Animko dobiłaś mnie tą dekoracją.U mnie taka stać nie może bo bym "pożarła"nawet mój pies warczy na mnie kiedy je swoje słodycze :roll:
Wersja do druku
Animko dobiłaś mnie tą dekoracją.U mnie taka stać nie może bo bym "pożarła"nawet mój pies warczy na mnie kiedy je swoje słodycze :roll:
Ajaczko to jedna z moich metod samokontroli , ja tych ciastek po prostu nie widzę , choć patrzę.Są jeszcze paluszki i chrupki orzechowe w miseczce i co z tego? W sklepach też tego pełno , biorę do ręki , czytam wartości odżywcze , kalorie i magiczne E... i mi przechodzi.Gorzej jak wyjeżdża Tomek .... wtedy szukam czegoś i wiesz co robię :oops: :oops: :oops: gram nałogowo w starą strzelankę na kompie.A dzieci ile mają przy tym radości :lol:
A taki piesek to by mi się przydał , jak już dobrnę do mety! Muszę o tym pomysleć... tylko gdzie Ty swego psa szkoliłaś?
Buziaki!
Animko kochana ja go nie musiałam szkolić .On się poprostu boi,że mu zjem jego słodycze i dlatego na mnie warczy :lol: :lol: :lol:
Ciasto to ja też lubie piec :D I teraz czeka na mnie kilka przepisów do wypróbowania , ale aż sie boję :roll: :roll: Bp zdaje sobie sprawe , że jak upiekę to zjem - inaczej bym chyba z rozpaczy umarła ;P
a Co do tego , ze czasem sobie tez trochę odpuszcam to myśle , ze do zdrowe ;P nie dla organizmu , ale dla psychiki ;] Bo nie można być więźniem diety ... to tylko prowadzi do zniechęcenia :D Tzn takie jest moje zdanie :D
Piski wszystkie lubia słodycze, więc pod tym względem nie bedziesz musiała go szkolic
Pomysł z grą też jest dobry
musze wypróbowac
pozdrawiam
Witaj Aminko .Podziwiam za silną wolę ze słodyczami ja niestety nie moge powiedzieć żebym była aż tak wytrwała natomiast kupiłam sobie niskokaloryczne batoniki i staram sie w napadach na coś słodkiego zjeść taki batonik a nie jakieś fajne ciacho które uwielbia mój mąż ale on szybko wszystko spala i jest wielki ma prawie 2 metry to moze sobie pozwolić.
Ja od poniedziałku mam kolejne silne postanowienie że słodyczy zero nawet tych niskokalorycznych moze dojdę do takiej wprawy że bedę patrzyała i tylko patrzyła na słodycze :wink: :wink: :wink:
Serdecznie pozdrawiam życze miłego weekendu.
Cześć animko:)
Pisałas cos o ciuchach. Mam wrażenie, że z kilogramami rosnie zniechęcenie co do biegania po sklepach i prób wbijania się w coś co nam się podoba. Człowiek przyłazi na stoisko i szuka poprostu czegoś na wieloryba i żeby kolor chociaż miało znośny. Spódnice koniecznie na gumce, bluzki maja być luźne, no i jeszcze coś maskującego na wierzch. Maskowanie - o dokładnie tak nazywa się ten styl. :lol: Ja wczoraj zrobiłam przegląda swojej garderoby, ucieszyło mnie że mieszcze się spowrotem w niektóre ciuchy. Wczoraj je pogładziłam i powiedziałam do nich "Reaktywacja maleństwa" - ale po cichu pomyslałam sobie "mam nadzieję, że za pare miesięcy się definitywnie pożegnamy moje kochane workowate spódnice i maskujące bluzeczki". Nie ma się co oszukiwać najfajniejsze ciuchy w szafie mam z okresu 38, największe 46 ale zdarzyło się też jakieś 48. Czy może być coś fajnego dla kobiety o wzroście /niecałe/ 160 cm i wielkości 48? iiiiiii.....never. Pozdrawiam cię serdecznie a pieska polecam gorąco. Mój syn od trzeciego roku życia miał fajną psią nianię.
Żyj godnie i sumiennie
Nie wymawiaj słów nadaremnie
Waż wszystko co ważyć się powinno
Wiedz co jest karą a co winą
Żyj tak jakby dziś kończył się świat
Kochaj tak jakby to było ostatni raz
Bo życie trwa tylko chwilę
Więc żyj tak jakbyś była motylem
Miej w sobie wiarę w ludzi i dawaj im szanse
Bo życie niestety jest nie odwracalne
...
Skad te słowa Animko ???
Bardzo interesujące i trafione.
Kto to napisał ???
Cytat:
Skad te słowa Animko ???
Bardzo interesujące i trafione.
Kto to napisał ???
O ile znam życie (a pod tym względem, jak pisałam, poznałam dopiero niedawno) to sama Animka. :)
Animko kochana, gratuluje samokontroli w obliczu tych wszystkich słodkości i życzę Tobie i Twoim biedronkom wielu wyjść na słoneczko w tym tygodniu. :) No i jak najmniej kontaktu z sąsiadem-psycholem. :shock:
Mocno Cię ściskam :)