Miłego dnia :D
http://www.akwarele.com/Akwarele/Kwi...abry_A4_50.jpg
Wersja do druku
Miłego dnia :D
http://www.akwarele.com/Akwarele/Kwi...abry_A4_50.jpg
Miłego dnia :D
http://www.akwarele.com/Akwarele/Kwi...abry_A4_50.jpg
milego weekendu
dobra dobra łatwe to jest jak już się umie :wink: :wink: :wink: ja k wiele innych rzeczy :P ja tam pozosane narazie przy widelcu :D 8) 8) 8) 8)
znów nam się gdzieś gospodyni zawieruszyła!
Ajoasiu, czyżbyś cwiczyła jedzenie pałeczkami?
Wpadnij i zdaj relację, słonko
Miłej niedzieli!
hihi jeśli asia ćwiczy pałeczkowanie to pewnie jeszcze długo tu nie zajrzy :P asia weź żesz widelec !! :wink: :wink: :wink: :wink:
Joasiu, pomocny gryzoniek podbiega do Ciebie z parą pałeczek i jak chcesz, to Ci będzie tymi pałeczkami za Ciebie poruszał, tylko wracaj Ty nam na forum. Bo tęskniacy gryzoń to zaniepokojony gryzoń.
Ściskam!!!
Asiu czekamy na Ciebie!!! I tęsknimy!!!
http://www.szkoly.edu.pl/gims.lublin.../waterfall.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
Witam wszystkich bardzo serdecznie...
dziekuje ze pomimo mojej nieobecnosci na forum pamietacie o mnie, to bardzo a to bardzo milutkie jest..
dietkuje dalej.. musialam przemyslec kilka dla mnie waznych spraw... zwiazanych z moim zyciem ze tak powiem zupelnie prywatnym... tecza sie skonczyla, zaczely sie schody ;)
W sobote bylam na imprezce.. a co.. odchudzaczom tez nalezy sie lekkie odsteresowanie.. milo sobie spedzilam czas.. choc zupelnie nie dietkowo... i sie nawet tym za wiele nie przejelam.. tzn nie mialam wyrzutow zadnych ze zachowalam sie nie tak... bylo mi chyba tego potrzeba... jestem na diecie.. ale nie oznacza ze jestem swoim wlansym niewolnikiem... chociaz nie rzucilam sie na slodkie .. i na salatki z majonezem...to mi juz chyba zostanie... taka mam przynajmniej nadzieje.
Waga szaleje... sama nie wiem co mam o tym myslec.. w niedziele pokazala 103 kg a wczoraj o 1,5kg wiecej... nie mialam czasu wazyc sie kilkakrotnie.. zostawilam ten problem.. w koncu to nie bylo az takie wazne.. spieszylam sie do pracy.. nie lubie sie spozniac..aq dzis... a dzis poprostu zapomnialam sie zwazyc... ta moja skleroza jest straszna...ale suwaczka na razie nie zmieniam... moje jutro jak nie zapomne sie zwaze... zobaczymy.. jestem dobrej mysli... i tak mam wiele plusow .. nauczylam sie robic zupelnie dietkowe zakupy... w moim koszyku nie znajduja sie juz rzeczy calkowicie zakaazane.. a w domku .. nie mam niczego coby mnie w jakis sposob kusilo... to sie nazywa rezim ;)
Pogoda... jest tak szaro i ponuro ze nie nastraja do niczego.. mam nadzieje ze Was bardziej niz mnie... wczoraj fitness, dzis wolne, jutro tez fitness.. co ja bym bez niego zrobila... czlowiek wylewa siodme poty.. a zauwazylam jeszcze jeden pozytywny objaw... po fitnesie wsiadajaca taa mokra i smierdzaca do srodka.. po paru minutach mam saune gratiss.. wszystko paruje i osadza sie na szybach samochodu.. az ciezko sie to prowadzi.. a tu zimy jeszcze nie ma, a okien nie otwieram.. nie chce sie przeziebic...
to tak w telegraficznym skrocie... czasem zaluje ze co miesiac jest 20 ;) ksiegowe beda wiedzialy o co chodzi :)
Lunko.. magiczny wodospad... mozna sie zadumac, zamyslec.. a moze to moj nastroj tylko taki.. zadumowy.. dziekuje :)
Trinii no przepisami nalezy sie wymieniac... w koncu chodzi o urozmaicanie jedzonka, zeby dieta tak szybko nie stawala sie udreka.. ani znowu zadna meczarnia... Gryzoniu nie martw sie o mnie.. duza dzewczynka jestem i daje sobie jakos rade, raz mniej, raz bardziej.. jakos idzie... wlasnie.. jakos... a kiedy bedzie wspaniale?
Agnimi... moze nie jestem zbyt cierpliwa.. zeby opanowac sztuke jedzenia paleczkami.. denerwuje mnie to, chcialabym zjesc i zapominec ze jadlam.. w przy paleczkach tak sie nie da... moze na lata emerytalne sobie to zostawie ;)
Ajaczko dziekuje za piekny wazon.. tak sobie pomyslalam ze wlasnie taki obraz chcialabym miec na scianie w pokoju... tak, dokladnie taki... to sa chabry z poligonow? ;)
Fla... ja chcialam powiedziec ze kapituluje... dopkladnie.. kapituluje.. wole jak to mowia ręcami ... niz paleczkami ;)
Sylwus.. widze ze teraz pamietasz co lubie.. wodospady i wklejasz mi to.. bardzo dziekuje.. w nich jest jakas sila.... szkoda ze w moich okolicach nie ma zadnego... bardzo zaluje.. spedzalabym tam wiekszosc wolnego czasu .. tak mi sie zdaje...
Izary... no z tego wniosek ze ja taka .. zawieruszalska jestem... ale tak mam, w tygodniu siedze murem przy kompie.. zwiazane to jest z moja praca.. w domu tez czasami murem siedze.. bo tam tez musze pracowac... tak ze czasami robie sobie szlaban na kompa.. i ten czas przeznaczam na cos innego.. na przemyslenia, na spotkania sie ze znajomymi.. latam to co moge.. ale kiepski ze mnie latownik ;)
Pozdrawiam wszystkie mile laseczki :)
U mnie Joasiu 20 jest 10, dzisiaj juz byli się pytać jak tam wyniki, brr :twisted: :twisted: :twisted:
A pałeczki pewnie że sobie daruj, ja też się nie nauczyłam. :wink:
Joasiu, gdzieś się twój wątek na 2. stronce poniewierał i dopiero przed chwilą odkryłam, że dopisałaś się do niego od mojej poprzedniej tutaj bytności. Gryzoniek wątek podnosi i w ząbkach przenosi na pierwszą stronkę, gdzie przecież jego miejsce :)
A co to za kłopoty w życiu prywatnym? Mam nadzieję, że to nic poważnego? Pamiętaj, że nam się tu mozesz zawsze wyżalić.
(((ŚCISKAM))) I oczywiście, że sie będę martwić, gdy nie ma od Ciebie wiadomości lub są niepomyślne, bo gryzonie mają to do siebie, ze kochają swoich przyjaciół i martwią się także i o tych, którzy są dużymi dziewczynkami :)
Skoro lubisz wodospady, to wklejam Ci zdjęcie Snoqualmie Falls. Pamiętasz może serial "Miasteczko Twin Peaks"? Był on kręcony właśnie w Washington State i każdy odcinek zaczynał się widoczkiem tego wodospadu :)
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/4245.jpg
No jak dobrze że jesteś.
Waga czasem skacze, nie przejmuj sie
Najważniejsze by konsekwentnie sie odchudzac
Dobrze ze chodzisz na fitness
Trzymam kciuki i czekam na wiadomości
MIŁEGO DNAI JOASIU
W tym tygodniu wiele wag strajkuje. Nie poddawaj się. Gratuluje, że nie skusiłas się na niedietkowe jedzenie :) Oby tak dalej :) I pisz częściej bo tęsknimy za Tobą.
przesyłam ci piękną plaże na poprawę nastroju :)
http://hawaje.info/hawaje.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
Kochane pamietajace... fajnie ze jestescie nawet gdy mnie tu nie ma.... mam zakret...ale na tym zakrecie jedno jest przynajmniej dobre.. wiem ze walki o szczupla siebie nie moge rzucic i jakos trwam.. a ze zapal gdzies podzial sie .... dobrze ze rozum to jakos trzyma
Agnimi u mnie doslownie tych 20 jest wiecej, meczy mnie juz to raportowanie, jakies zagraniczne dziwolagi.. ale co tam.. jakos trzeba to zniesc...
Trini no skoro gospodyni taka niegoscinna .. to i watek na 2 stronie .. Trini co do klopotow... to "lodz" juz nie istnieje... potraktowal mnie tekstem "czy mozemy zostac przyjaciolmi"....... nie mam sily o tym pisac i nie chce mi sie... tak poprostu dochodze do siebie....za sciskanie pieknie dziekuje... prosze wyczaruj mi wreszcie normlany zwiazek... Ty przeciez wrozka jestes ...a filmik pamietam.. szczegolnie muzyke...
Kasiakasz... ja tez sie ciesze ze mam ten fitness... inaczej nie dalabym rady, niezmobilizowalabym sie sama, tak jak dziewczyny do cwiczen w domu....
Sylwia.. moja zastrajkowala... ja tez zastrajkowalam.. nie zwazylam sie juz ponownie .. jakos mnie na nia nie ciagnie... trzymam sie dietki... i mam nadzieje ze w poniedzialek pokaze cos pozytywnego..
Caluje Was wszystkie w dziubki.... i do zobaczenia na wateczkach :)
Ajoanko przykro mi,że masz problemy :cry: :!:
Propozycja spotkania nadal aktualna!!!Może to przemyślisz????Powinnaś odpocząć.Chociaż troszkę się zrelaksować,zapomnieć o klopotach :!: :!: :!: Odpisz proszę!!!Jakby co to podeślę priva z bliższymi szczegółami :D :!:
http://www.gifart.de/gif234/wasser/00009896.gif
Jolu Skarbie napisalam na priv... mam nadzieje ze jednak sie zobaczymy... przynajmniej tyle slonca w tym wszystkim.....
Jedna dobra wiadomosc.... waga nie oszukiwala, jednak pomiar 103 byl wlasciwy... dzis stanelam na wadze i pokazala 102,2 sukces... przynajmniej na tym polu....
Fla.. mam nadzieje ze sie jakos zlapiemy na tym gadulcu... dzisiaj powinnam byc dostepna okolo 23 .. jesli masz zyczenie .. zapraszam milo bedzie pogawedzic....
Jolu to nie sa problemy.... nic sie mi takiego nie dzieje.. tylko mi smutno...
No to zmienilam tickerek.. moge udac sie na odwiedzinki do Was....
Buziaki dobre duszyczki.....
Joasiu :) jak to mowią "Po burzy zawsze wychodzi słońce tylko trzeba cierpliwie czekac i sie nie zamartwiac" Wszytsko bedzie dobrze i nie smutaj sie :) nie warto :)
Ajoasiu,
mysle, ze daj sobie jeszcze troszke czasu, dystans do kazdej sprawy jest konieczny, a takiej która dotyka związków szczególnie, bo tak troszkę czytam między wierszami, ze o to chodzi.
Głowa do góry, widocznie to nie ten człowiek, nie ten czas, nie to miejsce.
Trzymaj się ciepło
Izarus... dlatego ja napisalam.. ze to nie sa problemy.. ze mi nic zlego sie nie dzieje... widocznie nie tak mialo byc.. ale taki smutek zostaje... czas i wspaniali ludzie to dobre lekarstwo na taki czas...
Dzisiaj malo nie pogryzlam kierownicy.. wracalam do domu 2 godziny... korki doprowadzaja mnie do szlu.. tyle straconego czasu.. ciekawe czy jak bym co stop.. wysiadala z samochodu i robila jedno koleczko wokol niego.. kiedy uznano by mnie za niepoczytalna ;)
Joasiu, przesyłam Ci dużo bardzo dobrej energii prosto z gryzoniowatego serduszka :) Końce faktycznie potrafią być bolesne, ale nie dlatego, że są koniecznie złą rzeczą, tylko dlatego, że w nas tak silne są przyzwyczajenia i potrzeba jakiejś stabilności, bezpieczeństwa, oparcia na czymś stałym. Ale przecież tak naprawdę, to śmierć (tu w znaczeniu przenośnym - jako śmierć ideałów, planów, związków, spraw) ma w naturze jedną funkcję: zrobienie miejsca na coś nowego. Być może w Twoim życiu ma się pojawić jakaś cudowna osoba, która do tej pory nie miała na to szansy, bo rozbijała się o drzwi tego szczególnego pokoiku w Twoim serduszku, na których widniała tabliczka "zajęte". A teraz? Drzwi i okna zapraszajaco otwarte i tyle nowych możliwości, że stanie się coś cudownego :-)
Kiedyś, kiedy w moim życiu zdarzyło się coś, co wydawało mi się końcem świata, przyjaciółka powiedziała mi coś, co pamiętam do tej pory: "Teraz wydaje Ci się to bez sensu i pytasz 'dlaczego?' - i nie wiesz. Ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Pewnego dnia obudzisz się i będziesz wiedziała. Nagle zrozumiesz, dlaczego tak się stać musiało, co dzięki tej zmianie zyskałaś... i dojdziesz do tego etapu, ze bedziesz potrafiła być za tą zmianę wdzięczna, bo bez niej nie zyskałabyś czegoś bardzo cennego". Te słowa sprawdziły się w 100% i wiem, że i u Ciebie tak będzie. I jeszcze jedno - zmiany i strata to cenne lekcje, okazje, by się rozwijać. Postaraj się i z tej wyciągnąć jak najwięcej, "wydoić" z niej wszystkie lekcje i wskazówki na przyszłość, jakie tylko się da :-)
Jestem z Tobą, Kochana (a ze mną też moze kiedyś na gg pogadasz? 3346843 - często jestem niewidoczna, więc trzeba się dobijać pomimo tego :-)
oj korki dzis były starszliwe :shock: :shock: :shock: nie dość ze własciwie był to w czwartek piątek to jeszcze vipy się lanciami po mieście rozbijały i się zakorokowałao wszytsko dokumentnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: a co do czarowania to jak trini będzie ci czarowała normalny związek to prosze żeby dla mnie też od razu wyczarowała :P znam ten ból :) :) :)
zamiast sprzatac to ja sobie na forum buszuje...
ale mam na to sporo czasu.......mam tylko nadzieje ze nikt nie padnie za chwilke w ramach odwiedzin... bo ja jeszcze w pizdzamce..
a to juz poludnie.. o zgrozo... ;)
Musze sie za siebie wziac...
najpierw to wstawaj wstawaj a teraz poszłaś sprzatać i zaginęłaś na dobre 8) 8) 8) :lol:
Fla..ale sie juz odnalazlam ;) musialam komus napisac umowe.. nooo zrozum kobieto ;)
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...log/16435z.jpg
Ajoasiu, super było Cię poznać :D
mam nadzieję, że to nie był ostatni raz :D
pozdrawiam cieplutko :D
hej,Ajoanko
mój apetyt tylko wzrósł po spotkaniu, i to bynajmiej nie jedzeniowy, bo zoładek jeszcze nie w pełni wrócił na właściwe miejsce,
chodzi mi o apetyt na takie spotkania!
Ogromnie się cieszę, ze mogłam Cię poznać,
i tak jak inne dziewczyny mam nadzieje, ze to dopiero jedno z pierwszych spotkań.
Pozdrawiam Cie cieplutko
Cieszę się, że mogłam Cię poznać Joasiu
http://www.strykowski.net/fotografia...ycznie_604.jpg
Witaj Joasiu!
Miło było Cię poznać w realu, bo na forum na pewno mijałyśmy się w kilku wątkach, ale tak jakoś się składa że nie zaglądałam dotychczas na Twój wąteczek. Teraz jednak z pewnością się to zmieni :)
Pozdrawiam
Joasiu kochana - dzięki jednemu szpiegowi, który już wczoraj przysłał mi zdjęcia, także i gryzoń może wreszcie do tych postów, do których wcześniej juz dopasował głos, dopasować także i pyszczek. :-)
Zanim jeszcze doszłam do zdjęć z całym pyszczkiem, to najpierw na jednym zamajaczyły mi się rude włosy, więc z niecierpliwością przeglądałam dalej, aby i resztę Joasi zobaczyć :) I zobaczyłam :) Mogę więc już teraz "widzieć" Cię jak czytam Twoje posty lub rozmawiam z Tobą na gg :)
Jak tam Twoje wrażenia ze spotkania? Pomogło na nastroik? Ja też mam nadzieję, że takich spotkań będzie więcej i że i ja na któreś dotrę :)
Dziękuję za naszą pogawędkę na gg i mocno Cię ściskam :)
Bardzo się cieszę, że mogłam się z Tobą spotkac osobiście. Jesteś pogona, pełna życia i wierzę, że Ci się uda dojść do wymarzonej wagi i utrzymać ją. Trzymam za Ciebie kciuki :)
Jak tam się czujesz po naszym sobotnim grzeszeniu?
pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
Kochane kociaki..
predziutko bo tak czas mnie goni.. ale po takim spotkaniu nie moglam sie nie wpisac...
pewnie i tak juz wszyscy wiedza jak bylo cudnie i przeuroczo.. ale powtorze sie.. wiem wiem jestem nudna......
bylo poprostu wspaniale!!!!!!!!!!!
Dziekuje wszystkim za bytnosc, za usmiech, za dobre slowo, za chec rozmowy, za zainteresowanie, naprawde takie spotkania daja niezlego kopa.... w sensie pozytywnym i choc wiele osob nie znalam z wateczkow, wcale a to wcale nie bylo zadnej dyskryminacji ignorancji i takich roznych negatywnych odczuc!
Polecam jednak poznanie sie, wymiane na zywo wlasnych doswiadczen, taki odbior jest nie zastapiony.. szkoda ze weteranek nie bylo za wiele no i tych co to juz schudly na chudnosci bo z mila checia mozna bylo by popodziwiac ;)
Lunka, Agema, Bella, Rewolucja, Bike, Stella, Fla, Katharinka, Agnimi, Izary, Emkr .... zaznaczam kolejnosc wymiany jest zupelnie przypadkowa.. dziekuje za mile spedzony czas!!!!
No dobrze wystarczy bo bedziecie nosek zbyt wysoko nosic ;)
Z dietkowych rzeczy.. to wiadomo .. nie moge sie niczym niestety pochwalic.. chcialam zglosci reklamacje.. po tym serniku wcale sie nie chudnie!!! ;)
Tak że suwaczka nie zmieniam .. a szkoda, bardzo szkoda.. ale nic to... poczekam do nastepnego poniedzialku... teraz juz bedzie dietkowo ....
A frykasy.. palce lizac...dobrze ze wszystko bylo bardzo dietetyczne ;)
Witaj Ajoasiu:)
hihihi, ja też nie schudłam niestety po tym serniczku, ale i nie przytyłam jak się okazało, więc może coś zaczarowanego w nim jest;)
wklejam Ci tutaj ten przepis na sałatkę, u mnie też wkleiłam ale na poprzedniej stronie więc mogłaś nie znaleźć;)
pozdrawiam cieplutko :D
Sałatka a’ la Anikas
5-6 ziemniaków ugotowanych w mundurkach
5 jajek na twardo
puszka kukurydzy
3-4 ogórki kiszone
ząbek czosnku
odrobina majonezu zmieszana z jogurtem naturalnym
koper ( sporo )
sól
pieprz
Ziemniaki pokroić na plasterki.
Jajka i ogórki kroimy w kostkę.
Do majonezu z jogurtem dodajemy drobno posiekany koper, drobno pokrojony ząbek czosnku. Przyprawiamy solą i pieprzem.
Dodajemy kukurydzę.
Mieszamy składniki.
Sałatka musi się dość długo przegryzać w lodówce, przynajmniej 1 h.
Smacznego :D :!:
http://www.cyclamen.com/pages/moncyc...eco2/deco7.jpg
taki ogólny post do wszystkich dziewczyn ze spotkania i do każdej z osobna napisałam u siebie na wąteczku, ale chciałam Ci jeszcze raz za wszystko podziekować buziaki :*
http://www.kwiaciarniaonline.pl/phot...lia_online.JPG
Joanno, bardzo Ci dziękuję za wspaniały wieczór w sobotę. Jesteś szalenie sympatyczną i taką serdeczną osobą. Bije z Ciebie taki żar życia i bardzo się cieszę, że mogłam się przy nim troszkę ugrzać. Oczywiście, mam niedosyt naszych pogaduszek, ale jest okazja do kolejnych spotkań. Twoje gołąbki, choć (według Ciebie mało solone) były bardzo pyszne i pewnie, jak tylko zrobi się troszke luźniej u mnie, natychmiast je przyrządzę rodzince. :P Jeszcze raz dziękuję za Twoje towarzystwo tego wieczoru. :P
Witaj Ajoanko :D :!:
Dziękuję Ci za wczorajszą rozmowe!!!!!Bardzo się Cieszę,że udało mi się Ciebie namówić na udział w spotkanku,bo dzięki temu mogłam Cię poznać :lol: :lol: :!: Naprawdę fajna z Ciebie dziewczyna i mam nadzieję,ze jeszcze kiedyś się spotkamy :D :!: :!: :!:
http://euroflorist.pl/photo/551.jpg
Witam...
pisze niemalze pomiedzy jedna sterta papierzysk a druga, ale jednak pisze...jejkus tyle milych slow pod moim adresem.. nie wiem czy udzwigne ten ciezar...
a ja sobie poprostu zawsze mowie.. et taka ze mnie zwyczajna baba.. albo jak to mowi moj brat..... babsztyl.
Od tego blasku fleszy glowa mi dzisiaj peka, jednak nie nawyklam byc gwiazda ;)
Chociaz bycie gwiazda i zycie pod okiem fleszy napewno sprzyjaloby odchudzaniu.. gdyby np. paparazzi chcieli fotografowac kazdy zjadany kes...
Wczorajszy dzien zaliczam do bardzo udanych.. dietkowo bardzo dobrze, zjedzone tylko to co zostalo zaplanowane . zero wpadek.. oby tak dalej... na wadze juz dzis nie stawalam.. stane w czwartek.. bo chyba wtedy zmianialam suwaczek.. zobaczymy czy przez tydzien sie cosik zmieni...cwiczeniowo wczoraj tez bylo dobrze.. 2 godzinki fitnesu .. przy czym ta druga beznadziejna.. poprostu nie pasi mi instruktorka.. bo naszej nie bedzie.. bierze w sobote slub.. szczesciara....i dlatego tak lataja jakis innymi.. a ta jest okropna.. muzyka dla cpunow.. moja kolezanka poprostu wyszla.. mowi ze jest tak przez to negatywnie nastawiona, ze musi isc do domu sie zrelaksowac... dobrym winkiem.. to same musicie sobie wyobrazic jak bylo kiepsko... ja zostalam.. wytrwalam.. chcialam sie tylko poskarzyc ... ze nie podoba mi sie to oooo, ale nie mam na to wplywu... czyli wedlug przyslowia.. chcesz byc piekna to cierp...
Ide biore sie za robote... w tym tygodniu bedzie mnie tu malo.. ale musicie mi to wybaczyc..
Bike dziekuje za przepis na salateczke.. napewno zagosci ona u mnie na swiatecznym stole, bo byla poprostu pyszniutka.. podziekowania przy okazji dla Anikas...mniam mniam jej smak pamietam do dzis :)
Katharinko wiem, ale chcialam napisac co mysle i czuje.. stad moj wpis ... :)
Bellus.. oj juz nie przesadzaj.. jak juz wyzej napisalam taki ze mnie normalny ludź, niedosyt rozmowy mam rowniez.. za malo czasu, zegar pedzil jak szalony i to tak jest zawsze.. zejak jest super to zawsze bedzie za krotko moze to i lepiej, bardziej bedziemy tesknic za nastepnym spotkaniem.
Lunko ja tez sie ciesze, ze namowilas, ciesze sie jak nie wiem co, w zasadzie to Tobie naleza sie ogromne podziekowania za to.. ja nie wiem jak ja moglabym nie przyjsc, teraz sobie tego nie wyobrazam, ze moglam siedziec w domu i rozmyslac bez sensu nad rozlanym mlekiem.. rozlalo sie i trudno zyc nalezy dalej.. dziekuje kochana kobietko :)
Rewolucjo.. smak i czar sobotniego wieczora z lekkim niedosytem wspominam z czestotliwoscia co pare minut, usmiechniete buzie wszystkich mam przed oczami i nawet nie myla mi sie ani osoby ani twarzyczki.. a sam serniczka za mna chodzi... ale dzielna bede .. zrobie go dopiero na jakas okazje.. bo takich sernikow nie jada sie bez okazji ;)
Agemo gdzie TY sie podziewasz nasza kochana gospodynio!
Zycze wszystkim slonecznych dni, promieni na twarzy... i zabieram sie za robote!