xxx
xxx
Izulko, powodzenia w kolejnym, już trzecim, dniu diety
Uściski i miłego weekendu
Witam dnia trzeciego naszego wspolnego dietkowania
Jak dzisiaj ci idzie i jak mineła nocka? Ja spac nie moglam ale to chyba nie z powodu diety. Dziś kusi mnie ciacho ktore stoi w kuchni, niop ale ja sie nie daje na razie mnie tylko kusi, jeszcze sie nie dałam
Pozdrawiam cieplutko i zycze wytrwałości
Dziś 3 dzień diety.Jak narazie jest ok chociaż troszke wiecej pojadłam .Z cwiczeniami jest nienajlepiej 50 brzuszków i 20 min na rowerku stacjonarnym. A co do nocki to nawet przespałam spokojnie.
Tak wogóle to nie wiem dlaczego tak jest ze gruby ma gorzej!Co ja takiego zrobiłam że inni mnie tak traktują. Tylko zamknąć sie w domu i płakac.W klasie jest połowe dziewczyn połowe chłopakaów, zaden chłopak nawet sie do mnie odezwać nie chce dziewczyny mówia za plecami że to dlatego ze jestem gruba , jestem obgadywana a idac przez korytarz słysze te ochydne słowa"ej patrz jaka beka" albo widze te spojrzenia ludzi . Jak widze jak długa droga przedemną w odchudzaniu tez zaczynam sie zniechęcać poprostu łapie doła i to już w 3 dniu .
ejjj Izus!
Nie dołuj sie ...to ze tak traktuja Cie ludzie to zanczy ze nawet nie zasługuja na twoja uwage...miałam identyczna sytuacje na poczatku liceum wazyłam 114 kilogramow..nnazywali mnie kingkongem, beka itp. bolało to ..ale osoby co mnie poznały traktowały mnie normlanie bo ceniły u mnie osobowsc a nie ze mam kilogramy za soba
Pamietaj Wiec usmiechaj sie rob swoje czyli odchudzanko...nauka...pamieaj ze musizs czerpac przyjemnosc z dietkowania ze zmieniasz ciałlko...pomysl sobie ze jako szczupła laseczka to ich bedzie *******ic ...i gardzic
Głowa do gory
hej izulko, jeszcze sie nie znamy...cisze sie ,że podjęłąś tą ważną decyzje i zaczęłaś dietkę.Co do ruchu to początki sąąą baaaardzoooo ciężkie - widzę po sobie.
ale z czasem ciałko przyzwyczai się do wysiłku i będzie dużo dużo łatwiej, powolutku, żeby sie nie prztrenowac,codzien odrobine dłużej i zobaczysz.dieta i ruch to sukses!!!
A głupim gadaniem ludzi sie nie przejmuj, jestes napewno wyjatkowa osobą masz mnóstwo zalet o ,których oni nie wiedzą, bo nie znają cię i niech żałują,że nie chcesz na nich nawet spojrzeć...a dużo tracą-taka wartościową osobę, a wygląd to nie wszystko, ale pomyśl jak cudownie będziesz wyglądać po zakończeniu dietki, wtedy będziesz z siebie dumna!!! a oni beda patrzec z zachwytem i podziwem...już nie mogę się doczekać!!!
Powodzenia ci życzę, a wrazie potrzeby wpadaj do mnie...
buziaki
Izulka, ależ te dziewczyny w Twojej szkole są niedojrzałe. Jesteś znacznie mądrzejsza od nich, bo Ty coś robisz, ciężko pracujesz, żeby coś w sobie zmienić, a one potrafią tylko gadać. No cóż, daje Ci to dodatkową motywację, by dietować. Zobaczysz, jeszcze będziesz taka laska, że im szczęki jedna po drugiej uderzać będą o ziemię.
Uściski, miłej niedzieli
DZIEKI WAM LASkI CO JA BYM BEZ WAS ZROBIŁA!!MACIE RACJE CHOĆ TE OBELGI BOLĄ TO PRZETRZYMAM JE I POSTARAM SIE NIMI NIEPRZEJKMOWAĆ .
A TAK WOGÓLE TO JUŻ MÓJ 4 DZIEŃ!!! JEST JESZCZE CIEŻKO ALE MYSLE IŻ WKTÓTCE BEDZIE Z GÓRKI !!
NO DZISIAJ STANEŁAM NA WADZE I OCZOM NIEWIERZE 101 KG .
ALE PO ROZMOWIE ZE ZNAJOMĄ DIETETYCZKA DOWIEDZIAŁAM SIE ŻE TO NARAZIE TYLKO UBYTEK NADMIARU WODY ALE MYŚLE IŻ MOGĘ TO NA SUWACZKU ZAZNACZYĆ.
Jasne ze przesuwaj...w koncu to ubytek wagi
Zakładki