Strona 315 z 500 PierwszyPierwszy ... 215 265 305 313 314 315 316 317 325 365 415 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,141 do 3,150 z 4992

Wątek: zaczynam po raz drugi

  1. #3141
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agnimuś, faktycznie mało Cię ostatnio w Twoim wątku.

    No i zważ się wreszcie, żebyśmy mogły świętować Twoje kolejne sukcesy

    Mocno Cię ściskam, bardzo dziękuję za kciuki i czekam na wieści

  2. #3142
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zgodnie z rozkazem zważyłam się waga bez zmian mam nadzieję, że do świat się obrobię i będę miała więcej czasu na forum.
    W sobotę byliśmy do południa u dziadka i na cmentarzu bo była rocznica śmierci babci, a po południu na urodzinach koleżanki Marty. Przeżyłam tam wielkie rozczarowanie moim dzieckiem. Moje dziecko wraz z koleżanka przezywały jedną z dziewczynek "pączek" . Wydaje mi się , że daję dobry przykład i tłumaczę corce, uczę tolerancji - i jak się okazuje nic to nie daje.

  3. #3143
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    E tam zaraz "rozkaz"

    A z tym "Pączkiem" to może chodziło im o to, że taka słodka? A tak poważnie, to jak Marta zareagowała, gdy z nią poważnie porozmawiałaś na tą okoliczność?

  4. #3144
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co mnie martwi , nie była wcale skruszona. Ona twierdzi, że tamta zaczęła przezywając Martę, że ma długie zęby. Nie wdawałam się w dyskusje, kto zaczął, bo uważam że to nie ma znaczenia. Powiedziałam Marcie, że i tak nie powinna przezywać koleżanki.

  5. #3145
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz, jeśli dziewczyny nie lubi, to coś musiała znaleźć, do czego się można przyczepić, a akurat tusza to dość widoczne i oczywiste "coś". Taka typowa zemsta - ona mi coś powiedziała niemiłego, to ja się odwdzięczę. Bardzo to dziecinne, no ale przecież Martusia jest jeszcze dzieckiem i to, że teraz potrafi coś takiego powiedzieć nie znaczy, że sobie Twoich nauk nie wzięła do serca - na pewno zaprocentują one, jak już będzie dojrzalsza

  6. #3146
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam taka nadzieję Triskell
    Marta wchodzi w wiek , kiedy bardziej licza sie opinie koleżanek, niż mamy.

  7. #3147
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Witaj Agniesiu
    przeczytałam co napisałaś o rozczarowaniu Marty zachowaniem... ja też mam za sobą takie doświadczenia, kiedy chłopcy byli w wieku podstawówkowym, bywało, że godzinami musiałam tłumaczyć, że np nie wolno wyśmiewać się z koleżanki, która z powodu choroby bardzo brzydko pachnie... i co... i potem za tydzień trzeba było rozmowę powtórzyć, bo okazywało się że zadziałała zasada " jeśli wszedłeś między wrony, musisz krakać tak jak one"
    teraz już powyrastali z tego wieku, mam nadzieję że potrafią już z empatią traktować innych ludzi, oby...
    pozdrawiam cieplutko

    ps
    ja się nie ważę, chyba aż dopiero po rozpoczęciu sezonu rowerkowego to zrobię

  8. #3148
    Guest

    Domyślnie

    witam cię serdecznie u mnie była odwrotna sytuacja bo to mojego synka wyzywali w szkole od grubasów ,choc nie jest gruby ,jest wysoki i ma delikatna nadwagę,kg sie ładnie rozkładają ciężko mi było wytłumaczyć mu dlaczego dzieci tak się zachowują.

  9. #3149
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    ĆWIR, ĆWIR

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE .UDANEGO TYGODNIA ZYCZE

    NIE MARTW SIE MOI SYNOWIE DO DZIS MAJA PRZEZWISKA SZKOLNE

  10. #3150
    Patti jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Może Martusia wyrośnie z tego? Może to taka reakcja obronna?
    Na pewno coś z tego, co do niej mówisz pozostanie w jej głowie. Wiem to po sobie. Często narzekałam, ze moja mama "ględzi" (tyczyło się to podobnych tematów, jakie Ty teraz poruszasz z Martą) i byłam pewna, ze wpada mi to jednym uchem, a drugiem wypada, a teraz widzę, że bardzo dużo z tego we mnie zostało i zagnieździło się Nie trac więc nadzieji i cierpliwości do rozmów- mów, mów, mów i tłumacz aż do znudzenia- to nie pójdzie na marne

    Buziaki i miłego poniedziałku oraz tygodnia!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •