-
Już sama nie wiem co robic...
Mam 173 wzrostu i ważyłam ok.71 kilo
Jestem na diecie SB juz drugie etap (i drugie podejscie do diety)
chciałam dojsc do wagi ok. 65 kilo
w pierszym etapie schudłam tylko dwa kilo ,ale to pewnie przez to ze moj organizm wiedział już co go czeka ......wiec byłam zadowolona waga spadła do 67,5 kilo a tu nagle wczoraj 70 no i miesiaczka....
jak sie sypło to nie mogę sie pozbierac waga prawie wyjsciowa, ćwiczyc mi sie nie chce , weekend w domu z lodówka i co 15 minut po cos wedruje ....pocieszam sie ze to wzrost wagi to tylko przez okres ale juz sama nie wiem chyba trzeba zacząc zrzucanie od poczatku
czy zatrzymanie wody w organizmi powinno samo zejsc z koncem okresu czy trzeba sobie na to jakoś zasłużyc.......
nie chce jutro stanąć na wadze zobaczyc 71 i powiedziec sobie ze to tylko okres sama sobie nie uwierze.......PROSZĘ POmÓżcie .....bo nikt inny mnie już nie wspiera w tym wszystkim
-
spokojnie
bez paniki
skoro masz okres mogło ci przybyć pare kg wody i ona sama zejdzie wracz z okresem niema cos sie martwić, tez tak mam co miesiąc: brzuch jak balon i 2 kilo wiecej na wadze a po okresie zawsze wszystko spada
3maj diete dalej, nie załamuj sie, bedzie dobrze
-
yyhh chciałabym sie nie martwić ale bardzo możliwe jest ze poprostu złape doła i bedzie bo mnie (jestem osoba bardzo niecierpliwą i wogole ..kiedy widze efekty jest dobrze ) a naprawde czuje że zapracowałam sobie na to 3 kilo przez 20 dni ..no i staciłam w jeden dzień ..........zaczęło sie jedzenie jedzenie i jeszcze raz jedzenie wiec naprawde obawiam sie ze okres przeminie a tych dwóch kilo mi już nie zwrócą
-
"zaczęło sie jedzenie jedzenie i jeszcze raz jedzenie" <-- nierozumem takiego zachowania na diecie , nierozumiem i niewiem jak zrozumiec wiec nie bede komentowala
uwazam ze jak ktos sie odchudza o CHCE shudnąć to jedzenie jedzenie i jeszcze raz jedzenie jest nieodpowiednie
-
Ah, nie chrzań Makbet. Przecież gdyby czegoś takiego nie było to nie byłoby grubych osób. Tak samo, jak nie byłoby alkoholików i palaczy. Bo jedzenie to niestety u niektórych nałóg i trzeba z nim walczyć jak z nałogiem. A to nie takie proste.
-
a kto cie prosił o zdanie wogole?;/
to co napisałaś było "ni w pic ni w cyc" do tego co wczensiej napisalam
najpier czytaj uwaznie potem komnetuj
-
makbet przepraszam troche mnie nie zrozumiałaś nie zuciłam sie na jedzenie ze wepchałam w siebie wszystko co było pod reka ale jak np. miałam zaplanowane posiłki i rozmieszczone je w czasie (tak dla rownowagi ) to teraz spacerek do lodówki troche serka jeszcze jedno jajeczko ... i tak am am oczywiscie w miare jakiegos rozsądku no i w zasadach SB ale jednak czuc jakąś niebezpieczna różnice
-
aha
ale szczerze mówiąc teraz jush nic nierozumiem to przemilcze pogubiłam sie
-
racja ja też już coś poplatałam
poprawa : chodzi o to ze zjadam wszystko co moge (zgodnie z zasadami) ale to WSZYSTKO to dosłownie gdzie mój dietetyczny umiar przeciez to tez nie przejdzie obojetnie wogóle to +2 kg wgniotło mnie w fotel i nie chce puscic
może to dlatego ze to jest pierwsza dieta do której podeszłam poważnie i z rozumem i nie przygotowałam się wogóle że coś sie może nie udac i po 20 dniach bede miała tą samą wagę co przed muszę wziąśc sie w garść
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki