Butterku...
Za dużo świętować jest niezdrowo :wink: Wracaj do NAS :!: :D :wink:
Wersja do druku
Butterku...
Za dużo świętować jest niezdrowo :wink: Wracaj do NAS :!: :D :wink:
Hi Butterku :lol:
i jak smakowalo szmaragdowe piwko :lol: :D :D :D :D :D :D
milego poniedzialku H
http://newsfromrussia.com/images/new...0-42-fruit.jpg
Butti, świętego Patryczka o ile wiem nie obchodzi się trzy dni :wink: :lol:
pozdrawiam cieplutko :D
hello !!!
wpadłam, zeby powiedzieć ze żyje, że nadal walczę z kilogramami, że oczywiście jestem zjęta okropnie - więc jednym słowem wszystko po staremu!
pozdrawiam i przesyłam uśmiechy i wszystkiego naj naj naj!!!!!!!!!
hi Butterku :P
moglabyś zajrzeć choć na chwilkę :lol:
caluski H
Jestem, jestem :D Pierwszy dzien w pracy po 4 dniach wolnego, cos strasznego, ledwo zwleklam sie z lozka... no ale w perspektywie tylko 4 dni i znowu weekend :wink: :lol: Ogolnie bylo nie najgorzej, choc moglo byc znacznie lepiej :wink: Nie bylam grzeczna w sobote, troszke za duzo zjadlam i wypilam :lol: ale juz wracam do pionu, bo wszystkie smakolyki praktycznie poznikaly, pokusy coraz mniejsze wiec zaczynam na nowo porzadne dietkowanie. :D :D :D
Obchody sw. Patryka troszke odbiegly od zalozonego planu - w sobote parada odbyla sie, a jakze (zjecia wkleje wieczorem) za to w niedziele mial byc ogromny pokaz sztucznych ogni ale odwolano go z powodu silnego wiatru. Tak wiec skonczylo sie na spacerze po super zimnym Dublinie.
Troszke zdawkowo pisze ale jak zwykle czas mnie goni, mam nadzieje ze dzis wieczorem komputer bedzie juz tylko moj i ze w ogole bedzie (przez 2 dni stal rozgrzebany bo maz cos tam w srodku grzebal).
Pamietam o wszystkich, wszystkim dziekuje za mile slowa, zyczenia i pamiec, jestescie niezawodne! :D :D :D
POZDROWIONKA !!! :) :) :)
niech ci Butterku te cztery dzionki w pracy milo i szybko zlecą :P
buziolki
Justynko dobrze,ze juz wróciłas,bo bardzo sie stęskniłam :!: :!:
Poranny widok z mojego okna....wiosna ,gdzieś zniknęła :roll: :roll: :shock: :!:
http://i13.tinypic.com/2uxv5tw.jpg
jutro juz sroda i prawie weekend. Te kilka dni szybciutko zleci.
nie ma co sie przejmowac jednym dniem bez diety, najwazniejsze ze wróciłas na nia spowrotem.