Wątek: zaburzenia miesiączkowania podczas odchudzania

Dziweczyny ratunku. Jest to pierwszy mój post tutaj. Odchudzam sie od niecałych 2 miesięcy, spadło mi 8 kg (zaczynałam od 100 kg), stosuje dietę 1000 kcal i intensywnie ćwiczę-ok 1,5-2 godziny dziennie. Pierwszy okres od rozpoczęcia diety miałam normalnie-twgo dnia co miał być, męczyłam się jak zwykle. A teraz czekałam na drugi i nic-brzuch mnie pobolał lekko ale okresu jak nie było tak nie ma. Mam już 5-ty dzień spóźnienia, a zawsze miałam regularne miesiączki-co do dnia i prawie co do godziny. Testu ciążowego jeszcze nie zrobiłam, a do lekarza może się dostanę po świętach. Ale żadnych objaw ciąży u siebie nie widzę. Gdybym była w ciąży i tak sie katowała codziennie ćwiczeniami i tak mało jadła to bym omdlewała co najmniej a ja sie naprawde świetnie czuję.
Czytałam gdzieś, że intensywne ćwiczenia (nawet po amatorsku w domu) i mała kaloryczność spożywanych posiłków mogą wywołać zanik miesiączki. Ale ja myślałam, że to się trzeba katować kilka miesięcy co najmniej i że to dotyczy głównie anorektczek. Ta dieta nie jest chyba aż tak drakońska, żeby był taki efekt. No w każdym razie mi się tak wydawało.
Mam teraz pytanie czy któraś z was miała taki problem i czy po tak krótkim okresie intensywnych ćwiczeń i diety organizm mógł aż tak zareagować??
Help bo odchodze od zmysłów, a dzisiaj wigilia, a mój nastrój sie pogarsza z godziny na godzinę.

Witaj
test ciążowy dostaniesz w każdej aptece za kilkanaście złotych - w święta też są otwarte, więc jesli to jest źródło Twojego niepokoju to biegnij czym prędzej (jak ja rok temu... nie warto sobie TYM psuć świąt )
Jeśli chodzi o opóźnienie związane z dietą - masz rację, mi ostatnio przez dietę South Beach opóźnił się ponad 2tyg, a niegdyś bywał czas kiedy potrafiłam nie mieć przez ...12 tyg okresu! Tak, kwartał. To jest niebezpieczne, jeśli nawet ne podejrzewasz ciąży biegnij do lekarza czym prędzej.
Wiesz, może przy Twojej wadze dieta "po domowemu" i bez uzgodnienia z dietetykiem 1000kcal i dużo ćwiczeń to może za wiele dla organizmu..? Radzę wizyte najpierw u ginekologa potem u dietetyka.

pozdrawiam