-
Witaj Triskell:)
Otrzymałam twoj wor pełnej motywacji, i znow sie ciesze ze wkroczyłam na te forum, z takimi usmiechnietymi duszyczkami napewno zdziałam cuda z moim ciałem:)
a ja jestem za tym zebys sobie kupiła Gazelke , bo miałam stepper , cwiczyłam na nim, fakt schudłam dzieki niemu duzo ale po 3 miechach zastrajkował i na smietnik sie nadaje.
I gratuluje takiego ubytku wagi:)...sama wiem co to za satysfakcja bo kiedys warzyłam 114 kilogramy i schudłam do 80 ale efekt jojo mnie dopadł , no i teraz mam, ale przynjamnije poznam takie fajne osobki :)
Pozdrawiam:*
-
Kochane, oczywiście, że paczuszki energii niezmiennie wysyłam, a teraz faktycznie idę spać, bo tu już 5.00 rano. Zakupki udane - dużo warzyw, owoce, mleko sojowe i mój ulubiony napój Fuze Slenderize, który smakuje jak galaretka w płynie, ma tylko 10 kcal na butelkę, zawiera l-karnitynę i chrom ... . Jutro wybieram się (też na rowerze) do położonego trochę dalej sklepu ze zdrową żywnością, jeszcze tam nie byłam od czasu zaczęcia 1000 kcal, więc chcę się przyjrzeć ich produktom pod kątem kaloryczności, a nuż znajdę coś ciekawego. :D
A ze sprzętem dalej się nie zdecydowałam, choć w tej chwili ze wskazaniem na gazelle. Może przyśni mi się najlepsze rozwiązanie :wink:
Dobranoc a dla Was miłego dnia, ściskam Was serdecznie :-).
-
No to jeszcze przed snem - witaj, Malinsiu :)
-
Dzieki kochaniutka że do mnie zajrzałaś :):)Widze na suwaku waga spada .GRtuluje i oby tak dalej !!Pozdrawiam Cie:)
-
miłego dnia życze
całuski
papa
-
Gratuluje spadku wagi !Wynik imponujący !
Miłego dnia :D :D :D
-
ojaaa seerdecznie gratuluję tych straconych już kilosków :D mam nadzieję że i pozostałe odlecą od Ciebie tak szybciutko w rytmi BUM :D
Mam zamiar częściej Cię odwiedzać i dopingować :D zapraszam też do mnie na wąteczki :D
całuski :D
-
Jak dzisiaj Ci dietka idzie ? Co ze sprzętem do cwiczen ? Zdecydowałas sie juz na coś ?
pozdrawiam
-
-
Triskell twój suwaczek naprawdę fajnie wygląda, gratuluję kolejnych zmian we właściwym kierunku :D
Jeśli chodzi o sprzęt to twój wybór napewno będzie dobry, zresztą ważne jest żeby się ruszać, czy to wchodząc po schodach, stepperach, spacerujac, pływając. Jednak dodatkowy sprzęt napewno będzie pomocny i motywujący.
Zyczę ci udanego dnia
Buziaki :D
-
TRISKELL wpadam,życzyć Ci ...miłego dnia!!!A ja spadam spać,bo u nas już po północy :wink: :D :!:
http://www.kartki.bej.pl/kartki/anon..._toba_duza.jpg
-
Lunko, dostajesz medal z okazji 50-tego wpisu na tym wątku :-).
Izulka, Ajaka, Katharinkaa - witam :-).
Teraz tylko wpadłam tu na chwilę, pije poranną kawę, potem ćwiczenia dywanowe, śniadanie i wyprawa do tego sklepu ze zdrową żywnoscią (to tylko kilka kilometrów stąd, ale pod górkę, więc zawsze jakiś wysiłek na rowerku będzie.
A jeśli chodzi o sprzęt... aukcje tych Gazelle kończą się na eBay trochę wyższą sumą, niż myslałam, kupienie jej będzie w tym miesiącu oznaczało dla mnie rezygnację na razie z zakupu filtrów do aparatu fotograficznego... i wiecie co, chyba się zdecyduję. Obserwuję jedną aukcję, która kończy się jutro, wiec może jutro będę wiedziała na 100%
Na razie odmeldowuję się, ale jeszcze tu i na Wasze wątki wieczorem (czyli rano Waszego czasu) wrócę :)
Uściski
-
Triskell dziękuję za medal - czuję się zaszczycona :D :D :D :D :!: :!: :!:
-
Witaj
My juz tu buszujemy po forum a TY sobie własnie smacznie śpisz :lol:
pozdrawiam
-
Nie nie, jeszcze nie śpię, u mnie godzina 23.00, a to jak na mnie bardzo wcześnie (mój mąż pracuje nocą, więc wszystko tak nam się poprzesuwało). Wychodzę jeszcze na chwilę na rowerek... bo własnie doszłam do grzesznego wniosku, że dzisiaj w limicie kalorycznym spokojnie zmieszczę 2 kieliszki wina, więc pędze to wino kupić (sklep zamykają o północy), potem wrócę na forum :-).
-
No to wróciłam, wino odkorkowane by nabierało powietrza, a ja zjadam kolację (Wasa i beztłuszczowe parówki, a później jeszcze jedno kiwi)
W sklepie ze zdrową żywnością żadnych rewelacji, kupiłam trochę płatków, chleb chrupki, dziki ryż, a dla męża baaardzo kaloryczny ser żółty Dubliner, którego też plasterek zjadłam (skrzętnie odnotowany w kalorycznych zapisach oczywiście). A na obiad była dziś wieprzowina z grilla i dużo szpinaku.
Waga dzisiaj taka zama, jak wczoraj, no ale gdyby codziennie malała to jednak byloby to niepokojące :wink:
Idę do Was w odwiedziny :)
-
WITAJ TRISKELL
miłego dnia,
a że waga stoi to nic, lada moment znów kiloski polecą
-
ja bym sie tak codziennie nie wazyła... bym chyba migreny porannej zawsze dostawała ...:)
ja tam nie lubie wina...wogole alkoholu...jak juz pije cos to tylko dlatego zebu nie miec obciachu wsrod znjaomych...ktorych utraciłam...ale to na inna historie :wink:
a z tymi moimi placuszkami ...to moze byłoby dobre po upieczeniu odsaczyc je na reczniku papierowym...jak myslisz??
a do wagi jeszcze jutro sie waze...trza obadac ile mi spadło po tym oczyszczeniu :lol: :lol:
Pozdrawiam pozytywnie zakrecona :lol: :lol: :lol:
http://the.animearchive.org/sailormoon/4/a_1.jpg
-
Malinsiu, ja dobrze wiem, że nie powinno się wazyć codziennie (albo tak jak ja - wiele razy dziennie), ale już tu chyba pisałam, że po prostu zastąpilam jeden nałóg drugim - zamiast nałogowo jeść słodycze nałogowo się ważę. Ten drugi nałóg w sumie nieszkodliwy, w porównaniu do pierwszego :)
A z tym odsączeniem placków to niezły pomysł, jesli nie możesz ich zrobić w ogóle bez tłuszczu.
-
Masz racje taki nałog rzeczywiscie 100 razy lepszy od jedzenia :wink:
W zyciu trza dokonywac wyborów :lol: :lol: :wink:
-
Witaj Triskellku,
Zdradź mi jak masz naprawdę na imię :?: :?: :?:
Dzięki za odwiedzinki.
Mam nadzieję, że uda Ci sie wygrac aukcję za rozsądną cenę. Daj znać.
Co do cwiczeń, to wykonujesz je codziennie?
No i czy na wszystkie części ciała i ile Ci to zajmuje czasu?
Ja niestety nie mogę robić ich rano, bo nie wyrabiam sie czasowo.
Spokojnych snów, bo pewnie niedługo sie bedziesz szykować do łóżeczka?
-
Heh widze że mamy ten sam nałóg !!podobnie jak ty notorycznie sie waże lecz uznaje to jako nałóg nieszkodliwy dla zdrowia dlatego zwalczać go nie bede.Pozdrawiam Cie gorąco i dzix za słowa otuchy:):):*
-
Niebawem idę spać, ale wcześniej zamelduję Wam, że dzisiejszy dzień, z winem włącznie, zakończyłam wynikiem 1014 kcal :). Udało mi się ograniczyć do jednego kielicha wina (wielkości dwóch takich z tabelki), podczas gdy mój mąż obalił co najmniej dwa :)
Izary - Nie lubię swojego oficjalnego imienia (zauważ, że nie nazywam go "prawdziwym" tylko "oficjalnym" lub "urzędowym"), w życiu prywatnym wszyscy mówią na mnie Triskell, z rodzicami włącznie (niektórzy z moich przyjaciół zdrobniają to na "Trinia", lubię to). Ciągle nie jestem pewna, czy chcę za dwa lata, gdy będzie mi to przysługiwało, ubiegać się o obywatelstwo amerykańskie, ale jeśli się na to zdecyduję, to głównym powodem będzie to, że w Stanach będę sobie mogła oficjalnie zmienić imię na Triskell. :)
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to tak, ćwiczę je codziennie. Na początku ćwiczyłam co drugie (a potem następnego dnia te pozostałe), teraz ćwiczę wszystkie na brzuch (plus dodaję parę serii nożyc w pionie i w poziomie), a pozostałych 2/3, tzn. jednego dnia nie ćwiczę ćwiczeń 1,4, 7 itp, natępnego 2,5,8... i tak dalej. Zaczynałam tylko od ćwiczeń na brzuch i nogi/pośladki i skutek byl taki, że bolały mnie plecy. Robienie także ćwiczeń na plecy rozwiązało ten problem :). Aha, podczas wszelkiego rodzaju brzuszków polecam trzymanie pod brodą piłeczki tenisowej, tak żeby nie wypadła. To zapewnia prawidłową postawę i pomaga uniknąć bólu szyi. Mnie 2 dni temu bolała szyja, bo coś jednak musiałam robic źle, ale od 2 dni ćwiczę z pluszową sową (nie mam piłeczki, a sowa ma podobny obwód) pod szyją i już jest OK :). Całość ćwiczeń zabiera mi ok. 90-100 minut. Oczywiście można krócej, każda ilość jest lepsza, niż żadna :)
Dobranoc wszystkim i oczywiscie paczuszki dobrej energii nadal wysyłam :)
-
-
Triskell, jak juz wstaniesz to napisz ktory zestaw cwiczen robisz. Jakis z sieci?
Pozdrawiam slonecznie.
-
Hi Triskell, uznanie za ćwiczenia!
Kiedyś też mnie bolała szyja po ćwiczeniach, ale teraz już bardziej się pilnuję i jak na razie, chyba wykonuję je dobrze, skoro żadnych dolegliwości nie odczuwam. Podziwiam osoby, które potrafią trenować brzuszki, bo niestety na tej wysokości jestem cienki bolek.
Winko mam zaplanowane na 05.09 i zamierzam się nim rozkoszować, choć oczywiście z pewnym umiarem. :wink:
-
Witaj kochana :))
Ja sie chyba jeszcze nie przedstawilam ! :D
Agatka jestem, milo mi :*
Nie bylo mnie jakis czas i narobilam zaleglosci, a teraz Cie juz witam. Wybacz ze tak poozno.
Co do cwicoznek do duuze buzi za systematycznasc. :))) Ja narazie systematycznei jezdze na rowerze od 13km do 20km w okolicach. Szkoda ze moja dizlnica lezy na takich górkach. Ale juz mam na tyle kondycji zeby je pokonywac jakos ;) Od pazdiernika jeszcze pojde na jakeis cwiczenia do clubu, chyba na Pilatesa bo bardzo mi sie spodobal.
Pozdrawiam
Caluski
Agata
-
Witaj TRISKEL !!!!!!!!!!!!!!!!
Gratuluje samozaparcia w cwiczeniach, udanego zakupu Gazel, widziałam to w reklamie TV i bardzo mi sie podoba , wydaje sie ze bedzie sie dobrze na nim ćwiczyło
dobrej nocki zycze kochana
-
Witaj Triskell widzę że dzionek miałaś z tych udanych i dietetycznie i ćwiczeniowo, to fajnie bo dzięki takim "dzionkom" przybliżamy się do naszych met :)
Udanego weekendu ci życzę
Buziaki :D
-
-
-
Dziewczyny, Gazelle jest moja!!! :D
Właśnie wygrałam aukcję, pewnie ze dwa tygodnie potrwa, zanim tu dotrze (a listonosz nabawi się przepukliny, bo to ok. 20 kg :wink: ), jak będę już ją miała to zrobię sobie na niej zdjęcie i tu wkleję. Pędzę teraz robić mnóstwo rzeczy, ale musiałam wpaść się pochwalić :lol:
-
triskell gratuluję nowego nabytku
-
-
Jestem właśnie po obiadku (kurczak w sosie korma, takim indyjskim i dziki ryż, w sumie 390 kcal, ale na śniadanie bylo trochę mniej, więc się wyrównuje) i w trakcie farbowania włosów, więc mam chwilkę na forum.
Ciągle nie mogę się nacieszyć faktem, że mam tą Gazellkę i teraz niecierpliwie będę wypatrywała listonosza.
Foczko/Agatko - witam na wątku :) Już tyle razy wpadał mi w oko tytuł Twojego i tak mi się ten Kącik w Lesie podobał, ale ciągle nie miałam czasu, żeby tam zajrzeć :oops: No to teraz będzie okazja, przy rewizycie :)
Tu u mnie też górki, ale też staram się jak najwięcej jeździć po nich na rowerze :)
Buttermilk, ćwiczenia, o których mówiłam, to te z www.modeling.pl Lubię je, bo są do nich ruchome gify pokazujące, jak ćwiczenie wykonać :)
Bella, jeszcze trochę ćwiczeń i mięśnie brzucha będą jak stal. Przecież one nie powstają tak z niczego, to właśnie wynik takiej pracy, jaką nad nimi wykonujemy :-)
Uściski i życzę Wam wszystkim miłego weekendu :)
-
-
Hi Triskell, gratki za wygranie aukcji, na zdjęcie czekamy, a obiadek miałaś pyyyyychota, jeden z moich bardziej ulubionych. :wink: Wspaniałego weekendu życzę i pędzę już na rowerek, bo dziś zamierzam dać sobie nieco w kość, ale zobaczymy, jak mi te plany wyjdą, tym bardziej, że rodzinka cały dzień dziś w komplecie będzie. :P
-
Hej Triskell!
Na fiolecik farbujesz jak na avatarku czy jakiś "zwykły" :wink: ?
No i gratuluję nabycia nowego sprzętu - teraz będziesz sobie jak gazela na sawannie do pięknej sylwetki pędzić :D
Miłego weekendu !
-
Witaj Triskell. jak to się stało,że jeszcze do Ciebie nie zajrzałam to nie wiem, ale teraz nadrabiam :D Pozwól,że się przedstawię- jestem sobie Grubsiaczek i jestem z Wami od 16.08.05 dzielnie walczę o zgrabną sylwetkę :wink: na dietce 1000 kcal i chyba nieźle mi idzie :) jedyne co to, do ćwiczeń się jakoś nie mogę zmobilizować, ale chyba spróbuję tych co polecasz :)
Gratuluje udanego zakupu.heh! zazdroszczę!
Ja do wspomagania mam tylko rowerek stacjonarny, ale dobre i to! :D
Sciskam Cię i życzę kolejnego udanego dzionka.papatki
-
"Tradycyjny" (dla mnie) fiolecik, tym razem trochę więcej bordowego. A zdjęciem sprzęciku i mnie na nim podzielę się, jak tylko będę już go miała. To może ze 2 tygodnie potrwać, a ja już tak się niecierpliwię :)
Dzięki za wszystkie miłe słowa :)
Zamykam dzień wynikiem 1002 kcal, czyli prawie z aptekarską dokładnością :)