-
Agnimuś, faktycznie mało Cię ostatnio w Twoim wątku.
No i zważ się wreszcie, żebyśmy mogły świętować Twoje kolejne sukcesy 
Mocno Cię ściskam, bardzo dziękuję za kciuki i czekam na wieści
-
Zgodnie z rozkazem
zważyłam się waga bez zmian mam nadzieję, że do świat się obrobię i będę miała więcej czasu na forum.
W sobotę byliśmy do południa u dziadka i na cmentarzu bo była rocznica śmierci babci, a po południu na urodzinach koleżanki Marty. Przeżyłam tam wielkie rozczarowanie moim dzieckiem. Moje dziecko wraz z koleżanka przezywały jedną z dziewczynek "pączek" . Wydaje mi się , że daję dobry przykład i tłumaczę corce, uczę tolerancji - i jak się okazuje nic to nie daje.
-
E tam zaraz "rozkaz" 
A z tym "Pączkiem" to może chodziło im o to, że taka słodka?
A tak poważnie, to jak Marta zareagowała, gdy z nią poważnie porozmawiałaś na tą okoliczność?
-
Co mnie martwi , nie była wcale skruszona. Ona twierdzi, że tamta zaczęła przezywając Martę, że ma długie zęby. Nie wdawałam się w dyskusje, kto zaczął, bo uważam że to nie ma znaczenia. Powiedziałam Marcie, że i tak nie powinna przezywać koleżanki.
-
Wiesz, jeśli dziewczyny nie lubi, to coś musiała znaleźć, do czego się można przyczepić, a akurat tusza to dość widoczne i oczywiste "coś". Taka typowa zemsta - ona mi coś powiedziała niemiłego, to ja się odwdzięczę. Bardzo to dziecinne, no ale przecież Martusia jest jeszcze dzieckiem i to, że teraz potrafi coś takiego powiedzieć nie znaczy, że sobie Twoich nauk nie wzięła do serca - na pewno zaprocentują one, jak już będzie dojrzalsza
-
Mam taka nadzieję Triskell
Marta wchodzi w wiek , kiedy bardziej licza sie opinie koleżanek, niż mamy.
-

Witaj Agniesiu
przeczytałam co napisałaś o rozczarowaniu Marty zachowaniem... ja też mam za sobą takie doświadczenia, kiedy chłopcy byli w wieku podstawówkowym, bywało, że godzinami musiałam tłumaczyć, że np nie wolno wyśmiewać się z koleżanki, która z powodu choroby bardzo brzydko pachnie... i co... i potem za tydzień trzeba było rozmowę powtórzyć, bo okazywało się że zadziałała zasada " jeśli wszedłeś między wrony, musisz krakać tak jak one"
teraz już powyrastali z tego wieku, mam nadzieję że potrafią już z empatią traktować innych ludzi, oby...
pozdrawiam cieplutko
ps
ja się nie ważę, chyba aż dopiero po rozpoczęciu sezonu rowerkowego to zrobię
-
witam cię serdecznie u mnie była odwrotna sytuacja bo to mojego synka wyzywali w szkole od grubasów ,choc nie jest gruby ,jest wysoki i ma delikatna nadwagę,kg sie ładnie rozkładają ciężko mi było wytłumaczyć mu dlaczego dzieci tak się zachowują.
-
ĆWIR, ĆWIR

POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE .UDANEGO TYGODNIA ZYCZE
NIE MARTW SIE MOI SYNOWIE DO DZIS MAJA PRZEZWISKA SZKOLNE
-
Może Martusia wyrośnie z tego? Może to taka reakcja obronna?
Na pewno coś z tego, co do niej mówisz pozostanie w jej głowie. Wiem to po sobie. Często narzekałam, ze moja mama "ględzi" (tyczyło się to podobnych tematów, jakie Ty teraz poruszasz z Martą) i byłam pewna, ze wpada mi to jednym uchem, a drugiem wypada, a teraz widzę, że bardzo dużo z tego we mnie zostało i zagnieździło się
Nie trac więc nadzieji i cierpliwości do rozmów- mów, mów, mów i tłumacz aż do znudzenia- to nie pójdzie na marne
Buziaki i miłego poniedziałku oraz tygodnia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki