-
buttermilk,,,moj odbior sibie jest ponoc strasznie krzywy,,wiesz ze bylam mniej krytyczna w stosunku do siebie jak wazylam 30 kg wiecej,,nie wiem dlaczego tak sie teraz dzieje,,,,a co do zdj w spodnicy,,nawet za worek pieniedzy nie pokaze nog,,heh,,jeszcze nie teraz :) dziekuje Ci slicznie za prostowanie ;) mnie,,buziak :)pozdrawiam serdecznie
-
Witam w nowym tygodniu!!! tez zrobilo sie w Irlandii troszke chlodniej???
U mnie wreszcie jak otwieram okno czuje,ze jest czym oddychac!!! :D
Buziaczki i pozdrawiam! Sissihttp://img92.imageshack.us/img92/696...3218c384cq.gif
-
-
Justyś ja też gratuluję samokontroli i wytrwałości.O to przecież tu chodzi.
Skąd bierzesz Justynko tyle sił , żeby trwać w postanowieniu i nie przerywać odchudzania? Ja tak nie potrafię.Zawsze będę gruba.Mówiłam , że będę marudzić .I marudzę.
-
Czesc Dziewczyny!
Witam poniedzialkowo, strasznie szybko ten czas leci, zwlaszcza weekend mija w takim pedzie ze mam non stop rozwiany wlos :wink: A dzis znowu pracka, od rana problemy, szef w nienajlepszym humorze... po prostu musialam uciec na forum!
Weekend minal dietkowo choc nie obylo sie bez glupawek - wczoraj musialam stoczyc ostra walke sama ze soba a poszlo o... budyn :oops: No nie wyobrazacie sobie nawet jak strasznie chodzil za mna ten budyn, mam taki jeszcze przywiezony z Polskii 100 lat temu, Slodka Chwila sie nazywa. Chodzilam wokol tego jakies 3 godziny, ogladalam torebke, wachalam ja (!) i wiecie dlaczego w koncu nie zrobilam sobie tego budyniu? Bo nie bylo podanej wartosci kalorycznej na opakowaniu a ja go chcialam sobie wliczyc w limit... :roll:
Sobote i niedziele zakonczylam limitem ok. 1100 kcal, nie jest zle, dopycham sie arbuzem :D wiem, ze powinnam konczyc bialkiem ale jakos taki posilek nie chce mi przejsc przez gardlo o poznej godzinie.
Wczoraj minal drugi miesiac odkad jestem na diecie. Schudlam ponad 10 kg, wyraznie zmniejszyly mi sie obwody (poznaje po ciuchach), znika walek z plecow, wyszczuplaly dlonie.
Odzyskalam kolejna bluzke i spodnice - wczoraj ubrana w moje "nowe" ciuchy poszlam na balet do muzyki Queen. Troszke sie obawiam tego z poczatku, wiadomo - Freddie jest niezastapiony, ale okazalo sie ze obaj wokalisci sobie swietnie poradzili, orkiestra zagrala nie gorzej niz Queen no a zespol tancerzy dal z siebie po prostu wszystko, wydawalo sie ze wrecz unosza sie nad scena, ze nie waza wiecej niz piorka. Piekne to bylo wiec jak bedziecie mialy kiedys okazje to polecam!
Dorciu kochana, nie wiem skad biore te sily. Na poczatku bylo mi strasznie ciezko a teraz to idzie sila rozpedu, nie wiem na jak dlugo starczy mi jeszcze wytrwalosci. Tez sobie jeszcze niedawno mowilam ze zawsze bede gruba az pewnego dnia powiedzialam sobie do lustra ze niekoniecznie tak musi byc. Moze bede gruba ale szczuplejsza niz teraz. Widzisz, na razie nie zakladam totalnego schudniecia. Chce zrzucic pare kilo do 89 a potem zobaczymy, wyznacze sobie kolejny cel. Ja wiem ze to przeraza, jesli zalozysz sobie ze musisz schudnac powiedzmy 30 kg. Ale nie musisz, mozesz schudnac sobie 5 kiloskow. A noz widelec Ci sie spodoba i bedziesz chudla dalej? A tak w ogole to dietka moze byc naprawde przyjemna, jedyne co mnie boli teraz to brak slodyczy, ale tak poza tym jest OK.
Agnimi, dziekuje za odwiedzinki :D
Siss, u nas wrecz przeciwnie, robi sie cieplej, co mnie cieszy gdyz w sobote po poludniu strasznie lalo, zrobilo sie chlodno i bylo tak az do wczorajszego wieczora. Slyszalam ze w Niemczech powodzie ale chyba Ciebie nie podtopilo??
Gosiakku, bede Cie prostowac w miare moich sil bo naprawde zaczynam sie niepokoic o Ciebie...
Solvinko, alez ciagnie mnie do slodyczy ale nie az tak bardzo zebym nie mogla tego opanowac. U mnie zwykle tez tak bylo ze jeden kawalek pociagal lawine ale teraz staram sie do tego podejsc z rozmyslem. Do tej pory w zasadzie bylam na odwyku slodyczowym, moze powinnas tez sobie zrobic taki odwyk przynajmniej miesieczny?
Lunko, nie masz pojecia jak sie ciesze ze juz jestes, zaraz pojde do Ciebie poogladac zdjecia!
Rewelko, wlasnie to sobie uswiadamiam podczas calej mojej diety, ze dotad jadlam za duzo, za tlusto, za slodko. Teraz chce jesc normalnie, jak czlowiek, chce aby wystarczyl mi tylko jeden kawalek ciasta a nie cala blacha. Nie jestem jeszcze gotowa zeby sprobowac wszystkiego ale mam nadzieje ze jestem na dobrej drodze!
Rewelko, wole kotki chociaz mam psa :D A kiedys mialam dokladnie takiego samego jak ten rudy tygrysek!
Bellus, ciezko mi z tym zwiekszonym limitem bo psychika sie buntuje. Zoladek jeszcze by przyjal cos wieczorkiem, ale najczesciej kusi nie na to co powinien, wiec go oszukuje slodkim owocem i staram sie zeby przynajmniej bylo lekko ponad 1000. Nadal nie moge pojac ze jak bede jadla wiecej to bede chudla wiecej! Jakos tego nie moge przyjac do wiadomosci, jak i tego ze minus i minus daje plus, nigdy sie z tym nie pogodze! :wink:
Magpru, alez sa nadal zmora! Zastepuje je owockami ale i tak zapach czekolady po prostu mnie skreca. Nie wiem jak bym postapila gdybym miala na talerzu kawalek czekoladowego tortu. Boje sie nawet o tym pomyslec!
Ciesze sie ze Ci sie podobaja moje zdjecia, wczoraj strasznie zalowalam ze nie wzielam ze soba aparatu - mielismy troszke czasu do rozpoczecia spektaklu wiec przeszlismy sie wzdluz rzeki Liffey, z pieknym widokiem na port.
-
no to jeszcze raz pozdrawiam :D
-
Hi Buttermilk, spokojnie, troszkę potrwa zanim przestawisz się na te 1200, jednak masz rację, że nie wrzucasz czegoś niedietkowego skoro masz limit zwiekszony, to by niczemu nie służyło, a tylko przyniosło odwrotny skutek. Mądra dziewczyna jesteś! :P Gratuluję odzyskanych ciuszków, to takie miłe móz znów je założyć. :P Człowiek wtedy zupełnie inaczej na siebie patrzy. :P Wiesz, budyń nie jest taki zły, tylko faktycznie rozejrzyj się za jakimś, na którym są podane wartości kaloryczne, bo różnić się mogą bardzo mocno, zresztą tak jak galaretki - sporo się naszukałam zanim trafiłam na te znośne kalorycznie dla dietki i dobre smakowo. :wink: Bilans dwumiesięczny masz bardzo ładny, pomyśl jak to ładnie brzmi - w dwa miesiące schudłam ponad 10 kilosków, a co najważniejsze nauczyłam się żyć bez sztucznych niedietkowych wspomagaczy. :P Możesz być bardzo dumna z siebie! :P
-
Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś :)
Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja :)
-
No, Buttermilkuś.. sama widzisz, jak fajnie się czuje człowiek, jak sobie zobaczy ile już osiągnął.. :lol: ile zadowolenia bije z postu.. :D stwierdza się, że dało się wytrzymać, nie było aż tak ciężko, i masz od razu doping, by trwać tak dalej i obserwować kolejne jeszcze milsze i zaskakujące zmiany w ciele.. :lol:
oj, tak, tego życzę z całego serca :D
-
Hej Buttermilkuś :D
10 kg w dwa miesiące to bardzo ładny wynik. A przede wszystkim w zdrowym tempie :D
Powiem Ci, że mnie do słodyczy w ogóle nie ciągnie. Mogę ich nie jeśc tygodniami. Ale jak już spróbuję kawałek, mam problem aby nie sięgnąć po następny :?
Co do byduniu, to sam w sobie nie jest chyba bardzo kaloryczny. Ja czasem robię sobie budyń za słodzikiem zamiast cukru. Niestey w smaku nie jest tak pyszny jak ten słodzony, ale nie można miec wszystkiego :D
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
-
Buttermilk gratuluję-pierwsze 10 kilosków już za Tobą :D :D :!: :!:
Możesz dziewczyno być z siebie dumna :!: :!: :!:
Co do budyniu to od czasu do czasu skuszę sie na niego :roll: :!: Częściej jednak siegam po galaretkę lub kisiel,które słodzę slodzikiem-nie mają aż tak dużo kalorii,a zaspokajają moje ciągotki na słodycze :wink: :lol: :!: :!:
Buziaki :D :D :D :!:
-
Witam serecznie :lol:
Świetnie, że kolejne ciuszki zaczynają pasować :lol: Dobrze mieć pod ręką taki mały lamusik .
Też mam dość dużo ciuchów, w które nie wchodzę... w końcu będą jak ..nowe :lol:
Kiedy czytałam twój pościk pomyślałam sobie, że po rocznym odchudzaniu w końcu wyrobimy chyba w sobie dobre nawyki żywieniowe, pomimo wpadek, które się czasami zdarzają, ale na szczęście nie trwają zbyt długo.
Myślałam też o słodyczach . Nie wiem, czy będę mogla kiedyś do nich powrócić. Po rzuceniu palenia , nigdy nie potrafiłam skończyć na 1 pasku czekolady czy jednym kawałku ciasta, jeżeli bylo ono w domu . Cały czas mnie korcilo i podskubywałam slodkości
Ale oczywiście nie jest to problem na teraz :lol: . Będę o tym poważnie myśleć za ... o boże...????30 kilo :wink: :lol:
Cały czas wierzę że za rok o tej porze nie będziemy już miały grubej pupci hiiihiiiiiiiiiiiiiii
Buziolki wielkie za 1 dziesiątkę
Po ostatnim weekendzie nasze wagi są identyczne :lol: Nie przesuwam suwaka, bo tak postanowilam . Nie mogę się cofać , muszę patrzeć przed siebie :lol:
Buziolki H
-
Czesc Dziewczyny!
Chce sie tylko zameldowac ze jestem i dzielnie dietkuje a nie pisze bo mam okropny mlyn w pracy i juz wiem ze dzis w domu sie do kompa nie dopcham.
To tak zebyscie nie myslaly ze sobie odpuscilam! :wink:
:twisted:
-
Ok :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Pozdrawiam serdecznie :D :!: :!: :!:
-
Buttermilku pozdrawiam i zycze,zeby ten dzien byl mniej pracowity :wink: od wczorajszego.Czekamy na Ciebie!!!http://img88.imageshack.us/img88/4428/amour546ye.gif
-
Witam Dziewczyny!
Wlasnie zezrlo mi dlugasnego posta! :twisted: :evil: :roll: :shock:
Sprobuje go mniej wiecej odtworzyc....
Dzisiaj bylo wazonko, jest pol kilo mniej wiec suwaczek ustawiam na 94.6 kg. Tylko pol i az pol zwazywszy ilosc truskawek, ktore pochlonelam w zeszlym tygodniu!
Wczoraj bylo 1137 kcal, choc musialam sie niezle starac - o 20:00 mialam dopiero 700! I tu mam dylemat: czy lepiej bylo pozostac przy 700 i juz nie jesc na noc czy jednak dobrze ze dobilam kalorii mimo poznej pory? Brzuszek mowi ze lepiej byloby isc spac z 700 na koncie bo niedobrze mi sie spalo. Co wy na to :?:
Sis, niestety taki ruch "w interesie" zapowiada sie az do wakacji, czyli jeszcze przez 8 dni!
Hindi, ja bym chciala wytrwac rok na diecie, wierz mi! Wtedy na pewno nawyki beda porzadnie utrwalone a pupcie beda duzo chudsze, za rok jesli wszystko dobrze pojdzie bedziemy sie smialy z samych siebie sprzed roku!
Jesli chodzi o slodycze to rozumiem Cie doskonale, tez bym chciala jesc jak czlowiek, i o ile w sprawie ciasta jestem prawie pewna ze tak bedzie, o tyle w przypadku czekolady nie moge tego powiedziec ze 100 % pewnoscia...
Hindi, jestem pewna ze jak bedziesz dzielnie dietkowac to i waga sie ruszy, musisz jej tylko troszke w tym pomoc :wink:
Lunko, dumna bede z siebie jak schudne i utrzymam wage! na razie zbieram sily na dalsza walke i nie dopuszczam zbytnio dumy do siebie coby nie poprzestac na tej dziesiatce (a potem jej szybciorem nie odzyskac!).
Slodzikow nie cierpie, zastanawiam sie czy nie zdrowiej byloby od czasu do czasu uzyc troszke brazowego cukru? Poniewaz mam watpliwosci to nie slodze :lol:
Solvinko, w przedostatnim odchudzaniu po 2 miesiacach mialam minus 20 kg na liczniku, ale co z tego jak prawie w calosci je odzyskalam! Teraz choc spadki nie sa tak spektakularne wmawiam sobie ze tak jest duzo zdrowiej i trwalej.
Masz widze problem z tymi slodyczami, nie znalam dotad takiego przypadku :D Albo ktos lubi i je albo nie przepada i je maly kawalek od czasu do czasu.
Magpru, w zasadzie masz racje, jak sobie tak popatrze wstecz na te 2 miesiace to musze uczciwie przyznac ze nie bylo ciezko, poza paroma chwilami gdy atakowaly mnie chetki na rozne rzeczy, ale takich chwil w sumie nie bylo za duzo. Podoba mi sie takie dietkowe zycie i powiem Ci ze jak zjem cos ciezszego (chocby ukochane spaghetti) to czuje sie niekomfortowo.
A zaskakujace zmiany mam zamiar obserwowac jak zobacze 8 na wyswietlaczu. Mam takie jakies przekonanie ze w magiczny sposob moje odbicie w lustrze bedzie kompletnie zmienione :wink:
Bellus, ciezko mi idzie z tym 1200, tak mnie to boli... psychicznie... dobrze ze waga spada bo podejrzewam ze gdyby tylko stanela w te pedy wrocilabym na 1000 albo i mniej... wbrew logice i nauce.
Budyni, kisieli i galaretek mam w domu spory zapas ale glownym powodem dla ktorego chodzialam kolo tej Slodkiej Chwili bylo to ze mialabym cale opakowanie dla siebie. Gdybym zrobila z normlanego duzego opakowania balabym sie ze wrabie cale... a to przynajmniej 3 porcje... tak jak kiedys... Az mi wstyd gdy to wspominam :oops: Czasem nie moge uwierzyc ze to bylam ja, ze potrafilam dac sie tak uzaleznic zarciu, ze nie zachowywalam sie jak cywilizowany czlowiek... :roll:
Dziewczyny, teraz musze wrocic do pracy ale w wolnych ( :!: :?: :roll: :shock: ) chwilkach bede Was odwiedzac.
Pozdrawiam serdecznie!
-
-
Witaj!!!!!!!
Wspaniale Ci idzie. A twój paseczek wygląda imponująco. Samaozaparcie............to chyba to co o czym moge w tej chwili pomarzyć. Ale wróci, musi.
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!
-
Witajcie!
Mam nadzieje ze forum przestalo szalec na dobre, balam sie ze bez Waszego wsparcia na dluzsza mete nie dam sobie rady...
Wczoraj i jak dotad dzisiaj jest OK, trzymam sie na dietce, choc wczoraj znowu mialam problem z dotarciem do 1200. Widze, ze jest to spowodowane tym, ze jem mniej obfite niz zazwyczaj sniadania, a to dlatego ze po duzym sniadaniu po prostu czuje sie niedobrze i az do lunchu nie chce mi sie jesc. Postanowilam jesc mniejsze sniadanie i przegryzke (jakis owoc lub jogurt) w polowie drogi do lunchu ale niestety nawal pracy w pracy :wink: sprawia ze zapominam.
Myszko, powoli, teraz musisz odpoczac po operacji a potem mozesz zaczac myslec na nowo o dietce. Jeszcze zdazysz schudnac! :wink: Pozdrawiam!
-
Forum chyba nie szaleje, ale chyba zmieniło się na niekorzyść - pierwsze co zauważyłam, że nie można zmienić stronki na dole.. :?
Ładnie Ci idzie Buttermilkuś, sama widzisz, że to był dobry okres, nauczył zdrowego odżywiania - takiego właściwego, widać, jak przyzwyczajeni byliśmy do ciężkostrawnych, niezdrowych nawyków, skoro teraz próba zjedzenia czegoś w stary sposób powoduje niestrawność, czyli to dopiero było nienaturalne dla naszego organizmu.. jak my go wtedy powoli niszczyłyśmy...
oby ten sposób odżywiania nie zmienił się zbytnio także po odzyskaniu przez nas wymarzonej wagi - dalej jeść często a mało - troszkę za to więcej, bo oczywiście nie 1000 kalorii, i waga stara nie ma prawa nigdy :D wrócić
-
Buttermilk pozdrawiam serdecznie i bardzo sie cieszę,ze tak dobrze Ci idzie-wierzę,ze uda Ci sie osiagnąć cel,bo jestes konsekwentna w tym co robisz :D :!: :!:
Magpru masz rację z tą zmianą stronek,poza tym czasami jak próbuje cofnąc na któraś stronke czy to na swoim czy na innym wątku,to zdarza sie,ze wyświetla sie napisas,że taki wątek lub post nie istnieje :shock: :!: :!:
-
-
Gratuluje tych pierwszych 10kg,zazdroszcze Ci ich bo to akurat tyle chcialbym schudnąc w I etapie. Powodzenia w zdobywaniu kolejnych szczytów !!
-
Witam Wszystkich!
Wiecie co? Za wczesnie pochwalilam forum ze nie szaleje bo przed chwila mnie wylogowalo i zezarlo posta :evil:
Tak wiec teraz bedzie skrotowo bo praca mnie goni :x
Wczorajszy dzien znowu zaliczam do udanych dietkowo, byly pewne problemy z dobiciem do 1200 ale pomoglam sobie owocami. Wodnie bylo ok (woda mineralna + herbaty owocowe), ruchowo tak sobie (jak zwykle...), tylko szybki 3 km marsz (za to bez tradycyjnej juz zadyszki! czyzby polepszala mi sie kondycja?).
Kardloz, pogratuluj mi za 30 kg :D takie spadki jak ten juz zaliczalam i co? No ale nie czas plakac nad rozlanym mlekiem... Twoje 10 kg jest jak najbardziej realne, wpadne pozniej do Ciebie i troszke podopinguje. Potrafie byc upierdliwa i sie wymadrzac, uwazaj! :wink:
Maczo, walczymy, walczymy... :D
Lunko, nareszcie zaczynam odczuwac pozytywne emocje zwiazane z dietkowaniem, jakis lekki dreszczyk, jakies takie przekonanie ze moze jednak sie uda? Nie odwazylam sie do tej pory powiedziec tego glosno ale widze ze moja konsekwencja przynosi miarodajne efekty, i wagowe i obwodowe, moze bardziej dla mnie niz dla otoczenia, ale to w koncu ja sie odchudzam i ja sie czuje o niebo lepiej nie tylko fizycznie ale i psychicznie.
Magpru, no wlasnie przed chwila pochwalilam forum ze nie szaleje i pozwala wysylac posty a w momencie gdy nacisnelam "podglad" to mnie wylogowalo :twisted: Upierdliwe jest tez to ze nie mozna stronek zmieniac na dole, masz racje :evil:
Magpru, dopiero teraz doceniam zalety lekkostrawnej diety. Nie dosc ze kilogramy spadaja to i cera mi sie poprawila, paznokcie mniej lamia, wlosy jakby mniej wypadaja, nie mowiac o tym ze lzej sie czuje. Mysle tez, ze bede musiala calkowicie zrezygnowac z chleba, nawet tego pelnoziarnistego, bo czuje ze mam po nim 2 x wiekszy brzuchol. Choc z drugiej strony boje sie tak odstawiac wszystko, bo nie moge zrezygnowac z tego na cale zycie, waga po zakonczeniu diety na pewno zareagowalaby ze zdwojona sila!
Ot, dylemat :wink:
-
-
Dieta lekkostrawna jest superek - taki lekki się czuje człowiek... :lol:
a co do chlebka to całkiem go tak nie eliminuj, ale jedz po prostu mniej.. np. 1 kromkę dziennie.. dodatkowo poszukaj sobie czegoś innego - popróbuj inne chlebki, może któryś lepiej wpływa na Ciebie, może chrupkie - jest tyle rodzajów.. albo nawet jakiś razowy makaron, ryż pełnoziarnisty - mnie zaczęły smakować :D
polubiłam w tej dietce to, że ciągle wymyślam jakieś nowości, kupuję te nowości FIT i próbuję i zaskakuje mnie, jak wiele z nich jest naprawdę smaczna :lol: :lol: i dziwię się, że wcześniej tego nie próbowałam :D
-
-
Witajcie w sobote!
W zasadzie to powinnam juz sprzatac i zamowione przez meza ciasto piec ale tak mi sie nieee chceeeee ze postanowilam sobie pobiegac po forum. Hihi, chyba jestem uzalezniona :D
Wczorajszy dzien caly byl udany dietkowo, o malo co skonczylabym go na 925 kcal ale zezarlam chyba z pol kilo arbuza wiec moge przyjac ze ostatecznie bylo 1110 :lol:
Przymierzylam wczoraj spodnie, ktore mialam zamiar zabrac na wakacje, spadly mi z tylka! Drugie spodnie, te ciasnawe jeszcze niedawno, sa w sam raz i to one pojada. :P
Za tydzien zakupy ubraniowe, na pewno mina mi zrzednie, ale przynajmniej na razie ciesze sie z tego co jest!
Magpru, ja wlasnie jem tyko jedna kromke dziennie... Najbardziej mi sluzy razowiec mezusia, bede musiala go namowic na kolejne Wielkie Pieczenie.
Bialego makaronu i ryzu juz nie tykam, kupuje tylko razowy. Niestety u nas nie ma takich nowosci typu FIT, no ale musze przejsc sie do sklepu ze zdrowa zywnoscia, moze przynajmniej dostane jakis inny ksztalt razowego makaronu niz spaghetti!
No to zmykam posprawdzac co u Was a potem rzeczywiscie bede musiala sie juz zabierac za sprzatanie :cry:
-
Hej Buttermilkuś :D
W całej rozciągłości popieram dietę lekkostrawną. Jestem na swoim 1500 kcal i zaczynam się czuć z tym źle. To wszechobecne uczucie pełności. Od poniedziałku chyba przejdę na tysiaka i przestanę marudzić :D
Gratuluję odzyskania dwóch par spodni, jakże to przyjemne uczucie, prawda? :D
Nie nastawiaj się źle na zakupy ubraniowe, możesz się pozytywnie zdziwić. Na pewno masz już o jeden rozmiar mniej :D
A skoro przy zakupach jesteśmy, czy w Irlandii jest problem z zakupem cicuhów na większe rozmiary? Pytam z ciekawości, bo w Polsce ciągle jeszcze jest z tym problem. Pomijam sklepy dla grubasków, w tych "normalnych" największy rozmiar to 42/44 :?
Miłego weekendu :D
-
buttermilk fajne uczucie jak coś nam zaczyna być za duże :P :P :P
Gratuluję tych lużnych i tych w szam raz spodni. :!: :!: :!:
A ja od rana upiekłam dwa ciasta w tym jeden tort bo jutro wyprawiam urodzinki od syna, posprzątałam całe mieszkanko i teraz ledwo żyję :roll:
http://img125.imageshack.us/img125/830/funny094ma2.jpg
-
-
-
Witajcie Dziewczyny!
Mam dzisiaj swietny humor mimo poniedzialku :D Slonko swieci, jest cieplutko, do wakacji zostalo juz tylko 4.5 dnia, a na dodatek nie mam sie w co ubrac :lol: :lol: :lol: Stwierdzilam to wczoraj jak usilowalam wybrac jakas bluzke, wiekszosc tych ktore posiadam nie nadaje sie juz do noszenia :P po wakacjach oddam pare na Triskelkowa akcje, sa naprawde w dobrym stanie, gorzej ze spodniami :? no ale to chyba wiadomo...
Zamowione przez meza ciasto z rabarbarem upieklam, cala blacha miala 2500 kcal, zjadlam 1/12 w ramach drugiego sniadania wczoraj i nawet nie mialam ochoty na dokladke. Czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku :D
Agnimi, pozdrawiam rowniez :D
Rewelko, nigdy wczesniej dieta nie sprawiala mi takiej radosci :D Nie wiem czy to pogoda czy zblizajace sie wakacje czy moze to ze w koncu widze ze chudne ale jestem tak pozytywnie nakrecona jak nigdy! W srode wazenie a ja przed @, nastawiam sie wiec psychicznie na zastoj lub wzrost wagi. Byle sie nie poddac!
Anamatku, mam nadzieje ze urodzinki sie udaly no i ze Tobie udalo sie oprzec tym wszystkim pysznosciom, ktore zapewne przygotowalas!
Solvinko, w sobote zjadlam kawalek karczu z grilla i moj brzuszek od razu zaprotestowal. Ciesze sie ze przyzwyczailam sie juz do lekkostrawnej diety, gdybym cos nagrzeszyla to od razu bede miala kare :wink:
Na zakupy ubraniowe nastawiam sie zle poniewaz musze kupic stroj kapielowy :? i jasne spodnie i zeby moje doopsko nie wygladalo w nich jak piec hutniczy. :?
Lekko nie bedzie.
W Irlandii w zasadzie mozna dostac duze ciuchy w zwyklych sklepach (nie wiem jak w niektorych, co je nazywam "dla nastolatek" bo tam nie chodze), zwykle do 48, 50 lub 52 nawet. Trafilam dotad tylko na jeden sklep dla grubaskow (ktory zreszta juz nie istnieje)
i byly tam takie wielkie rozmiary ze nawet na mnie, gdy wazylam 105 kg, nic nie bylo.
Zmykam teraz popracowac a potem Was nawiedze :twisted:
-
Piszesz ze nigdy dieta nie sprawiala Ci tyle radosci, to jest nas w takim razie dwoje, trzeba sie wiec trzymać razem co niniejszym czynie wpisując tu swoje trzy grosze
Powodzenia w walce z wagą i w utrzymaniu dobrych mysli
-
buttermilk, wpadłam do ciebie ,bo nareszcie mi się udało, przedtem, wskakiwała tylko 1 strona...
czytam,że był u ciebie,taki sklep,gdzie nawet dla ciebie były rzeczy za duże, to musi być wspaniałe uczucie!!! :lol: :cry: :cry:
Ja pamiętam,kiedy byłam młodą dziewczyną, ważyłam koło 70-ki, a chciałam sobie w butiku w Opolu kupić dżinsy, sprzedawczyni krzyczała na cały targ PANIENKA TAKA TEEEęGA to był koszmar, nie wiem,co by teraz za mną krzyczała...ale nic, bo takich sklepów dla mojego ciałka nie ma, chyba tylko w Stanach.
życzę dalszych sukcesów w dietkowaniu i zakupach.M. :lol: :lol: :lol:
-
Buttermilku :D bardzo sie ciesze,zedietkowanie sprawia Ci radosc-to już połowa sulcesu :D :D :D :!:
Ubrania za duże???To super-znam to wspaniałe uczucie :D :D :!:
Buziaki :!: :!: :!:
-
Witam Was w ten przepiekny wtorkowy poranek, sloneczko znowu grzeje jak oszalale, mamy prawdziwe lato! Dzis wieczorem wybieramy sie na plaze ale raczej nie w celach kapielowych tylko spacerowych :D
Dietka wczorajsza skonczyla sie wynikiem ok. 1000 kcal, juz naprawde nie mialam pomyslu co zjesc a i glodna nie bylam. Dopiero gdy juz lezalam w lozeczku brzuszek zaczal warczec no ale bylo juz zdecydowanie za pozno.
Wodnie tez jest OK, pije jak smok, jest tak cieplo.
Wczoraj okazalo sie ze moje ukochane bojowki juz na mnie pasuja, w zasadzie zapomnialam o nich i dopiero co wygrzebalam je z czelusci szafy. Mam 2 pary, w roznych kolorach, dokladnie takie same, ten sam rozmiar, kupowane jednoczesnie i co ciekawe - jedne sa jeszcze za ciasne! :shock:
Lunko, nawet nie wiesz jaka ostatnio jestem radosna, a kazdy za duzy ciuch wywoluje ogromniasty usmiech na mojej twarzy. To stalo sie tak nagle - jakby z dnia na dzien wszystkie ciuchy zrobily sie takie ogromne :P
Megamaxi, milo Cie widziec :D
Wiesz, tak sobie czasem mysle ze sprzedawcy powinni obowiazkowo przechodzic szkolenia w zakresie obslugi klienta. Takie chamstwo po prostu mnie poraza i nigdy wiecej nie wracam w takie miejsca.
A jestem pewna ze juz niedlugo bedziesz mogla swobodnie kupowac ciuchy, jakie tylko bedziesz chciala. Tak sie stanie na pewno a my Ci w tym pomozemy!
Kardloz, ciesze sie ze i Ty sie cieszysz z dietkowania :D Jestesmy na dobrej drodze, prawda? :D Jutro kolejna proba dobrego nastroju bo to dzien wazenia!
-
No to są już nas 3 :lol: :lol: :lol:
I ja cieszę się bardzo z dietkowania i co nie jest trudne do wydedukownia ...są efekty to jest i olbrzymia radocha.
Nie ma to jak stare nowe ciuchy :lol: :lol: dawno się tak nie cieszyłam jak zmieściłam sie w spodenki wyciągnięte z przepastnych katów szafy :lol: :lol: i wiem, że Ty także miewasz takie szaleńcze napady radości :lol:
Buziaki , miłego morskiego wiaterku wieczorkiem H
-
Buttermilk brzuszek burczy bo sie kurczy. Fajnie, że spodnie pasują. Ja mam takie wymarzone. Wiszą w szafie i czekają na mniejszą rewolucję. Poczekają sobie, bo do nich muszę zejść znacząco poniżej stu kilo :oops:
pozdrawiam cieplutko
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png