-
...depresja....???
czesc. od miesiaca jestem na diecie. powinnam sie cieszyc bo mnie ubywa i jestem coraz lzejsza, ale jakos temu wszystkiemu nie towarzyszy radosc z osiaganych sukcesow. raczej jakis smutek, niepokoj, zmartwineie,..nie ma usmiechu na twarzy, ani radosci ze straconych kilogramow. tylko jakis strach, niepwenosc. cos jest nie tak, czegos tu brakuje, gdzies popelniam blad...moze tez tak mialyscie, ze zamiast sie cieszyc popadalyscie w jakas apatie? poradzcie prosze, moze Wy dostrzegacie jakis blad, ktorego nie widze ja?[/url]
-
Ja na razie spasowalam,bo mam tylko doly,i okres nie za fajny na diete,ale od poniedzialku chce sprobowac czegos innego..moze zrobie jakas diete oczyszczajaca..
Widzisz,Ciebie ubywa,a mnie nie.. dzisiaj przymierzylam piekna spodnice,rozmiar XXL,byla dobra,ale moj mezczyzna stwierdzil,ze mnie pogrubia(bo ekspedientka zachwalala,ze wyszczupla),a spodnica byla taka piekna..I znowu dol..na poprawe humoru kupilam sobie piekna szara torebke z tych ostatnio bardzo modnych,jest sliczna..co z tego jak nie mam ubran na jesien bo zawsze sobie kupowalam wszystko co modne,a teraz zazwyczaj to co modne to male..
Tak wiec moja Droga,chyba kazda z nas ma swoje dolki,depresja,zwatpienia..ale WARTO walczyc o siebie,o piekniejsza figure,o zdrowie...
-
warto....tylko czasmi jakos ten cel ucieka za daleko i tak jakos ciezko zyc ciagle z przymusem walki, dazenia do celu...
cudownie masz Panno Mloda ze masz mezczyzne... ja zazdroszcze tym wszystkim szczesciarom bo sama sie doszukac nie moge tego Ktosia dla mnie... i chyba tez dla tego sie pozbywam sadelka, zeby byc pewniejsza siebie i nie mic oporow w nowych znajomosciach...
ale jakos musze seobie ciagle to przypominac, ze chcem. zeby sie nie zgubic. tylko dlaczego sie nie ciesze???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki