-
Witam, u mnie już wieczór, chociaż na chwilę się zamelduję. :)
Daniczku, aż poszłam do lustra te kości policzkowe sobie obejrzeć. :shock: A jeździć do Polski częściej pewnie, że bym chciała... ach, żeby to było takie łatwe.
Bike bystrooka ;-) , te szufladki to kiedyś były takie najtańsze szufladki z Ikei, zrobione ze sklejki i w kolorze tejże. Przyjaciółka mi je pomalowała i tak bardzo je lubię, że przysłałam je tu sobie z Polski (to są jedyne meble, które udało mi się tu przetransportować). Mam dwie takie komódki po 6 szufladek. :)
Anetko, dziękuję za tak miły komentarz i drzewo pełne gryzoni. :)
Lunko, jutro Ci te zdjęcia podeślę :)
Peszymistin, miło mi Cię widzieć na moim wątku :) Wiesz, z tym wracaniem na właściwe tory to nie zawsze tak rózowo jest. Od ponad tygodnia bujam się w okolicach tej wartości z drugiego suwaczka i jakoś nie mogę więcej z niego uszczknąć. Tak przyzwyczaiłam się do utrzymywania wagi, że nie wiem, czy nie zapomniałam już, jak się ją zrzuca. O tyle dobrze, że nie tyję, postanowiłam więc potraktować to na spokojnie, zrzucać tą nadwyżkę tak przy okazji, nie wyznaczać sobie żadnych terminów. Zgadzam się z Tobą, że tych kilka kilogramów jest człowiek sam w stanie zauważyć: po ciuchach i ogólnie po tym, co widać w lustrze. I wiem, ze jestem w tej chwili na granicy, teraz jeszcze jest OK, ale więcej przytyć mi nie wolno, nie ma mowy. Bardzo chętnie przystaję na wzajemne wspieranie się w zrzuceniu tych kilku kilogramów nadwyżki. Przede wszystkim z wielkim hukiem zamykamy przed nosem drzwi tym kolejnym kilogramom (masz rację, one czekają). I przy okazji, powoli, stopniowo, wywalamy za drzwi te, które podstępnie już do naszych ciał i na nasze tickery wlazły (wiem, że nie masz tickera, chodzi mi o ten mentalny ticker gdzieś tam w głowie). Zobaczysz, oczyścimy teren z nieproszonych gości. ;-)
Hiiii, Wes, Neti, Agggniecho - dziękuję :)
Ściskam Was mocno, postaram się teraz choć czubek nosa poza XXLki wychylić :)
-
Hi Trini, w końcu nadrobiłam zaległości u Ciebie i jak zwykle widzę tu wiele optymizmu i ciepła. :P Bardzo mi się podobasz w nowej fryzurce, sądzę, że kilka latek znów sobie odjęłaś. :P :P :P Cieszę się, że już masz lepszy nastrój i taki śliczny uśmiech nam na buziolcu posyłasz. :P :P :P Z polską nadwyżką radzisz sobie wspaniale. :P :P :P
-
TRINI DZIĘKI JESZCZE RAZ ZA ODWIEDZINKI.
MASZ RACJĘ WYWALAMY ZA DRZWI I SZYBCIUTKO JE ZAMYKAMY BY NIE MOGŁY SIĘ WCISNĄĆ . TAKA PERSPEKTYWA DOPROWADZI NAS DO WYMARZONEJ SYLWETKI.
KAŻDA MA SWOJE SPOSOBY . JAK INNE ZAWODZA SIĘGAMY PO NASTĘPNE.
MIŁEGO DZIONKA.http://img486.imageshack.us/img486/5351/ladyg5wf.gif
-
-
Trini, jak juz zapomnialas jak to sie robi to poczytaj sobie swoj watek od poczatku :lol: To prawdziwa kopalnia wiedzy :lol:
Ale tak naprawde to nie ma co sie przejmowac, bo wygladasz super i ani jednego ekstra kiloska nie widac! :D
-
Triskell :lol: :lol: , wygladasz wspaniale, fryzurka swietna, figurka tez :lol: :lol:
Ale musze powiedziec , ze w realu jestes jak dziewczynka przed 30 :lol: :lol: , a do tego przesympatyczna :lol:
Jestem szczesliwa, ze mialam okazje spotkac Ciebie :lol: :lol:
Przy Was mlodych dziewczynkach odprezylam sie , nawet Tygrysowi takie spotkanie bardzo sie spodobalo :lol: :lol:
Triniu, a buciory mozesz szykowac na mnie, bo tak slicznie w tym roku zaczelam i ......troszke delikatnie mowiac pofolgowalam :oops: :oops:
Juz wracam na wlasciwe tory :lol: :lol:
-
a u mnie za oknem śnieżek tak niesmiało prószy... :D w końcu się doczekałam :D
Przesyłam przebiśniega :D :D :D i pozdrawiam :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21863606_d.jpg
-
Triniu dziekuje za zdjęcia!!!Dopiero weszłam na pocztę!Jutro pedze do fotografa sobie je wywołac!!Miłego wieczorku,a raczej u Ciebie chyba dnia :? :P
BUZIACZKI!!!
-
Triss- a masz jakieś zdjęcia, które tutaj nie pokazałaś?
-
Bardzo ladne te nowe zdjecia, tych dodatkowych kilogramow oczywiscie nic nie widac, ale rozumiem, ze chcesz zrzucic dla wlasnego komfortu.
A co kosci policzkowych, to masz takie, jakie lubie, czyli bardzo kobiece. Gdzies ostatnio czytalam, ze w modelkach preferuje sie kosci policzkowe jak u mezczyzn, czyli wyzej zarysowane i poszerzajace twarz, co wcale ladnie nie wyglada. Taka ciekawostka ;).
Pozdrawiam!
-
Pozdrawiam Cię w ten pierwszy śniegowy dzień
i przesyłam troszkę naszego puchu
buziaki
-
Kochane, wpadam dziś tylko na chwileczkę, bo jestem padnięta po tańcach i marzę, by wpakować się do łóżka z dobrą książką i z dzbankiem zielonej herbaty (na stoliku, nie w łóżku ;-) ). Jutro cały dzień jestem w domu, będzie więcej czasu na forum. :)
Wes, chodzi Ci o zdjęcia z wrocławskiego zlotu? Nie wkleiłam tu jedynie takich, które były tak ciemne, że prawie nic na nich nie było widać, no i kilku, na których któraś z Was naprawdę niekorzystnie wyszła. Poza tym były wszystkie :-) .
Uściski :)
-
Triniu to odpoczywaj sobie! :D No i jak Twoje kosci policzkowe?? Prwda, ze sliczne?? :D Pozdrowionka!!! :D
-
Hi Trini, piszesz, że jesteś padnięta po tańcach, ale to tak w normie, nie z powodu operowanej nogi?
Zostawiam gorące pozdrowienia, bo mnie dziś od północy niezła energia rozpiera. :P
-
Trini, oszczedzaj noge! Mozesz juz swobodnie hasac??
Buziaki przesylam :P
-
http://woodenwood.com/photogallery/p...7/pplchest.jpg
Triskellku, fiolet to mój drugi ulubiony ( po niebieskim ) kolorek, więc jakbym mogla tego nie zauważyć :wink: :lol:
pozdrawiam cieplutko, nasza forumowa Wróżko :D
-
-
Triniu-widze,że Ty tak jak lunka lubisz zatapiac się w książkowy świat...
A wiesz-u nas piękna zima nareszcie:)Wiem,że Ty wolisz gdy sniegu na trawnikach nie ma,ale ja w końcu czuje się jak ryba w wodzie...:)odzywam:)jest cudnie:)
Pozdrowionka zimowe :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21879563_d.jpg
-
Triss- no to dobrze, że zadbałaś o naszą samoocenę i nie dawałaś niekorzystnych zdjęć :).
Zazdroszcze tańców... :roll:
Pozdrawiam :)
-
Oj ja też bym wskoczyła pod kołderkę z książką i herbatką...
-
http://images.worldofstock.com/slides/NAN3593.jpg
Triskiellku, naszym warszawskim wiewiórkom już marzną łapeczki na mrozie :roll:
muszę znaleźć czas, żeby pokarmić te w Bielańskim Lasku, bo tamte z Łazienek to obżarte są jak bąki, wszyscy je dokarmiają :wink:
pozdrawiam ciepło w ten mroźny dzionek :D
-
Triskelku, buziaczki ze słonecznej Warszawy i pozdrowionka od łazienkowskich gyzoni :lol: :D :P
-
Trini, pozdrawiam piatkowo!
Wczoraj bylam na pierwszych zajeciach tanca brzucha :lol: wrazenia u mnie na watku :lol:
A nie wiesz moze z jakiej stronki mozna sobie sciagnac fajna muzyke aby potrenowac w domu?
-
Życzę miłego weekendu i czekam niecierpliwie na Twoje wpisy :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/teddy/263.gif
-
-
-
Brrr...ale u nas zimnica Trini!!!! A ja...
...Pozdrawiam leżąc przy moim ukochanym domowym kominku... :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925419_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925421_d.jpg
-
-
Cześ słoneczna siostro
Chciałam Ci powiedziec , ze Twój piękny prezent czuwa, i pomaga mi
Naprawde ma moc
A Ty jak Tam ?
Zaczęłaś już rogladac sie za jakaś praca ??
buziaki
-
-
-
-
-
Pozdrawiam na nowy tydzień
***
Grażyna
-
No właśnie, gdzie ta dawna Trini??
-
http://www.faculty.biol.ttu.edu/mcgi...irie%20dog.jpg
Triskellko, pozdrawiam ciepło :D
życzę Ci, żeby wszystko układało się po Twojej myśli...
ps
wysyłam wiruska, o którego prosiłaś :wink:
-
Ech, no to, że mam ostatnio mniej czasu nie znaczy wcale, że porwali mnie kosmici i na inny model wymmienili. Narobiłam sobie przez tych 5 tygodni w Polsce trochę zaległości - w tańcu, w czytaniu książek, w odpisywaniu na maile, w robieniu różnych rzeczy w domu. Teraz staram się to nadrobić i bardzo, bardzo żałuję, że doba nie ma tak z 40 godzin. Niestety nie ma. :(
Wczoraj byliśmy przez cały dzień w Seattle - podróż spontaniczna i niezaplanowana, po prostu bardzo zapragnęliśmy zobaczyć nowy film Lyncha, ten kręcony częściowo w Polsce, który oficjalnie do kin wchodzi dopiero w kwietniu a na razie grany jest jedynie w kilku kinach w Stanach. Taka wyprawa to dla nas cały dzień, bo autobus w jedną strone jedzie ponad 2 godziny.
Naprawdę bardzo mi przykro, gdy ktoś daje mi do zrozumienia, że go zawiodłam. Staram się i przepraszam, jeśli nie jest to wystarczające. :(
-
Miłego dnia Triniu i przykro mi,ze tak zrozumiałas mój wpis...
Przepraszam,jesli Cie czymś uraziłam....
http://img408.imageshack.us/img408/2...ojhggtyon7.jpg
-
Witaj sLoneczko
i dzieki aż sie :oops:
Całodzienna wyprawa do kina to dopiero frajda, w podrózy zawsze można pogadac ze swoją połówką o tym na co nie ma czasu w domu, przynajmniej
u mnie tak jest, ze jak gdzies jedziemy to gadamy o najrożniejszych rzeczach
Miłego dzionka
buziaki
-
W sumie w drodze powrotnej tak byliśmy oboje padnięci, że ja usnęłam z głową na ramieniu męża, co raczej uniemożliwiało konwersację (nie mówię przez sen) ;-) . Ale za to po powrocie dłuuuugo dyskutowaliśmy na temat obejrzanego wczoraj filmu, próbując poskładać wszystkie kawałki w ciąg przyczynowo-skutkowy. Lubię filmy, które nie są proste w odbiorze, które czasem trzeba obejrzeć kilka razy. Ustalenie, co tak naprawdę wydarzyło się w poprzednim filmie Lyncha, "Mulholland Drive", zajęło nam kiedyś całą noc. Tym razem wiem już, że nie będzie tak łatwo, bo łamigłówka ma znacznie więcej płaszczyzn i jest nieporównanie trudniejsza.
A tak w ogóle to lubię rozmawiać z moim mężem, mądry z niego facet i mam wrażenie, że oboje wiele się od siebie uczymy. :)