-
:D Witam Was. Ulozylam swoj jadlospis na dzisiejszy dzien.
Oto on:
:arrow: kanapka pumperni z szynka z indyka, pomidorem i rzodkiewka------ 155 kcal
:arrow: Udko z kurczaka gotowane i 2 ogorki konserwowe ----- 210 kcal
:arrow: 100 g jogurtu ananasowego i mandarynka ------- 145 kcal
Podsumowujc: 510 kcal , --- mozna dodac plus minus 100 kcal na soczki owocowe.
Wieczorem moze wyskocze na aerobik :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7a7/weight.png
-
musze dodac do mojego jadlospisu 6 mandarynek i jablko :( czyli 300 kcal
wychodzi wiec 810 kalorii ! w tysiaku sie zmiescilam ehh :?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7a7/weight.png
-
810 to bardzo mało nadal. Ja neistety zwykle miałam tak, że udawało mi się max tydzień przejechać na 500-600 dziennie, a potem sobie odbijałam z nadwyżką. No więc teraz trzymam się co najmniej tysiąca, chociaż zwykle wychodzi mi 1500-1600. Dziś zjadłam bułeczkę z ziarnem z sałatą i twarożkiem borowikowym (ale pycha, polecam!!!), 2 łyżki fitnessow z niecałą szklanką mleka chudego, i podjadam chrupką wasę. Po południu planuję makaronowo-warzywną zapiekankę, i jak sie uda to na tyle, ew. jakieś jabłko. No i w miedzyczasie wybiorę się na siłownię, serio widzę jej efekty:)
Miłego dnia Dziewczyny:)
-
:( nie bylam na aerobiku wczoraj :!:
moj dzisiejszy jadlospis: :D
:arrow: SNIADANIE: suche pieczywo, szynka drobiowa------ 90 kcal
:arrow: mandarynka -----40 kcal
:arrow: OBIAD: udko, pomidor, szczypiorek, ogoerek kiszony i 100 g jogurtu naturalnego-------280 kcal
:arrow: Woda zywiec cytrynowa z cukrem nie wiem ile ma kalorii.
:arrow: KOLACJA: DANIO straciatella --------- 200 kcal
suma----- 610 kcal
Nie przesuwam suwaczka bo zwaze jutro mam nadzieje ze sie cos ruszylo :x
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7a7/weight.png
-
:( do mojego wczorajszego jadlospisu trzeba doliczyc salatke z pomidora, kapusty pekinskiej ogorka, szczypiorku troszke jogortu musztardy, i sosu salatkowego paprykowego, jedna kanapke pieczywa chrupkiego , jablko i mandarynke co wychodzi 260 kcal !
czyli razem wyszlo 870 kalorii !!!!
dlaczego moja waga wzkazuje 92 kg :(((( zaznaczam ze nie jestem przed okresem :((( :evil:
-
Droga Etno,
Z doświadczenia wiem, że waga tkwiąca w miejscu jak sie bardzo starasz (i ci wychodzi) to niezła frustracja, ale pamiętaj- w końcu ruszy, i to z kopyta. Konsekwencja najważniejsza:)
Ja ostatnie trzy dni się pasłam (dosłownie), jutro oczywiscie znow biorę sie do roboty, siłownia i banicja na słodkości. Ehhhh. Że też nie mogę w końcu się trzymać planu...
-
Brrrr, ale dołek mojego odchudzania przechodzę... Czuję się jakbym wazyła 1000 kilo, i podejrzewam, że serio sporoooo ważę:( Nie chcę włazić na wagę, bo tak jak pisałam zrobię to po okresie, ale mowię wam dziewczyny, jestem wieeelka (w złym sensie). Od rana znow sie pasę, tysiące kalorii już spałaszowałam, a jest dziesiąta. Generalnie- do dupy jestem:(
-
Jutro ponowne ważenie - waga spada, jednak powoli (zazwyczaj 0,5 kg tygodniowo, w porywach 1 kg). Wczoraj miałam ogromną ochotę na batonik zbożowy milka (całe szczęście udało mi się opanować łaknienie - zastąpiłam go kromką chleba wasa 3 zboża). Dziś zjadłam na śniadanie płatki crunchy (3 łyżki) z mlekiem. Na drugie śniadanie planuję zjeśc owoc, potem dwa chlebki chrupkie wasa, trochę warzyw i sera a na kolację sałatka z ryżem, kurczakiem i ananasem i obowiązkowo nieco ćwiczeń (20 minut rozgrzewki, 4 minuty ćwiczeń na mięśnie ramion, 40 minut na stacjonarze, 5 minut mięśni brzucha i stretching na zakończenie). Przed momentem wyjęłam z szafy spodnie, które miałam na sobie jakiś miesiąc temu (zanim rozpoczęłam odchudzanie) i musze stwierdzić, iz nieco się poluźniły :D
Oby dalej do upragnionego celu... Życzę tego Wam Drogie forumowiczki, no i sobie też oczywiście :wink:
etna69 - jak udaje Ci się wytrwac na tak małych porcyjkach jedzenia? Ja mam duże problemy, pomimo stosowania preparatu mającego za zadanie hamowac apetyt...
-
Sienna Twoje poczucie "ciężkosći" to przez okres...nie myśl eteraz o wadze..tzreba przeczekać te okropne dni...niestety. i bedzie dobrze. Trzymaj sie cieplutko i nie pisz, żer jetses do d... :!:
Pozdrawiam :twisted:
-
Ostatnio odkrylam sosy salatkowe knora w proszku i caly czas jem salatki. Dzis jadlam sderek waniliowy i kromka pumpernikiela, salatke w kfc i salatke z tym sosem knora ale waga nie spada !!!!!!! ehhh juz dzis zamierzam nic nie jest oprocz np mandarynki....
-
etna69 ja sosy sałatkowe knora tez uwielbiam!!! Zwłaszcza paprykowo ziołowy...z kapusta pekinska i mmrchewką! Pycha. :!: :!: :twisted: polecam
-
czesc dziewczynki :lol:
juz sie nie mogę doczekac wiosny od razu chce się życ :!: :!:
żeby jeszcze tak z tymi kilogramami zjechać w dół to do szczęścia nie wiele potrzeba :)
miałam przerwe 2 tygodnie z aerobikiem ale od środy zaczynam znowu ciesze się....
Nowe postanowienie to do 15 marca ważyć 59kg może się uda więże że się uda w końcu dla chcącego nie ma nic trudnego :P
widze że jest dużo nowych osób na forum fajnie witam wszystkich i pozdrawiam :wink:
-
Zważyłam się przed momentem - 1 kg w dół :D Waga pokazała 60,1 kg. Nie mogę się doczekać momentu, gdy zobaczę z przodu 5... A najlepiej 4 :) Kolejne ważenie w przyszły wtorek. Właśnie spałaszowałam płatki Cini Minis z jogurtem 0% tłuszczu.
Pozdrawiam Wszystkie Forumowiczki.
-
Laura82 ile ty masz wzrostu że dązysz do wagi 48 :?: :?: :?: gratuluje pozbytych się kilogramów mimi to 48 to nie za mało :?: :?: no ale ty sama wiesz lepiej :wink:
-
HURAA ! dzis moja waga wskazuje 90.3 w koncu cos ubylo !!! mam nadzieje ze teraz pojdzie latwiej i szybciej. Dzis na sniadanko byl jogurt z musli pozniej jeszcze nie wiem co bede jesc :))
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...797/weight.png
Z górki jest łatwiej, lecz to wysilek daje satysfakcję...!!!
-
Witaj joaLublin :!: Jestem niewielkiego wzrostu - ok. 158-160 cm. Faktycznie - dążę do wagi 48 kg (tyle ważyłam jakieś 3 lata temu) - teraz mam 24 lata :) i znacznie więcej kologramów. Wiem, że będzie trudno osiagnąc ten cel, zatem jeśli waga pokaże 54, 55 kg i nie będzie chciała nadal maleć to uznam, że jest ona moją wagą idealną i też potraktuję jako sukces. Generalnie wszystko jest ok jeśli chodzi o moją sylwetkę od szyi do pasa, natomiast z racji tego, iż jestem typową "gruchą" reszta ciała pozostawia wiele do życzenia :? To również efekt siedzącego trybu życia. Postanowiłam się jednak zrehabilitować i zadbać o swoją aktywność fizyczną.
-
Czesc dziewczyny! Ja tez mam problem... Chcialabym bardzo schudnac ok. 15 kilo. Mam 167 cm wzrostu i waze 67 kilo. Moja wymarzona waga to 52 kilo. Tyle wazylam bardzo dawno. Od 5 lat moja waga stoi w miejscu. Mozna tak powiedziec, gdyz za kazdym razem, po wielu probach odchudzania, wracala z efektem jojo. Mam tego dosc! Mam 22 lata i bardzo bym chciala za rok obudzic sie zadowolona z siebie, tzn. ze swojej pieknej figury. Nie stac mnie na ustalanie dziennego menu z jakimis wymyslnymi potrawami. Chcialabym zyc i odzywiac sie normalnie. Powiedzcie mi jak wyglada wasz dzienny jadlospis. Jestem pewna, ze wiele mi pomoze wasze wsparcie. Z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam goraco. :?
-
No to do dziela !!
Hey !!
To co od dzis odchudzanie ?? Nie ma sprawy, zobaczymy jak nam to pojdzie... Mam nadzieje ze chociaz tym razem . Wszystkie osoby ktore sa pierwszy raz na tej dietce chcialabym tylko przekonac ze ona naprawde dziala !! Ale sadwawarunki: trzeba ograniczyc jedzenie do 1000kcl i cwiczyc!! I taka dosc istotna uwaga, jesli cwiczycie i jednoczesnie sie odchudzacie i potem wchodzicie na wage i nie widzicie rezultatow to gratuluje !! To znaczy ze wyrobilyscie sobie miesnie. A to czemu? To latwe: [b]MIESNIE WAZA WIECEJ NIZ TLUSZCZ. Ja jak narazie waze 72 kilo (w pazdzierniku bylo 64 :cry: ) i mam 170 cm wzrostu. I postaram sie co jakis czas tu zagladac i wspierac Was i siebie. Uwierzcie mi "grupowe" odchudzanie podwoi nasze efekty. Dziewczyny byle do wiosny (i lata). A jak bedzie wsa kusil kawalek czekoladki pomyslcie sobie o BIKINI W KTORA BEDZIE SIE TRZEBA WCISNAC NA PLAZE !! Trzymam kciuki i co uslyszenia, pap . Wavino :P
-
znowu zaczynam! paula rozumiem Cie w 100%! tez mam dosyc wymyslnych potraw odchudzajacych niby! jestem studentka i nie mam zabardzo poukladanego dnia! raz jestem w domu o 12, a raz o 18! a na uczelni nie ma to jak zapiekanka w srodku dnia! musze schudnąc bo juz sie zle czuje w swoim ciele! z 80 do 57! to duzo, ale wierze, ze dam radę!!! jak nie tracici silnej woli? co Wy robicie? dajcie jakis pomysl! z gory dziekuje!! :)
-
Celinek Ty masz do zrzucenia 23 kg a ja 27 :( ael wierze ze damy rade !!!! musimy sie wspierac.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...797/weight.png
-
Dziewczyny na pewno schudniemy! Musi upłynąć troche czasu. Ja wierzę, że nam się uda. Tylko troszkę wiary w siebie i będzie za jakis czas tak jak to sobie zaplanowałysmy. Zobaczycie! Głowa do góry! Racja. Różnica w rzuceniu kilogramów nie jest mała. Ale to oznacza jedynie tyle, że trzeba w końcu zacząc, bo czasu niedużo. Bo chyba lepiej życie przeżyć w zgodzie ze sobą. No nie? Dziekuję za odpowiedzi! Trzymajcie sie kochane! :wink:
-
kurde ostatnio wydaje mi is e ze jakos za duzo jem..... i boje sie wejsc na wage ale mam nadzieje ze nie jest najgorzej. ogolnie czuje sie cieeezko :(
-
czesc ETNA69! dlaczego mowisz ze sie zle czujesz?
-
Hej hej Kochane,
Dziś Tłusty Czwartek, ale ja mam na koncie zero paczkow i w ogole myślę, że dzis zjadłam mniej niż 1000kcal. To dlatego, ze wczoraj wchmuliłam poł kilo faworkow. A jutro siłownia:)
Śpijcie dobrze,
Sien
-
Witajcie :)
Ja tez zaczynam wlasnie dzis :)
Moja obecna waga to 63 :( Bardzo chce schudnac 10 kg do wakacji :)
Mam nadzieje, ze sie uda :)
W grupie zawsze razniej :)))
Mam zamiar jesc 1000 kal dziennie no i aerobik 4 razy w tygodniu. Na aerobik chodze juz od dawna bo uwielbiam to :) Ale niestety chyba zamiast spalac tluszczyk rozrastają mi sie miesnie bo moja waga nie drga ... :(
Wiec chyba musze dołączyć dietke :)
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za nas !!! :)
-
Witaj Futureslim:) Oczywiście, że w kupie raźniej. Muszę Ci też powiedzieć, że mamy chyba podobne plany, bo ja też sobie założyłam 1000kcal i trzy siłownie w tygodniu:) I też w sumie miałam do schudnięcia ok. 10 kg, zaczynałam od 62, teraz jest 59, a chciałbym żeby było ok.52. Tylko ja podzieliłam sobie to na mniejsze cele, na razie do połowy marca chcę ważyć 57 kg. Będzie pięknie:)
A wiecie co dziewczyny?? Zamknęli mi dziś niespodziewanie siłownię:( Porażka. Weekend mam bizzi bizzi, więc nadrobię to dopiero w poniedziałek, ehhh. Ale dieta (odpukać) na razie fajnie idzie.
Trzymam kciuki za Was:)
-
czesc dziewczynki
Jak tam dietkowanie :?: :?: :?: u mnie waga stoi w miejscu od około 2 tygodni :cry:
trudno musze to jakoś przetrwać ważne że nie idzie w góre :wink: ale myśle że w końcu ruszy, no to może przez to że piłam ostatnio piwo przez tydzień ale juz z tym koniec muszę sie wziąć za siebie ostro :twisted:
a co tam u was :?: :?:
jakoś pusto się zrobiło tutaj, piszcie jak tam wam idzie pa
-
cześć dziewczynki :D
U mnie tez waga stoi, ale zamierzam zwazyć sie za tydzień może wtedy zobaczy ze jednak cos rusza do przodu, OBy :!: :!:
Wiecej o zmaganiach ciągłych ze sobą i wagą na moim wąteczku, serdecznie zpraszam do odwiedzin :twisted:
Pozdrawiam :!: :!: :!:
-
Witajcie dziewczyny! Nie pisałam kilka dni, ale to dlatego, iż dopadła mnie angina. Mogłoby się wydawać, że w raz z nią nastąpi spadek apetytu. Rzeczywistośc pokazała jednak coś odwrotnego. Wczoraj wyjechałam do Poznania (wstałam już o godzinie 4 z uwagi na nieszczęsny cotygodniowy zjazd) i do godziny 16 jakoś udawało mi się wytrwać. Zjadłam śniadanie (takie szybkie w uczelnianym bufecie) w postaci ryżu na mleku (gotowym - miał 180kcal) i 3 morele suszone (liczę 80kcal bo nie wiem dokładnie). Po ok. 3 godzinach zjadłam jabłko. Głód okazał się nie do znienienia i za namową kumpeli zjadłam pyszny naleśnik. Nie wiem ile miał kalorii, ale przypuszczam, że sporo. Był pokaźnych rozmiarów z tuczącymi dodatkami (sos pomidorowy, pieczarki i ser). Jak sądzicie dziewczyny, ile miał kalorii? Na tym zakończyłam posiłki i poprawiłam sobie humor na filmie "Tylko mnie kochaj". Zapomniałam dodać, że wróciłam do domu o 22:00 i jeździłam 50 minut na rowerze stacjonarnym :D
Dziś rano tradycyjnie płatki z jogurtem a do tego kiwi. Ok. 13:30 jabłko. Potem drzemka ponad godzinna (chyba przez tą anginę) a po drzemce - szaleństwo owocowe (dobrze, że nie słodycze). Zjadłam mały banan, czułam nadal pustkę w żołądku i dołożyłam jeszcze pomarańczę (dużą), po czym stwierdziłam, że zjem jeszcze duże kiwi. Na wieczór planuję w ramach obiadokolacji sałatkę z ryżem, kurczakiem i ananasem. Ok. 20 rowerek - mam nadzieję.
We wtorek wejdę na wagę i napiszę, czy są efekty diety (nie wydaje mi się :cry: ).
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
-
Laura82- mam nadzieję że będą, najwyżej jak nie teraz, to za kilka dni. Niestety nie mam pojęcia ile mogł mieć kalorii naleśnik, ja osobiscie zawsze takie rzeczy liczę z nadwyżką (w razie czego;))
Wiadomości z mojego podworka są takie: dietka idzie fajnie, ostatnio kupa zajeć na uczelni, jem zupy na obiad lub warzywka plus biore sobie z domu jogurty i owoce. I dziennie wychodzi 1000-1100kcal. Bardzo sie z tego cieszę:) Mam też sporo energii, ale myślę, że to fakt, że mam kupę pracy i że jest to fajna praca, mnie tak napędza:) W każdym razie wiem, ze zapewne niebawem będzie "dołek" dietetyczny, czyli że znowu sobie pofolguję. Waga dzis rano 59 kilo:) Rowniutko. Pamiętajcie, że moj cel to 57 do 14 marca, mam nadzieję, ze sie uda:)
Siłownia na razie w odstawce, ale wczoraj byłam na imprezie i trzy godziny prawie tańczyłam, więc to zawsze jakiś ruch:) Pojdę we wtorek, bo jutro duuużo zajęć.
Piszcie częściej jak wam idzie.
Buziaki:)
-
Sienna na pewno uda Ci się osiągnąć wagę 57 kilogramów (to przecież ponad dwa tygodnie). Damy radę, ja co prawda w późniejszym terminie (niestety ważę więcej aniżeli Ty), ale myślę, iż do 19 marca uda mi się uzyskać 57kg (oczywiście jeśli będę omijać bomby kaloryczne z daleka - koniec z naleśnikami :P ). Przeszłam ostatnio trening asertywności, więc na wszelkie namowy ze strony znajomych będę odpowiadać skutecznie NIE :!: Pora kończyć i zabierać się za ćwiczonka (z obolałym brzuchem niestety - za dużo owoców).
-
Lekko i przyjemnie - kilogram mniej. :) Waga pokazała upragnioną 5 z przodu.
-
Laura, nie uwierzysz, ale ja właśnie teraz przechodzę trening asertywnosci:) I chyba ważymy tyle samo, skoro masz 5 na wyświetlaczu. Ja miałam 59 rowno ostatnio, a dzien ważenia jutro u mnie. Fakt, że poł miesiąca na pozbycie sie dwoch kilo to dobry czas. Chociaż ja mam wrazenie, że trudno mi przekroczyć (w doł) te 59 kilo. Od dwoch lat się to nie udało...
Poza tym musze sie wam dziewczyny pochwalić- wczoraj byłam na imprezie pełnej chipsow, ciestek i innych kuszacych kąskow- i sie nie przeżarłam:) Zjadłam odrobinę sałatki i jedną delicje w białej czekoladzie:) Jak na mnie to naprawde nieźle:) Aha i wypiłam drinka bacardi... ale w końcu są ostatki:)
Więc- bawcie sie super i pilnujcie dietki. Ja idziś idę na ostatkowy clubing;) Buziaki
-
Sienna wierzę, że się uda (małymi kroczkami, ale zobaczysz - przywitamy wiosnę odmienione, a latem to już zupełnie nie będziemy my) :wink: Mam nadzieję, że waga Cię jutro zaskoczy i zobaczysz całkiem niezły wynik.
Powodzenia :!:
-
zaczynam od jutra, może mi sie uda :)
-
czesć dziewczyny :)
no w końcu waga ruszyła bo juz byłam zniechęcona i mam nadzieje że za 2 tygodnie spadnie chociaż jeszcze kilogramek
Gratuluje wam wytrzymałości bo w końcu o to w diecie chodzi
zaczełam ćwiczyyć w domku abs8 min na nogi no i macham hantlami plus skakanka nie jest tak zle waga zaczęła spadać hura :!: :P
pozdrawiam
-
Witam!!! dziś rano zobaczyłam osemkę na wyświetlaczu!!!!!! 58 kilo!!!!!! Oznacza to, że ważę najmniej od mniej więcej dwoch lat, albo i lepiej!!! hurrra!!
Wybaczcie wykrzykniki, ale nie mogę w to uwierzyć:) Suwaka nie przesuwam, bo zobaczę za dwa dni i może dopiero wtedy. Ale się cieszę:)
-
Sienna - gratuluję! Wiedziałam, że się uda. Cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu została nagrodzona.
Pozdrawiam
-
Dzisiaj nadal 58:) Jeśli jutro to się utrzyma, to uznam, że schudłam ten kilogram i przesunę strażnika:)
Powiem wam, że wczoraj z tej radości byłam na gigantycznym obiadku w wegetariańskiej knajpie, było to ok. 16 i do wieczora nic nie jadłam, tylko potem przegryzłam małe ogorki kwaszone (ha, to moj afrodyzjak;))
W każdym razie cieszę sie, bo zwykle zawsze jadłam normalną kolację, nawet po wielkiej wyżerce...
Jest 2 marca, czyli mam 12 dni na schudnięcie jeszcze kilograma (do 57), żeby osiągnąć pierwszy cel. Możliwe, że sie uda szybciej:)
Piszcie jak u Was. Miłego dnia:)
-
Witaj Sienna. Wielkie gratulacje :!: :!: :!: :twisted:
Moja dietka też przebiega pozytywnie, z czego się ciesze ogromnie :D
Jakchcesz co nieco więcej sie dowiedzieć, to zapraszam na moj wątek, bo nie bede sie powtarzać :roll: Pozdrawiam