miłego dnia Animko
Wersja do druku
miłego dnia Animko
Buziaki :D :D :D :!:
http://zbroziu.fm.interia.pl/serduszko.gif
Wiem, że jest Ci ciężko i smutno, bo czujesz,że sobie nie radzisz, ale chcę, żebyś wiedziała, że nie jesteś sama, że ni możesz się chować i uciekać. Są ludzie, którzy dobrze Ci życzą - nie zapominaj o tym. Czasami nie możemy sami zmierzać się ze swoimi problemami. Pozwól sobie pomóc.
U mnie po staremu , czyli raz do przodu raz do tyłu dietkowo.Teraz trudny tydzień międzyimieninowy ...ludzie jakoś mało się zgrali i przyjeżdżają na raty , następna "porcja " we właściwym terminie , czyli w niedzielę.
Pierwszy raz w życiu mam taką przeprawę :roll: na 4 raty. No i nie sposob przejśc obok tego obojetnie.... ale pożniej to już pełen rygor!
Sebastian jest juz absolwentem przedszkola , Oskarek dostał zaproszenie na spotkanie zapoznawcze w nowym przedszkolu.Czyli mam w domu pierwszoklasistę i przedszkolaka 8) , to od tej strony wesołej.Smutki są często wielkie , strach też prawie codzienny...
Dziś dzieczaczki znow chore i czeka nas wizyta u pediatry... :?
Dziękuję Wam za wsparcie - to dla mnie bardzo ważne , szczegolnie w ten trudny czas!
Animko u mnie tez w kratkę, teraz mam okres weselny, na tym weselu które już było, było niesmaczne jedzenie co dla mnie było na plus :wink:
http://eu2.inmagine.com/img/westend6...wses023096.jpg
Martuś, pozdrawiam i pamiętam :)
Martuś
miałam do Ciebie pisac - nie wyrabiam się, teraz dostałam nową pracę i czasu będzie jeszcze mniej :oops: przepraszam :cry:
MIłego weekendu :D
http://muzyka.onet.pl/_i/galerie/g/genesis_live/9d.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Super weekendu życzę :D :D :!:
http://www.comments.zingerbugimages...._very_wild.gif
Animko, widze, ze od wrzesnia bedziesz musiala sie z synkiem uczyc :lol: :lol: :lol:
Zycze milego weekendu :!:
Hi Animka, gratki dla Sebcia i dla Oskarka :P :P :P Mnie jeszcze czeka rok podwójnego przedszkolakowania, zatem i lenistwa od nauki. :wink:
http://eu2.inmagine.com/img/photoalt.../daamc0154.jpg
Martuś, pozdrawiam ciepło :)
wszystkiego dobrego w nowym tygodniu
Właśnie poczytałam sobie wstecz wpisy u Ciebie (jakieś kilkadziesiąt stron wstecz, takie mam zaległosci).
Juz nie mam siły na pisanie, więc tylko moc buziaków przesyłam.
I trzymam kciuki, żeby wszystko u Ciebie szło ku dobremu.
http://eu2.inmagine.com/img/imagedj/an020/an020098.jpg
Martuś, pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
Buziaki przesyłam :)
Dzięki Ula ! czytałam gdzieś Twoj wpis o motywacji o sile...mam tak samo.Zastanawiam się czy wszystko ma sens i po co się starać? W końcu wszystko i tak będzie co nam pisane.Nie mam juz na to siły , błąkam się , szukam jak żyć ...nie wiem , totalna pustka i rozgoryczenie.Wycofać się? Inny świat.
Miałam pisac i nie wiem co , bardziej czytam co u Was i podziwiam za wolę walki ... u mnie to raczej pustka.Przepraszam powinnam Was motywować a nie potrafię zmotywować samej siebie.Mały leży pod kocykiem , znow chory ...Tomek w pracy a mi jakoś niedobrze.
Postaram się jutro napisać coś wesołego.I dziękuję ,że jesteście ...
Witaj Martus!
jestem po dluzszej nieobecnosci na forum, ale teraz powinno byc juz łatwiej zagladac :)
Widzę że smuteczki u ciebie, mam nadzieje ze przejsciowe...
A na smuteczki jak wiadomo najlepsze pspotkanie forumowe :) co prawda w Wawce wiec masz kawałek, ale moze uda ci sie wyrwac?
Wstepny termin - 14 lipca (sobota) :) i co ty na to?
Pozdrawiam
fajnie gdyby am sie udało spotkać
http://kartki.onet.pl/_i/d/dziendobry.jpg
Buziaki
***
Grażyna
witaj Animka!!!Cytat:
Ja w głowie to chyba setki razy sobie obiecywałam i uświadamiałam sobie , że to jest konieczne ale....
czy mogę dołączyć do Twojego klubu??
Bo właśnie to samo czuję i zastanawiam się gdzie zawalam?, co z ta silną wolą?. Doprowadziłam sie do 128 kg i mam juz tego dosyć, przyszłam po rozum do głowy w wieku 47 lat.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Nie jesteś sama. Nie ma sytuacji bez wyjścia, dobrze by było popatrzeć na problem z innej strony, np co zrobić, aby to co wydaje sie niemożliwe stało się możliwe?
:D :D :D Zapraszam do rozwiązywania naszego wspólnego problemu :D :D ,
ale każdy na Swój sposób Sobie właściwy i najlepszy. :D :D
W czerwcu odpłynęło ze mnie wody prawie 10 litrów=kg. :shock: :shock: :shock:
To było moje marzenie, ale nie spodziewałam sie że z kranu tak poleci :shock: :shock: :shock:
Dorotko dziękuję za słowa otuchy ....bardzo mi były potrzebne.
Widzisz ostatnio kłopoty to moje drugie imię i nie łatwo z tego wybrnąć ,choć bardzo bym chciala....niestety większość z nich bierze się z powodu braku pieniędzy.Na takie przejściowe stany umiem zareagować , jednak na dłuższe nie bardzo.Stąd moje marne nastawienie do "całej reszty" , nie mowiąc już o walce o siebie samą.
Dla mnie bardzo ważne jest realizowanie siebie, a mogę to zrobić pomagając innym.Niestety teraz nie mam jak i to mnie bardzo martwi.Poza tym zauważyłam jak z "ulotnością " statusu materialnego ulatniają się i przyjaciele - co mnie dobiło ostatecznie.Jednak teraz po rozmyśleniach i rozmowach z przyjaciołmi , ktorzy jeszcze pozostali -postanowiłam walczyć dalej.Będzie to metoda małych kroczkow , ale za to zawsze coś.Na początek.A reszta? Zobaczymy co czas pokaże.
Buziaki!
http://www.edycja.pl/upload/kartki/114.jpeg
Animko!
Załóż suwaczek - strażnika wagi,
podziel na etapy swoją drogę do celu
i już Jesteś na swojej drodze do wymarzonej wagi.
Od czegoś trzeba zacząć, nawet jak to już kolejny raz.
Sukces smukłej sylwetki jest na wyciągnięcie Twojej ręki, decyzja należy do Ciebie.
Będzie trudno i wiele razy staniesz na krawędzi powrotu. Patrz przed siebie, do swojego wymarzonego celu i idź, kroczek po kroczku, tak jak dzieciątko uczy się chodzić, ale jest tak ciekawe świata, że wstaje po upadku i idzie dalej.
"Jeżeli nie staniecie sie jako dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego."
"Bramy raju są wąskie, a ścieżki do niej strome" no i szkoda by było zostać przed.
Żeby to było takie proste...
Animko doświadczałam podobnych sytuacji.
Kiedy przyszła choroba, potem paraliż i werdykt, że jest szansa na wyzdrowienie, ale miesięczna kuracja kosztuje 3 500 zł i trwała prawie półtora roku,"przyjaciele" odeszli. Sprzedaliśmy wszystko co dalo się spieniężyć a moim przyjacielem został Jezus. Ewangelia daje mi siłę i moc, z niej czerpię radość, tak że jeszcze mogę nią innych obdarzać.
:) DAWNO MNIE U CIEBIE NIE BYLO :!: SERCEM JESTEM Z TOBA :!: MALE KROCZKI :!: :!:
MUSIMY BYC WYTRWALE I CIERPLIWE :!: PRZYKLADEM TEGO JEST DOROTKA!MARZENIA MOZNA REALIZOWAC :D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.bank-zdjec.com/foto2/4971_b.jpg
Animko, szkoda że Cię nie bedzie. Ale rozumiem doskonale że ta odległość i koszty związane z podróżą są czasem nie do przeskoczenia. Moze uda nam się następnym razem spotkac :)
Buziaki
Animko, kochana, zawsze taka pogodna i chetna do pomocy innym, teraz widze, ze masz strasznego dola :roll:
Animko, ciesz sie, ze sie ulotnili, bo to nie byli przyjaciele, to byly osoby, ktore widzialy Ciebie jak potrzebowaly pomocy i wiedzialy, ze pomozesz :roll:Cytat:
Poza tym zauważyłam jak z "ulotnością " statusu materialnego ulatniają się i przyjaciele - co mnie dobiło ostatecznie.
Dzis prawdziwych przyjaciol ciezko znalezc, ale zycze, zebys takich znalazla i dłuuugo porozmawiala.
Taka rozmowa potrafi uzdrowic lepiej od lekarza :roll:
Animeczko pozdrawiam cieplutko :lol: :lol:
http://eu2.inmagine.com/img/photodis...pdre050684.jpg
Martuś, przytulam i zapraszam na wirtualną ( niestety tylko wirtualną ) przechadzkę po łące :)
nie poddawaj się, wiem że kłopoty materialne spędzają sen z powiek, ale pamiętaj że co człowieka nie zabije, to go wzmocni... po gorszych dniach, tygodniach czy miesiącach w końcu musi być lepiej :) sama pamiętam czasy, kiedy dzieciaczki nasze były małe, było bardzo kiepsko, ale mieliśmy siebie, przetrwaliśmy chude lata i teraz jest może nie idealnie, ale lepiej :)
całuję :D
Beatko na przechadzke po łące to zawsze Cię mogę zaprosić - u mnie sporo łąk :wink: ...dziękuję za pachnące maki.
Bewiku ja muszę być pogodna , aby dzieci się mnie nie bały :wink: .A z przyjaciołmi to masz rację -tych prawdziwych to poznajemy w biedzie!
Emkruśno teraz u mnie takie czasy naszły, choć wolałabym aby ta "chudość" to raczej dotyczyła mojej sylwetki.Najbardziej to cieszę się ,że Cię poznałam , bo nie wszystkich ktorych chciałabym mogłam poznać.A co do spotkania to też mam nadzieję.
Psociudziękuję za wszystko , przede wszystkim za ciepło , ktore siejesz na forum!
Doris zaraż mnie ewangelią proszę , bo jakoś straciłam nadzieję po drodze i zle mi się z tym żyje....
Dziękuję za wszystkie wpisy.Ostatnio coraz częściej psuje nam się komp , więc jeśli mnie nie będzie dłuższy czas to będą to kłopoty techniczne.Mam nadzieję , że krotkie bo potrzebuję wsparcia.Buziaki!
:) JAKA TAM REWELACJA :!: CUDNIE WSZYSTKO TYLKO NIE BRZUCH :(
KOLOROWYCH SNOW :)
http://www.bank-zdjec.com/foto2/3402_b.jpg
Animko bardzo sie za Toba stęskniłam :!: :!: :!:
Ciesze sie,ze wrócilaś.....i jednocześnie smutno mi,ze u Ciebie jest nie tak jak chciałabyś :cry: :!: :!: Bardzo mi brakowało Twojej obecności,naszych rozmow na gg,smsow..........jakoś długo milczalas ostatnio,a ja mialam takie odczucie,ze nie chcesz ze mna rozmawiac...że cos jest nie tak ,wiec nie odzywałam sie...nie chcąć sie narzucać :roll: :?: :?:
Wracasz na dietkę,wiec trzymam kciuki i zycze Ci powodzenia -wierzę,ze sobie poradzisz :!: :!: Jak tam waga??Zrób suwaczek :!:
http://www.gromady.krakow.pl/albums/...3584.sized.jpg
:) POZDRAWIAM :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...6_DSCN0510.jpg
Co u mnie....
@ , @ i jeszcze raz @ rządzi ! Juz prawie ją okiełznałam , choc szuka dalej okazji do kuszenia....wymyślam więc kolejne zadania aby nie myśleć :roll: .Tak więc mały wpisik / drugi niestety bo I mi zeżarło :x / i siup do lasu poki jeszcze czas na to , bo pogoda w końcu pozwala :) .
Dotarło do mnie ,że dieta to jedyna i właściwa dla mnie doga , dotarło też ,że nie można liczyć na cud i wymagać rzeczy niemożliwych.Metoda małych kroczkow , czyli na razie MŻ w połączenie z unikaniem pewnych produktow to na początek.
W życiu prywatnym też zmiany , przede wszystkim zmiana kierunku myślenia i życie dniem dzisiejszym ,bo myślenie o całym swiecie mi nie służy :roll: .No i trochę więcej egoizmu.Czas się otworzyć i szukać pomocy tam gdzie ona potrzebna.
To na razie tyle.
Psotulko bardzo dziękuję za wszystko!
Joleczku ja też się stęskniłam , ale jesteśmy już i to obie :wink: .A jak bedziesz tak myśleć , jak napisałaś to kopala dołożę , albo przyjdę w pieszej wycieczce :wink: :D 8) .Buziaki i od chłopakow / Sebuś na wakacjach u babci , bardzo pomocny bo babcia rękę złamała/ .Goldi śliczny , ale się powtarzam.Cieszę się ,że już się uśmiechasz znow....
A suwaczek , to będzie nagrodą znow , jak przekroczę wyznaczony prog...
Buziaki dla Was!
http://www.gify.nou.cz/z_osel_soubory/os7.gif
http://www.latifm.com/artists/image/...arry-night.jpg
Martuś, przytulam i całuję na dobranoc :)
tylko tyle, bo oczy mi się kleją ze zmęczenia :roll:
Czlowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa.Cytat:
Doris zaraż mnie ewangelią proszę , bo jakoś straciłam nadzieję po drodze i zle mi się z tym żyje....
wskrzeił Łazarza, nakarmil głodnych, pocieszał strapionych, nauczał w światyniach, przyjął chrzest - trzeba nam się powtórnie narodzić- narodzić do życia w szacunku dla samego siebie.
5 przykazanie nie zabijaj - rownież samego siebie - z nadwagą, bezradnego, zaczynajacego 57 raz - nie zabijaj nadzieji na lżejsze życie bez otyłości.
udzielał też dobrych rad:
"proście a będzie wam dane,
kołaczcie a otworzą wam"
"a ten który prosi o chleb, czy otrzyma kamień?"
i jeszcze przykazanie miłości:
miłuj bliźniego swego jak siebie samego: i jak ja mam miłować bliżniego jak sama siebie nienawidzę takiej grubej i spasionej?
Dlaczego ja to sobie wszystko zrobiłam i tak utyłam? Dlaczego?
i kroczek po kroczku, dzień po dniu kolaczę i szukam ratunku?
dlaczego ja to sobie zrobiłam że tak utyłam?
samodzielne diety
poradnie leczenia otyłości
studia i psychologia
fora internetowe
i proście a będzie wam dane i proszę o pomoc
:) MILEGO DNIA :)
http://www.e-kartki.net/kartki/big/110814879195.jpg
Animka :lol: :lol: :lol: , cieszę się
Bardzo mi się taki sposób podoba :lol: :lol: :lol: , bo musisz myśleć o sobie i o chłopcach :lol: :lol:Cytat:
przede wszystkim zmiana kierunku myślenia i życie dniem dzisiejszym ,bo myślenie o całym swiecie mi nie służy
Zycze powodzenia :!:
Pogoda paskudna jak Pani Prezydentowa.....gdzieś to wyczytałam i bardzo trafne to na dziś.Ziewam nawet teraz , nie widzę prawie klawiatury.....
Poza tym zajęcia z małym i gołąbki francuskie na pośbę mężusia.Ja to bym sobie zjadła ryż na sypko z białym sosem z bukietem z warzyw, może więc jutro będzie wersja lightowa na obiadek.Co poza tym : na rower patrzę jakoś tak nieufnie , najpierw spacer z dzieckiem a pożniej to jakoś mi się już nie chce.A tak bym chciała jak dziecko : po bajce , spać...a tu rozłożyłam maszynę i naprawiam dziecięce "rany" w portkach i koszulkach.
Mały dostał pistolet na bańki mydlane i bawiliśmy się jak dzieci , tzn. ja jak dziecko bo on -normalka 8) , piękne banieczki leciały z wiatrem wysoko.Dzwoniłam też do starszego "młodziaka" , ktory na wakacjach u babci siedzi i mu tam dobrze , a ja tęsknię jak ..... , no i poprosił o jeszcze tydzień "wolności".Tomek mu powiedział ,że już idzie do szkoły i koczy się jego dzieciństwo - to się przejął.Chciałabym go przytulić i wycałować a on mi naiwjał o jakichś kroliczkach.Z zachwytem słuchłam jego coraz doroślejszych słow ; co ja bym dała aby mieć taki wiatr we włosach jak kiedyś!
Poza tym normalka czyli to co zwykle.
Dzięki za wpisy tym co pamiętają!
Bewiku no bo wiem już ,że całego świata nie uszczęśliwię...siebie tym bardziej bom szczęśliwa kiedy mogę działać a teraz zawieszenie jakieś.
Psotulko dziękuję za miłe słowa!
Doris wczytałam się i wczytuję.Te słowa biorę do tego czego mi brak , nie tylko do diety.
Ale o piątym przykazaniu znow mnie czegos mądrego nauczyłaś....Bog Ci zapłać!
Bikuś marzy mi się łąka pełna makow i ciepłego slońca , mrowka łażąca po nodze i zapach siana...położyć się i zamknąć oczy ; zapomnieć choć na chwilkę...
buziol !
http://www.edycja.pl/upload/kartki/83.jpeg
http://zyleta.optimedia.pl/images/20...64040_maki.jpg
Martuś, piszę się na takie leżenie w stogu siana, wąchanie, zamykanie oczu i strzepywanie mrówki z nogi, mmmm już sobie wyobraziłam nas obie jak leżymy, byczymy się, a potem liczymy chmurki na niebie 8)
całuję :D