Ojej, niedobrze, że się nie wysikał....
Walczcie o niego! Biedny kociak ....
Wersja do druku
Ojej, niedobrze, że się nie wysikał....
Walczcie o niego! Biedny kociak ....
Kasiu to dobrze,ze pije!Jesc narazie nie musi!Ale cos nie tak,ze nie sika....
Czekam na wiadomosci i zycze szczescia na egzaminie!
TRZYMAM MOCNO KCIUKOLCE!!!
Dalej nie sika, lekarz cewnikował go ale nic w pęcherzu nie było
nerki nie pracują, nawodnił go i kazał jutro o 9 rano przyjechac ,
pojedzie mąż, jeśli nie zaczną pracowac to zatrucie organizmu nastąpi
jeśli sam do jutra nie odejdzie trzeba bedzie uspic kocurka
siedze i rycze
teraz go przez godzine połozyłam sobie na brzuchu i głakałam
cichutko leżał,
strasznie mi go żal
tak bardzo mi smutno
:cry: :cry: :cry:
Kasieńko, tak strasznie mi przykro... :cry:
Płaczę razem z Tobą .....
Może jednak uda się go uratować, może nerki zaczną współpracować ....?
Od razu wyobrażam sobie, że taka tragedia mogłaby spotkać mojego Wąsika i od razu ryczę ....
Jestem z Tobą Kasiulek!!!!!
Tak bardzo kochamy naszych milusińskich, że aż serce krwawi, jak coś się z nimi niedobrego dzieje ....
Przytulaj go, niech czuje Twoją miłość ...
Ech ...
Nie bede sie rozpisywac by nie beczec w pracy
ale nie ma juz kotka
pocieszam sie ze przynajmniej odszedł spokojnie
i w przyjaznej domowej atmosferze
,................................................. ....
Bardzo sie do niego przyzwyczaiłam,
to taki był psotnik ze hoho
i bardzo kochany
Wczorajszy egzamin to chyba bedzie loteria
najwyzej pójde na poprawke
Wczoraj o dużo za mało zjadłam, ale nie mogłam nic przełknąć
Dziś juz spokojnie ide Was poodwiedzac
KAsia
KASIEŃKO TYLKO MOGĘ CI WSPÓŁCZUĆ.
PRZYKLRO MI ŻE STRACIŁAŚ SWOJEGO ULUBIEŃCA.
TAK W ŻYCIU BYWA.
SPOKOJNEGO DNIA ŻYCZĘ.http://www.fototapeta.com/nowa_stron...3112120296.jpg
Kasiu, to strasznie smutna wiadomosc :cry: :cry: Az mi sie lezki potoczyly... Bardzo mi przykro z powodu Bonifacego ale juz na pewno bryka w kocim niebie, skoro byl taki z niego rozrabiaka... Przytulam Cie mocno!
Kasieńko, ja już u siebie napisałam, jak bardzo Ci współczuję!
Tak strasznie mi przykro, cierpię razem z Tobą, uwierz mi!
Tak bardzo kocham swojego Wąsika, że wprost nie mogę sobie wyobrazić, że go kiedyś zabraknie...
Twój ukochany Bonifacy jest już w kocim raju, ma tam na pewno pełną miseczkę mleczka i pyszne jedzonko i jest mu dobrze ......
Tylko tak myśl i zapamiętaj, jakie cudowne chwile przeżyliście z Waszym Kocurkiem, ile radości Wam dał ...
Wiem, że to tylko słowa i że pewnie niewielką ulgę Ci przyniosą, ale pamiętaj Kasiu, że po tym, jakie mamy podejście do naszych braci mniejszych, można poznać, jakimi jesteśmy ludźmi!!!!
Ty jesteś wspaniałym człowiekiem, bo starałaś się ze wszystkich sił ratować Bonifacego.
Niektórzy mogę pomyśleć: to tylko kot był.
To był najwspanialszy Przyjaciel i taki pozostanie w Twojej pamięci!
Kochany Bonifacy.
Przytałam u Kasi co Ci się stało i wpadłam na Twój wąteczek powiedzieć, że bardzo mi przykro, że nie ma już kotka.
człowiek tak bardzo przywiązuje się do zwierząt. :cry:
Witaj Kasieńko ..przykro mi bardzo z powodu utraty "przyjaciela" ..nie do końca mogę sie wczuć bo posiadam tylko złotą rybkę i za bardzo nie da się z nią zżyc:))
Kochana urlop spedzam rewelacyjnie ..pogoda tak jakby dla nas wymarzona ..słonko świeci, śniegu pod dostatkiem , ludzi też masa ( ale wszyscy chcemy pośmigać na stoku) :lol: Jakby mi ktoś powiedział kilka lat temu że ja będę się zachwqycać nartami ...mogłabym sie założyc o dużo ze bredzi :) Wciągają narty niesamowicie...pomimo tego że wieczorkiem oj czuje się całodzienne śmiganie ze stoku, a rano oj cięzko rozruszać "stare kości " ....warto naprawde :!: :!:
Buziaczki i trzymaj się kochana dzielnie
Pozdrawiam ciepło Wiola
Kasiu tak mi przykro :cry: :cry: Wyobrazam sobie jak Ci smutno i zle...
Tulę Cie mocno :P BUZIACZKI!!!
kasiu...tak bardzo mi przykro...ja tez bardzo przywiazuję sie do swoich zwierzat i strata ukochanego zwierzaka jest bardzo bolesna,wiem o tym...trzymaj się kochaniutka dzielnie...przesyłam krówke na pocieszenie-choc pewne marne to bedzie pocieszenie...
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043540_d.jpg
dziekuje wszystkim za dobre słowa
jeszcze w pracy weszłam na strone o schroniskach i z jednego z chorzowa spojrzały na mnie ślepka kotka identycznego do bonifacego, miałam wrazenie jakby to ten kotek był
zadzwoniłam i pani powiedziała ze jest i dowiedziałam sie ze na dodatek to tez kocurek i w wieku mojego bonifacusia
Biłam sie z myślami, ale postanowiłam pojechac
bo skoro ta stronak mi sie otwarla własnie z nim a na wiekszosci były pieski
to coś musiało znaczyc
I jeszcze powiedziałam sobie ze jak trafie bez problemu to go zabiore
zwolniłam sie u szefa i pojechałam
w sumie troche pobłądziłam i juz byłam zawiedziona ale zatrzymałam sie i pytam goscia o droge a on ze jedzie w tamta strone to mnie popilotuje
wiec chyba tak miało byc
jak wziełam go na rece to sie rozpłakałam
tego kotka tez bedziemy kochac i choc bardz przypomina tamtego
to ja nigdy go nie zapomne
bo to on był moim pierwszym kotkiem
Na pewno jest szczęśliwy ze dalismy dom samotnemu kotkowi
Jak głaszcze tego to mysle o tamtym z wielka czułoscia
był wyjątkowy a temu tez damy ciepły i pełen uczucia dom
dziekuje wam
Kasieńko!
To cudownie!!!!
Koteczek będzie miał wspaniałą Rodzinę, będziecie go bardzo kochać! a Bonifacego będziecie wspominać i nigdy nie zapomnicie! :P
Nasz koteczek był kupiony na Allegro za symboliczną złotówkę, ktoś go podrzucił bardzo chorego do dobrych ludzi na szczęście, miał wtedy 3 miesiące, ci ludzie go wyleczyli a że mieli już bardzo dużo własnych zwierzątek, postanowili go oddać w inne dobre ręce i tak trafił do nas!
Jak zobaczyłam jego fotkę na Allegro i przeczytałam jego tak króciutki, a już tak tragiczny życiorys, to stwierdziłam, że ten albo żaden.
Tak miało być :wink:
Kochamy go tak bardzo, dbamy o niego, ja to go nawet czasami po łapkach całuję, takiego fioła mam na jego punkcie, rozmawiam z nim, miziam go i uwielbiam!!!
Kasiu, masz nowego przyjaciela .... :P
Kasiu to bardzo dobrze,ze przygarnełas ta kochana sierotke!Ja tez bym tak zrobiła :P
Napewno odwdzieczy Wam sie za to miłoscia i pieknym mruczeniem :P :P :P
A jak dostał na imie??
Miłego dnia!!!
BUZIACZKI!!
http://img75.imageshack.us/img75/4236/jed1079bwkm1.jpg
Nowy kotek bedzie chyba bonifacy 2
bo moje dzieci tak go od razu nazwały
starszny pieszczoch z niego
i tak samo jak mój 1 kotek w nocy wszedł mi pod pache i tak spał
bardzo jest do niego podobny
Bardzo sie ciesze ze jednak od razu zdecydowąłm sie na kotka
Szybko to poszło, podpisałam umowe adopcyjna kotka i od razu do domku
teraz mam tylko odebrac ze schroniska ksiązeczke jak weterynarz podpisze
Maz sie smiał ze w naszym domu wszystkie samotne istoty znajduja miejsce.
3 lata temu adoptowalismy nasze dzieci, nasze najwieksze szczescia
i wczoraj maz powiedział , ze spodziewał sie ze wezme kotka, tylko ze nie spodziewał sie tak szybko
Dietka idzie dobrze, choc prze z ostatnie dni za mało jadłam
Dzis pierwszy weglowodan, ( kromka grahama) od 5 tygodni
zmieniam tez tickerek ale tylko o kilogram ( dobre i to )
miłego dzionka
Kasieńko, miłego wtorku życzę!
I ucałuj ode mnie Bonifacego 2 :D
A może wkleisz jego zdjęcie? :P
Kasiu-ja tez uwazam,ze bardzo dobrze zrobiłas,ze od razu wziełas nowego kotka.I dla siebie i dla dzieci.Nie beda miały az tak duzo czasu by sie smucic po tamtym tylko zaopiekuja sie nowym-oszczędziłas im smutku.
A nowy kicius na pewno bedzie miał u Ciebie cudowny dom!!!
A ja przesyłam Ci motylka :D !!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043617_d.jpg
:) WIEM CO CZULAS :!: JA PO 16 LATACH MUSIALAM POZEGNAC SIE Z PSOTKIEM :) STALE O NIM MYSLE :!: OBIECALAM SOBIE ,ZE JEZELI COS SIE STANIE Z ABIM TO JUZ NIE BEDZIE ZWIERZAKA U NAS W DOMU :!: ZA DUZO ZDROWIA MNIE KOSZTUJA TAKIE SMUTNE CHWILE.
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://marciugify.w.interia.pl/bajko...tiggerjump.gif
Nasz mały drugi milusiński jest kochany
domaga sie pieszczot prawie cały czas
ciesze sie ze jest z nami
Przeszłam od dziś na 2 faze SB
zjadłam
- kromke grahama z sałatą pomidorem i polędwicą
- 15 fidtszków
-chude mięso ze schabu pokrojone w paski do tego sałata z rzodkiewką zalana jogurtem
- kefir
Rano powiczyłam przeszło pół godziny
przed chwilą wróciłam z aquaaerobiku ( dzis nie był dzień aerobikowy - ale miałam do odrobienia jeszcze ze stycznia, wiec udało mi sie wykorzystac)
moze wiecie czego przyczyną moze byc tepy, przewlwky ból w lewym boku, jakby góra brzucha ale pod żebrami ?
Myślałam ze to moze cos z nerką po wypadku ale były wyniki i usg ok
wiec myslałam ze moze to znowu ci=os z koncowkami miedzyrzebrowymi , nerwami obwodowymi, ale to zupełnie inne objawy niz rok temu jak lezałam w szpitalu
Nie jest to jakis wielki ból, ale jest prawie codziennie, wiec
zaczyna mnie to troche irytowac
spokojnego i miłego wieczoru
dziekuje za wszystkie dobre słowa
Kasia
Kasiu miłego dnia!!!
Gratuluje zgubienia kiloska :P :P :P
http://img166.imageshack.us/img166/4139/243ql0.jpg
Kaisu jesteś super dziewczyną
fajnie że masz nowego kotka. Moja Martusia też marzy o kotku, ale w mieszkaniu w bloku kotek nie byłby szczęśliwy tym bardziej, że prawie całe dnie nikogo w domu nie ma.
pozdrawiam
Agnimi, ja też mieszkam w bloku i mam kotka :wink: więc to nie jest chyba aż tak duża przeszkoda, a jak Was często nie mam w domku, to powinno się mieć .... 2 kotki :lol: wtedy się nie nudzą :wink: :lol: :lol:
Kasieńko, miłej środy Ci życzę!!!
Cudowny jest Wasz nowy kociak!
Kasiu, gratuluje zgubionego kiloska i nowego kotka! Wlasnie wczoraj myslalam o Tobie i zastanawialam sie czy nie zaproponowac Ci przygarniecia nowego nabytku. Jednak moja przyjaciolka po stracie swojego futrzaczka stanowczo obruszyla sie na taka propozycje wiec nie wiedzialam jak Ty zareagujesz! Ale ciesze sie ze nowy kocurek znalazl u Was ciepelko i milosc :lol: Tak bardzo zaluje za ja i syn jestesmy uczuleni bo uwielbiam kotki, rozpieszczam wszystkie te co przychodza z sasiedztwa :lol:
Nie wiem co to za bol Cie dreczy :roll: a po ktorej stronie jest woreczek?
:) POZDRAWIAM :)
http://img95.imageshack.us/img95/938...lobe8of5un.gif
kasiu-pozdrawiam Cię serdecznie!!!jak zdrówko-moze jakies badania powinnas zrobic,skoro to sie tak powtarza???
fajnie,ze masz tego kiciusia:)
magda Ci extra fotke przesłała:)
MOJE INSPIRACJE :wink: :wink: :wink: KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215752_d.jpg
Kasiu dawno mnie u cCebie nie bylo,ale ostatnio miałam awarie internetu :!:
Przykro mi z powodu Twojego kotka,ale jednocześnie bardzo sie cieszę,ze tak od razu wzięłas kociaczka ze schroniska - na pewno odwdzieczy Ci sie za miłośc swoja milością i przywiazaniem :D :D :D :!:
Bóle,ktore masz są niepokojące -jeśli to nie nerki,to po lewej stronie jest też trzuska i wątroba.Moze wiec trzeba zrobić badania - proby wątrobowe i enzymy trzuskowe :?: :?:
http://100krotka.eslask.pl/src/img/slubne/0.jpg
Miłego dnia Kasiu!!!!
BUZIACZK!!!
Jak kotek sie sprawuje i jak Ty sie czujesz??
http://img165.imageshack.us/img165/6521/75jv7.jpg
http://www.gifs.ch/Computer/pc/images/hallo.gif
MILEGO DNIA :) :)
Wczoraj miałam dzień przerwy forumowej
Wziełam dzień urlopu bo ANusia miała urodzinki
rano zawioząłm dzieci do przedszkola
z batonikami dla dzieci i ciastem dla Pań
a sama wyskoczyłam na narty
zjechałam dziesięć razy i do domku
przygotowałam imprezke
a mąż pojechał po dzieci
Zjechala sie rodzinka
i tak jak 2 tygodnie temu u męża na urodzinkach tak i wczoraj
nic a nic nie zjadłam bo imprezka zaczęła sie o 17 a ja o tej godzinie nie jem
chyba ze pije maślanke po ćwiczeniach
Wieczorkiem wczoraj nie cwiczyłam
ale narty zaliczam za wysiłaek fizyczny
dziś mam znów aquaaerobik 4 raz w tym tygodniu
Ta kromka grahama , którą wprowadziłam na śniadanie to był dobry krok
ale na razie przez conajmniej tydzień pozostane tylko przy tym węglu
za tydzień moze dołoże jakiś maly owoc
przesyłam moc pozdrwoeiń
Kasia
Kasieńko, dopiero teraz przeczytałam o Bonifacym I. :( Strasznie mi przykro, ale bardzo się cieszę, że od razu postanowiłaś przygarnąć jego następcę. Jest w Tobie tyle miłości i ciepła, że oprócz męża, dzieciaczków i przyjaciół pozostaje jej jeszcze dużo dla innych istotek. :) Mały Bonifacek naprawdę miał szczęście. Czasami tego typu decyzje niemalże podejmują sie same za nas, prawda? Po prostu wiemy, że tak ma się stać.
Aha, i też bardzo chciałabym zobaczyć zdjęcie Twojego nowego czworołapego przyjaciela. :)
Gratuluję kolejnego pożegnanego kilogramka, a córusi złóż ode mnie najserdeczniejsze życzenia. :)
Jeśli chodzi o te bóle, to nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że to nic poważnego. Tak jak radzi Lunka, porób sobie najlepiej wszystkie stosowne badania.
Mocno Cię ściskam. :)
Kasiu narty to napewno wysiłek fizyczny - chociaż ja nie mam o tym kompletnie pojęcia.
pozdrawiam
KASIU SUPER ŻE MOŻESZ NA NARTACH POJEŻDZIĆ.
JA NIESTETY NIE UMIĘ.
KASIU JESTEM POD WRAŻENIEM ŻE NIE ZJADASZ PYSZNOŚCI NA IMPREZACH. JA CHYBA BYM TAK NIE UMIAŁA.
ŻYCZĘ SAMYCH SUKCESÓW I SUPER WEEKENDU.
http://www.kwiaciarniaflora.com.pl/kwiaty/072d.jpg
Twarda z Ciebie sztuka! :lol: Kolejna imprezka przezyta bez sprobowania chociazby odrobinki tych wszystkich pysznosci!
No ale wlasnie taka postawa zostaje nagrodzona spadkiem wagi wiec ogromne brawa dla Ciebie! Siodemka dla Ciebie juz czeka za drzwiami! :lol:
Kasiu, dobrze, że już wprowadziłaś graham na śniadanie, widzisz, że szybciej spalasz?
Najserdeczniejsze życzenia dla Córeczki :P :D
A narty to jak najbardziej wysiłek fizyczny!!!
Pozdrawiam i życzę miłego piątku i całego weekendu! :P
No prosze-to jest dzielna dietkowiczka-kazda chwile i okazje wykorzystuje do gubienia zbednych kg!!!
Kasiu-cos mi sie wydaje,ze po tych nartach,cwiczeniach,basenie itp to Ty juz masz super wyrzeźbioną sylwetkę!!!
A OTO MOJE KOLEJNE INSPIRACJE HIHI :wink: :wink: :wink: POZDRAWIAM!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215427_d.jpg
Życze wspaniałego weekendu :D :D :D :!:
http://www.entliczek.pl/files/objects/657/14/16834.jpg
Kasieńko podziwiam za dzielne trzymanie się z daleka od pokus na rodzinnych imprezkach :) Super że udało Ci się kochana wyskoczyć na narty ... masz blisko widze ... ja do Białki ponad 330 km (zakochałam się w Kotelnicy Bialczańskiej)...nie odztywałam sie ostatnio bo faktycznie po 22 wracałam ze stoku ( moi mężczyźni sie smiali że nawet nie chce mi sie tu spać ... bo z natury jestem wieczorny śpioch :lol: ) Szkoda tylko , że ostatni raz zaraz ide na stok i jutro wyjazd do domu. Jestem bardzo zadowolona z tego tygodniowego urlopu ..odpoczełam psychicznie od pracy ( do dzisiaj niestety..ale nerwy mi już przeszły a w poniedziałek zrobie porządek.... z niektórymi)
Postaram się szybko "ogarnąć "się w domu po powrocie i zaraz wpadam do Ciebie na dłużej bo mam zaległości w czytaniu ....
Pozdrawiam ciepło Wiola
DUZO USMIECHU I SAMYCH MILYCH CHWIL W CZASIE WEEKENDU. :) :) :) :)
http://img426.imageshack.us/img426/8...aniebie9rp.jpg
Kasieńko nieustannie Cię pdziwiam. Jesteś wspaniałą mamą, pilnie dietkujesz i jeszcze znajdujesz czas na aquaaerobik i narty. Nie dziwię się, że waga docenia Twoje starania.
Moja mam też ma kotka w bloku i ma się on bardzo dobrze. Przykro mi z powodu starego kotka , ale ten nowy napewno odwdzięczy się miłością i przywiązaniem.
Życzę miłego weekendu