-
No i tak trzymaj . konskewncja musi byc. Ja wczoraj nie ćwiczyłam ( dałam mieśnią odpocząc) ale za to poszłam na spacer długi . Kupiłam czerową herbatę :cry: i tu zaczyna się mój ból nie smakuje mi, jakbym piła napar z trawy :cry: ale mam zamiar się przyzwyczaić. pamiętaj czekolada nasz wróg. i mówimy jej By by:!: to tyle na razie
pozrowiam Ciebie i twój skarb.
-
Witam wszystkich :wink:
Bardzo mi się tu potoba atmosfera i cgciałabym się przyłączyć, mogę :?:
Nie ma to jak wspierać się w dążeniu do wspólnego celu :lol:
Może coś o sobie: mam 24 lata, parę kilogramików za dużo i chciałabym się tego pozbyć raz na zawsze :twisted: odchudzam się praktycznie całe życie, ale nigdy mi się nie udało na trwałe, kilogramy ciągle powracały.
KONIEC Z TYM :!:
Już się nie dam i życzę Wam też wytrwałości :wink:
Pozdrawiam serdecznie
-
Asiula81 witam serdecznie :).
Bardzo mi miło że chcesz sie przyłaczyc i uwierz mi bedziesz dostawac kopa pozytywnych wibracji, postaram sie, zapewne reszta kobietek równiez, aby motywacji i wiary w to że w koncu pozbedziesz sie niechcianych kg Ci nie zabraknie :). Ja uwierzyłam i wiem ze tego dokonam a mam do zrzucenia az 26 kg ale narazie postanowiłam pozbyc sie 20, kiedy to nastapi nie wiem ale bede sie trzymać :wink: .
Pozdrawiam.
Dziewczątka co powiecie o chrupkach kukurydzianych hmm..można czy nie :?:
-
Dzis też trwam chociaż jestem straszliwie zmęczona. W pracy było dużo ganiania wiec 2h spaceru w umiarkowanym tempie zaliczone :wink:. Z jednej strony to dobrze ze mam taka prace gdzie jest dużo latania zwłaszcza teraz sie przyda a jak jeszcze wytrzymam diete to odniose sukces. Własnie wziełam prysznic i postanowiłam zajzec na forum aby sie pomotywować. Nie moge zawieść siebie. Jejuu jak ja nie chce znów ponieść porażki. Dobrze ze mam świadomość tego że nie jestem sama :).
Dzis juz nie mam na nic siły, mam ochote walnąć się spać lub zobaczyć jakiś dobry film.
Ehhh....
Dobrze ze jutro juz piatek :).
-
SUN1 ja uwazam ze czekolada nie jest naszym wrogiem tylko trzeba sie opanowac :)
Widzialas ta reklame po ilu kawalkach mama sie usmiechnie :D ja sie usmiecham po 1 bo sie tego nauczylam i odkladam ja na pulke albo daje bratu:) Kiedys to potrafilam zjesc cale opakowanie czekolady i bylo mi malo.. kwestia przyzwyczajnia:)
Pozdrawiam
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...c58/weight.png
-
Hej niesety uwielbiam czekolade , słone orzeszki i wiem że jeśli sobie tego nie zabronie to juz po mojej walce
żjem ile mam . :oops: dzis wlażałam 2 razy na 8 piętro po schodach co uważam za mój sukces bo przeważnie jade windą
:lol:
-
Trzeba powiedziec sobie kategoryczne NIE ja tak musialam zrobic i sie udalo . Albo nie kupowac :wink: to tez jakis sposob. Przeciez jak czegos nie ma to nie bedziemy odrazu po to leciec
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...c58/weight.png
-
NIKT NIE JE CZEKOLADY I KONIEC, KROPKA :!: :wink:
pozdrawiam
-
Witam co do niekupowania czekolady i innych strasznie lubianych rzeczy to w domu nie mam z tym problemów ( mama wpradzie kupuje ale zjadają to bracia i ojciec)gorzej jak spędzam weekend u chłopaka- bo on też je uwielbia a do tego twierdzi "dlaczego mam se załować przyjemności" ciężko jest wtedy wytrwać . kusi jak diabli. :cry: dlatego musze tak ostro sprawe postawić . Agrafko jak dietka trzymasz się ?? ja wczoraj miałam wieczór pokus_ mama kupiła 2 ciasta które lubie a nie dałam się namówić nawet na kawałek :D moje małe zwycięstwo
-
Hej hej dietke trzymam i sie coraz lepiej czuje, sadze ze bedzie jeszcze lepiej :D. Chociaż w nocy zrobiłam coś ble mianowicie ZJADŁAM JABŁKO o 1 w nocy poprostu juz miałam takie cisnienie ze uch !! Dzis sie wybiore na spacer, chce poogladac i moze kupić aparat cyfrowy :) bede cykać :wink:.
Pozdrawiam i ide doprowadzić sie do porzadku.