Brawo, brawo, brawo...~!!!
Suwaczek pzresunięty... super.
Ja się zważę jutro... dam czas organizmowi na oczyszczenie się ze "swiatecznych śmieci".
Też kocham pływać.Kidyś, w liceum, zanim tak strasznie utyłam, ćwiczyłam płetwonurkowanie.Ech... to były cudne czasy. Teraz boję się pokazać w kostiumie. :roll: