Witam wszystkich cieplutko !
Mam bardzo dużą nadwagę. Phi to nie nadwaga tylko otyłość olbrzymia. Ciężko radzę sobie z gubieniem kilogramków. Odkąd pamiętam jestem na diecie. Zawsze chudłam a potem tyłam 2 razy więcej Moje diety były bardzo rygorystyczne, największa dawka kalorii to było 500 kcal Jadłam tak z miesiąc a potem rzucałam się na jedzenie i jadłam 2 razy więcej niż przed dietą. Po tym objadaniu znowu rozpoczynałam diętę a potem znowu tyłam itp, itd.
Przez to wszystko nie potrafię normalnie jeść. Albo się głodzę albo się obiadam. Wiem, że to nie ma sensu i do niczego dobrego nie prowadzi. Dlatego chciałabym schudnąć na normalnej diecie i nauczyć się normalnie jeść bo inaczej znowu nadrobię stracone kilogramki.
Czasami w sercu mnie ściska jak patrzę na siebie w lustrze.Nie chcę być taka tęga. Nie chcę być ciągle zmęczona i ociążała. Chcę mieć ładne ciuchy, ładną bieliznę. Chcę normalnie pójść do sklepu i kupić coś co będzie ładnie leżeć.Do tej pory tak nie jest...
Nie mam jakiś niewiadomo jakich marzen, choć chyba jednak mam . Chciałabym po prostu być "mniejsza". Chcę się ze sobą lepiej czuć. Postawiłam sobie za cel 74 kg. Wiem, że to strasznie kilogramków do zrzucenia, ale może się uda. Bardzo tego pragnę. I mam nadzieję, że osiągne ten cel.
Kochani potrzebuję wsparcia, "twardej ręki" i dopingu.Odwdzięczę się tym samym i również będę wspierać całym serduszkiem.
Pozdrawiam wszystkich
Okruszka
Zakładki