...zapachniało latem tej jesieni :wink: Beatko ....
a moj młody kakao granulowane łyżeczką wiosłuje właśnie ....temu to coś raz pokazać :wink: :lol: :!: właśnie sobie krzesełko przytargał , no bo to ciężka robota jest!
buziaki, idę szyć w końcu :)
Wersja do druku
...zapachniało latem tej jesieni :wink: Beatko ....
a moj młody kakao granulowane łyżeczką wiosłuje właśnie ....temu to coś raz pokazać :wink: :lol: :!: właśnie sobie krzesełko przytargał , no bo to ciężka robota jest!
buziaki, idę szyć w końcu :)
http://www.diggerhistory.info/images...oppy-field.jpg
Martuś, wybacz, że Ci smaka na serek narobiłam :wink:
i nie czuj się osamotniona, ja też tęsknię za starszym młodym, tylko że on sobie przedłuża pracę nad morzem na sierpień, a wyjechał 31ego maja to już ponad miesiąc jak go nie ma, buuu :roll:
Dziękuję za pamięć :*
Smaka mi na kakao narobiłaś teraz ;)
Coś dla Ciebie :wink: :lol: :!: :!:
Pachnące sianko :D :!:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-0576.JPG
Makowa łąka :D :!:
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...8_DSCN2848.jpg
Mrówka wędrujaca w kierunku Twojej nogi :D :!:
http://www.arboretum-ladek.strona.pl...aki/Mrowka.jpg
I gorace słońce :wink: :lol: :!:
http://hornwellness.sote.pl/photo/404.jpg
Tak-jesteśmy obie i...oby tak zostało :D :!: Jaby Ci to powiedziec....hmmm...jakos Twojego kopala sie nie boje,a co do pieszej wycieczki to obiecanki -cacanki :roll: :!: :!: Napisałam,to co mi na wątrobie siedziało-wole wyjasnić to co mnie nurtuje niż dusić to w sobie :!: :!: Nie mogę odżałować,ze nasze majowe spotkamnie nie doszlo do skutku-tak bardzo sie cieszyłam,ze sobie pogadamy,ze poznam Tomka i chlopców :cry: :cry: :!:
:) PRZEGONIC LENIWCA TO NIE TAKIE PROSTE :!: POSTARAM SIE :D
POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO :)
http://www.bank-zdjec.com/foto3/7391_b.jpg
http://imagecache2.allposters.com/im.../BN15478_4.jpg
Martuś, dziś nie będzie maków, tylko plaża kiczowato-palmowa, bo za oknem listopadowy lipiec, anomalia jakaś :lol: :wink: :roll:
buziaki :D
...dziś czuję się fatalnie...kręci mi się w głowie , ziewam , jakas nietutejsza jestem.Pewnie to przez ta pogodę , nie wyrabiam normalnie ....co za anomalia ?
Nie napisze nic sensownego bo mam ciężką głowę a młody od rana postanowił mi dać niezły wycisk :roll: .
Buziaki przesyłam!
TRZYMAJ SIE KOCHANIE :D JA ZAPADAM W SEN JAK NIEDZWIADEK :!: TO CISNIENIE JEST OKROPNE :!:
http://www.rotfl.ltd.pl/data/media/43/Magiczny_elf.gif
Animka, ja tez jestem spiaca, to chyba przez tą pogode :lol: :lol:
Jak mi sie chce jechac w wasze strony na grzyby :lol: :lol: , bo bardzo lubie te wasze lasy :lol:
Mam taki ciekawy domek letniskowy blisko Kargowej w Wąchabnie, tam wynajmuje telefonicznie i lubie z tydzien odpoczac, od wszystiego, pochodzic po lesie i poleniuchowac nad jeziorem :lol: :lol:
Tobie też zycze takiego odpoczynku :lol:
buziaki przesyłam :D :D :D
http://www.worldofstock.com/slides/NPF1995.jpg
Martuś, przesyłam Ci dziś całe pole słoneczników i troszkę warszawskiego słonka, które właśnie nieśmiało wychyla się zza chmurki :D
uśmiecham się na myśl naszego spotkania, pamiętasz że na dzień dobry dostałaś ode mnie kopniaczka :?: :lol: to znaczy najpierw było buzi, a potem dopiero kopniaczek :wink:
jak się dziś czujesz :?:
mam nadzieję, że lepiej :?: :)
buziaki wysyłam i życzę spokojnego dnia :D
Udanego weekendu :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/luz.jpg
Buziaki
***
Grażyna
miłego weekendu :D
Buziaki :D :D :D :!:
http://i14.tinypic.com/6at5yli.jpg
Mam nadzieję, że pogoda dopisała i poszliście na spacer? Pamiętaj, że nie jesteś sama. Ściskam mocno.
Animko pozdrowienia wysyłam..mam nadzieje ze czujesz sie lepiej....
Pamietam oTobie i mam nadzieje że sie kiedyś poznamy osobiście :) :)
Buziaczki :)
http://i59.photobucket.com/albums/g2...y/funny-22.jpg
Martuś, pozdrawiam cieplutko :)
co tam u Ciebie :?:
mam nadzieję, że to okropne samopoczucie już minęło :?: :roll:
skrobnij coś :)
skrobię już....
od dwoch dni tak mnie bolała głowa ,że marzyłam tylko o jakiejś pozycji jedolitej , czyli aby łepetynka :wink: mało się przemieszczała w pionie...każda zmiana była fatalna.Chyba jestem ta meteopatką , jak spada ciśnienie to mnie nie ma , brakuje mi powietrza i mam potworne "wirowania".Wczoraj rano już było lepiej , ale po południu znow zmora wrociła...wyszłam na spacer- tam więcej powietrza - i było trochę lepiej.No jak zaczęło się ściemniać , wrociliśmy/mały miał frajdę , zaliczył chyba wszystkie place zabaw w pobliżu/ a w domu było juz nie do wytrzymania.Miałam wrażenie ,że mąż mowi za głośno i w ogole wszystko mi przeszkadzało , nawet myśleć mi się nie chciało.Tabletki nie pomagały , mdliło mnie potwornie.Tak do rana "przewegetowałam" , a dziś znow czuję to samo napięcie co wczoraj; piję już kawę , ale ile można?
Dietkowo mało jadłam bo wciśnięcie czegokolwiek groziło przymusową wizytą w toalecie.
Śpię tylko przy otwartym oknie i rano , tak przed godz.05.00 obudziło mnie helikopterowe trzepotanie skrzydełek...taki wielki chrząszcz :shock: .No to posiedziałam sobie z mężem przed jego wyjściem do pracy 8) i fajnie było :) .Pożniej mały popłakał i położyłam się obok niego i zasnęłam .On chyba zaczyna mieć prawdziwe sny , bo bardzo się przejmuje i komentuje po swojemu , jakby z kimś rozmawiał.
To tyle co u mnie.
Dziękuję za odwiedzinki pamiętającym i zapraszam częściej.
http://www.plichta.net.pl/olej/s2006...rak_i_maki.jpg
Oj biedactwo, z opisu wynika że okropne dni za Tobą :(
życzę Ci poprawy, jak najszybciej :)
pozdrawiam :D
Hi Animka, mocno Cię ściskam. :P Mnie jakoś ostatnio bóle głowy omijają, ale wiem, jak wtedy można szału dostać, zwłaszcza jak się ma dzieciaszki w pobliżu. :wink: Moja Silka to chyba jeszcze nie ma snów, albo nie wraca wogóle do tego, ale Bebcio to dzielnie z kims rozmawia przez sen. :lol: :P Buziolce wielkie. :P
JAK MOZNA SIE NA CIEBIE GNIEWAC :!: BYLAM TERAZ TROCHE ZABIEGANA I TEZ NIE PISALAM :!: PAMIETAM I POZDRAWIAM :)
http://www.rotfl.ltd.pl/data/media/4..._z_latarni.gif
Dziś dzień trochę lepszy , pogoda nadal podobna , ale nie narzekam bo upały mają nas dopaść już od soboty podobno :roll: ...a upały wcale nie są fajne!
Wysyłam więc je tam gdzie są potrzebne , czyli nad morze -ciekawe czy posluchają :wink:
Wczoraj większość czasu spędziłam "na powietrzu" i było czym oddychać, bo ostatnio mam z tym problemy.Nie wiem dlaczego jak wchdodzę do domu otwieram wszystkie okna i dalej mi duszno...czyżby astma znow?
Dziękuję za wszystkie odwiedzinki !
Bikuś , Bella , Psotulka - ściskam Was mocno!
http://www.atelier-jj.com/images/actu2.jpg
Martuś, cieszę się, że troszkę już lepiej :)
ja akurat lubię upały, ale taka pogoda jak teraz też może być, byle śnieg nie padał, to już jest dla mnie wspaniale :wink: :lol:
całuję i życzę zdrówka :D
ps
wklejam śliczną łączkę :)
Wiem, że myślisz o wszystkim i o wszystkich, ale musisz tez pomyśleć o sobie. Dziękuję za te kilka chwil rozmowy. Mam nadzieję, że częściej znajdziemy czas, żeby ze sobą rozmawiać :)
pozdrawiam ciepło :)
Martuś, pozdrawiam Cię serdecznie.
Cos za rzadko ostatnio się tu wpisuje - ale zapewniam ze podczytuję regularnie :)
Te duszności to tez moze być jakas alergia - ja np mam na kurz, a uczulić się można w kazdej chwili.
Mam nadzieje że nic poważnego się nie dzieje, ale sprawdz to prosze.
buziaki
http://www.rotfl.ltd.pl/data/media/43/liefde662love.gif
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.powiat.mielec.pl/kruk/bus...en/075maxd.jpg
Martuś, pozdrawiam cieplutko :D
Pozdrawiam i życze miłej niedzieli :D :D :D :!:
http://i15.tinypic.com/6c3obk7.jpg
Martuś pozdrawiam, już niedzieleni, choć dla mnie jeszcze nadal sobota poki się nie prześpię :)
Miłej niedzieli Skarbku!!
BUZIACZKI
http://img223.imageshack.us/img223/7698/69ed3.gif
Martuś pozdrowionka przesyłam :) Mam nadzieje że lepiej sie czujesz...Buziaki :)
http://imagecache2.allposters.com/im.../2300-8600.jpg
Czuję się lepiej , szczegolnie jeśli chodzi o bole głowy.....ciśnienie wrociło na swoje tory.
Ostatnio często mi się zawiesza komnputer i wcina mi niektore posty co mnie nie cieszy szczegolnie.Ostatnio pisałam dużo na temat naszej służby zdrowia i moich z nią perypetiach , ale coż - nie dane było wysłać i poszło w kosmos.Jak juz mnie doprowadzą do stanu podobnego to opiszę znow , może tym razem się uda ?
Co poza tym - dziś jadę znow do kolejki walczyć o zasiłek rodzinny , w poprzednim tygodniu stałam w sporej kolejce po druki 8) , wzięłam ze sobą małego i to był błąd :roll: , no ale nie za bardzo miałam go gdzie zostawić. Dziś moj misiek ma nocną zmianę , więc w samo południe /to wymagana pora przez nasz urząd/ jadę składać wnioski.
Poza tym analizowałam wycinek czasu w jakim się znajduję i czas się odciąć jakoś od tego co mnie powoli "zabija". Wygląda to tak ,że w walce o sprawy nadrzędne zagubiłam gdzieś siebie , przestałam walczyć i dbać o to , na co z chęcią patrzałam w lustrze.Żle mi z tym teraz.To chyba wystarczająca motywacja aby ruszyć z miejsca.
Nigdy tak nie podchodziłam do przykazania VII , dopoki mnie Doris nie otrzeżwiła.Nie zabijaj nie odnosi się tylko do ludzi nas otaczających , ale i do nas samych.Nie można zabijać samych siebie a ja właśnie to robiłam...takie powolne wykańczanie.
Muszę to jakoś porozdzielać , kłopoty zostawić na boku -co nie oznacza ,że je zbagatelizować.One poprostu nie mogą mną dominować , bo przy tym łatwo się wykończyć.Poza tym , chyba znalazłam sposob na pomaganie innym .To dla mnie bardzo ważne , choć ostatnio zaniedbane z przyczyn ekonomicznych.
Dziękuję Wam , dajecie mi siłę , wiare i nadzieję!
Sylwia jesteś moim Guru...dzięki Tobie wiem ,że można!
Martuś, ściskam mocno :) i trzymam kciuki za walkę o lepszą siebie i za uporanie się z kłopotami. Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce, a dodatkowo jeszcze pojawia się tęcza :D
Buziaki
http://trolek.fotogalerie.pl/galeria...4428150705.jpg
Martuś, pamiętam o Tobie :)
u mnie zapowiadają się zakręcone dni, mimo że nie ma młodych, dużo mam na głowie :roll:
:) TRZYMAJ SIE KOCHANIE :!: JAK WROCE TO COS NAPISZE :!:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2006-0607.jpg
Czy to co jemy, ma wpływ na rodząca się w nas agresję?
Jedząc byle co - narażamy się nie tylko na otyłość i choroby krążenia, ale również na rosnącą czy też dopiero rodzącą się agresję
Bernard Gesch jest naukowcem z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który od lat zajmuje się badaniem tego, w jaki sposób jedzenie mało wartościowych produktów bądź dokładnie przemyślany jadłospis, może wpływać bezpośrednio na skłonność do przemocy. W jego eksperymencie wziął udział młody człowiek, 13-krotnie skazany za okradanie samochodów ciężarowych.
Ten uroczy młodzieniec nic nie jada na śniadanie, ponieważ woli spać. Jego obiad składa się z czterech albo pięciu filiżanek herbaty z mlekiem, do tego trzy łyżeczki cukru. Na podwieczorek pije trzy filiżanki kawy. Pod wieczór, obiadokolacja - schabowy z ziemniakami, a na koniec dnia, tuż przed snem obżera się bułeczkami, pije kawę, je żelki. Ponadto kiedy ma pieniądze, to wypija jeszcze cztery półlitrowe piwa, uzupełniając dwudziestoma papierosami .
Naukowcy nie wiążą żywienia z przemocą w sposób absolutny, próbują tylko wskazać, że agresywne zachowania są w pewnym stopniu spowodowane złą dietą. Niedobór witamin oraz mikroelementów może zwiększyć problemy psychiczne i być przyczyną zaburzeń zachowania. Często zdarza się też tak, że jak jesteśmy głodni to nie możemy się skupić na pracy, stajemy się niemili dla otoczenia, niekiedy agresywni, w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do rękoczynów.
W swoich badaniach Gesch wykorzystał 231 ochotników z więzienia w Aylesbury. Połowie z nich radykalnie zmienił dietę –spożywali więcej witamin, minerałów i uzupełniających egzogennych kwasów tłuszczowych ( tłuszcze są niezbędnym elementem w diecie człowieka, gdyż są potrzebne do tworzenia ważnych związków np. prostaglandyn )
Pozostałym podawano placebo. Naukowiec stwierdził, iż brutalne zachowanie u osób o zmienionym jadłospisie spadło o 37%. Pozostali wciąż byli agresywni. Po zakończeniu eksperymentu sytuacja w więzieniu wróciła do stanu poprzedniego, czyli ogólnego chaosu.
Serce mi rośnie jak czytam, że wracasz do siebie. J
Jest w Tobie siła i niezwykła dobroć oraz wiara w ludzi, której tak mało jest dziś - niestety. Wiem doskonale, że nie umiesz żyć bez pomagania innym, ale czasami trzeba skupić się na sobie i nie ma w tym nic złego ani egoistycznego.
Ty i Twoja rodzina też jest ważna.
A innym można pomagać swoją obecnością, dobrym słowem, a czasami nawet wspólnie pomilczeć.
Pomaganie to nie tylko pieniądze i dobra materialne.
Musisz także pamiętać o sobie - wiem, że rodzina jest ważna, ale odrobinka zdrowego egoizmu jest potrzebna każdemu z nas.
Może to być zwykła - niezwykła wieczorna kąpiel.
Kiedy dzieci już śpią możesz usiąść z książką w wanie i odpocząć.
Co do tego co napisałaś...jeśli to do mnie te słowa to :oops: :oops: :oops: :oops: ...pojęcia nie mam co takiego zrobiłam. Nie pisz takich rzeczy, bo zrobię się próżna i co :?: :!:
Co do artykułu - każdy z nas wie, że jak się napcha na noc to źle śpi i często śnią mu się głupoty.
Podobnie jest z nauką - jeśli źle się odżywiamy to gorzej wiele rzeczy wchodzi nam do głowy.
A co do agresji...hmmm może Ci na diecie nie mieli siły na agresję :lol: :lol: :lol:
A poważnie może coś w tym jest :roll:
Sywia nie zasługuję na to co napisałaś, jastem słaba...jak słaba miałaś okazję nie raz zobaczyć....
Co do książki to jakoś daleko mi do tej biblioteki :roll: , na razie czytam dzieciom.
Jesteś moim guru i będę to powtarzać zawsze! Napewno nie będziesz po tym prożna , bo prożność Ci nie grozi!
Zdrowy egoizm ...hmmmm jest na to jakaś szkoła?
A co do artykułu to tak czytałam bo ta agresja w diecie to trochę jak forma detoksu -nie sądzisz? Polak głodny -Polak zły i coś w tym jest.Szukamy zamiennikow , niekiedy ta złość to odreagowanie na kimś tego jak wyglądamy , do jakiego stanu się doprowadziliśmy.Zanim to właściwie sobie nazwiemy -nija sporo czasu....no i cierpią niewinni ludzie :roll: :? :wink: często.
Pytasz co zrobiłaś? Czytam o Twojej mobilizacji i sama mam większą ochote do walki o siebie.Teraz jest taki czas zwątpienia , wszędzie gdzie wchodzę to czytam o tym jak potrzebna jest motywacja.Sztuka motywacji jest bardzo trudna , ale trzeba ją wzmacniać w sobie.U mnie z tym krucho ostatnio , ale lustro nie dało zapomnieć. Co poza tym? Bole kręgosłupa , bole stawow , no i stare niedobre żylaki się odzywają .Mało? Chyba nie :!:
Buziak wielki dla tych co zaglądają! Ja mam problemy z kompem i często posty piszę podwojnie bo lecą w kosmos.Wiele nie udaje się powtorzyć bo są tworzone pod wpływem chwili i nie da się skopiować z tej mojej ciężkiej :roll: głowy.W przyszłym tyg. przeistalujemy system i zobaczymy jak będzie.Ale to po "nockach" miśka - bo może zapomni co nieco zainstalować i co wtedy :wink: ? Teraz on śpi a ja gotuję obiadek -na razie w głowie, ale czas zmienić stan rzeczy i w czyn wprowadzić 8) .
Papapa!
http://www.e-kartki.net/kartki/big/114106663122.gif
http://artfiles.art.com/images/-/Sha...C12016784.jpeg
Martuś, z przyjemnością odnotowuję fakt, że znów jesteś aktywna forumowo :D
tak fajnie się czyta to co piszesz i jak piszesz :)
co do dietki, to ja słyszałam, że ludzie jedzący dużo mięsa są agresywni, no ale na moim przykładzie nawet, wydaje mi się że to tylko plotka :wink: :lol:
pozdrawiam :D