No no, widzę, że Paulinka jest pod wrażeniem tych Animkowych klonów :wink: Czyżby nam jakieś forumowe swaty wychodziły? :D
Uściski :)
Wersja do druku
No no, widzę, że Paulinka jest pod wrażeniem tych Animkowych klonów :wink: Czyżby nam jakieś forumowe swaty wychodziły? :D
Uściski :)
Hehe swaty swat!!
A tak w ogóle to nie mam czasu żeby zaglądać :( szkoła, nauka, testy, prawko, przyjazd taty, zakupy robią swoje...
A propos zakupów. Jaka jestem szcześliwa :!: :!: :!: :!: :!: :!: :D :D :D
Byłam dzisiaj sobie na mieście, żeby sobie kupic jakąś kurteczke na zime... I o dziwo znalazłam super extra, brązową, modna w bardzo dobrej cenie!!! I był rozmiar!! nie musiałm cudeńkować nic z ta kurteczką (a zazwyczaj z tych modnych to sa w rozmiarze mini mini - więc mozna sie z tym pożegnać... ) Tak więc mam kurteczke :)
Normlanie uradowana wyszłam ze sklepu...
Ale to nie okniec mojego szaleństwa...
weszłam do drugiego sklepu i zobaczyłam spódnicę - z tych brązowych... Wziełam mniejszy rozmiar bo był na mnie dobry!!! (choć mieli większe i zazwyczaj brałam większe żeby nic sie nie opinało. A tu taka miła niespodzianka na tych zakupach). Zobaczyłam też brązową bluzeczkę.... Niop i też były większe ale nie musialm korzystać z większych rozmiarów!!! :) Mniejszy był w sam raz!!:)
Hihi wydałam troszeczkę kaski ale mam super komplecik :)
Jeszcze wracajac z zakupów zobaczyłam druga spódnice... krótszą (za kolanko) brązową z falbanką... I nie oparłam się... Też ją kupiłam!!! I tez nie musialam brać największego rozmiaru!!!
ALe jestem happy :!: :D:D:D:D:D
Całuski dla WAs i trzymajcie kciuki za ta moja diete :)
P.S... Już wszystko w domku po sto razy przymierzałam... Nie moge uwierzyć, gdzie się podział ten tłuszczyk co jeszcze niecały rok temu powodował, że najlepiej czułam się w luźnych ciuchach...
Ufff... ale ulga prosić w sklepie o mniejszy rozmiar :)
Oj, Paulinko, coś o tym wiem, też mam takie same wrażenia gdy porównuję swoje wizyty w sklepach teraz z tymi sprzed 4 miesięcy :) I wcale sie Ci nie dziwię, że tyle tych ciuchów kupiłaś, u mnie też euforia, że wreszcie wchodzę do tego prowadzi :)
Też bym chciała w końcu wejść w coś normalnego a nie namiotowego :evil:
animko - jeszcze troszeczke a wejdziesz bez problemu w najnormalniejsze ciuszki!!
A ja dziś sobie testy teoretyczne na prawko zdałam :)
i 0 błędów zrobiłam :)
i bardzo się cieszę :)
i uczciłam to lampka czewonego półsłodkiego wina... :) (ile to ma kalorii?? :shock: )
i jutro nie ide do szkoły na początkowe lekcje bo nic nie umiem... :)
i bardzo jestem uradowana... bo ubrałam się w moje nowe ciuszki :)
buziaczki :*
Wielkie gratulacje!!!
Ja teorię oblałam za pierwszym razem/ 1 błąd za dużo/.Prawo jazdy mam już prawie 12 lat i jest ok.Ale marzy mi się jakieś fajne czadowe autko.Bardzo lubię szybką jazdę i mój mąż lubi jak go wożę , choć ja wolę jak on to robi/ choć jest bardzo ostrożny/.
Ale się nawymądrzałam normalnie :oops:
plinko ja bym jakąś fotkę chciała zobaczyc :)
Paulinko, gratuluję :) Teraz tylko ćwiczyć do praktycznego, bo jednak to jest najtrudniejsze (powiedziała osoba, która zdała praktyczny za trzecim razem, 15 lat temu i od tej pory nie prowadziła samochodu.... Nie popełnij tego błędu, co ja. Jak już to prawko będziesz miała, to jeźdź jak tylko będziesz miała okazję!!!)
A jeśli chodzi o wino, to przecież jest w tabelce tu na dieta.pl Stosuję ten trunek na tyle często, że mogę Ci z pamieci powiedzieć, iż lampka czerwonego półsłodkiego wina to 92 kcal, ale uwaga na rozmiar lampki, bo w tabelce jest taka mała, 120 ml, większość kieliszków jest większa :)
Uściski :)
flakonko a jaką fotkę :) moją czy nowych ubrań hihihi :)
no twoją twoją a ubrań to swoją drogą :) flakonka@gazeta.pl