Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu do dietkowania.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu do dietkowania.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Witaj Agnimi, ja podobnie jak Ty też przez weekend nie dietkowałam, ale dziś już wchodzę na dobra drogę i liczę kalorie.
Pozdrawiam w ten słoneczny dzionek i życzę Ci udanego tygodnia.
Ten tydzień też mi się szykuje zalatany, ( a narzekałam na brak zajęć), ale postaram się od nowa wrócić na słuszną drogę diety. Szczerze mówiąc zniechęca mnie brakspadków wagi mimo trzymania dietki i ćwiczeń.
dzisiaj do pracy przyszłam na nogach, więc codzienną dawke ruchu zaliczyłam![]()
zobaczymy co dalej![]()
Agusiu cieszę się, że dołki odgoniłaś i wracasz na dietkę.......Doskonale Cię rozumiem , bo u mnie też pomimo dietki i prawie codziennych ćwiczeń , waga stoi..........
Może poczytaj sobie rady Anifki, która też będąc długo na 1000 miała zastój wagi, a teraz będąc na 1300 waga jej spada.........Myślę, że nasz organizm tak się już przyzwyczaił do 1000 , że dobrze nim gospodaruje i nie potrzeba mu więcej.........Potrzeba mu jakiejś odmiany................
Życzę dużo optymizmu i uśmiechu
Pozdrawiam i do zobaczenia w sobotę
Zycze młego pogodnego i dietkowego tygodnia.Pozdrawiam
Agnimi pozdrawiam cieplutko![]()
![]()
U mnie waga też stoi i to zniechęca,prawda????Posłuchaj Asi i wejdź do Aniffki-jest tam link do policzenia zapotrzebowania dziennego na kaloriie.Wg. tego, przy mojej obecnej wadze,żeby schudnac powinnam jeśc w granicach 1400 kalorii.Musze to przeanalizowac i chyba sprobowac tak zrobić i zobaczę czy waga ruszy.
Czy wiesz już cos na temat wyjazdu![]()
![]()
![]()
![]()
Aga masz tu link od Aniffki i tekst ,który napisala u Asi0606![]()
"Klub Kwadransowych Grubasów uświadomił mi jedną rzecz - a mianowicie, że wszystkie dziewczyny na forum (łącznie ze mną) popełniają ten sam błąd, tzn. błędnie interpretują dietę 1000kcal. W tej diecie nie chodzi o to, aby każdy - niezależnie od wzrostu, wieku i wagi - jadł codziennie tylko 1000kcal. Chodzi o to, aby codziennie doprowadzić do deficytu 1000kcal - tzn. dostarczyć organizmowi o 1000kcal mniej od całkowitego dziennego zapotrzebowania na kalorie.
Całkowite dzienne zapotrzebowanie na kalorie można w przybliżeniu wyliczyć tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dla mnie wynosi ono przy średniej aktywności 2424 kcal, a to oznacza, że jedząc 1300kcal doprowadzam do deficytu 1100kcal. Dlatego najlepiej chudnę przy takiej własnie dziennej dawca kalorii. Gdy ten deficyt jest większy, po dłuższym czasie organizm przestawia się na tryb głodowy, tzn. chroni zapasy tłuszczu. "
Zakładki