Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 510

Wątek: O RETY!!!!!!

  1. #1
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie O RETY!!!!!!

    Jezu!
    DZIEWCZYNY RATUJCIE!!!!!!!!!!
    Jak można się doprowadzić do takiego stanu!!????
    Kiedy ostatni raz byłam na tym forum- jakiś miesiąc temu, ważyłam 74 kg
    W zeszła niedzielę wróciłam z tygodniowych wczasów( na których duuuuużo się jadło i piło ) .No i weszłam na wagę. i aż sobie usiadłam!!!
    WSKAZÓWKA POKAZAŁA 81 KG !! Matko! 81 kg!
    Jak przez tak krótki okres czasu można tyle przytyć???
    Pragnę schudnąć, tak bardzo tego chcę, ale jest ogromny problem -BRAK SILNEJ WOLI, zero!! nic!! I co ja mam zrobić? Za rok stanę na ślubnym kobiercu, atu jest mnie coraz więcej....
    POMÓŻCIE MI proszę! Nie mam już sił. Nie mogę opanować łakomstwa, poprostu nie potrafię! " Ciągle mi się czegoś chce " i choć nie jestem często głodna to i tak jem i broń Boże nie są to owoce i warzywa Wiele razy już próbowałam schudnąć, ale po tygodniu, dwóch nie wytrzymywałam i wracałam do obżarstwa, bo tak to można nazwać i tak wkółko do następnego razu, aż stwierdzam,że czas schudnąć- i znów tydzień dwa i obżarstwo! CO ROBIĆ?????
    Najgorsze jest to, że mój narzeczony jest chudy jak patyk- dosłownie, a uwielbia jeść i je wszystko ze wszystkim i kiedy chce, on praktycznie cały czas rusza buzią.
    A ja? Nie mam czasu i chęci, aby gotować dla 2 osób odzielnie jemu pyszności a sobie???!!! Pozatym gdyby6m nawet chciała to nie potrafię tak skomponować posiłku, żeby zawierał wszystko co potrzebuje organizm, sycił, był nisko kaloryczny i i smaczny.
    Całkowita beznadzieja.Przestałam się mieścić w swoje ubrania( już rozmiar 40 i 42) to co będę teraz nosić???
    Powoli zaczynam się załamywać, jak można tak wyglądać??? i jak można kochać takiego potwora jak ja?!!
    Muszę coś ze sobą zrobić
    Błagam, pomóżcie ,bo sama nie dam sobie znów rady.

    A przypominam- mam 21 lat, 168 cm wzrostu i waże 81 kg

  2. #2
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Grubsiaczku

    dobrze, ze wróciłas!! i już nas tu nie zostawiaj!!
    w sumie wczesniej się nie znałysmy, ale z Twojego postu widzę trochę siebie.. ja też po kilku dniach/tygodniach dietkowania łapię doła-głupawke i zaczynam jeść wszystko to, co kaloryczne i niedozwolone na diecie.. to jest dziwne.. gdy idę dietkową drogą to czuję się fajnie, lekko, wiem, ze tak chcę, ze chcę schudnąć.. ale czasem wystrczy jeden grzeszek i sypie się lawina... tak było i teraz.. w poniedziałek mój mąż kupił kg pysznych czekoladowych cukierków... wieczorem późnym się na nie skusiłam... i się zaczęło.. jem znów słodycze (to mój najgorszy nałóg i jestem okropny na nie łasuch ).. od wczoraj jest może ciut lepiej, ale dobrze nie jest.. mam nadzieję, ze od jutra wróce na dobre dietkowe szlaki bo waga znów skoczyła, brzuch znów jest większy i czuję się źle ze sobą...

    To moze i Ty zacznij ze mną.. dietkujmy i ćwiczmy.. przez miesiąc dosyć solidnie brzuszkowałam i jeździlam rowerkiem.. w tym tyg. oczywiście kucha.. bardzo malutko ćwiczeń... ale wracam do nich od jutra koniecznie! to co.. spóbujemy razem się "podnieść"...

    życzę Ci dietkowania z uśmiechem na twarzy.. dawno się przekonałam, ze to bardzo dużo pomaga... i cóż mogę powiedzieć - do dzieła!! damy radę! pozdrawiam goraco
    Ania

  3. #3
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie

    Tak jak ty w przyszlym roczku biore slub z moim ukochanym narzecoznym ktoory roowneiz jest jak patyczek i tez cigle mogl by jesc i nie musi sie wcale ruszac. Proponuje wspólne odchudzanko z terminem do przyszlego roczku. Ja mam termin ostateczny kwiecien 2006 bo wtedy musze zaopatrzyc sie w suknie slubna
    Odchudam sie od 93 kg (srodek lipca), schudlam juz 5kg i dlaej trwam grzecnzie. Dietka 1000kalori i duuzo duuzo cwiczeń. Powodzonka i Tobie
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Ciężko Ci pomóc, jeśli sama wychodzisz z założenia, że NIE POTRAFISZ.
    Albo chcesz i chudniesz, albo dalej użalasz się nad brakiem silnej woli i umiejętności panowania nad obżarstwem i rośniesz dalej - wszerz. Wybór należy do Ciebie.

  5. #5
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Anikas9. Strasznie Ci dziękuję za ciepłe słówko.Pewnie,że chcę zacząć z Tobą, z kimś zawsze jest łatwiej, ale czy dam radę? ty już dietkujesz jakiś czas i ćwiczysz, a ja mały leniuszek niestety nie i mogę nie wytrzymać tempa.
    Na jakiej dietce jesteś? Ja właśnie zastanawiam się nad wyborem, ale pewnie znów zdecyduję się na 1000 kcal.Choć jest to ciężka dieta, nie mam wagi kuchennej i wszystkie "pomiary" robiłam na oko, ale to nie o to przecież chodzi, bo jak ma być 100g to tyle powinno być....no i co jeść żeby tak szybko się potrawy i dieta nie znudziła? i jakie ćwiczenia stosować???(leniuszek ze mnie)Jak znależć motywację... i ile to będzie trwało...ojej! tyle pytań i obaw.
    Kiedy oznajmiam najbliższym,że znów przechodzę na dietę, puszczają oko i uśmiechają się promiennie pytając- na jak długo...a mnnie jest wtedy tak przykro,że się podśmiewają...Powiedz mi, jak godzisz gotowanie dla siebie i bliskich?
    Ściskam Cię serdecznie.

  6. #6
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Foczko. Gratuluję zrzucenia 5 kilogramków.Musiało Cię to wiele kosztować!! Ale ja też kiedyś pochwalę się swoim sukcesem. Dam radę. Z Wami mi się uda!

  7. #7
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Grubsiaczku raz jeszcze.
    Po pierwsze napisz jakie masz imię bo grubsiaczek niedługo się już przeterminuje bo będziesz szczupła dziewczyna!

    co do dietki.. to jestem na diecie South Beach (oczywiście w minionym tygodniu nie.. ).
    Generalnie to lubię tę dietkę w styczniu gdy dzielnie dietkowałam na niej schudłam 5 kg (odchudzałam się z silną motywacją - slub który miałam 5 lutego ).
    uważam że jest to świetna dieta jesli jej nie znasz to zachęcam do poczytania watku - w PAMIĘTNIKACH pt. PRZEPISY SB.

    Dla mnie niestety tysiaczek to jest straszna droga przez mękę.. co prawda na moim SB staram się liczyc kalorie (choć autor tej diety uważa to za zbędne) i chciałaabym w 1200-1400 kcal sie mieścić.. ale to róznie wychodzi..
    natomiast próby tysiaczka wiele razy kończyły się fiaskiem i na razie nie wracam do tej diety.. choć jest ona fajna i widze, jak wiele osób własnie na niej pieknie chudnie

    Co do ćwiczeń to też jestem leń.. na forum jestem od listopada a za ćwiczenia do których zachęcało mnie tyle dziewczyn wzięłam się ok. miesiąc temu.. fajnie się poruszac. Zimą chodziłam na basen a potem totalny zastój.. przez kilka m-cy rwałam się z dietką co zaowocowało 5 kg w górę.. dobiłam ponownie do 78 kg.. teraz powoli schodzę z tej wagi.. ale tickerek jest już na bank nieaktualny po ost. tygodniu.....
    jakoś tak nie mogę przekroczyć magicznej wagi 74 kg (mam 174 cm i gdy zaczynam wazyć mniej niz 74 kg łapię kryzys, dołka.. sama nie wiem czemu tak się dzieje....)

    ale się rozpisałam..
    ale zachęcam Cię do ćwiczeń fajnie się poruszać ja od jutra co dzien min. pół godzinki planuję poświęcić na ćiwczonka! wrócić na basen i rowerek póki można i nie jest jeszcze tak zimno
    To co - zaczynamy razem!! damy radę!! na pewno


    ps. mam pytanko dot. Twojego wczesniejszego odchudzania.. dużo schudłaś zanim wystąpiło jojo i waga 81 kg?

  8. #8
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Aha, pytałaś jeszcze o gotowanie...

    czasem gotuję osobno, gdy mam czas, staram się też gotować na np. dwa dni zupkę..
    czasem jem to co mój mąż, tyle ze ja nie mam panierowanego kotleta i np. ziemniaków.. jakoś to trzeba pogodzić..
    czasem jem obiady u Rodziców (gł. niedzielne) to tez już wiedzą (w końcu ich nauczyłam.. szkoda ze tak późno i dopiero gdy wyprowadziałam się z domu ) czego nie jem, a co tak..
    powoli to godzenie wychodzi mi coraz lepiej... choć nie ukrywam, ze mam ochotę zjeść coś innego... w tym tyg. nadrobiam wszystkie "zakazane" obiadki bo jadłam i ziemniaczki, i makaron i nalesniki.. mam nadzieję, ze starczy mi to na długi czas!

  9. #9
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj Anikas9 u mnie to różnie było, własciwie pierwszy raz zaczęłam się odchudzać jakieś 2lata temu, ograniczałam wtedy kcal do 800 , przez 3 msc schudłam z 65 kg do 53, jaki to był piękny moment...potem zaczęłam jeśc normalnie, waga nie wracała było super.Po roku waga wskazała 6 kg więcej( 59 kg ) ale i tak było super.Przyszły wakacje które spędziłam praktycznie na działce opalając się i pałaszując co i ile się da, po wakacjach waży łam kolejne 7 kg więcej- już było 66 kg ( wiecej niż na początku) Próbowałam znów schudnąc, ale chudłam 5-6 kg, tyłam 8 i tak wkółko.W zeszłym roku rzuciłam palenie- przybyło mi 10 kg.Szczęśliwie miesiąc temu ważyłam 75 kg, a dziś całe 81 kg. Niestety.
    Przy poprzedniej próbie- 1000 kcal schudłam w 1,5 tyg 6 kg,ale jak zaczęłam znów pałaszować, to efekt widać.
    Cieszę się, że chcesz mnie trochę powspierać, muszę poczytać o tej Twopjej dietce, może spróbuję.
    Cieplutko pozdrawiam

  10. #10
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: O RETY!!!!!!

    Cytat Zamieszczone przez grubsiaczek
    Jezu!
    DZIEWCZYNY RATUJCIE!!!!!!!!!!
    Jak można się doprowadzić do takiego stanu!!????

    WSKAZÓWKA POKAZAŁA 81 KG !! Matko! 81 kg!


    Przestałam się mieścić w swoje ubrania( już rozmiar 40 i 42) to co będę teraz nosić???
    Powoli zaczynam się załamywać, jak można tak wyglądać??? i jak można kochać takiego potwora jak ja?!!


    A przypominam- mam 21 lat, 168 cm wzrostu i waże 81 kg
    hmm ja waze 89 kilo..mam 164 wzrostu i 31 lat ....jestem grubym potworem jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu...jak mozna mnie kochac.. jak mozna tak wygladac..
    niemieszcze sie nawet w 42..olaboga.....

    czyli podsumowujac... alez mnie podnioslas na duchu

    pozatym.. czytalam twoje wypowiedzi na forum... wiesz co..NIGDY NIE ZACZELAS....sie odchudzac... wszedzie natomiast powtarzalas.. jak to nie chce ci sie robic zarelka dla siebie...jak to narzeczony ciagle je.. jak bardzo ci sie NIE CHCE... moze poprostu.. trzeba zaczac chciec naprawde????

Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •