrażniona strasznie byłam wrrrr....omal co nie pogryzłam paru osób... :wink:
I jedno wstydliwe pytanie :oops: czy wy sie normalnie załatwiacie??? :oops: bo ja mam problemiki, :oops: juz wczesniej mialam troche problemów.....ale teraz to juz wogole.... :oops: a przeciez jem duzo warzyw, pije kefiry powinno sie cos ruszyc...a tu.... :?:
Ściskam was na dobranoc i uciekam na serial :D buziaki
-
-
Grusiaczek mój kochany na drugiej stronce :?: :?: :?: Tak być nie może :!: :!: :!:
Witaj kochana :!: :!: :!:
Widze że pilna z Ciebie dietowiczka. Ja raczej poza dietką niż na niej przez ten remont ale waga spadła hehe.
Tylko moje odżywianie nie należy teraz do najzdrowszych, ale od poniedziałku już po remoncie wracam na moja dietkowoą i zdrowa drogę życia-obiecuję wszem i wobec.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedzinki podczas mojej nieobecnoście.
Całuski papa
-
WITAJ GOSIACZKU mój słodki, cieszę się ,że jesteś już z nami... :D Należy się klapolek za niezdrowe odżywianko!!!! Trzymam za słówko,że od poniedziałku powrót na dietkowe szlaki.
U mnie kiepsko!! Tzn. dietkę trzymam, staram się więcej ruszać , trochę rowerek stacjonarny- wczoraj 30 minutek,chciałabym więcej,ale siadają mi stawy głównie skokowy...wrrrr.....i to boli.... :( Próbuję brzuszki,ale po 10 brzucholach mnie tak wszystko boli :oops: , głównie kręgosłup, a może robię coś źle... :?: :!: No i samopoczucie -STRASZNE.... chodzę wściekła jak osa :evil: ,ciągle mnie trochę mdli....no i to ssanie w żołądku,aż fizycznie mnie boli!!!! Czy to kiedyś minie??? i słabawo mi troszkę....czy jakaś inna może jestem? czy to raczej normalne na początku??
No i zaczyna mi się chcieć wszystkiego...a tu reżim....mam wielką ochotę na galaretkę, ąż mi ślinka cieknie....ale raczej chyba nie jest wskazana... :(
STRASZNIE mnie korci żeby na wagolca znowu wejść,ale to bez sensu....bo i tak pewnie nic sie nie zmieniło przez te parę dni :(
Chyba nadchodzi kryzysol.... :x
A u Ciebie Gosiaczku jak tam? Remoncik skończony?? Jak samopoczucie tego paskudnego dzionka?
I codzienne streszczenie menu :) :
Śniadanie: 328,88 kcal
0.5 jogurtu nat.duzego
1 banan - wkrojony do jog
10 g orzechów włoskich- też wkrojonych
II śniadanie: kefir 400 g - 212 kcal
Obiad: 315, 8 kcal
300 g warzyw na patelnie( ale wszystkiego nie zjadłam)
100 g piersi kurczka
0.5 puszki bez alewy czerwonej fasoli
na podwieczorek mam szklanke kiszonej kapusty - 40 kcal....choc wolalabym galaretke....
a na kolacje serek piatnica 3 % tł - 141 kcal
RAZEM =1037, 68 KCAL
ach ta galaretka.....
Gusia1985 dziekuje za odpowiedz.
Gosiaczku fajnie,że jestes ze mna :D
-
witam
widze ze humorek wszystkim szwankuje eh
bedzie dobrze główki do gory
tak sobie mysle ze jak zle sie czujesz na 1000 to zwieksz limit kalorii
nadal bedziesz chudla a moze lepiej sie poczujesz i humorek wroci
pozdrawiam
-
Ech! blondyneczka22 dziekuje ze zajrzałaś...ja myśle że to nie tyle zła dieta tylko tyle że organizm domaga sie tego co mu odebrałam, a czego w ostatnich latkach miał ponad miare nawet....słodycze, piwko, orzeszki , chipsy, poteżne obiadki obfite kolacyjki -Broń Boże dietetyczne :wink: .... i jemu sie chce tego wszystkiego..... a ja mu mówię " spadaj stary" he he :D mam nadzieje,ze podly nastrój nie będzie mnie trzymał wiecznie i że mój mężczyzna to wytrzyma :? ale w sumie...jak kocha to i wytrzyma :D
buziaki
-
czesc
ninia spadlas na 2 stronke
wiec podciagam i zycze milego dzinka
buziaczki
-
witajcie kochane, wczoraj tak sie zagadałam na czaciku z wami,ze zapomniało mi się tu ajrzeć i opisać dzionek, który minął dość nerwowo, nie wiem czemu,ale ciągle jestem taka rozdrażniona....wrrrrr....no i doła wczoraj miałam strasznego....bo tak mi się wszystkiego chciało, a zwłaszcza oresków solonych....wrrrr.....i łaziły zqa mną te potwory cały dzień, ja do kibelka - one za mną...ja do kuchni, one tez he he.....ale dałam im radę.....w sumie to najskutecniej podziałało jak zobaczyłam na puszce ile mają kcal....687 kcal w 100 g ....i odrazu mi sie ich odechciało.... :D
raz dwa streszczam co zostało wvczoraj pożarte :wink:
sniadanie 256, 03 kcal
2 tosty graham -
2 plasterki żółtego serka
kawa inka z mlekiem 0.5P% i słodzikiem
II sniadanie
banan- 120 kcal
obiadek 392 kcal
300 g filetu z mintajka smazonego bez panierki
200 g buraków startych
podwieczorek
1 nektaryna 200 g - 70 kcal
kolacja
30 g nestle frutina i 125 ml mlekqa 0.5%- 160 kcal
RAZEM: 998,O3 kcal no prawie idealnie :D
Życzę wam słoneczka kolejnego udanego dnia....
i zajrzyjcie do mnie czasem, bo widze ze wszyscy mnie opuścili....buuuuuu :cry:
Buziaki
p.s wpadne wieczorkiem
-
nio jak to wszyscy :?: :?: :?:
ja zagladam
milego dzionka zycze
buziaki
-
HEJ BLONDYTNECZKA.wielkie dzięki ,że wpadłas, chociaz ty jestes ze mna! buziaki
-
Oj tam od razu opuścili. Zaglądamy, zaglądamy. Tylko nie zawsze jest czas coś skrobnąć. Pozdrawiam.
-
dziekuje gosikmt.... :D fajnie wiedziec, ze jestescie ze mna!!!
-
-
Grubsiaczku ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki :)
-
hej dziewczynki słonka moje...
Super ,że zaglądacie, ja się staram was też czasem odwiedzić tylko kurcze doba jest taaakaaaa krótka,że czasem nie wyrabiam :(
dzis mam chwilke to odrazu zaglądam...
Najpierw streszcze swoje papusianie dziś i zaraz wyruszam w odwiedzinki
śniadanko - 111,04 kcal
150 g rzodkiewki + 2 łyżki jog.nat
1 nektaryna
Obiadek - 320,9 kcal
kotlet mielony 90 g
140 fasolki szparagowej
Podwieczorek - 140 kcal
2 nektaryny
hmmmm....to wychodzi = 571, 94 kcal
no i wcale nie jestem głodna już,a coś by wypadało wmucić... :(
troche mam dołka, bo waga nie drgnęła, chyba ją na strych wystawie, bo ciagle mam ochotę na nią włazić...i po co???!!!!
Strasznie wolno to idzie, niektórzy szybciej chudną kurcze blade....ale co zrobić?!!
no i to nie chodzenie do kibelka...ja już nie wiem...to pewnie też przyczyna...jakas tam....
HMMMMM.... co by tu zjeść jeszcze.... :?: :?: :roll:
SKIERKO187 bardzo ci dziekuję, tego mi właśnie potrzeba, wsparcia! dzieki,że jestes ze mną!
Gusia1985 jak widać chyba nie najlepiej mi idzie....coż dietkę niby trzymam , ruszać się też staram na ile pozwoli czas i siły, a tu nic tak jak było 74( 2 zrzucone) tak jest... :( Kiedy będzie ta 6 z przodu ? :(
No i tak to sie dziwcznie wszystko przedstawia, brzucho mam tekie wielkie jakbym się piwska nabąblowała.... :wink: he he...
Ściskam was. buziaki
-
Witaj kochany grubsiaku :!: :!: :!: :D :D :D
Wracam do Was po tygodniowym raczej nie byciu na diecie :oops:
Trochę mi wstyd ale najwazniejsze to sie nie przejmowac i brać sie do roboty.
Ty widzę że dzielnie dietkujesz :!: :!: Jesteś niesamowita :D :D :D
Ja mam kare za objadanie się i nie staję na wadze do następnego poniedziałku-chyba nie chce się załamać hehe
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
-
Witaj
Ja tez odchudzam sie 12 dni :) Staram sie powstrzymywac od wejscia na wage bo to jest bardzo stresujące jak cI WAGA SIE NIE RUSZA albo na elektronicznej pokaze Ci 100 gram wiecej :evil: To jest horror i zniechęca do dalszej diety :)
Ale zobaczysz jak zacznie spadac to nie bedzie mozna nad nia zapanowac:)
POZDRAWIAM
Miłego niedzielnego dietkowania :)
-
witajcie kochane.Przepraszam,ze nie zaglądam do was, ale nawarstwiło mi się duuuużżżooo problemów rodzinnych i zabiera mi to cały czas....ale obiecuję,że jak tylko znajdę chwilkę to zaraz do was zajrzę.I trzymam się dietki, mimo wszystko , nie zajadam stresu,a mam naprawde spory.trzymajcie sie cieplo.buziaczki
-
Witaj Grubsiaku :!: :D :D
Gratuluje trzymania dietki :!: :!: :!:
Wracaj już do nas bo ja się stęskniłam za Tobą tak bardzo, bardzo :!: :!: :!:
Miłego dnia i mniej problemów Ci zycze z całego Gosiakowego serducha :D :D :D :D
-
-
witajcie kochane, obiecałam,że zajrze i robie to ale nie moge zostac:-( nie mam za bardzo dostępu do kompa bo mój mężczyzna klepie wypłaty no i ja nie mogę z wami pobyć :( ale jak tylko bedzie chwila to juz napewno!! a z dietka to chyba sie trzymam niezle , choc waga nie spada...dzis tylko połakomilam sie na budyn- taka mala salaterke...mniam...ale o tym kidy indziej....gosiaczku, gusiu ju niedługo bede spowrotem, ciesze sie ze nadal dietkujeci i jestescie ze mna- dzieki.buziaczki
-
Grubsiaczku :!: :!: :!:
Wracaj do Nas bo mi smutno chlip chlip :( :cry:
Jak tylko znajdziesz zcas to zajrzyj do nas.
A co do wagi to ona taka czasem jest wredna że ani w ta a ni w tamta. Ale to minie a wtedy ruszy jak szalona :D :D :D
Pozdrawiam i miłego dnia Ci zycze Słoneczko :D :D :D