Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Wegetarianizm i tycie :>

  1. #1
    minus13kg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Wegetarianizm i tycie :>

    Hmm.. nie jem mięsa od jakiś 5 lat...
    Nie ze względów ideologicznych, ale tak O , tak sobie pewnego dnia wymyśliłam i po prostu przestałam...

    Dzisiaj wpadłam na pomysł, żeby zacząć je jeść. W końcu tyle białka tam jest.. np. pierś z kurczaka na obiad gotowana... kurcze, bo ja jem surówki na obiad i nigdy nie wiem , co do tego dodać, dlatego dodaje np ryż biały. a już chyba lepiej by bylo, gdybym zjadła to mięso... Wydaje mi się, że to niejedzenie mięsa jest pośrednią przyczyną mojej tuszy... Podczas gdy moja rodzinka jadla na obiad mięso - ja wpierniczalam naleśniki albo pierogi...


    Myślicie, że to dobry pomysł?
    Doradźcie mi

  2. #2
    cieux jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeśli nic nadzwyczajnego nie trzyma Cie przy wegetarianizmie, to radzialbym Ci jednak wrocic do miesa. Jedzac bialko dluzej nie czujesz sie glodna, gdyz jego trawienie i przyswajanie trwa o wiele dluzej niz weglowodanow. Poza tym bardzo niewiele osob, bedacych na takiej diecie komponuje ja odpowienio (wiekszosc cierpi na niedobor lub dysproporcje w organizmie egzogennych aminokwasow, a takze ma niedokrwistosc z powodu niedoboru zelaza). Bialko nieznacznie obniza pH krwi, co rowniez sprzyja zmniejszonemu uczuciu glodu, poza tym bialko przyspiesza metabolizm i wytwarzanie ciepla przez organizm. Nie propaguje tutaj w rzadnym wypadku diety ubogoweglowodanowej, gdyz uwazam ze nie ma to jak rownowaga w przyrodzie
    Faktem jest tez, ze z posilku skladajacego sie z wegli i bialka pierwszenstwo do zaspokajania potrzeb organizmu beda mialy weglowodany (a bialko moze wtedy nie zostac w pelni wykorzystane, albo wrecz przeksztalcone w glukoze, a potem tluszczyk) - to przemawia za tym by starac sie nie laczyc tych dwoch zywiolow... choc ja osobiscie nie wyobrazam sobie niejedzenia ukochanej kanapki z szynka lub slodkich jogurtow

  3. #3
    rudakotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Wegetarianizm i tycie :>

    Wegetarianie czesto maja problem z tyciem...

    Przejrzyj swoja diete, bo bycie wegetarianka nie polega nie wyeliminowaniu miesa ale tez na jego zastapieniem zywnoscia ktora bedzie ekwiwalentem odzywczym dla miesa.

    Ale wtedy i tak pojawia sie problem - warzywa straczkowe przy podobnej ilosci bialka co mieso - maja wiecej kcali.

    Sprobuj inaczej skomponowac diete. Pierogi to przeciez biala maka, nadzienie tez same weglowodany, nalesniki pewnie przewaznie na slodko? Zamien to na surowki z kaszami, mozesz sama piec i gotowac placki z soczewicy czy z soi.

  4. #4
    Asiontek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć
    Jeśli chcesz wprowadzić do swojej diety znów mięso, musisz robić to powoli i stopniowo. Trzeba pamiętać, że w mięsie jest dużo toksyn, od których metabolizowania Twój organizm już się przyzwyczaił. Więc przy włączaniu mięsa do diety mogą pojawić się bóle głowy, złe samopoczucie-po prostu ciałko musi się znów przyzwyczaić.

    pozdrawiam

  5. #5
    Asiontek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    odzwyczaił tam miało być

  6. #6
    RunawayBride jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja przez pewien długi okres (pare miechów) nie jadłam mięsa - tak po prostu, nie miałam ochoty. Odchudzałam sie wtedy nadal i kilogramy jakoś nie chciały lecieć. Ale odkad wróciłam do jedzenia chudego mięsa, to diete o wiele lepiej znosiłam i czułam sie lżejsza, miałam wrażenie że kg leca (nawet jak stały w miejscu). Taki jakiś ewenement

  7. #7
    rudakotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zaden ewenement

    Po prostu wegetariasnie z zalozenia jedza bardzo duzo weglowodanow bo dosc trudno skomponowac taka ilosc bialka roslinego zeby byl to odpowiednik bialka zwierzecego (chodzi o pewna sekwencje bialek ktora mieso zawiera, a zeby ktora osiagnac bedac wege trzeba umiec laczyc warzywa odpowiednio).

    Bialko pozatym jest materialem budulcowym i organizmowi trudniej je przerobic na glukoze i tluszcz niz weglowodany.

  8. #8
    minus13kg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny
    Jutro dołączę mięsko na obiad :>

    a jak to sie wogóle je?
    np. pierś z kurczaka? to sie gotuje czy jak? :>

    i całą pierś mam zjeść? jakie mięso jest jeszcze pożywne, ale nie tuczące?

  9. #9
    minus13kg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, że to durne pytania, ale ja jestem kompletnie zielona...

  10. #10
    rudakotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Piersc z kurczaka jedz jak lubisz. Mozesz ugotowac, upiec, usmazyc (na malutkiej ilosci tluszczu).

    Ja uwielbiam salatke z piersi kurczaka, salaty i kropelki soku z cytryny.

    Piers z kurczaka ma mnostwo bialka, prawie wcale tluszczu i zero weglowodanow. Nie utyjesz

    A zjedz ile lubisz, nie wpychaj w siebie na sile.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •