-
Nieco nostalgiczna ta piosenka, ja w ogóle nie przywiązuje uwagi do treści piosenek, mają tylko mieć fajne brzmienie ;).
Korni ma rację, jeżeli matka chce trzymać dziecko pod kiecą to robi mu tylko krzywdę, sama wiem, bo widze jak teraz nieporadna jestem z siostrą. Nic nie umiemy załatwić bo wszystko za nas mama robiła, nawet teraz, mając 20lat ledwo co umiałam paczkę wysłać :oops:
-
Ale wiadomo - każde dziecko jest inne - ja ryczałam, jak miałam zostać w domu i nie iść do przedszkola :shock: a mój brat ryczał jak miał iść ;)
Ja byłam jedynaczką przez 6 lat (akurat okres przedszkola) i garnełam sie do innych dzieci. Poza tym jak się urodziłam rodzice mieszkali u babci i dziadka i mama po macierzyńskim wróciła do pracy, a ja z nimi zostawałam.
Mój brat natomiast nie był już siłą rzeczy jedynakiem, a że mieszkaliśmy już osobno - mama siedziała z nim na wychowawczym 3 lata. Zresztą on jak był mały nie był zbyt otwarty do ludzi. Z wiekiem mu przeszło ;)
Nie mam wprawdzie dzieci, ale wydaje mi się, że nie ma jednej dobrej recepty, która można by to wszystkich zastosować.
Niemniej Animko na pewno jesteś rewelacyjną mamusią i nie wierzę w to, że "ograniczasz" swoich synków, gdyby tak było nie puściłabyś ich do przedszkola. A że Ci z tego powodu, smutko - no to byłoby chyba nienormalne gdybyś sie cieszyła, że się ich pozbywasz z domu!
Buziaki przesyłam i przepraszam, że sie tak mądrze :oops: mimo, że macierzyństwo dopier przede mną...
-
Ja też lubiałam chodzić do przedszkola, za to moja siostra się wyrywała i wyła do księżyca. Ja tylko nie lubiałam rano wstawać ;)
-
ja nadal nie lubię rano wstawać :mrgreen:
-
Animko , przesyłam również pozdrowionka i buziaczki!
-
Animka, ciesze sie , ze masz takie madre podejscie do zycia :lol: :lol:
Swietnie ze maly nie placze w przedszkolu :lol: , a od innych dzieci naprawde duzo sie nauczy nie koniecznie dobrych rzeczy, ale to tez w zyciu sie przydaje :lol:
Pozdrawiam :!:
-
Animko dzieki za odwiedzinki u mnie i miłe słowa czekam na tego kopniaka bo teraz jest mi naprawde potrzebny pozdrawiam
-
Animko :lol: :lol: ,pozdrawiam cię serdecznie przeczytałam kilka ostatnich stronek,dotyczących tematu twoich synków i przedszkola, :arrow: pracowałam w przedszkolu i miałam przy sobie swoich synów,to był najgorszy okres w moim życiu rodzica, nie chciałam być nie sprawiedliwa,ale to takie trudne, :arrow: byłam dla swoich dzieci chyba za surowa,ale oni zachowywalii się inaczej niż reszta dzieci, :arrow: myśleli,że mają inne prawa,bo jestem ich mamą, ile się napłakałam po nocach...następna ciąża była dla mnie wybawieniem,ale w przyszłym roku znów stanę przed taką decyzją,czy iść do pracy i mieć przy sobie najmłodszą córcię,do namysłu mam jeszcze kilka miesięcy, ale na początku roku będę musiała się zdecydować,mała jest bardzo zazdrosna,bije wszystkich, których przytulę i nie umiem sobie na razie wyobrazić, jakby to wyglądało w pracy,trochę mnie to przeraża,bo drugi raz nie chcę przeżywać tej rozterki.
Piosenka jest ładna i mały jest bardzo wrażliwy i delikatny,bo inaczej nie zwrócił by na te słowa uwagi, :lol:
jesteś bardzo dzielna,mam nadzieję,że wszystkie badania będą miały dobre wyniki. :lol:
-
animko:)
pozdrawiam dietkowo :wink:
z tym matkowaniem to nigdy tak na prawdę nie wiemy czy robimy dobrze czy źle...niestety to wyjdzie dopiero jak nasze dzieci będą dorosłe... więc głowa do góry :wink:
-
Wtedy to może być już za późno :(