Lunko jasne że na dłużej ,nawet ponownie korzystam z dzienniczków kalorii itd.To dobry podgląd i uświadamiacz tego co się zjada i ile trzeba się namęczyć żeby to spalić Ja 14 kwietnia wybieram się na wesele będę świadkować mojej koleżance i.........nie mam jeszcze sukienki,butów nic mi się nie podoba a jak coś ładnego znajdę to są szyte sukienki w stylu mojej tesciowej koszmar.Mam 2 tygodnie na znalezienie czegoś.Mam cichą nadzieję że coś znajdę.Narazie staram się jeszcze zrzucić jakieś kilosiki eh jakie to trudne ale naszczęście zrobiło się ciepło,będę chodziła na ogródek a tam nie mam czasu jeść a szczerze mówiąc nawet się nie chce.Na razie tyle pozdrawiam wszystkich cieplutko i serdecznie papa Majeczka Jestem pełna optymizmu hihihi