A oto moj suwaczek:
Naszczescie bez zadnych zmian, ale juz bylam o dwa kilo lzejsza (dwa tygodnie temu) i mi wrocilo...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...791/weight.png
Wersja do druku
A oto moj suwaczek:
Naszczescie bez zadnych zmian, ale juz bylam o dwa kilo lzejsza (dwa tygodnie temu) i mi wrocilo...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...791/weight.png
78 ale ja marze o takim wyniku :roll: :roll: :roll:
No no...i widzisz...troche dietki e efekty sa...:D rewelacja...gratulacje :)
Ja tez marzę o 78 kg ale musimy cos zrobić aby nie jeść tych słodyczy bo mi tez się zdarza takie łakomstwo ja staram się podjadać marchewke ale juz nie mogę na nią patrzeć.
Ela.a moze zamiast marchewki jedz [papryke...alebo hmmm salate skropiona oliwa i sokiem z cytryny! Tez dobrze zaoycha ;)
Uwielbiam paprykę ale jest różnica w cenie pomiędzy papryką i marchewką więc marchew zawsze jest w domu a papryka tylko czasem ale dziś będzie laczo.
No w sumie masz racje...hehehe..ja bedacx (nie do konca ) na sb nie zabardzo moge marchewke :P ale coz...zycie :)
Dzisiaj w pracy jedna pani mi powiedziala, ze nie wygladam na to, ze waze wiecej niz 70 kilo. A waze!!! He, he, dobre. Pocieszyla mnie troszke. W kwestii marchewki, to ja osobiscie bardzo lubie, ale troszke zbyt duzo z nia zachodu - obierania itd. Co do papryki, to zdecydowanie nie gustuje, wiec u mnie odpada. Dzisiaj z rzeczy zakazanych zjadlam dwa palmiery (to takie ciacha francuskie, maslane i pyszulkie) i gore lodow. Ale na obiad zjadlam same warzywa i tylko pol porcji ziemniakow. Nie jest najgorzej.
Trzymajcie sie dzielnie.
Slodyczom mowmy NIE!!!
hmm jakby ci to delikatnie powiedzieć dwa palmiery i góra lodów to nie jest zadna dieta :!: :!: :!: nawet jeżeli potem jesz sobie same warzywa :? :? niestety
Flakonka niestety ma racje...gdybys skusila sie na pol tego palmiiera badz gora 2 galki lodow...to by bylo ok...ja wczoraj np. pochlonelam kit-kata(tego batonika) i na tym koniec...ale dietkuj dalej dzielnie i uwazaj na te puste kalorie...