Wątek: Jak schudnać mężulka???Otwarta na propozycje ;-)

Odchudzaczki moje kochane. Jest nas tutaj tyle, ze moze wśród Was sa osoby którym udało sie namówic meżczyzne do odchudzania. Moje misio ma juz większy brzuch ode mnie i nawet na stojaco nie mozemy sie przytulic. Proszę Was goraco o sposoby na mojego meżczyzne. Co zrobic, zeby mu sie chciało???????????????

hahaha Izsa mam podobny problem Bo i mojemu mężusiowi sie przytyło - może nie dostał jeszcze takiego brzuszka zeby nie mógł się przytulić ale wyraźnie przytył.
W sumie mam podobne pytanie - co zrobić żeby go przekonać na zmniejszenie ilości słodyczy w jadłospisie ??
Jak narazie namawiam go na wspólną siłownię - wiem ze by chciał troszkę nad rzeźbą popracować - ale kurcze trudno go wyciągnąć - bo pracuje a jak z pracy przyjdzie to zmęczony. Ja chodzę i najprawdopodobniej "zachęcę" go podstępem czyli kuspię mu karnet i postawię przed faktem dokonanym

A może skrytobójczo go tak, cichaczem? Jeżeli to Ty gotujesz w Waszej rodzinie to przemycać po kryjomy zdrowe nawyki: np. mięso wołowe (czy jakie tam inne) na mielone zastąpić indyczym, ryż biały zmienić na brązowy, zrezygnować ze smażenia na rzecz pieczenia, używać zdrowych tłuszczy?

Na pewno wyjdzie na zdrowie!

Pozdrawiam!

Wiele dietetycznych sposobów przemycam, ale zawsze groźne sa fast-foody i pewnie wiele domowych pułapek choc nie mam pojecia jakie. Moze ziemniaczki??? A jak namówić albo oszukac ilosciowo???? Bo wydaje mi sie, ze w tym tkwi problem. Ruch????? O nie... Wołami nie zaciagne do siłowni

Po prostu zrób mniej ziemniaków, a więcej warzyw może...........? Polecam brokuły mrożone podpiekane bez tłuszczu z bazylią polane oliwą.

Yanno!!! Z tymi brokułami to najlepszy zart niestety na liscie zakazanych od 3 lat- chyba że bedą z wieprzowiny

Widzę, ze chyba nie istnieje żaden sposób na zachecenie meżczyzny. Szkoda