Tylko piętka? Jedna? Tylko dwa plasterki sera? Trochę masła? Ode mnie kopa nie będzie :!: :lol: O! Taka jestem!
Ode mnie będą brawa, że po zjedzeniu takich pyszności nie wcisnęłaś w siebie całego bochenka! :wink:
Miłego dnia!
:D
Wersja do druku
Tylko piętka? Jedna? Tylko dwa plasterki sera? Trochę masła? Ode mnie kopa nie będzie :!: :lol: O! Taka jestem!
Ode mnie będą brawa, że po zjedzeniu takich pyszności nie wcisnęłaś w siebie całego bochenka! :wink:
Miłego dnia!
:D
:D Jestescie zbyt laskawe i poblazliwe dla mnie :D Ale Frukti ma racje - sama sie sobie dziwie ze zjadlam tylko malutka pietke a nie pol bochenka. Taki swiezutki chlebus prosto z pieca - mniammmmm :D
Raport za wczoraj
* sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z serkiem wiejskim light i ogorkiem kiszonym
* lunch
2 tekturki (ze slonecznikiem) z Philadelphia light i ogorkiem kiszonym, pomarancza, jogurt light
* obiad
kuskus + indyczy biust duszony w warzywach (papryka, cukinia, przecier pomidorowy)
Tak wiec powodow do kopania dzis nie ma. Czuje sie coraz lzej, kto wie, moze rzeczywiscie w srode zobacze ta moja upragniona siodemke??? :lol:
***
Frukti, dziekuje za zrozumienie :wink: :lol:
Klubowiczko, a ja staram sie nic nie odstawiac z diety tylko jesc w malutkich, rozsadnych porcjach. Bo wiem niestety, ze gdybym skonczyla diete to zaczelabym sie obzerac tym dotad "zakazanym" zarelkiem :D
Dolinko, no, mniam! :lol:
Teniu, zwalniam Cie z kopania, ale tylko tym razem :wink:
Solvinko, zupelnie niepotrzebny, zgadzam sie! moglam zjesc cos innego w zamian ale to byl pierwszy odruch :twisted:
Bikus, ciesze sie ze bylo tak fajnie! My tez jestesmy umowieni na lipiec, tym razem maja byc tance! :lol:
Czukerek, jestes kochana :D :D
Gruszki dzialaja na mnie podobnie jak jablka, zwlaszcza te twarde :roll:
Adria, bo co za duzo to niezdrowo :wink:
Majussia, to u u mnie sie nie zgadza, powinno byc juz 34 na minusie :D
Jesi, nastepnym razem przysle Ci kanapke w paczce, odgrzejesz sobie :D
Co do raportu... no to nie bardzo mam sie czym chwalic - ALE... :idea: :arrow: posiedzialam w necie i znalazlam w Droghedzie (takie miasteczko, ok. 15 km ode mnie) 3 kluby, w ktorych nie ma oplaty czlonkowskiej a maja bardzo fajne zajecia jak step, aqua, oraz - :idea: taniec na rurce :lol: :lol: :lol: W weekend wybieram sie na rekonesans.
Niestety, co fajniesze zajecia sa w poniedzialki, a w poniedzialki to ja mam salse!
Ale pomysl z ta rurka super, nie? :lol:
:lol: Ja też chcę na rurce, ja teeeż !!! :lol: :lol: :lol:
JA TEZ 8) no ,ale to chyba oczywiste :D
Ja bym zjadla duzo wiecej.Mysle ,ze jestes bardzo dzielna ,ze tylko tyle zjadlas :)
Ja nie tylko ci nie dam kopa ,a wrecz przeciwnie ,napisze,ze cie podziwiam :)
http://www.placesinfrance.com/img103.gif
Butterku
milego weekendowania
tylko sie trzymaj cobym w poniedzialka nie musiala lac :D
BUTTI KOCHANA
[b]w sprawie gołąbków, to nie jest tak żle, wersja light; kapusta ok , pomidorki ok, ryż ciemny ok , i Twój biust , tzn kurzy lub indyczy... :P :P :P jak chłopaki proszą to do roboty.... opcja zamrażalki??????? no cóż :x :x :x nie oddam :!: :!: :!:
MNIAM :wink: :wink: :wink:
WIDZĘ SIÓDEMKI :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Witam !! Ciekawa sprawa z tymi klubami,pewnie uda znaleźć Ci sie coś interesującego.Przeczytałam w Twoich ostatnich postach,że bedziesz w Katowicach podczas wakacji. Jak robicie jakieś spotkanko w tym czasie ,to pomyślcie o mnie ,ja jestem zawsze chetna... :) Pozdrawiam serdecznie... :)
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ts-4417349.jpg
Butti, my już umówieni na maj z tą klasą, z którą w tym tygodniu balowaliśmy 8) no i z dziewczynami planujemy babskie spotkanie tylko, bez chłopów :wink:
pozdrawiam dietkowo :D
To ja się przyznam. Powaznie planuje taniec na rurze na koniec diety :mrgreen: Tzn kurs ;)
Podobno dużo kcal się spala 8) :lol: :lol:
Nie mogę sie doczekac Twojego środowego ważenia,zeby Ci pogratulować,miłej niedzielki :D :D :D
hahahha kurs tańca na rurze????? No super po prostu! :lol: Ja też bym się chętnie zapisała!!! 8) 8) :lol: :lol:
Ale jazda. U nas to chyba takich zajeć nie ma, a szkoda :lol:
Miłego dnia Butterku!
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...es-5303778.jpg
fruktelko, poszukaj, ostatnio to modne jest, więc możesz się zdziwić ;)
BUTTI ŻYCZĘ UDANEGO DIETOWANIA I TYCH SIÓDEMEK W ŚRODĘ!!!!
Ja tylko szybciorem dzisiaj bo nie mam zbyt wiele czasu :roll:
Dieta w piatek superowo, w sobote i niedziele ciut mniej bo wkradly sie do niej slodycze, jednak wszystko z umiarem :wink: :lol:
Niestety z tanca na rurce i innych atrakcji chyba nici, te kluby sa w takim miejscu ze nie zdarze dojechac na zajecia za zadne skarby :( Trzeci klub, najblizej mnie (ten co ma step i aqua) okazalo sie ze tez ma oplate czlonkowska (roczna). Tak wiec jak na razie pozostaje mi salsa i trzymanie kciukow za szyba budowe fitness centre w naszym miasteczku (juz kopia pod fundamenty :lol: ).
No to zmykam pracowac, choc dzisiaj mam taki humor (bez powodu w sumie...) ze lepiej aby klienci nie byli zbytnio upierdliwi bo nie recze za siebie :twisted:
Ja miałam takich klientów w wakacje, że najlepszy humor mi psuli :roll: :lol:
Salsa fajna, więc tak do końca narzekac nie możesz :D
Kiepski humor - bez kija nie podchodzić :lol: :lol:
A ja podchodzę...........zobacz.........bez kija............a Ty nie warczysz :shock: CHYBA CI JUż PRZESZłO :D :D :D
A długo będzie jeszcze ten twój kurs salsy ??? Możesz sobie chodzić w nieskończoność ???
To już troszkę trwa, co nie ?
Słodyczaki jadłaś w weekend ? Ja też - lody 8)
Butterku ciesze sie ze weekend dobrze poszedl
tez trzymam kciuki coby szybko budowali
i tez nie moge sie doczekac twojego waznia w srode
na pewno bede dumna jak pa
buziolki kochana
A co tu tak CICHO ? :shock: :shock: :shock:
Ja znowu na momencik :? melduje tylko ze u mnie wszystko gro i buczy :D znaczy sie z dieta, bo z czasem kiepsciutko :(
Grzeczne jestescie?? jutro sprawdze! 8)
Prosze o kciuki jutro rano, jak nie zobacze siodemki to... no nic nie zrobie, bede dietkowac dalej :wink: :lol:
Sciskam, tesknie i wracam do roboty :? :cry:
http://www.hortex.com.pl/repository/...dz-makrela.jpg
Witaj Butti :D
hehe, napisałaś dokładnie to samo, co ja w sobotę pomyślałam, tyle że ja sobie o szóstce tak mówiłam :lol: nooooo, jak się zważę i nie zobaczę szóstki to... to... to będę dalej dietkowała, trudno :roll: :wink:
pozdrawiam i też trzymam kciuki, żeby panowie budowlańcy ostro się brali za robotę :D
8) Bu ha ha ha, bu ha ha ha , bu ha ha ha , bu ha ha ha - z dzidą w ręku, z trawą na biodrach, tańcem w koło ogniska, ze śpiewem na ustach - zaklinam Twoją siódemkę, żeby przyszła jak najszybciej :D Bu ha ha ha, bu ha ha ha , bu ha ha ha , bu ha ha ha
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No to czekamy na jutrzejsze ważenie :D po tych 2 tygodniachto 7 murowna :DCytat:
Zamieszczone przez buttermilk
80.9 kg :( durna waga! zdecydowanie czuje sie na mniej, schudlam na pewno! :cry:
A co tam, nie bede sie glupim sprzetem przejmowac, dietkuje dalej! :D I tak dobrze, ze nie pokazala mi wiecej niz na suwaczku, bo by poleciala z oknem lotem koszacym :D
Jak widzicie z czasem u mnie marniutko, ale dzis postaram sie wpasc troszke na dluzej :D
Zaleglych raportow nie wspisuje ale bylo naprawde idealnie, tymczasem wczorajszy wyglada tak:
* sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z bialym serem
* II sniadanie
scone z maslem
* lunch
2 tekturki (ze slonecznikiem) z Philadelphia light i ogorkiem kiszonym, jogurt light, pomarancza
* obiad
1 tortilla z niewielka iloscia miesa i sera, za to z duza iloscia salaty :D
Do tego wczoraj wybralam sie pieszo do biblioteki, niby nie bardzo daleko ale postanowilam isc wybrzezem bo byla sliczna pogoda. Troszke naokolo, ale nic to, 40 min intensywnego marszu w jedna strone :D Na dodatek w drodze powrotnej sie zgubilam, znaczy sie minelam moje wyjscie z plazy i znalazlam sie niewiadomogdzie :D W sumie intensywnego marszu wyszlo mi 2 godziny. A musicie wiedziec ze nasze wybrzeze to nie taka plaza jak w Kolobrzegu na ten przyklad. Jest i piasek luzny i ubity i kamienie oraz spore glazy, na ktore musialam sie wspinac bo byl przyplyw. Wszystko mnie dzis boli, tak wiec dzisiaj leze brzuchem do gory ogladam You Can Dance, niech sie inni mecza :D
***
Teniu, jak widac nic na tym swiecie nie jest pewne! :lol: :lol:
Jesi, cos Ci kiepsko wyszlo to zaklinanie, czarownico! :lol: :lol:
Co do salsy - to skonczylam pierwszy poziom, potem mialam 3 tygodnie przerwy i w poniedzialek zaczelam drugi stopien. A wszystkie kursy trwaja 10 tygodni, to wcale nie tak dlugo :D
Bikus, no wlasnie, mowi sie trudno, w koncu te nasze wagi musza skapitulowac! :D
Majussia, no i prosze, doczekalas sie wazenia, szkoda tylko ze nie moge sie pochwalic lepszym wynikiem :D
Czukerku, no narzekac nie moge, ale chcialabym sie jeszcze troszke poruszac. Skapowalam ostatnio, ze w miasteczku w ktorym pracuje, nad polskim sklepem jest silownia - a tam podobno tez prowadza aerobic i step, musze sie wybrac koniecznie to sprawdzic! Mam nadzieje ze godziny beda ludzkie, tzn. takie zebym nie musiala zbyt dlugo czekac po pracy!
Dolinko, za zyczenia dziekuje, ale niestety, na siodemki jeszcze musimy poczekac! :D
A wiesz, ze zrobilam w koncu te golabki?? :lol: i bylam bbbb grzeczna! :lol: zjadlam tylko dwa! :lol:
Frukti, jak widzisz z mojego tanczenia na rurze jak na razie nici, ale jak bedziesz miala okazje to sie zapisz, widzialam filmik, super sprawa! :lol:
Klubowiczko, tak, bede w lipcu w Katowicach, wiem, ze to troche glupi termin bo duzo ludzi bedzie na wakacjach ale mam nadzieje ze uda nam sie spotkac!! W zasadzie juz wiem kiedy bede to juz niedlugo mozemy zaczac sie umawiac :D
Katsonku, dziekuje za oszczedzenie mojego tylka :D W sumie sama jestem z siebie zadowolona, a co bylo minelo :D
Adria, Jesi, Czuker, to wskakiwac na rurki! i opowiadac jak bylo!! :lol: :lol:
No no to nie był taki spokojny spacer, jakieś wspinanie się po skałach :) To nie dziwne, że dziś Cię wszystko boli :)
http://www.drbardadyn.com/spaw/uploa...4811XSmall.jpg
Butti, nie zwracaj uwagi na wagę, najlepijej ją schowaj na tydzień lub dwa gdzieś głęboko :twisted: głupia z niej oślica i tyle, zresztą moja taka sama :wink:
pozdrawiam dietkowo :D
do siekierki buttek
do siekierki :D
:lol: Ach Butterku, bo ja jeszcze nie skończyłam tańca zaklinańca :lol: Ale lada chwila waga się zdziwi i Ty też :D A po drugie, jeśli można się modlić za kogoś, to i ćwiczyć pewnie można. Więc skoro Ty dzisiaj po tak pięknym marszu leżysz do góry brzuszkiem, to ja za Ciebie poćwiczę na aerobicu. Będzie dobrze. Ja wymodeluję sylwetkę, a Ty schudniesz :D :D
Myślę, że warto powtarzać takie spacery jak najczęściej. Zobacz ile mięśni w tym brało udział!! Wszystkie zakwasy są tego świadectwem. Aerobic się umywa.
Battuś jeszcze kilka spacerów do biblioteki i siódemka murowana :D
Pozdrawiam weekendowo :D
Życzę udanego majowego weekendu :D :D :D :!:
http://i160.photobucket.com/albums/t...se/Weekend.gif
eee ta Twoja waga cos swiruje!!! no ma byc juz 7. na szczescie juz tuz tuz... i przylaczam sie do zaklinania Jesi-owego. i taniec w spodniczce z trawy i staniku z kokosow tez w tej intencji odtancze :)
Faktycznie cos nie tak z tymi wagami :twisted: :twisted: :twisted: ja po ciuchach też czuję duże luzy a waga ................szkoda gadać :D :D :roll: :wink: :twisted: :twisted:
Witam !! Myślę ,że ta Twoja 7 to jest już tak blisko,że ani się obejrzysz ,a na wadze się pokaże. Ja to sobie jeszcze na nią trochę poczekam,ale trzeba być cierpliwym :wink:
To super jakby udalo sie spotkać w większym gronie w lipcu w Katowicach.Ja od 12 lipca jestem dostepna :D Życzę słonecznych pierwszych dni majowych ,no i oczywiście jak najszybciej tej magicznej 7 .Pozdrawiam .... :))
I jak wywiad dotyczący siłowni? :wink: Mma nadzieje, że godziny będą pasowały :mrgreen:
Twoja waga ma ode mnie po tyłku, mam nadzieje, że się poprawi i pokaże co trzeba czyli siódemki! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
To może tą trasę potraktujesz treningowo? pogoda teraz będzie palce lizać, więc zawsze to jakas forma ruchu i to chyba całkiem dobra, skoro dziś lezysz do góry brzuchem 8)
Ale mi narobiłaś smaka na spacer morskim wybrzeżem :D Mogę o tym jedynie pomarzyć :lol:
Pięknie wczoraj pospacerowałaś. Słusznie się chwalisz, bo jest czym :!: No, ja niestety nie spacerowałam, bo naprawdę nie miałam jak i kiedy, ale od dzisiaj wolne i mam zamiar poruszać kończynami :lol:
Co do wagi. Nie wiem, o co chodzi, ale u mnie podobnie. Waga doszła do przedziału 82 i ni kija dalej nie chce pójść. W sumie tego nie rozumiem, dlaczego te przełomy liczbowe tak trudno przejść. Może winna jednak nasza psychika, która uparcie nas zatrzymuje w ósemkach :?: No bo jak to tłumaczyć? Dlaczego ładnie mi spadała waga z powiedzmy z 84 na 83, a już z 82 na 81 nie chce? :lol: Ja tego nie rozumiem. 8)
Pozdrówka serdeczne! No i życzenia, by ta waga w końcu ruszyła!
Udanej-slonecznej majówki życzę :D :D :D :!:
http://i160.photobucket.com/albums/t...se/Weekend.gif
przesylam pozdrowionka znad kawusi :) i czekam na wynik przeszpiegow na silowni :)
a ja przesyłam z odzywka na wlosach 8)
Butti, pozdrawiam pierwszomajowo, z wiosennej Wawki :D
trzymam kciuki za siódemeczkę :D :!:
:D :D :D A u Ciebie Butterku to pewnie normalny weekend , jak co tydzień :D
Bo te święta to tylko nasze, polskie :lol: najdłuższe w Europie :lol:
Pozdrawiam cieplutko 8)