-
Nie olejcie człowieka proszącego o porade.... :)
Czesc! Witam wszystkich odchudzających się (nalezy przywitać się jako nowo przybyła).
Korzystając z tego, że może znacie sie na tym wszyskim lepiej ode mnie postanowilam zadac kilka pytań...Dlaczego od miesiąca jem 3 razy więcej niz zwykle? I nie rosnę Moze ktos wie jaka jest odpowiedz na to pytanie...Równiez nie tyje ale chciałabym zrzucic pare kilo no ok. 5 lub 7. Ważę 56/57kg i mierzę ok 167cm. Jaka dieta bedzie dla mnie dobra? Nie chcę chodzic głodna zwłaszcza ze pożeram ostatnio wszystko co na mojej drodze A tak wogole to sie chetnie z Wami poodchudzam. 3majcie sie
-
hej babebiack
może się czymś sresujesz i przez to jesz więcej, albo przyzwyczaiłaś żołądek do dużej ilości jedzenia, a poza tym apetytem nie masz innych dolegliwości
przy Twoim wzroście waga jest całkiem dobra.
wydaje mi się że najlepiej jak zaczniesz od zmniejszenia posiłków i jedz dużo warzyw i owoców.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hej Babeblack. Nie wiem dlaczego nie tyjesz, ale wiem, że jesteś podobna troszkę do mnie. Ja również non stop muszę mieć coś w buzi . Więc jem co 3 godz-wychodzi ok. 7 posiłków dziennie, ale bardzo małych. Śniadanie 2 kromki z fetą, Potem jabłko, potem za 3 godz. znowu jabłko. Obiad a potem albo jakiś owoc,kisiel albo już nic. Zależy od dnia. Nieraz chce się jeść więcej a nieraz mniej.
Pozdrawiam i życzę sukcesóm
-
167 cm i 56 kg?
Przeciez to jest odpowiednia waga.
A myslalam,że naprawdę masz problem....
-
Musze się zgodzić z kiniusią, że masz dobrą wagę. Ja przy wzroście 167 chcę dojść góra do 55 kg.
-
Wiem, wiem..
Wiem dziewczyny ze to dobra waga ale jakoś źle czuje się w moim ciele...Chyba bede ograniczac to zarcie do sniadania i obiadu w szkole. chyba dobry pomysł (?)...tak zeby odzwyczaić żołądek
-
Witajcie :* Babeblack - doskonale Cie rozumiem - ja waze 55kg przy 166cm wzrostu (19 lat) Kiedys bylam szczuplejsz (48kg) i naprawde nie mialam anoreksji! Potem stres, podjadanie itd... no i nazbieralo sie tego do zrzucenia. Chcialabym znow miec taka wage jak kiedys i uwierzcie - wcale nie wygladalabym jak "szkieletor". Staram sie trzymac 1000kcal/dzien ale niestety nie zawsze mi sie to udaje... , nie jem slodyczy ani pieczywa, no i zamierzam juz regularnie wziac sie cwiczonka, bieganko itd... Mam nadzieje, ze do wakacji (a nawet i szybciej ) dobije wymarzonej wagi Jesli chcesz to mozemy przechodzic przez ta "droge" razem... BO RAZEM LATWIEJ! Co Ty na to? Czy sa pisza sie tez na to jakies inne dziewczyny? Pzdr, buziaki-Ola
-
Ja tam wszystkim polecam 1000 kcal
-
Hej!!! Wiesz jak to u mnie jest? Jem więcej kiedy po prostu nie mam nic do roboty. Od czsu kiedy skończyłam liceum, rozpoczęłam studia zaoczne, praktycznie całymi dniami siędzę w domu i się uczę na kolosy, co godzinke coś podjadam i automatycznie przez ten czas przytyłam 3-4 kg. Teraz za pierwszy cel postawiłam sobie - ograniczyć liczbę posiłków( najlepiej 3 duże i 2 małe zdrowe przekąski) no i jeść za dużo słodyczy. Na razie skutkuje :] waże już 61 kg ale nie chce mi się zmieniać tickera
Najlepiej sobie znaleźć dobre zajęcie, czesto wychodzić gdzieś ze znajommi, to będziesz jeść mniej, tak mi się wydaje.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki