-
Troszke nie bylo mnie na forum, z wiadomych powodow. Dzis sobie totalnie robie olewke w pracy i ciagle buszuje po Waszych wateczkach. Szukam optymizmu, natchnienia i energii. Jestem totalnie wypompowana i padam na nos.
Ja juz sie nie chce wiecej przeprowadzac!!!!! :cry:
Dietka - tak sobie, trudno scisle przestrzegac dietki w takich "obozowych" warunkach, wiec wczoraj na obiad byla mrozona pizza, na szczescie tylko kawalek (kurczak, szpinak i mozarella), dzis - nie wiadomo, zobaczymy co maz "upoluje" :wink:
Cwiczenia - 0 - w sensie doslownym; w sensie ogolnym - na brak ruchu nie narzekam, gora-dol po schodach, schylic sie, podniesc, dzwignac, juz mam po prostu DOSC.
Humor - nie najlepszy (z powodow opisanych powyzej).
Na dodatek mam @.
Woda + inne plyny - :oops:
Waga - nie waze sie bo z @ czuje sie jakbym wazyla tone. Sprawdze w poniedzialek zeby podac oficjalne wyniki.
Bardzo Wam wszystkim dziekuje za odwiedzinki u mnie, cieple slowa i wsparcie. Naprawde bardzo mi to jest teraz potrzebne.
Mam duze lustro w sypialni. Ja nie chce tak wygladac. Jak to blogo bylo zyc w nieswiadomosci.
Wpadne do Was w poniedzialek bo nie mam jeszcze podlaczonego internetu w nowym domu.
Przyslijcie mi pozytywne mysli, kochane!
Weekendowe buziaki dla Was wszystkich!
-
witam serdecznie :-)
buttermilk - rozumiem Cię. lustra wcale nie motywują. A może pod jakimś pretekstem - np. feng shui uda Ci się je na jakiś czas załonić? ;D
Tak czy siak - gratulacje za walkę o samą siebie !
-
Buttermilkuś, już dziś z energią u mnie lepiej, więc wysyłam paczuszkę - ba, dużą pakę (i to jest akurat paka, której nie trzeba nosić po schodach ani rozpakowywać :) ). A swoją drogą sprawdź sobie w tabeli spalania tu na dieta.pl, ile kalorii spala się wchodząc po schodach, to od razu Ci się buźka uśmiechnie :-) Tak więc wszystko w porządku, tylko tej wody jednak więcej pij.
Ściskam i życzę miłego weekendu :)
-
Witaj
Przynajmniej jak masz duzo roboty przy przeprowadzce to nie masz czasu na objadanie
sie:)_Jak sie wszystko unormuje , to masz wrocic do scisłego przestrzegania dietki i cwiczen
pozdrawiam cieplutko
-
-
Witaj buttermilkuś.
W tych lustrach będziesz widzieć jak Cię pięknie ubywa.
Pozdrawiam
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2004-1030.jpg
-
Witam dziewczynki w wietrzny poniedzialek. Nie pada jeszcze ale juz zapowiadaja sztorm, wybieram sie nad morze popatrzec.
W domu sytuacja zaczyna sie normowac, prawie wszystkie rzeczy znalazly juz swoje miejsce, zostaly naprawde drobiazgi + mycie okien w sun roomie (wyobrazcie sobie ile ich jest!) ale to po sztormie pewnie, bo teraz nie ma sensu.
Weekend uplynal dosc grzecznie, z wyjatkiem soboty - naprawde nie wiem co mi sie stalo, to chyba efekt piatkowego dola - a wiec troche chinszczyzny, piwo (1) i wieczorem 3 kanapki z chleba podobnego do polskiego (chyba tylko tym moge wytlumaczyc ze sie na nie skusilam!).
O wodzie nie wspomne, pozwolcie... :oops:
Prawde mowiac po tej sobotniej rozpuscie balam sie dzis stanac na wadze ale - ku mojemu zadowoleniu - nic nie przytylam, waga stoi w miejscu. Chyba powinnam sie zaczac martwic ze po tak intensywnie przezytym tygodniu nic nie schudlam ale na razie upajam sie chwila :wink: Za to gacie znowu zdecydowanie luzniejsze, ciekawe jak to wytlumaczyc.
Catharsis - nie moge zaslonic luster, niestety, taka konstrukcja szafy... :cry:
Triskell - dzieki za energie, doszla w odpowiednim momencie! Tez sie pocieszam tymi schodami :) Nowa zgrzewke wody tez juz zakupilam, czeka na rozpakowanie :?
Weroniczko - no wlasnie czasu malo na objadanie ale w sobote mimo wszystko poszalalam... hmm... Do scislego przestrzegania dietki wracam juz od dzis, wczoraj na wieczor ugotowalam normalny obiad, koniec z take away'em! A wiec dla mnie dzis kapustka czerwona i moze jakis ziemiaczek z wody + odrobina mieska wylowionego z gulaszu.
Ajaczko - dziekuje za odwiedzinki.
Agnimi - mam nadzieje ze zaczne zauwazac juz niedlugo, juz dzis spojrzalam na siebie przychylniejszym okiem. W piatek po prostu mialam gigantycznego dola... A moze kat padania swiatla byl inny? :wink:
-
jak to jest fajnie jak po takim bałaganie , wszystko znajdzie swoje miejsce :)
Szybciutko powroc do przestrzegania dietki i cwiczen ...(hmm wszystkim radze a sama nie potrafie )
buziaczki
-
Buttermilkuś, fajnie, że już się wszystko unormowało i wracasz do dietki :) A za tydzień waga na pewno na to zareaguje. Teraz to może po prostu być jeszcze w jelitkach ten nieszczęsny chlebek... muszę Ci powiedzieć, że za chlebkiem to ja też najbardziej na diecie tęsknię. Razowy jest pyszny, ale... Większość tutejszego chleba to taki krojony chleb-szmata, ale znam piekarnię, gdzie jest przepyszny chleb z oliwkami. Biały niestety.
Ściskam i melduj od czasu do czasu, jak tam idzie zapuszczanie korzeni w nowym miejscu.
-
Buttermilkus... ze tak wrednie się przypomnę.. pamiętało dziecko o wodzie?????
Proszę Cie pij ją... nie wiem jakimi metodami.. ale pij .. jak najwięcej.. a bedzie dobrze.. waga ruszy w dół.. i już tylko w dół... no to... <mineralna>........... zdróweczko..
Jutro sprawdzę ile wypiłaś... wiem wiem, koszmarna jestem... no ale ktoś musi ;)
Miłej nocki w nowym domku :):)