Już nie wiem który raz z kolei zabieram się za odchudzanie....

Za każdym razem jest tak samo - na początku motywacja 100%... chęć do biegania czy ćwiczeń, ograniczenie spozywanych kalorii przychodzi z złatwością..... ale gdzieś po pierwszym tygodniu zaczynają się schody.

I zazwyczaj jest tak że przez tydzień czy dwa zgubie te 2-3 kg i super tylko że na tym kończy się moje odchudzanie - bo widząc efekty moich wyrzeczeń już pozwalam sobie na nagrody w postaci słodkości .. ktore niestety doprowadzają mnie do punktu wyjścia.... ehhhhhhhhh

MAM NADZIEJE ŻE TYM RAZEM SIĘ UDA!!!! CHĘTNIE POODCHUDZAM SIĘ W TOWARZYSTWIE INNYCH BABECZEK KTÓRE CHCIAŁYBY ZGUBIĆ KILKA KILOGRAMÓW RAZEM RAŹNIEJ !!!!!

DZIŚ JEST MÓJ PIERWSZY DZIEŃ KIEDY PODJĘŁAM DECYZJĘ ŻE WARTO ZNÓW ZAWALCZYĆ O SIEBIE

OD RANA POPEŁNIŁAM JUŻ KILKA GRZESZKÓW KTÓRE ZAMIERZAM NA STAŁE WYELIMINOWAĆ ... NO ALE CÓŻ NIE WSZYSTKO NA RAZ.


TO Z CZEGO DZIS JESTEM DUMNA TO Z PICIA DUZEJ ILOŚCI WODY... TZN.. BEZ PRZESADY... W PORÓWNANIU Z TYM CO BYŁO WCZEŚNIEJ (CZASEM W OGÓLE JEJ NIE PIŁAM) TO DZIŚ WYPILAM JUŻ DUZO

DO TEGO ZAKUPIŁAM TABLETKI Therm Line fast - i rano jedna z nich połknęłam - a kupiłam je bo z każdej strony czy to w radiu czy telewizji byłam bombardowana reklamami tyych tabletek - i mam nadzieje że coś z ich zazywania wyniknie.

Zamierzam biegac minimum 3 razy w tygodniu- oczywiście wieczorami.
Zamierzam jeździć na rowerze - pewnie w te dni kiedy nie biegam.

Co do diety to nie mam jakiejś specjalnej .. wydrukowałam sobie jadłospis ze strony termline fast gdzie moje zapotrzebowanie to 1545 kcal - obliczone wg moich danych (wzrost, waga, wiek) i postaram się go trzymać

Moim celem jest waga 60kg!! wiec do zgubienia mam ok. 8 kilogramów - nigdy nie ważyłam mniej niż 66 ;/ wiec może tym razem się uda.

Jutro rano sprawdze dokładnie ile waże bo kilka dni temu to było jakies 68.6 a ostatnio tak sie obżerałam że nawet na wage nie chciałam stawać.

Także dokładne moje pomiary wrzucam jutro i pełną parą zaczynam zrzucać z siebie te zbędne kilogramy