-
Znów zaglądam, musisz się rozpić, nie masz innego wyjścia. :P
Przy naszej wadze to nie dwa, a trzy litry stanowią minimum. :roll: Do tego dochodzą herbatki. Najlepiej przyzwyczajaj się stopniowo do kolejnych porcji wody. Ja kupuję lub tatko mi przywozi źródlaną wodę w butelkach 5-litrowych i codziennie muszę wystawić za drzwi pustą butelkę. Jeśli wieczorkiem coś w niej zostanie, niestety siadam, stoję, podskakuję, byle dopić do końca. A wodę mam dosłownie w każdym pomieszczeniu, nawet w łazience i po pokojach. Spojrzę piję, spojrzę piję, ... I tak mi już to weszło w krew, że nawet sama czuję, że od poł godzinki nic nie wypiłam. :P Herbatki (zamiennie) robię w dużym dzbanku i też muszę go wypić do końca dnia. :wink: Najlepiej woda znika jak ćwiczymy, no bo przed, w trakcie ze 2-3 szklanki, zaraz po, następna po kąpieli, kolejna przed nakremowaniem, kolejna po wyjściu z łazienki i już masz niezły wynik. Po przebudzeniu wrzucam od razu (nawet nie siusiam jeszcze) na początek szklaneczkę, a po umyciu ząbków drugą. Ale też kilka tygodni mi zajęło przyzwyczajanie się do tego nawyku. :wink:
-
Zobacz, gdzie zauważyłam Twoją biedroneczkę. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/738355.jpg
-
No ładnie, trafiła niewinna Asia na nasze forum, i tu na forum rozpija się. Wodą oczywiście, wodą!!! :wink:
Ściskam, życzę spokojnej nocy i udanego czwartku :)[/url]
-
No właśnie Bella co Ty tak dziewczynę rozpijasz :lol: :lol: :lol:
Asiu ja też wypijam tylko 1,5-2l płynów i chyba więcej nie nauczę się pić .Czytałam ,że osoba odchudzająca tyle właśnie powinna wypijać płynów (w upały natomiast 3l ) -więc nie wiem jak to się ma do 5 l Belli.
Widzę ,że dietka Ci służy ,a wątek ładnie rozrasta.Cieszę sie ,kiedy do mnie zaglądasz ! :D
Zyczę miłego dnia :D
-
Miłego dnia Asiu
Mi tak wychodzi około 3 litrów wraz z herbatkami zieloną i czerwoną,
-
Witaj
Po przeczytaniu postow na Twoim forum ,dotyczacych wody , tez sobie zdalam sprawe ze za mało pije :D
od dzis to tez sie zmieni:)
Widze tez ze swietnie Ci idzie oby tak dalej
pozdrawiam cieplutko
-
Cześć robaczki..
dziś czwartek juz, miało być słoneczko ale gdzieś sobie polazło i nie ma... zimno mi znowu.. głowa dalej daje o sobie znać, że jest.. przynajmniej nie muszę jej pilnować...
Chciałam się pochwalić kilkoma sprawami.. otóż
dziś imieninki Tomasza... o oczywiście wszystkim Tomkom wszystkiego naj naj najcudowniejszego... i wlasnie wracam z imprezki, chcialam zameldować że oparłam się słodkościom.. a to mój ulubiony rodzaj.. tj. ciasta, rózniste... wypiłam w to miejsce szklanke wody.. i w sumie juz wypiłam jej jeden litr i jedną zieloną herbatkę.
Ale to mnie tak bardzo nie cieszy.... inna rzecz jest najfajniejsza.. dzis na swojej szanownej pupci mam jeansy sprzed 2 lat .. na poczatku tego roku nie dopinaly mi sie na brzusiu.. a dzisiaj sobie w nich siedze i jest wsio OK.. jejkus jaka jestem uskrzydlona i szczęśliwa....ale fakt... jest różnica ważąc na 117kg w styczniu.. a teraz w miniony poniedziałek 110kg
Kasiu.. właśnie tak mieszankę sobie funduje.. ocieplam zimną wodą ciepła i jest OK. Gęsiej skórki nie mam .. ba nawet nie gęgam ;)
Agnimi wodę z cytrynka piję raniutko w domku.. dziś machnęłam 2 szklanki. W pracy będę piła samą no i oczywiście herbatkę zieloną :):):)
Belluś .. do czego Ty mnie namawiasz... rozpić się mam... jak ja mam alkoholowstręt ;)
No dobrze dobrze już bez przekory...Ale do 5 litrów .. chyba się nie zmuszę. Za Twoją rada będę piła 2 szklanki wody przed wyjściem z domu.. to napewno .. i to z cytrynką.
Dziękuję, że znalazłaś moja biedroneczke.. ta niewdzięcznica zamiast pilnować mojego suwaczka.. kłosków się jej zachciewa.. ale co tam.. wybacze jej, bo piękne z niej zwierzątko i mam do niej słabość... kiedyś liczyłam po jej kropkach kiedy za maz wyjde.. ale ni diabla sie nie sprawdzalo... hahaha
Trini... ja sie rozpijam.. to trudno, dla pieknego wygladu moge nosic znamiona pijactwa ;) za namową Belli. Kochana.. myślę, nad tym octem.. mam pytanko w zwiazku z nim.. czy on poprawia przemiane materii? Tak sobie pomyslalam ze jedna szklanke z cytrynka a jedna z octem.. tzn.. pierwsza z octem.. a pozniej zapije i zabije posmak ocytu szklanka wody z cytrynka.. jak myslisz.. dobry pomysl?
Ajaczku..widze ze tez ostroznie do wody podchodzisz ;) powiedzialam sobie ze min 2 litry jej bede zlopac... za tydzien podciagne sobie poprzeczke o pol literka a pozniej o nastepne pol.. powoli stane sie wodopijca ;)
Weroniko, ja tez bylam w nieswiadomosci.. ale tak powaznie. to ja po pierwsze ciagle jem.. a po drugie ciagle cos pije...
Musze Wam powiedziec ze w pracy to juz kiwaja glowkami i z politowaniem patrza .. jak ciagle jem.. pewnie sobie mysla ze nic dziwnego ze ona taka gruba ;).. a tu psikus.. schudlam juz tyle hahaha.. ale niech zyja w nieswiadomosci.. wcale nie zamierzam sie im chwalic.. niech sobie mysla co chca!!! ooo mam to w nosie.:):):)
:):):):):):):):):):):):):):):):)
Życzę wszystkim tak radosnego i szczesliwego dnia jak moj poranek.. przed lustrem w jeansach.. (nie rozciagliwych) na p....
-
Witam też już w dobrym nastroju - bo basenik zaliczony. :P :P :P
Gratulacje za zmieszczenie się w spodniach!. Ja swoich omal nie zgubiłam idąc i wracając z basenu (dawno ich na sobie nie miałam i nie miałam rozeznania, że one już należą do koszowskiego :wink: ).
A ja bardzo chcę, abyś się rozpiła. :mrgreen:
Skoro już się rozpędziłyśmy, to pędźmy dalej. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/739133.jpg
-
Joanno , gratuluję same sukcesy dietkowe no no...
Ja popijam ocet rano za rada Triskell, i tak on ma działać na przemianę materii.
-
Znalazłam coś o occie:
Magiczny ocet jabłkowy
Od dawna znane są jego niezwykłe właściwości lecznicze i odchudzające. W poradnikach alternatywnego leczenia można znaleźć kuracje octowe, stosowane przy grzybicy, chorobie lokomocyjnej, kaszlu, zapaleniu stawów, trądziku. Zwolennicy magicznych właściwości octu jabłkowego zaś twierdzą, że lista chorób, przy których pomocna jest terapia octowa, zaczyna się na literę B (bezsenność), a kończy na Z (zęby, zgaga).
Nie ma naukowego potwierdzenia, że ocet jabłkowy rzeczywiście pomaga na wszelkie dolegliwości, nie ulega jednak wątpliwości, że dodanie octu jabłkowego do mięsa sprawia, że zawarte w nim składniki odżywcze są lepiej przyswajalne, że jest on wspaniałym i tanim środkiem dietetycznym przyspieszającym spalanie tłuszczów. Ponadto: oczyszcza organizm z zastarzałych złogów, poprawia trawienie i wchłanianie żelaza, hamuje apetyt.
W medycynie ludowej jest powszechnie stosowany przede wszystkim ze względu na wysoką zawartość potasu. Powinny go więc stosować zwłaszcza osoby, u których występuje niedobór tego pierwiastka. Można to rozpoznać po następujących objawach: osłabienie pamięci, wrażliwość na zimno, podatność stóp na odciski, skłonność do zaparć, podatność na przeziębienie, częste swędzenie skóry, psucie zębów, występowanie pryszczy, drgawki powiek, kurcze mięśni nóg w nocy, bezsenność, bóle w stawach.
Potas odgrywa ogromnie ważną rolę w organizmie. Jest niezbędny dzieciom do wzrostu, opóźnia stwardnienie naczyń krwionośnych, a więc przeciwdziała procesom miażdżycowym, działania antyseptycznie. Ludzie starsi potrzebują dwukrotnie więcej potasu niż młodsi. Ocet jabłkowy nie jest zalecany wrzodowcom.